Strona 1 z 1

Wizyta w Autoryzowanym Serwisie Opla

: 07 kwie 2015, 09:37
autor: qcu88
Czy wg Was wizyta w ASO Opla jest wystarczającym sposobem na sprawdzenie auta? Znalazłem tutaj na forum kontakt do osób, które mogą pomóc w zakupie. Wysłałem już zapytanie do jednego z tych kolegów. Myślę sobie jednak czy jest sens zawracać Mu gitarę, skoro na prawdę blisko mam ASO Opel.

: 07 kwie 2015, 09:47
autor: norris_85
Wizyta w ASO kosztuje i to nie najmniejsze pieniądze, dlatego najpierw się szuka auta godnego uwagi (jeśli nie masz doświadczenia to właśnie np z pomocą forumowych kolegów którzy pomogą za przysłowiowe :piwo: ) a dopiero po przebraniu masy szrotu warto wybierać się na wizytę do ASO.

: 07 kwie 2015, 11:32
autor: qcu88
Pytałem w ASO niedaleko Gliwic. 300 zł za podstawowy przegląd tego konkretnego samochodu. Tylko czy "podstawowy" w tym konkretnym przypadku wystarczy...

: 07 kwie 2015, 12:01
autor: geroj
Witam
Możesz podjechać Wysłałem info na PRV ale chyba nie dzoszło

: 07 kwie 2015, 12:11
autor: miodzik
300 zł na podstawowy przegląd w ASO wystarczy. Zrobią Ci dokładny przegląd - blacharki, podnośniki, komputer plus co najważniejsze - sprawdzenie historii pojazdu i porównanie z tego z papierami jakie są do auta.

: 07 kwie 2015, 15:27
autor: qcu88
Doszło info, z tym że mam słaby moment obecnie, bo czasu mi brakuje. Na dniach będę ogarniał. Poszła PW zwrotna

: 09 kwie 2015, 16:13
autor: mr.big
A jak wygląda sprawa z możliwością sprawdzenia auta stojącego w komisie, ściągniętego z obczyzny (czyli w zasadzie 99%) ?
Pytałem w 2 komisach o możliwość sprawdzenia i żaden ze sprzedawców się nie zgodził tłumacząc to brakiem ubezpieczenia, tablic, itp

Ich tłumaczenie wydaje się logiczne. Wychodzi że każdy taki przejazd były łamaniem prawa drogowego ?

Autem z komisu w takim razie nie można wyjechać na próbę legalnie poza plac ?
Zastanawia mnie to na ile to jest prawda, a na ile ściema sprzedającego, bo nyc może nie chce żeby kupujący sie czegoś o aucie dowiedział....

Jak to jest ?

: 09 kwie 2015, 16:30
autor: norris_85
Ostatnio nastąpiła zmiana przepisów dot żółtych tablic tymczasowych i odmowa sprzedawców może być podyktowana tym właśnie faktem, jednakże auto można zwieźć równie dobrze na czerwonych (niestety nieco droższych) co pozwala na swobodne poruszanie się autem na kołach przez pewien okres.

EDIT:poprawiona nazwa żółtych tablic

: 09 kwie 2015, 19:24
autor: zibek99
Witam
Na stację diagnostyczną zawsze można zawieźć auto na lawecie - sprawdzenie zwykle kosztuje 50zł (zawieszenie, hamulce, podwozie). Jeśli wszystko jest ok proste pytanie do diagnosty czy auto przejdzie przegląd rejestracyjny - jeśli tak i auto jest godne uwagi to kupujemy - jesli nie to dziękujemy. Ostatnio w ten sposób sprawdzałem forda mondeo II - po oględzinach i jeździe próbnej wydawał się godny uwagi - po sprawdzeniu u diagnosty okazał się szrotem. Wydane 50 zł - zaoszczędzone 7 tys:-)

: 09 kwie 2015, 20:59
autor: janekW67
norris_85 pisze:Ostatnio nastąpiła zmiana przepisów dot żółtych tablic wywozowych i odmowa sprzedawców może być podyktowana tym właśnie faktem, jednakże auto można zwieźć równie dobrze na czerwonych (niestety nieco droższych) co pozwala na swobodne poruszanie się autem na kołach przez pewien okres.
"Żółte tablice" nigdy nie były tablicami wywozowymi! To są tablice tymczasowe,ważne 5 dni. Do tej pory,z tymi tablicami,można było się poruszać po całej strefie Schengen. Od zeszłego roku,do dowodu rejestracyjnego wpisywany jest nr VIN(dotychczas nie było to stosowane) i auto musi mieć ważne badania techniczne(do tej pory nie musiało).
Zmiana przepisów została spowodowana tym,że:
-auta,kupowane na export poruszały się po niemieckich drogach,bez ważnych badań technicznych
-przedsiębiorczy handlowcy,potrafili na jednych tablicach,w ciągu 5-ciu dni sprowadzić kilka samochodów
- i co najważniejsze,spadły wpływy do budżetu,ponieważ w większości były wykupowane tablice tymczasowe(żółte),niż wywozowe(czerwone),które są o kilkadziesiąt euro droższe.