Opinie o sprzedawcy - Andrzej2503
Moderator: Tunio999
Ponieważ zostałem przez kilka PW poproszony o rozwinięcie tematu miny - w skrócie opiszę.
Na wstępie zaznaczę - proszę się nie zniechęcać moją sytuacją co do zakupów u Andrzeja. Praktycznie w Wigilię kupiłem od niego Zafirę Cosmo z panoramą. Cena 46 za rok 2007 i 150 KM - nie najgorzej. Podobnie jak Kolega opisujący wcześniej podjechałem wieczorem z Poznania - była zima i ciemny wieczór, obejrzałem na zewnątrz, obadaliśmy czujnikiem, przejechałem się z 2 km - pod maskę nie zaglądałem. Wpłaciłem zadatek i po kilku dniach przyjechałem po nią pociągiem. Wszystko niby ok, ale w miarę jeżdżenia zaczęły się pojawiać niedoskonałości. Skrzynia, dwumasa itd. Teraz ostatnio wziąłem się za klimę. Gdybym otworzył maskę u Andrzeja okazało by się chociaż, że chłodnica od klimy jest - ale w kawałkach i to by wzbudziło moje podejrzenia. Ale to nie jest najgorsze - najgorsze jest to, że auto miało jakiś kontakt z wielką wodą - ponieważ w pompie klimy była woda, wentylator wewnątrz do wysokości 1/3 skorodowany, do śrub nie podchodź bez palnika - nie idzie ich nijak odkręcić - wszystko pordzewiałe. To chyba za wcześnie - aby można było mówić o zużyciu eksploatacyjnym. W sumie od zakupu wydałem na same naprawy ponad 7 tyś - sama klima kosztowała mnie w ubiegłym tygodniu 1870 PLN. Najgorsze jest to, że przynajmniej raz w tygodniu zostawiam auto w warsztacie, a mechanik straszy, że na tym nie koniec. Z mojej strony wtopa totalna. Powiadomiłem o tym Andrzeja - przyznał, że auto nie jest poleasingowe, tylko z ogłoszenia prywatnego. Teraz jak kojarzę fakty i je analizuję - dochodzę do wniosku, że Andrzej jako importer został też chyba wrobiony. Auto z przebiegiem 148 tyś, przy czym w lutym 2010 miało przebieg 145 tyś i robiony rozrząd (zrobiony faktycznie bo sprawdzałem) - następnie chyba głównie stało bo w 10 miesięcy symboliczny przebieg 3 tyś. Właściciel oczywiście był ten sam.
Reasumując - pomimo zaufania pewne rzeczy należy sprawdzać, bo można się nieźle sparzyć i potem to już nie wiem co - płacz i płać, albo do sądu - a tutaj sprawy się toczą latami (tak się składa że jestem biegłym i często uczestniczę w postępowaniach).
Przykro mi, że taka sytuacja miała miejsce - jeszcze raz - proszę nie traktować tego posta jako antyreklamy, a jedynie uczulam, aby dokładnie oglądać i sprawdzać KAŻDE auto.
Na wstępie zaznaczę - proszę się nie zniechęcać moją sytuacją co do zakupów u Andrzeja. Praktycznie w Wigilię kupiłem od niego Zafirę Cosmo z panoramą. Cena 46 za rok 2007 i 150 KM - nie najgorzej. Podobnie jak Kolega opisujący wcześniej podjechałem wieczorem z Poznania - była zima i ciemny wieczór, obejrzałem na zewnątrz, obadaliśmy czujnikiem, przejechałem się z 2 km - pod maskę nie zaglądałem. Wpłaciłem zadatek i po kilku dniach przyjechałem po nią pociągiem. Wszystko niby ok, ale w miarę jeżdżenia zaczęły się pojawiać niedoskonałości. Skrzynia, dwumasa itd. Teraz ostatnio wziąłem się za klimę. Gdybym otworzył maskę u Andrzeja okazało by się chociaż, że chłodnica od klimy jest - ale w kawałkach i to by wzbudziło moje podejrzenia. Ale to nie jest najgorsze - najgorsze jest to, że auto miało jakiś kontakt z wielką wodą - ponieważ w pompie klimy była woda, wentylator wewnątrz do wysokości 1/3 skorodowany, do śrub nie podchodź bez palnika - nie idzie ich nijak odkręcić - wszystko pordzewiałe. To chyba za wcześnie - aby można było mówić o zużyciu eksploatacyjnym. W sumie od zakupu wydałem na same naprawy ponad 7 tyś - sama klima kosztowała mnie w ubiegłym tygodniu 1870 PLN. Najgorsze jest to, że przynajmniej raz w tygodniu zostawiam auto w warsztacie, a mechanik straszy, że na tym nie koniec. Z mojej strony wtopa totalna. Powiadomiłem o tym Andrzeja - przyznał, że auto nie jest poleasingowe, tylko z ogłoszenia prywatnego. Teraz jak kojarzę fakty i je analizuję - dochodzę do wniosku, że Andrzej jako importer został też chyba wrobiony. Auto z przebiegiem 148 tyś, przy czym w lutym 2010 miało przebieg 145 tyś i robiony rozrząd (zrobiony faktycznie bo sprawdzałem) - następnie chyba głównie stało bo w 10 miesięcy symboliczny przebieg 3 tyś. Właściciel oczywiście był ten sam.
