Diesel na GAZ

Wiadomość

#1 Post autor: **rafant4011** » 23 lut 2018, 22:28

Ostatnio trochę o tym czytałem, poprawia ekologię plus "oszczedność".
Taki materiał poglądowy więcej można znaleźć w internecie.
http://www.elpigaz.com/pl/diesel-na-gaz/
https://www.motofakty.pl/artykul/diesel ... adnik.html

Spoiler

https://m.youtube.com/watch?v=YwWaw9r5dYA

Spoiler

https://m.youtube.com/watch?t=2s&v=F-P24pvIcQ8

#2 Post autor: **Mariusz** » 24 lut 2018, 07:14

Mój gazownik jest autoryzowanym przedstawicielem Elpigaz. Montuje on własnie gaz do diesli. Widziałem u niego kiedyś BMW E 61. Był akurat w trakcie strojenia i chodził jak normalny diesel.
Dla zainteresowanych mogę podać namiary.

Strona WWW · #3 Post autor: **janekW67** » 24 lut 2018, 17:34

Z tego co wiem, to w Lublinie jeżdżą zagazowane autobusy.

Koenig · #4 Post autor: **Koenig** » 02 mar 2018, 17:01

Da się, nawet czołg

na polskim STAGA'u.
http://www.auto-swiat.pl/lpg/pierwszy-c ... gaz/f34ztt

Strona WWW · #5 Post autor: **janekW67** » 03 mar 2018, 19:35

Silnik czołgu T-55 mógł być zasilany olejem napędowym, benzyną a nawet naftą.

#6 Post autor: **rafant4011** » 03 mar 2018, 19:43

janekW67 pisze: ↑03 mar 2018, 19:35 Silnik czołgu T-55 mógł być zasilany olejem napędowym, benzyną a nawet naftą.

To i lpg też przełknie

Strona WWW · #7 Post autor: **janekW67** » 03 mar 2018, 19:58

rafant4011 pisze: ↑03 mar 2018, 19:43
janekW67 pisze: ↑03 mar 2018, 19:35 Silnik czołgu T-55 mógł być zasilany olejem napędowym, benzyną a nawet naftą.
To i lpg też przełknie

Ruskie wtedy na to nie wpadły, ale pewnie tak!

Iban · #8 Post autor: **Iban** » 25 kwie 2018, 23:30

janekW67 pisze: ↑03 mar 2018, 19:35 Silnik czołgu T-55 mógł być zasilany olejem napędowym, benzyną a nawet naftą.

w niemieckich dieslach czołgowych podczas IIWŚ wersje treningowe były zasilane gazem drzewnym i to jezdzilo,
takze korzenie LPG Diesel sa w III Rzeszy

thor_ · #9 Post autor: **thor_** » 24 lip 2018, 20:20

Silniki w T-55 jeździły na wszystko co dało się zapalić... Chyba tylko wody nie łykały... Ale wody to żaden "ruski" nie łyka więc to nic nadzwyczajnego