czy 260 tkm to duzo dla Zochy ?
Moderator: Tunio999
czy 260 tkm to duzo dla Zochy ?
Jako, ze to moj pierwszy post na tym forum - witam wszystkich.
Prosze Was o porade przed zakupem Zochy. Auto jest z 2003 2.0 DTI. Znam wlasciciela, ktory uzytkuje auto od ok 3-4 lat. Wiem, ze jest zadbane, ostatnio wstawione nowe tlumiki, przewody hamulcowe, koncowki drazkow, laczniki stabilizatorow, lozysko McPhersona. Silnik nie bierze oleju, jest "kopytny" - mialem okazje kilkukrotnie zasiadac za sterami. Martwi mnie jedynie przebieg. Czy te 260 tkm to duzo ?? Ostatnio autko zaczelo ciezej odpalac (ze wskazaniem na cieply silnik, ale nie tylko) ale to podobno wina akumulatora, ktory nie jest pierwszej mlodosci. Moze to cos innego ? Co moze ewentualnie zaczac szwankowac przy tym przebiegu i ile jeszcze km. zywota moglo mu pozostac. Wiem, ze wlasciciel nie ukrywa nic przede mna co do stanu auta - mi jednak cos kaze sceptycznie spogladac na przebieg. Jednoczesnie wiem, ze to zadbany egzemplarz i moze warto sie na niego skusic.
Przepraszam za brak polskich znakow ale moja klawiatura ich nie obsluguje.
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam.
Prosze Was o porade przed zakupem Zochy. Auto jest z 2003 2.0 DTI. Znam wlasciciela, ktory uzytkuje auto od ok 3-4 lat. Wiem, ze jest zadbane, ostatnio wstawione nowe tlumiki, przewody hamulcowe, koncowki drazkow, laczniki stabilizatorow, lozysko McPhersona. Silnik nie bierze oleju, jest "kopytny" - mialem okazje kilkukrotnie zasiadac za sterami. Martwi mnie jedynie przebieg. Czy te 260 tkm to duzo ?? Ostatnio autko zaczelo ciezej odpalac (ze wskazaniem na cieply silnik, ale nie tylko) ale to podobno wina akumulatora, ktory nie jest pierwszej mlodosci. Moze to cos innego ? Co moze ewentualnie zaczac szwankowac przy tym przebiegu i ile jeszcze km. zywota moglo mu pozostac. Wiem, ze wlasciciel nie ukrywa nic przede mna co do stanu auta - mi jednak cos kaze sceptycznie spogladac na przebieg. Jednoczesnie wiem, ze to zadbany egzemplarz i moze warto sie na niego skusic.
Przepraszam za brak polskich znakow ale moja klawiatura ich nie obsluguje.
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam.
wychodzi na to, ze zostalem zle zrozumiany. Nie dziwie sie temu przebiegowi ani nie sadze, ze jest on NETTO Ten 260 to jest rzeczywisty przebieg. Pytam Was tylko o opinie, czy to nie jest duzo ?? Ile jeszcze zycia pozostalo takiej maszynie ?? Czego sie mozna spodziewac po takim przebiegu mimo dobrego jak na moja wiedze stanu technicznego - no moze poza tym ciezkim odpalaniem. Aha dodam, ze z tych 260 tkm to co najmniej jakies 16-20 tkm to podroz na trasie UK-PL.
- miodzik
- Zafiromaniak
- Posty: 3090
- Rejestracja: 23 lut 2013, 18:26
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Świdwin ZSD
- Auto: Zafira
- Model: A
- Oznaczenie silnika: Y20DTH
- Gender:
- Kontakt:
to nie jest dużo.
te silniki dobrze prowadzone są wytrzymałe.
rozrząd jest na łańcuszku czego nie będziesz dotykał przynajmniej jeszcze przez 160 tys.
te silniki dobrze prowadzone są wytrzymałe.
rozrząd jest na łańcuszku czego nie będziesz dotykał przynajmniej jeszcze przez 160 tys.