Reasumując - pomimo zaufania pewne rzeczy należy sprawdzać, bo można się nieźle sparzyć i potem to już nie wiem co - płacz i płać, albo do sądu - a tutaj sprawy się toczą latami (tak się składa że jestem biegłym i często uczestniczę w postępowaniach).
Przykro mi, że taka sytuacja miała miejsce - jeszcze raz - proszę nie traktować tego posta jako antyreklamy, a jedynie uczulam, aby dokładnie oglądać i sprawdzać KAŻDE auto.
-
- Zafiromaniak
- Posty: 678
- Rejestracja: 05 sty 2010, 22:59
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp. [FG]
- Auto: Zafiry
- Model: wszystkie
- Oznaczenie silnika: różne
- Gender:
Potwierdzam że jest to auto od osoby prywatnej i oboje widzieliśmy je wcześniej w necie. Jest to niestety kolejna nauczka rownież dla mnie, że aut od osób prywatnych w niemczech należy unikać i trzymać się pewnych leasingów.
Finansowo już wsparlem. Jak będzie dalej kiepsko to sprzedawać i za darmo mogę przywieść poleasing.
Finansowo już wsparlem. Jak będzie dalej kiepsko to sprzedawać i za darmo mogę przywieść poleasing.
No niestety używane samochody to taka ruletka.Dlatego trzeba o tym pisać i jeżeli znajdzie się uczciwy sprzedający też trzeba o tym pisać.Przeświadczenie że Niemcy to durnie i sprzedają bardzo dobre samochody za śmieszne pieniądze może się zemścić.Ja też wolałbym iść do salonu i kupić nowe. Jak sprzedający chce coś ukryć to na pewno ukryje tak że tego nie zobaczymy.W czasie eksploatacji samochody się psują i takie usterki jak tłukące się zawieszenie,klocki hamulcowe no i ta słynna dwumasa to są usterki eksploatacyjne.A na to jak był eksploatowany samochód przez poprzedników nie mamy przecież wpływu.Ja wybrałem akurat automat to mogę mieć innego rodzaju kłopoty.Oby nie/odpukać/.A pośrednik np.Andrzej jest tak samo bezradny jak i my.Tak że ja oceniam jakość usługi,rzetelność podawanych informacji,dostęp do numerów i tam takie.Trochę kilometró w życiu przejechałem i wystarczy te 5 kilometrów przejechane kupowanym autem aby określić z grubsza kondycje techniczną.A też nie mam nic przeciwko naprawą samochodów np.po wypadku jeżeli jest zrobiona fachowo.
Witam, Ja też niedawno nabyłem u Andrzeja Zafirę 1.9 CDTI 2007 "poleasing" (ale nie z DORMY) i jak na razie jestem bardzo zadowolony. Mam ją bardzo krótko i jeszcze nie mogę za wiele powiedzieć. Sądzę, że Andrzej Malinowski to rzetelny sprzedawca i transakcja z nim jest dość pewna. Ja też trafiłem do niego z polecenia znajomego, który kupił u niego auto i jest bardzo zadowolony, a wszelkie kwestie związane z przebiegiem i stanem kupionego przez niego auta u Andrzeja potwierdziły się. Ja mimo wszystko za radą samego sprzedającego postanowiłem zweryfikować zapiski z książki serwisowej u źródła (w niemieckim serwisie). Jeżeli wyjdzie coś o czym ja lub sprzedający byśmy nie wiedzieli na pewno o tym napiszę. Jak na razie zakup wygląda na udany a sprzedający Andrzej na godnego polecenia. Myślę że sam sprzedający jest uczciwym gościem, gdyż każdy inny pośrednik w przypadku takich problemów jak ma drmex powiedziałby kupiłeś, to się martw sam.
Witam,
Ja również kupiłem Zafirę u Andrzeja. Z18XER, 140KM. Auto polesingowe (nie z DORMY). Jeżdzę dopiero miesiąc (właściwie to głównie żonka i dzieciaki) i póki co wszystko gra. Wymieniłem olej, filtry, świece, rozrząd oraz tylne amorki w nieoficjalnym ASO na Stoczniowców w Krakowie (BTW: polecam). Fachowcy twierdzą, że przebieg wygląda na autentyczny (105tys., auto z lutego 2006).
Co do samego zakupu i kontaktu z Andrzejem to wszystko w jak najlepszym porządku. Trochę było problemów z kupnem 5-dniowych blach niemieckich (trzeba było czekać do godz. 21 na granicy w Świecku), ale to już czynniki zewnętrzne.
Muszę dodać, że Andrzej jest bardzo cierpliwy i wyrozumiały. Na oględziny dotarłem w sobotę ok. 11 rano. Rundka wokół osiedla, potem przegląd rejestracyjny (tu wyszło, że tylne amory są do wymiany - Andrzej honorowo odliczył koszt części i wymiany od ceny), dalej wizyta w ASO (zależało mi na podpięciu komputera/dodatkowej kontroli). Skończyliśmy ok. 15, kiedy to okazało się, że jest problem z tymi blachami. Tu dodam, że Andrzej był uprzejmy wypożyczyć nawigację, żebyśmy nie błądzili w drodze do granicy. Jako że wróciliśmy późno (i po zarwanej nocce) zdecydowaliśmy się na nocleg w hotelu. Rano oddaliśmy nawigację i zamknęliśmy transakcję.
