Kasowanie błędów silnika Z20LET OPC
Moderator: Sebu$
- oki
- Mieszkaniec
- Posty: 399
- Rejestracja: 11 kwie 2010, 23:15
- Imię: Darek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Zafira B 2.0 Panorama
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z20LER
- Gender:
Kasowanie błędów silnika Z20LET OPC
Mam pytanie czy ktoś z was kasował błędy w OPC i jak się uruchamiał na zimno silnik po takim kasowaniu?
Mam LPG i czasami zapala się błąd silnika, ale strach go kasować.
Po wykasowaniu błędu muszę odpalać kilka razy za nim się silnik zagrzeje i na nowo ustawi.
Czy to normalne zachowanie?
Mam LPG i czasami zapala się błąd silnika, ale strach go kasować.
Po wykasowaniu błędu muszę odpalać kilka razy za nim się silnik zagrzeje i na nowo ustawi.
Czy to normalne zachowanie?
- oki
- Mieszkaniec
- Posty: 399
- Rejestracja: 11 kwie 2010, 23:15
- Imię: Darek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Zafira B 2.0 Panorama
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z20LER
- Gender:
Zapala się ikona silnika, odpalam program i widzę błąd P0170
Kasuję błąd lampka gaśnie , brak błędów.
Teraz odpalam na zimno silnik , odpala bez problemu i po ok 3s gaśnie.
Odpalam znowu pochodzi z 8s zaczyna telepać gaśnie.
Odpalam kolejny raz po chodzi z 15s potelepie gaśnie.
I mogę tak odpalać z 6-10 razy aż za którymś razem zaczyna równo i stabilnie pracować na wolnych obrotach.
Przy takim odpalaniu praktycznie nie reaguje na pedał gazu, nie ma też mowy aby jechać.
Na komputerze zaobserwowałem ze bardzo wędruje kąt zapłonu raz jest ujemny a raz dodatni wtedy bardzo szarpie silnikiem.
Po takim zabiegu odpala kolejny raz na zimno poprawnie i zachowuje się normalnie.
Powyższy efekt uzyskuję zawsze przy kasowaniu błędów i jest trochę upierdliwy szczególnie jak gdzieś chcę jechać i się spieszę.
Wykasować błąd próbowałem na ciepłym silniku powoduje chwilową przerwę w pracy taką czkawkę i silnik dalej chodzi bez problemu i odpala.
Po wystygnięciu silnika procedura kilkukrotnego odpalania jest normą tak jak by musiał się ustawić do pracy na zimno.
Kasuję błąd lampka gaśnie , brak błędów.
Teraz odpalam na zimno silnik , odpala bez problemu i po ok 3s gaśnie.
Odpalam znowu pochodzi z 8s zaczyna telepać gaśnie.
Odpalam kolejny raz po chodzi z 15s potelepie gaśnie.
I mogę tak odpalać z 6-10 razy aż za którymś razem zaczyna równo i stabilnie pracować na wolnych obrotach.
Przy takim odpalaniu praktycznie nie reaguje na pedał gazu, nie ma też mowy aby jechać.
Na komputerze zaobserwowałem ze bardzo wędruje kąt zapłonu raz jest ujemny a raz dodatni wtedy bardzo szarpie silnikiem.
Po takim zabiegu odpala kolejny raz na zimno poprawnie i zachowuje się normalnie.
Powyższy efekt uzyskuję zawsze przy kasowaniu błędów i jest trochę upierdliwy szczególnie jak gdzieś chcę jechać i się spieszę.
Wykasować błąd próbowałem na ciepłym silniku powoduje chwilową przerwę w pracy taką czkawkę i silnik dalej chodzi bez problemu i odpala.
Po wystygnięciu silnika procedura kilkukrotnego odpalania jest normą tak jak by musiał się ustawić do pracy na zimno.
Na to niezłe choróbsko się przyplątało.
Błąd wskazuje na zły skład mieszanki i sondę lambda, ale sam przerabiam podobny problem (P1130) i przyczyn mogą być tysiące .
Ja bym zresetował sterownik i przepustnice i zobaczył jak się auto będzie zachowywać.
Jak ten kąt tak skacze to może poleciał czujnik na wałku. Znajomy miał podobnie. Ścieło klin i czujnik co jakiś czas się lekko przestawiał. Auto dostawało kręćka.
Błąd wskazuje na zły skład mieszanki i sondę lambda, ale sam przerabiam podobny problem (P1130) i przyczyn mogą być tysiące .
Ja bym zresetował sterownik i przepustnice i zobaczył jak się auto będzie zachowywać.
Jak ten kąt tak skacze to może poleciał czujnik na wałku. Znajomy miał podobnie. Ścieło klin i czujnik co jakiś czas się lekko przestawiał. Auto dostawało kręćka.
To by sugerowało, ze po kasacji błędu podczas uruchamiania silnika sterownik korzysta ze wszystkich czujników jakie ma do dyspozycji.
Któryś czujnik daje złe odczyty (działa wiec nie wywala na niego błędu, tylko że działa źle). Sterownik próbuje regulować pracę silnika pod te lewe parametry i dlatego auto tak nieciekawie chodzi.
Alarm związany z sondą jest następstwem faktycznego złego składu mieszanki, którą generuje źle wysterowany silnik.
