Wypadanie zapłonu na jednym cylindrze
Moderator: Sebu$
ZROBIONE
Niestety nie będę pomocny, bo mechanik nie chce powiedzieć co padło. Grzebał przy aucie 3 tygodnie, wymieniał po kolei (z innej Zośki ) części i podzespoły, zaangazował w to 8 mechaników z całej Polski (portale społecznościowe i mechaniczne), więc stwierdził, że zastrzega sobie ta informację. Szkoda, chciałbym pomóc radą ewentualnym przyszłym zafiromaniakom w podobnym problemie, ale nie mogę. Mimo wszystko dzięki za zainteresowanie i pomocne podpowiedzi.
Pozdrawiam
Powiedział tylko, że poprzednio mechanik wymienił jakąś część na inną niekompatybilną z Zafirą (dostosowaną do Vectry), nie przyznał się i to było powodem. Jakaś część związana konkretnie z silnikiem (nawet nie z elektroniką).
Niestety nie będę pomocny, bo mechanik nie chce powiedzieć co padło. Grzebał przy aucie 3 tygodnie, wymieniał po kolei (z innej Zośki ) części i podzespoły, zaangazował w to 8 mechaników z całej Polski (portale społecznościowe i mechaniczne), więc stwierdził, że zastrzega sobie ta informację. Szkoda, chciałbym pomóc radą ewentualnym przyszłym zafiromaniakom w podobnym problemie, ale nie mogę. Mimo wszystko dzięki za zainteresowanie i pomocne podpowiedzi.
Pozdrawiam
Powiedział tylko, że poprzednio mechanik wymienił jakąś część na inną niekompatybilną z Zafirą (dostosowaną do Vectry), nie przyznał się i to było powodem. Jakaś część związana konkretnie z silnikiem (nawet nie z elektroniką).
Nastały takie czasy ze wiedza jest w cenie. W sumie nie ma się czemu dziwić, toż to jego chleb. Duży plus że się nie poddał i doprowadził sprawę do końca.
Sam 2 lata temu włóczyłem się po warsztatach i wyłapywałem coraz większego doła gdy kolejny "fachman" rozkładał ręce przy Zafirce nie mogąc namierzyć usterki.
Tak z ciekawości ile sobie pan majster zażyczył za całą operację?
Sam 2 lata temu włóczyłem się po warsztatach i wyłapywałem coraz większego doła gdy kolejny "fachman" rozkładał ręce przy Zafirce nie mogąc namierzyć usterki.
Tak z ciekawości ile sobie pan majster zażyczył za całą operację?
Ale analiza matematyczna w/w problemu (kosztów) to już zagadnienie na poziomie akademickim :
3 tygodnie x 8 mechaników (warsztaty). Dodatkowo rozdzielić koszt robocizny na teleprace i czystą "fizolke", ja się osobiście przy takich obliczeniach poddaje .
Poza tym z wątku wynika, że to mechanik jest taki tajemniczy a nie kolega "kamilkazm1982" - płatnik usługi. Ze swej strony powiem, że mając z autkiem poważniejszy problem wolałbym zostawić auto w rękach dobrego fachmana, zapłacić i mieć w końcu sprawny samochód niż włóczyć się po różnych mechanikach gdzie każdy czaruje przy aucie, zainkasuje mniejsze lub większe pieniądze a czasami jeszcze coś od siebie spierd… a auto jak szwankowało tak szwankowało. Przerabiałem taki scenariusz i trauma została mi do dziś.
P.S.
Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, więc nie naciskam.
Pzdr.
3 tygodnie x 8 mechaników (warsztaty). Dodatkowo rozdzielić koszt robocizny na teleprace i czystą "fizolke", ja się osobiście przy takich obliczeniach poddaje .
Poza tym z wątku wynika, że to mechanik jest taki tajemniczy a nie kolega "kamilkazm1982" - płatnik usługi. Ze swej strony powiem, że mając z autkiem poważniejszy problem wolałbym zostawić auto w rękach dobrego fachmana, zapłacić i mieć w końcu sprawny samochód niż włóczyć się po różnych mechanikach gdzie każdy czaruje przy aucie, zainkasuje mniejsze lub większe pieniądze a czasami jeszcze coś od siebie spierd… a auto jak szwankowało tak szwankowało. Przerabiałem taki scenariusz i trauma została mi do dziś.
P.S.
Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, więc nie naciskam.
Pzdr.
Witam serdecznie.