Na koniec jeszcze jedna ważna informacja: płaciłem przelewem z rachunku, którego używam od wielkiego dzwonu. Okazało się, że mam tam limit na przelewy, który nie pozwolił mi przelać Andrzejowi całej kwoty! I tu muszę powiedzieć Andrzej super się zachował bo zgodził się na przelanie brakującej kwoty (ok. 80%!) w poniedziałek wydając wszystkie dokumenty, kluczyki i samochód oczywiście.
Podsumowując: gorąco polecam i pozdrawiam zarazem!
BG
Ja również kupiłem Zafirę u Andrzeja. Z18XER, 140KM. Auto polesingowe (nie z DORMY). Jeżdzę dopiero miesiąc (właściwie to głównie żonka i dzieciaki) i póki co wszystko gra. Wymieniłem olej, filtry, świece, rozrząd oraz tylne amorki w nieoficjalnym ASO na Stoczniowców w Krakowie (BTW: polecam). Fachowcy twierdzą, że przebieg wygląda na autentyczny (105tys., auto z lutego 2006).
Co do samego zakupu i kontaktu z Andrzejem to wszystko w jak najlepszym porządku. Trochę było problemów z kupnem 5-dniowych blach niemieckich (trzeba było czekać do godz. 21 na granicy w Świecku), ale to już czynniki zewnętrzne.
Muszę dodać, że Andrzej jest bardzo cierpliwy i wyrozumiały. Na oględziny dotarłem w sobotę ok. 11 rano. Rundka wokół osiedla, potem przegląd rejestracyjny (tu wyszło, że tylne amory są do wymiany - Andrzej honorowo odliczył koszt części i wymiany od ceny), dalej wizyta w ASO (zależało mi na podpięciu komputera/dodatkowej kontroli). Skończyliśmy ok. 15, kiedy to okazało się, że jest problem z tymi blachami. Tu dodam, że Andrzej był uprzejmy wypożyczyć nawigację, żebyśmy nie błądzili w drodze do granicy. Jako że wróciliśmy późno (i po zarwanej nocce) zdecydowaliśmy się na nocleg w hotelu. Rano oddaliśmy nawigację i zamknęliśmy transakcję.
Na koniec jeszcze jedna ważna informacja: płaciłem przelewem z rachunku, którego używam od wielkiego dzwonu. Okazało się, że mam tam limit na przelewy, który nie pozwolił mi przelać Andrzejowi całej kwoty! I tu muszę powiedzieć Andrzej super się zachował bo zgodził się na przelanie brakującej kwoty (ok. 80%!) w poniedziałek wydając wszystkie dokumenty, kluczyki i samochód oczywiście.
Podsumowując: gorąco polecam i pozdrawiam zarazem!
BG
begie, fajnie, że Zośka się sprawuje, miliona kilometrów!
Tylko mam pytanie do Andrzeja2503 . Jak często trafiają się Zośki z
Co ona non stop woziła nadbagaż lub po polach w Niemczech jeździła??
Tylko mam pytanie do Andrzeja2503 . Jak często trafiają się Zośki z
i czeka je wymianabegie pisze:105tys., auto z lutego 2006
begie pisze:tu wyszło, że tylne amory są do wymiany
Co ona non stop woziła nadbagaż lub po polach w Niemczech jeździła??
-
- Zafiromaniak
- Posty: 678
- Rejestracja: 05 sty 2010, 22:59
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp. [FG]
- Auto: Zafiry
- Model: wszystkie
- Oznaczenie silnika: różne
- Gender:
Ja również jestem "klientem" Andrzeja (ZB, 2007rok). Zakupiłem ją z przebiegiem 151kkm. Teraz ma 162kkm. Wymieniłem jak na razie wszystkie filtry i oleje, a także płyn chłodzący oraz końcowy tłumik, bo po usunięciu dpf-a okazało się, że jest padnięty. Nie obeszło się bez wymiany EGR-a na nowy, ale to wada większości aut z tym ekobadziewiem więc mnie to za bardzo nie zmartwiło Autko się spisuje rewelacyjnie i wierzę, że jeszcze ze 3-4 lata nim pojeżdżę. Dopóki ZC nie stanieje :>
Moja Zosia też od Andrzeja. Już niedługo rok, służy bezawaryjnie. Transakcja bardzo miła. Bardzo długi czas na zastanowienie się - dzięki za cierpliwość. Dobrze że były tylko dwie do wyboru, bo pewnie by mi dnia zabrakło. Dokumenty kompletne - rejestracja bez problemów. Auto przywiózł mi Andrzej pod dom. Czego jeszcze chcieć.
A z tego co wiem, w raie potrzeby można u Andrzeja wymienić na inny egzemplarz.
Polecam z czystym sumieniem.
A z tego co wiem, w raie potrzeby można u Andrzeja wymienić na inny egzemplarz.
Polecam z czystym sumieniem.
Witam,
ja rowniez jestem Klientem Andrzeja, zakupilem Zafire A z 2003 rok przebieg 167 tys.
Autem jezdza moi rodzice, poki co minal tydzien od zakupu i wszystko OK, rejestracja auta bezproblemowa, co dalej zobaczymy...