http://www.zafiraklub.pl/viewtopic.php? ... ight=#1105
Czytaj posty użytkownika scaniairizar. On swoją Zafirą sporo przejechał
Czytaj posty użytkownika scaniairizar. On swoją Zafirą sporo przejechał
- Luko
- Mieszkaniec
- Posty: 493
- Rejestracja: 09 lip 2013, 01:03
- Imię: Łukasz
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Opel Zafira B 1.8
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z18XER
- Gender:
- Kontakt:
Nie powinieneś się martwić przebiegiem. Akumulatorem również bym się nie martwił. Jeżeli masz możliwość to spróbuj przełożyć akumulator na taki w lepszej kondycji i poobserwuj jak samochód odpala. Problemy z odpalaniem na ciepłym silniku wskazywały by na pompę paliwa, a nie na akumulator... Jeśli się mylę to proszę mnie poprawić.matutino pisze:...Martwi mnie jedynie przebieg. Czy te 260 tkm to duzo ?? Ostatnio autko zaczelo ciezej odpalac (ze wskazaniem na cieply silnik, ale nie tylko) ale to podobno wina akumulatora, ktory nie jest pierwszej mlodosci. Moze to cos innego ? Co moze ewentualnie zaczac szwankowac przy tym przebiegu i ile jeszcze km. zywota moglo mu pozostac.
Ten temat (pompa) też jest do ogarnięcia, ale nie jest to tania naprawa (chociaż w UK to o dawcę części nie będzie trudno, tam mnóstwo Vauxhalli jeździ
Przy tym przebiegu powinieneś jeszcze zapytać właściciela auta o sprzęgło, czy i kiedy było robione. Tak naprawdę to w samochodzie może zacząć szwankować wszystko, a może być tak, że kupisz i nie będziesz zaglądał przez kolejne 40 kkmmatutino pisze: Co moze ewentualnie zaczac szwankowac przy tym przebiegu i ile jeszcze km. zywota moglo mu pozostac.
To chyba najważniejsze pytania na początek.
Moja Zafira
Idiotów na świecie jest niewielu, ale są tak sprytnie porozstawiani, że spotykasz ich na każdym kroku...
Idiotów na świecie jest niewielu, ale są tak sprytnie porozstawiani, że spotykasz ich na każdym kroku...
wszystko zależy od sposobu użytkowania samochodu. jak masz pewność ze wcześniejszy właściciel wszystkiego pilnował i na czas robił przeglądy i naprawy to spokojna twoja głowa.
ja jak sprzedawałem swojego Passata 1,9 TDI z 2003 roku z przebiegiem niespełna 300 tyś. to kupiec byl "zadowolony" ze ściemy nie ma. pojechaliśmy na jego zaprzyjaźniona stacje diagnostyczna sprawdził sobie wszystko na ścieżce i na kompie i okazało się że jedyne co musi zrobić to regulacja ręcznego na jednym kole nawet się ze mną nie targował co do ceny. Wypłacił ile chciałem i wszyscy byli zadowoleni. zrób tak samo i nie rozmyślaj długo bo upływający czas w takiej okoliczności jak znasz pochodzenie auta tylko na niekorzyść wpływa. myślisz dużo i wtedy w głowie złe pomysły się budzą. samochód swoje przelatane ma i musisz się liczyć na drobne naprawy.
ja jak sprzedawałem swojego Passata 1,9 TDI z 2003 roku z przebiegiem niespełna 300 tyś. to kupiec byl "zadowolony" ze ściemy nie ma. pojechaliśmy na jego zaprzyjaźniona stacje diagnostyczna sprawdził sobie wszystko na ścieżce i na kompie i okazało się że jedyne co musi zrobić to regulacja ręcznego na jednym kole nawet się ze mną nie targował co do ceny. Wypłacił ile chciałem i wszyscy byli zadowoleni. zrób tak samo i nie rozmyślaj długo bo upływający czas w takiej okoliczności jak znasz pochodzenie auta tylko na niekorzyść wpływa. myślisz dużo i wtedy w głowie złe pomysły się budzą. samochód swoje przelatane ma i musisz się liczyć na drobne naprawy.