Teraz pytanie czy sterownik w końcu dobiera takie parametry, ze auto się uspokaja, czy wadliwy sygnał jest zastępowany emulowanym (tryb awaryjny) by nie uszkodzić silnika.
Uważam, że gdyby sterownik wchodził w tryb awaryjny, musiałby być błąd. Skoro nie ma to uszkodzony czujnik jest widziany jako "dobry" przez sterownik.
Ja bym poszukał jakiegoś dobrego elektryka, co zna naszą markę. Niech powęszy. Op-com w odpowiednich rękach to potężne narzędzie.
Któryś czujnik daje złe odczyty (działa wiec nie wywala na niego błędu, tylko że działa źle). Sterownik próbuje regulować pracę silnika pod te lewe parametry i dlatego auto tak nieciekawie chodzi.
Alarm związany z sondą jest następstwem faktycznego złego składu mieszanki, którą generuje źle wysterowany silnik.
Teraz pytanie czy sterownik w końcu dobiera takie parametry, ze auto się uspokaja, czy wadliwy sygnał jest zastępowany emulowanym (tryb awaryjny) by nie uszkodzić silnika.
Uważam, że gdyby sterownik wchodził w tryb awaryjny, musiałby być błąd. Skoro nie ma to uszkodzony czujnik jest widziany jako "dobry" przez sterownik.
Ja bym poszukał jakiegoś dobrego elektryka, co zna naszą markę. Niech powęszy. Op-com w odpowiednich rękach to potężne narzędzie.
-
- Przeglądacz
- Posty: 77
- Rejestracja: 26 lut 2010, 20:59
- Imię: Przemek
- Lokalizacja: Radom
- Auto: Zafira A OPC
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z20LET
- Gender:
mam taki sam motorek z lpg. na początku tez zapaliła się ze dwa razy lampka silnika i wywaliło błąd p0170. bład wynikał na 100% z rozjechanej mapy sterownika lpg. jednak kasowanie błędu nie powodowało żadnych ujemnych skutków dla pracy silnika. gdzieś czytałem że duże problemy z Z20LET-em / błąd P0170, czkawka brak mocy etc/ były spowodowane przepływką . najlepiej /domowym sposobem/ jest sprawdzić mapę lpg przy pomocy chwilowego spalania /z komp. pokładowego/- należy przy tym samym obciążeniu silnika /wolne obroty, stała prędkość/ przełączać lpg/pb i obserwować wskazanie kompa. jeśli różnica wskazań nie przekroczy 10% to powinno być ok.oki pisze:Mam pytanie czy ktoś z was kasował błędy w OPC i jak się uruchamiał na zimno silnik po takim kasowaniu?
Mam LPG i czasami zapala się błąd silnika, ale strach go kasować.
Po wykasowaniu błędu muszę odpalać kilka razy za nim się silnik zagrzeje i na nowo ustawi.
Czy to normalne zachowanie?
Czy problem już się rozwiązał?
Jeśli nie, to może przyda się informacja odnośnie błędu P0170.
U nas pojawiał się on gdy okazjonalnie zawór nie odbijał przy tankowaniu LPG.
Wchodziło wtedy np. 41l choć zbiornik ma ~38l (47l napełniany do 80%).
Błąd nie pojawił się od kilkunastu tankowań - odkąd tankujemy do 38l.
A
Jeśli nie, to może przyda się informacja odnośnie błędu P0170.
U nas pojawiał się on gdy okazjonalnie zawór nie odbijał przy tankowaniu LPG.
Wchodziło wtedy np. 41l choć zbiornik ma ~38l (47l napełniany do 80%).
Błąd nie pojawił się od kilkunastu tankowań - odkąd tankujemy do 38l.
A
-
- Przeglądacz
- Posty: 77
- Rejestracja: 26 lut 2010, 20:59
- Imię: Przemek
- Lokalizacja: Radom
- Auto: Zafira A OPC
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z20LET
- Gender:
nie wiązałbym błędu P0170 z nieodbijającym zaworem w butli LPG. to raczej może być wina instalki /rozjechane czasy wtrysku/, albo ekstremalnie złej jakości gazu.MAXIS pisze:Czy problem już się rozwiązał?
Jeśli nie, to może przyda się informacja odnośnie błędu P0170.
U nas pojawiał się on gdy okazjonalnie zawór nie odbijał przy tankowaniu LPG.
Wchodziło wtedy np. 41l choć zbiornik ma ~38l (47l napełniany do 80%).
Błąd nie pojawił się od kilkunastu tankowań - odkąd tankujemy do 38l.
A
A jednak, sprawdzone i potwierdzone zostało to także przez poprzedniego właściciela (a przejechał on na tej instalacji ponad 60 tys. km).pejko pisze: nie wiązałbym błędu P0170 z nieodbijającym zaworem w butli LPG. to raczej może być wina instalki /rozjechane czasy wtrysku/, albo ekstremalnie złej jakości gazu.
czyli nie działa poprawnie korekcja po ciśnieniu, możesz tankować do 38 litrów, ale lepiej byłoby to sprawdzić, może parownik do wymiany jużMAXIS pisze:A jednak, sprawdzone i potwierdzone zostało to także przez poprzedniego właściciela (a przejechał on na tej instalacji ponad 60 tys. km).pejko pisze: nie wiązałbym błędu P0170 z nieodbijającym zaworem w butli LPG. to raczej może być wina instalki /rozjechane czasy wtrysku/, albo ekstremalnie złej jakości gazu.