Generalnie nie mam uwag - transakcja szybka i rzeczowa, przyjechalem w sobote rano ponad 400 km po samochod i nie bylem zawiedziony, jazda probna bez ograniczen ile chcialem tyle moglem pojezdzic, mozliwosc sprawdzenia auta miernikiem lakieru dostepnym na miejscu - do auta z grubsza nie ma co sie przyczepic - jak na ten rocznik i przebieg mogla by miec mniej odpryskow na lakierze, ale auta swoje lata ma wiec zrozumiale.
Przy kupnie nie dostalem drugiego kluczyka bo gdzies sie zawieruszyl ale za kilka dni przyszedl w przesylce.
Sprzedajacy godny zaufania, dobry kontakt, polecam.
GS
ja rowniez jestem Klientem Andrzeja, zakupilem Zafire A z 2003 rok przebieg 167 tys.
Autem jezdza moi rodzice, poki co minal tydzien od zakupu i wszystko OK, rejestracja auta bezproblemowa, co dalej zobaczymy...
Generalnie nie mam uwag - transakcja szybka i rzeczowa, przyjechalem w sobote rano ponad 400 km po samochod i nie bylem zawiedziony, jazda probna bez ograniczen ile chcialem tyle moglem pojezdzic, mozliwosc sprawdzenia auta miernikiem lakieru dostepnym na miejscu - do auta z grubsza nie ma co sie przyczepic - jak na ten rocznik i przebieg mogla by miec mniej odpryskow na lakierze, ale auta swoje lata ma wiec zrozumiale.
Przy kupnie nie dostalem drugiego kluczyka bo gdzies sie zawieruszyl ale za kilka dni przyszedl w przesylce.
Sprzedajacy godny zaufania, dobry kontakt, polecam.
GS
Witam serdecznie
Również niedawno nabyłem u Pana Andrzeja ZB 1.8 16V model 2006. Od dłuższego czasu jej szukałem, jeżdżąc po komisach i prywatnych sprzedawcach w landach Berlin, Brandenburg i M-V zdając sobie sprawe ze cieżko coś naleźć w ogole w tych landach. I niestety nic nie znalazlem co by bylo w sensownym stanie i do tego za sensowne pieniądze.
Obsługa ze strony Pana Andrzeja – wysoce profesjonalna. Po wyładowaniu się baterii od zimna w moim przyrządzie do mierzenia grubosci lakieru odrazu przyniósł swój jak również podłączył swojego laptopa z programem diagnostycznym do wykrywania ewentualnych błędów.
Wczesniej zanim przyjechalem do Pana Andrzeja, sprawdzałem po VIN’ie auto dzwoniąc i pisząc do salonu Opla w Niemczech gdzie auto bylo – jako nowe – kupione i dalej serwisowane. Wszystko sie zgadzało.
Równiez GM Polska potwierdzila te dane – jednakze były to przecież dane z ASO
niemieckiego wprowadzone w ogólny system informatyczny GM Europe.
Po zdecydowaniu się, auto Pan Andrzej przywiózł mi punktualnie na lawecie do Szczecina.
Rejestracja odbyła się bez problemów – choć jeden z urzędników czepił się ze w oswiadczeniu Pana Andrzeja, iż brak jest słówka „ja” tzn.: ja jestem bezposrednim importerem samochodu marki.... Po telefonie, Pan Andrzej w ciągu 15 min. przesłał faksem do UM Szczecina „poprawione” oswiadczenie. Co ciekawe, po pobraniu nowego nr-ka bylem już u innego urzędnika, który zarejestrował auto bez mrudniecia okiem – co potwierdza po raz kolejny ze wszystko zalezy od „widzi mi się urzędnika” przynajmniej tu w UM Szczecina.
Auto po przywiezieniu do Szczecina zostalo poddane gruntownemu prześwietleniu przez mechanika, który oprócz pierdułek, ktore ja znalazłem oglądajac je u Pana Andrzeja nic nowego nie wykrył. Standardowo zostal wymieniony rozrząd + płyny eksploatacyjne+ jakieś pierdółki kosmetyczne.
Wczoraj wymienilem plyn chlodniczy w klimatyzacji. Za 3-4 tygodnie zglosze sie na przeglad czy nie ma ewentualnych wycieków w klimatyzacji.
Za około 5-7 tyś km. (oczywiscie zalezy to rzecz jasna od intensywanosci hamowania) wymienie przednie tarcze bo są już na granicy min. grubosci.
Doceniam i chwalę sobie bardzo cierpliwość i pomocną dłoń Pana Andrzeja w stosunku do Klienta. Wielu sprzedawcow w naszych czy niemieckich komisach mogloby się uczyć podejscia do Klienta.
Podsumowując: polecam Pana Andrzeja jako sprzedawce. Co do Zafir , nie zapominajmy jednak, ze sprzedający ma za zadanie sprzedać auto – bo z tego zyje a kupujący kupic auto i to najlepiej w najlepszym stanie za dobre pieniadze. Nie można jednak wymagać od sprzedającego znajomosci wszystkich niedomagań sprzedawanego auta. Sprzedający nie siedzi w silniku i też ma prawo o czyms nie wiedzieć tym bardziej że nie zawsze jest mechanikiem. To jest zawsze ryzyko sprzedawania/kupowania uzywanego auta i z tym sie trzeba liczyc.
Panu Andrzejowi życze dalej wielu zadowolonych Klientów a wszystkim Kupującym ... aby euro staniało bo to na razie dość skuteczna zapora w kupowania sprowadzonego auta.
