wybebeszony katalizator a sonda lambda

Wiadomość

gregorkrk · #1 Post autor: **gregorkrk** » 20 sie 2011, 15:19

witam.

Taka myśl mnie naszła bo mam wybebeszony katalizator
Są 2 sondy przed katem i za.
a błędów nie wskazują ?

Czy jest taka możliwość?
Więc po co ten kat?

#2 Post autor: **Harry200** » 20 sie 2011, 18:34

Jak katalizator jest wywalany to przeważnie drugą sondę się wycofuje ze strumienia spalin podkładając podkładki i wtedy nie wywala błędu,w innym przypadku teoretycznie powinno..

gregorkrk · #3 Post autor: **gregorkrk** » 20 sie 2011, 20:27

czyli jak sie wpatrze w 2sonde to powinno być widać podkładki że sa podłożone ?

#4 Post autor: **Harry200** » 20 sie 2011, 20:32

Zgadza się,ale jak bardziej zaawansowane to stosowane są różnego rodzaju emulatory sondy lambda..

gregorkrk · #5 Post autor: **gregorkrk** » 20 sie 2011, 20:37

u mnie widze że emu niema bo sonda wpięta w wtyczka w wiązke , a przyglądne sie co z tymi podkładkami , bo ciekawi mnie że błędu nie wyświetla a puszka od kata jest pusta

#6 Post autor: **oki** » 01 wrz 2011, 22:36

A jak chodzi silnik bez kata głośniej czujesz jakąś różnicę?

gregorkrk · #7 Post autor: **gregorkrk** » 02 wrz 2011, 22:21

mi kolega powiedział ze chodzi ciszej niż jego ,ale potem doszedł do tego że ma uszkodzoną plecionke.

chodzi cicho ,moze do ok 2,5 tys ma takie ciekawy głosniejszy dźwięk ale po przekroczeniu tych obrotów robi się cicho-niewiem czy to akurat zasługa kata ale układ jest szczelny a zauważyłem taki dźwiek