Po zapłaceniu, przyciśnięciu i dorzuceniu flaszeczki "swojaka" mechanik puścił farbę. Ogólny przebieg wszystkich usterek przebiegał tak : padła świeca i zaczął występować wyżej opisany objaw. Wymieniono świece, ale NIE TE!!!!! Dalej sześciu mechaników szukało usterki bez sprawdzenia, czy świece są dobre (no bo wymienili mi w Salonie Opla miesiąc temu!!!!). Świece wrzucili od vectry (zupełnie inny model niż powinien być), jednak w wyniku poszukiwań i przeglądania autka okazało sie, iż jest jeszcze przerwany kabelek w wiązce od sterownika do wtrysków paliwa!! Zalutował, wymienił świece i na razie działa bez zarzutów. (Fakt złych świec tłumaczył by fakt, iż po jakimś czasie ich użytkowania zapłon zaczął wypadać na wszystkich cylindrach po kolei).
Co do kosztów naprawy i rzeczy które zostały naprawione to:
sonda lampda 200pln
sterownik silnika 630 pln (niepotrzebnie, ale na moje życzenie, po dwóch tygodniach bezowocnej naprawy kazałem wymienić)
świece 100pln
robocizna szeroko zwana diagnostyką (3 tygodnie dłubania) 270pln
ogólnie 1200 pln.
PS. W związku z powyższymi perypetiami posiadam sprawny sterownik silnika (używany oczywiście) do Zafirki 1.8, 16 v (2004 rok). Gdyby ktoś był zainteresowany to odsprzedam za 900 pln. podaję maila do kontaktu : kamilkazm1982@wp.pl
Pozdrawiam wszystkich użytkowników forum.
Po zapłaceniu, przyciśnięciu i dorzuceniu flaszeczki "swojaka" mechanik puścił farbę. Ogólny przebieg wszystkich usterek przebiegał tak : padła świeca i zaczął występować wyżej opisany objaw. Wymieniono świece, ale NIE TE!!!!! Dalej sześciu mechaników szukało usterki bez sprawdzenia, czy świece są dobre (no bo wymienili mi w Salonie Opla miesiąc temu!!!!). Świece wrzucili od vectry (zupełnie inny model niż powinien być), jednak w wyniku poszukiwań i przeglądania autka okazało sie, iż jest jeszcze przerwany kabelek w wiązce od sterownika do wtrysków paliwa!! Zalutował, wymienił świece i na razie działa bez zarzutów. (Fakt złych świec tłumaczył by fakt, iż po jakimś czasie ich użytkowania zapłon zaczął wypadać na wszystkich cylindrach po kolei).
Co do kosztów naprawy i rzeczy które zostały naprawione to:
sonda lampda 200pln
sterownik silnika 630 pln (niepotrzebnie, ale na moje życzenie, po dwóch tygodniach bezowocnej naprawy kazałem wymienić)
świece 100pln
robocizna szeroko zwana diagnostyką (3 tygodnie dłubania) 270pln
ogólnie 1200 pln.
PS. W związku z powyższymi perypetiami posiadam sprawny sterownik silnika (używany oczywiście) do Zafirki 1.8, 16 v (2004 rok). Gdyby ktoś był zainteresowany to odsprzedam za 900 pln. podaję maila do kontaktu : kamilkazm1982@wp.pl
Pozdrawiam wszystkich użytkowników forum.
To w zasadzie tragedii nie było zważywszy, że 50% zapłaconej kwoty to Twoja oddolna inicjatywa zakupu sterownika .
Gdybyś odwiedziłbyś parę innych warsztatów to prawdopodobnie na dzień dobry skasowano by cię każdorazowo po ok 50zł za komputerowa diagnostykę nic więcej nie wnosząc do sprawy. Gratuluję takiego mechanika, ma ambicje doprowadzenia spraw do końca, nie wszyscy mają tyle szczęścia.
Aby Zośka służyła teraz Tobie wiele kkm.
Pzdr.
Gdybyś odwiedziłbyś parę innych warsztatów to prawdopodobnie na dzień dobry skasowano by cię każdorazowo po ok 50zł za komputerowa diagnostykę nic więcej nie wnosząc do sprawy. Gratuluję takiego mechanika, ma ambicje doprowadzenia spraw do końca, nie wszyscy mają tyle szczęścia.
Aby Zośka służyła teraz Tobie wiele kkm.
Pzdr.
Współczuję... niestety z naprawy za max 200zł zrobiło się 1200... niech to będzie nauczka dla nas wszystkich, aby pomimo "wymiany" świec sprawdzić inny komplet i przy okazji prosić o zwrot starego kompletu... Cieszy fakt, że w końcu autko śmiga jak należy, a jeżeli sprzedasz kompa to część się zwróci.
Życzymy kolejnych kilometrów bez takich przygód
Życzymy kolejnych kilometrów bez takich przygód