Wszystkiego dobrego dla Wszystkich ZafiroManiaków w Nowym Roku 
Mirek / Szczecin
Również niedawno nabyłem u Pana Andrzeja ZB 1.8 16V model 2006. Od dłuższego czasu jej szukałem, jeżdżąc po komisach i prywatnych sprzedawcach w landach Berlin, Brandenburg i M-V zdając sobie sprawe ze cieżko coś naleźć w ogole w tych landach. I niestety nic nie znalazlem co by bylo w sensownym stanie i do tego za sensowne pieniądze.
Obsługa ze strony Pana Andrzeja – wysoce profesjonalna. Po wyładowaniu się baterii od zimna w moim przyrządzie do mierzenia grubosci lakieru odrazu przyniósł swój jak również podłączył swojego laptopa z programem diagnostycznym do wykrywania ewentualnych błędów.
Wczesniej zanim przyjechalem do Pana Andrzeja, sprawdzałem po VIN’ie auto dzwoniąc i pisząc do salonu Opla w Niemczech gdzie auto bylo – jako nowe – kupione i dalej serwisowane. Wszystko sie zgadzało.
Równiez GM Polska potwierdzila te dane – jednakze były to przecież dane z ASO
niemieckiego wprowadzone w ogólny system informatyczny GM Europe.
Po zdecydowaniu się, auto Pan Andrzej przywiózł mi punktualnie na lawecie do Szczecina.
Rejestracja odbyła się bez problemów – choć jeden z urzędników czepił się ze w oswiadczeniu Pana Andrzeja, iż brak jest słówka „ja” tzn.: ja jestem bezposrednim importerem samochodu marki.... Po telefonie, Pan Andrzej w ciągu 15 min. przesłał faksem do UM Szczecina „poprawione” oswiadczenie. Co ciekawe, po pobraniu nowego nr-ka bylem już u innego urzędnika, który zarejestrował auto bez mrudniecia okiem – co potwierdza po raz kolejny ze wszystko zalezy od „widzi mi się urzędnika” przynajmniej tu w UM Szczecina.
Auto po przywiezieniu do Szczecina zostalo poddane gruntownemu prześwietleniu przez mechanika, który oprócz pierdułek, ktore ja znalazłem oglądajac je u Pana Andrzeja nic nowego nie wykrył. Standardowo zostal wymieniony rozrząd + płyny eksploatacyjne+ jakieś pierdółki kosmetyczne.
Wczoraj wymienilem plyn chlodniczy w klimatyzacji. Za 3-4 tygodnie zglosze sie na przeglad czy nie ma ewentualnych wycieków w klimatyzacji.
Za około 5-7 tyś km. (oczywiscie zalezy to rzecz jasna od intensywanosci hamowania) wymienie przednie tarcze bo są już na granicy min. grubosci.
Doceniam i chwalę sobie bardzo cierpliwość i pomocną dłoń Pana Andrzeja w stosunku do Klienta. Wielu sprzedawcow w naszych czy niemieckich komisach mogloby się uczyć podejscia do Klienta.
Podsumowując: polecam Pana Andrzeja jako sprzedawce. Co do Zafir , nie zapominajmy jednak, ze sprzedający ma za zadanie sprzedać auto – bo z tego zyje a kupujący kupic auto i to najlepiej w najlepszym stanie za dobre pieniadze. Nie można jednak wymagać od sprzedającego znajomosci wszystkich niedomagań sprzedawanego auta. Sprzedający nie siedzi w silniku i też ma prawo o czyms nie wiedzieć tym bardziej że nie zawsze jest mechanikiem. To jest zawsze ryzyko sprzedawania/kupowania uzywanego auta i z tym sie trzeba liczyc.
Panu Andrzejowi życze dalej wielu zadowolonych Klientów a wszystkim Kupującym ... aby euro staniało bo to na razie dość skuteczna zapora w kupowania sprowadzonego auta.
Wszystkiego dobrego dla Wszystkich ZafiroManiaków w Nowym Roku 
Mirek / Szczecin
witam ja tez jestem od roku klijentem p ANDZEJA mam polisigowa z dormy i moge powiedziec ze oprocz paska i filtrow plus wycinka dpf wszystko jest ok moge ci z czystym sumieniem poleci tego importera pozdrawiwm wszystkich
20. stycznia zakupiłem u Andrzeja Malinowskiego w Gorzowie Zafirę A Elegance, benzyna 1.8 125KM z przebiegiem 125 tys. km. W komplecie felgi stalowe z oponami zimowymi oraz alufelgi z oponami letnimi. Dwa oryginalne kluczyki, książka serwisowa.
Kupiłem auto, które teoretycznie wykluczałem, bo w kolorze innym niż ulubiony „normalny” srebrny metalik, mianowicie myszowatym (Lichtsilber) i użytkowane przez osoby palące (może nie w sposób ciągły, ale jednak), starsze niż planowałem. I auto ma poważna wadę – brak emblematu Elegance po prawej stronie
Zaufałem jednak opinii AM dotyczącej samochodu i ocenie stanu technicznego. Informacje z GM potwierdzały realność przebiegu i wizyty w ASO.
Choć auto zostało sprowadzone zaledwie parę dni wcześniej, wszystkie dokumenty włącznie z tłumaczeniami, opłatą akcyzy i VAT były przygotowane.
Zrezygnowałem z przeglądu „przed zakupem” w ASO Gorzów ze względu na wysoką cenę tej usługi - 530 zł !!!
Stan auta
Auto było reklamowane, jako będące w „idealnym stanie technicznym”. I choć zaniedbane wewnątrz okazało się to bardzo bliskie prawdy. Po prawej stronie z przodu coś stuka i drga na nierównościach. Wizyta w toruńskim ASO nie wykazała niczego istotnego, wymieniono jedynie drążek stabilizatora. Zmieniono mi przy okazji język menu komputera na polski. Natomiast awaria toru badanie amorków zmusza mnie do ponownej wizyty. Jeśli auto ma wymieniony drążek stabilizatora, sprawne końcówki drążków kierowniczych i przeguby,
to pozostaje tylko prawy amortyzator lub sprężyna. Pewnie zdecyduję się na Bilstein B4.
Przegląd na stacji diagnostycznej w Gorzowie mógłby wyglądać solidniej – zabrakło mi np. inspekcji zawieszenia z kanału, badania spalin (to ostatnie wykonano na moją prośbę). Otrzymałem natomiast wydruk z urządzenia badającego sprawność amortyzatorów. Przekraczała dla wszystkich 80%. Serwis w Toruniu twierdzi, ze nie jest to miarodajne, bo amortyzator może mieć luzy. W każdym razie muszę z tym powalczyć.
Pomijając powyższe, auto rzeczywiście jest w dobrym stanie. Wszystkie blachy, reflektory i światła spasowane bez zastrzeżeń. Bliski ideału stan lakieru, brak wgnieceń i zarysowań. Komora silnika „nie pucowana”, za to z nalepkami o wymianie oleju i rozrządu, zgodnymi z książką serwisową.
Rejestracja
Dokumenty otrzymane od AM w urzędzie w Toruniu nie budziły żadnych zastrzeżeń i rejestracja przebiegła sprawnie.
Instalacja gazu
Już we wtorek jeździłem na gazie, instalacja BRC (by Czakram), cena 2700. Gwarancja 2 lata. W tym okresie darmowe przeglądy, wymiana uszkodzonych elementów od ręki. Zbiornik zamiast koła zapasowego, pojemność 42 l, tankowanie gazu do 34 l (80% objętości, konieczna rezerwa na rozprężanie w okresie wysokich temperatur). Kontrolka wielkości monety dwuzłotowej po prawej stronie pokrętła świateł. Radzę zwrócić uwagę monterom, by nie „zabudowywali” tak mocno akumulatora. Trudno go wówczas wyjąć do wymiany.
Instalacja sprawuje się bez zarzutu. Zwracam uwagę, że przełączenie na gaz następuje automatycznie, gdy temperatura parownika przekroczy 35 st. C. Zatem zimą zużycie benzyny na krótkich odcinkach może być znaczne.
Przednia szyba
Wszystkie szyby są oryginalne, natomiast uszczelka dolna przedniej szyby była spychana w dół przez opadające zbyt nisko wycieraczki, które wbijały pod nią śmieci. Podczas wizyty u „szklarza” zdjęto uszczelki, oczyszczono je i dół szyby z wieloletnich zabrudzeń, podniesiono wycieraczki. No i wklejono na nowo uszczelkę. Koszt 50 zł i jest ok.
Kosmetyka
Wymyte, odkurzone i odświeżone wnętrze z nowymi dywanikami Petex (90 zł) prezentuje się znakomicie.
Podsumowanie i rekomendacja
Andrzej Malinowski potrafi wybierać samochody do odsprzedaży i robi to profesjonalnie.
Wszystkie formalności związane z zakupem przebiegły sprawnie i w sympatycznej atmosferze. Sugeruję natomiast, by dokładnie zastanowić się, czy chcecie wracać autem do domu (szczegóły u AM). A jeśli tak, nie zapominać o trójkącie, apteczce i gaśnicy, które niekoniecznie muszą znaleźć się w sprowadzonym aucie.
Z wyboru auta oraz pośrednictwa Andrzeja M. jestem zadowolony i chętnie polecę go innym osobom.
Dziękuję wszystkim forumowiczom za uwagi i rady, których lektura ułatwiła podjęcie decyzji, a po zakupie rozwiewa różne wątpliwości. Dziękuję za cierpliwą pomoc w rozkodowywaniu kolejnych VINów kolegom Bodek i MieHor.
Przepraszam za rozwlekłość. Napisałem tyle, bo może przyda się komuś planującemu zakup.
[ Dodano: Pon Sty 30, 2012 19:02 ]
W uzupełnieniu posta o myszowatej Zafirze od Andrzeja M, by uniknąć niedomówień związanych z dzisiejsza wizyta w ASO informuję, iż wszystko jest OK.
Błędem była wymiana łącznika stabilizatora tylko z jednej strony.
Ocena amortyzatorów zgodna z uzyskaną w Gorzowie.
Z auta jestem w pełni zadowolony, czego życzę wszystkim aktualnym i przyszłym użytkownikom Zafir,
Piotr
Kupiłem auto, które teoretycznie wykluczałem, bo w kolorze innym niż ulubiony „normalny” srebrny metalik, mianowicie myszowatym (Lichtsilber) i użytkowane przez osoby palące (może nie w sposób ciągły, ale jednak), starsze niż planowałem. I auto ma poważna wadę – brak emblematu Elegance po prawej stronie
Zaufałem jednak opinii AM dotyczącej samochodu i ocenie stanu technicznego. Informacje z GM potwierdzały realność przebiegu i wizyty w ASO.
Choć auto zostało sprowadzone zaledwie parę dni wcześniej, wszystkie dokumenty włącznie z tłumaczeniami, opłatą akcyzy i VAT były przygotowane.
Zrezygnowałem z przeglądu „przed zakupem” w ASO Gorzów ze względu na wysoką cenę tej usługi - 530 zł !!!
Stan auta
Auto było reklamowane, jako będące w „idealnym stanie technicznym”. I choć zaniedbane wewnątrz okazało się to bardzo bliskie prawdy. Po prawej stronie z przodu coś stuka i drga na nierównościach. Wizyta w toruńskim ASO nie wykazała niczego istotnego, wymieniono jedynie drążek stabilizatora. Zmieniono mi przy okazji język menu komputera na polski. Natomiast awaria toru badanie amorków zmusza mnie do ponownej wizyty. Jeśli auto ma wymieniony drążek stabilizatora, sprawne końcówki drążków kierowniczych i przeguby,
to pozostaje tylko prawy amortyzator lub sprężyna. Pewnie zdecyduję się na Bilstein B4.
Przegląd na stacji diagnostycznej w Gorzowie mógłby wyglądać solidniej – zabrakło mi np. inspekcji zawieszenia z kanału, badania spalin (to ostatnie wykonano na moją prośbę). Otrzymałem natomiast wydruk z urządzenia badającego sprawność amortyzatorów. Przekraczała dla wszystkich 80%. Serwis w Toruniu twierdzi, ze nie jest to miarodajne, bo amortyzator może mieć luzy. W każdym razie muszę z tym powalczyć.
Pomijając powyższe, auto rzeczywiście jest w dobrym stanie. Wszystkie blachy, reflektory i światła spasowane bez zastrzeżeń. Bliski ideału stan lakieru, brak wgnieceń i zarysowań. Komora silnika „nie pucowana”, za to z nalepkami o wymianie oleju i rozrządu, zgodnymi z książką serwisową.
Rejestracja
Dokumenty otrzymane od AM w urzędzie w Toruniu nie budziły żadnych zastrzeżeń i rejestracja przebiegła sprawnie.
Instalacja gazu
Już we wtorek jeździłem na gazie, instalacja BRC (by Czakram), cena 2700. Gwarancja 2 lata. W tym okresie darmowe przeglądy, wymiana uszkodzonych elementów od ręki. Zbiornik zamiast koła zapasowego, pojemność 42 l, tankowanie gazu do 34 l (80% objętości, konieczna rezerwa na rozprężanie w okresie wysokich temperatur). Kontrolka wielkości monety dwuzłotowej po prawej stronie pokrętła świateł. Radzę zwrócić uwagę monterom, by nie „zabudowywali” tak mocno akumulatora. Trudno go wówczas wyjąć do wymiany.
Instalacja sprawuje się bez zarzutu. Zwracam uwagę, że przełączenie na gaz następuje automatycznie, gdy temperatura parownika przekroczy 35 st. C. Zatem zimą zużycie benzyny na krótkich odcinkach może być znaczne.
Przednia szyba
Wszystkie szyby są oryginalne, natomiast uszczelka dolna przedniej szyby była spychana w dół przez opadające zbyt nisko wycieraczki, które wbijały pod nią śmieci. Podczas wizyty u „szklarza” zdjęto uszczelki, oczyszczono je i dół szyby z wieloletnich zabrudzeń, podniesiono wycieraczki. No i wklejono na nowo uszczelkę. Koszt 50 zł i jest ok.
Kosmetyka
Wymyte, odkurzone i odświeżone wnętrze z nowymi dywanikami Petex (90 zł) prezentuje się znakomicie.
Podsumowanie i rekomendacja
Andrzej Malinowski potrafi wybierać samochody do odsprzedaży i robi to profesjonalnie.
Wszystkie formalności związane z zakupem przebiegły sprawnie i w sympatycznej atmosferze. Sugeruję natomiast, by dokładnie zastanowić się, czy chcecie wracać autem do domu (szczegóły u AM). A jeśli tak, nie zapominać o trójkącie, apteczce i gaśnicy, które niekoniecznie muszą znaleźć się w sprowadzonym aucie.
Z wyboru auta oraz pośrednictwa Andrzeja M. jestem zadowolony i chętnie polecę go innym osobom.
Dziękuję wszystkim forumowiczom za uwagi i rady, których lektura ułatwiła podjęcie decyzji, a po zakupie rozwiewa różne wątpliwości. Dziękuję za cierpliwą pomoc w rozkodowywaniu kolejnych VINów kolegom Bodek i MieHor.
Przepraszam za rozwlekłość. Napisałem tyle, bo może przyda się komuś planującemu zakup.
[ Dodano: Pon Sty 30, 2012 19:02 ]
W uzupełnieniu posta o myszowatej Zafirze od Andrzeja M, by uniknąć niedomówień związanych z dzisiejsza wizyta w ASO informuję, iż wszystko jest OK.
Błędem była wymiana łącznika stabilizatora tylko z jednej strony.
Ocena amortyzatorów zgodna z uzyskaną w Gorzowie.
Z auta jestem w pełni zadowolony, czego życzę wszystkim aktualnym i przyszłym użytkownikom Zafir,
Piotr
Witam,
Ja również zakupiłem u Andrzeja Malinowskiego Zośkę. Auto pochodzi od sprawdzonego dostawcy źródła od Taubera. Auto pochodzi z 2008 roku i wg. licznika i książki serwisowej auto ma 148tyś km, stopień zużycia newralgicznych elementów wewnętrznych raczej to potwierdza. Wcześniej oglądałem jedną zośkę nie od Andrzeja ale z podobnym przebiegiem (wg licznika) to auto wyglądało zdecydowanie gorzej. Cała procedura ściągnięcia auta trwała bardzo krótko, auto zostało zaliczkowane w niedzielę, we wtorek było już w Polsce a w czwartek już je odebrałem. Przed zakupem dokonaliśmy dokładnych oględzin auta, byliśmy na przeglądzie rejestracyjnym i tak jak wcześniej kolega napisał badanie techniczne przeprowadzone w stacji diagnostycznej mogło być bardziej szczegółowe – w mojej stacji wygląda to zdecydowanie lepiej.
Sama transakcja przebiegła w bardzo dobrej atmosferze, uzyskiwałem wyczerpujące odpowiedzi na moje pytanie. Bardzo dobrze też, że u Andrzeja stało kilka innych Zafir i można było na miejscu sobie porównać tą wybraną z innymi i się upewnić czy jest ok.
Po transakcji wychodząc z domu razem z Andrzejem zauważyliśmy krople oleju na śniegu pod samochodem, upewniliśmy się czy to z naszej zośki i niestety tak. Okazało się, że jak Zośka się rozgrzała to jak to Andrzej ładnie powiedział – popuściła . Mimo tych objawów przemieściłem się autem do moich rodziców około 200km, i od razu pojechałem do zaznajomionego mechanika. Po oględzinach szybka diagnoza – uszczelniacz wału korbowego, koszt naprawy z wymianą oleju w skrzyni i silniku 1200zł. Szybki telefon do Andrzeja. W tym momencie Andrzej pokazał klasę bo po 5 minutach miałem już ustaloną kwotę na koncie . Za co dziękuję. Po naprawie zrobiłem ponad 600 kilometrów do domu i Zośka już nie dała plamy.
Reasumując, bardzo polecam Andrzeja z Gorzowa. Cała transakcja od początku do końca przebiegła pomyślnie, a zachowanie Andrzeja po sprzedaży utwierdziło mnie w przekonaniu, że wybranie właśnie jego za pośrednika to dobry wybór, bo który pośrednik chciałby partycypować w kosztach naprawy już po transakcji??!!
Pozdrawiam
KPK
Ja również zakupiłem u Andrzeja Malinowskiego Zośkę. Auto pochodzi od sprawdzonego dostawcy źródła od Taubera. Auto pochodzi z 2008 roku i wg. licznika i książki serwisowej auto ma 148tyś km, stopień zużycia newralgicznych elementów wewnętrznych raczej to potwierdza. Wcześniej oglądałem jedną zośkę nie od Andrzeja ale z podobnym przebiegiem (wg licznika) to auto wyglądało zdecydowanie gorzej. Cała procedura ściągnięcia auta trwała bardzo krótko, auto zostało zaliczkowane w niedzielę, we wtorek było już w Polsce a w czwartek już je odebrałem. Przed zakupem dokonaliśmy dokładnych oględzin auta, byliśmy na przeglądzie rejestracyjnym i tak jak wcześniej kolega napisał badanie techniczne przeprowadzone w stacji diagnostycznej mogło być bardziej szczegółowe – w mojej stacji wygląda to zdecydowanie lepiej.
Sama transakcja przebiegła w bardzo dobrej atmosferze, uzyskiwałem wyczerpujące odpowiedzi na moje pytanie. Bardzo dobrze też, że u Andrzeja stało kilka innych Zafir i można było na miejscu sobie porównać tą wybraną z innymi i się upewnić czy jest ok.
Po transakcji wychodząc z domu razem z Andrzejem zauważyliśmy krople oleju na śniegu pod samochodem, upewniliśmy się czy to z naszej zośki i niestety tak. Okazało się, że jak Zośka się rozgrzała to jak to Andrzej ładnie powiedział – popuściła . Mimo tych objawów przemieściłem się autem do moich rodziców około 200km, i od razu pojechałem do zaznajomionego mechanika. Po oględzinach szybka diagnoza – uszczelniacz wału korbowego, koszt naprawy z wymianą oleju w skrzyni i silniku 1200zł. Szybki telefon do Andrzeja. W tym momencie Andrzej pokazał klasę bo po 5 minutach miałem już ustaloną kwotę na koncie . Za co dziękuję. Po naprawie zrobiłem ponad 600 kilometrów do domu i Zośka już nie dała plamy.
Reasumując, bardzo polecam Andrzeja z Gorzowa. Cała transakcja od początku do końca przebiegła pomyślnie, a zachowanie Andrzeja po sprzedaży utwierdziło mnie w przekonaniu, że wybranie właśnie jego za pośrednika to dobry wybór, bo który pośrednik chciałby partycypować w kosztach naprawy już po transakcji??!!
Pozdrawiam
KPK