Z18XE - reakcja na "cudowne oleje i dodatki"
Moderator: Sebu$
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Byłem na małych zakupach (takie tam skromne 50 km) no i mamy już przejechane 1210 km czyli tyle ile wg producenta "smarowidła" powinno się czekać na efekty...
1 - Silnik na biegu jałowym po prostu "zniknął". Stojąc samochodem na dworze, w kabinie nie słychać już absolutnie nic, poza cykaniem wtrysków LPG, które wcześniej były zagłuszane cichym, fabrycznym burczeniem silnika.Mówiąc wprost ma się teraz takie dziwne wrażenie że silnik nie pracuje ale ktoś gdzieś pod deskę rozdzielczą wrzucił mi minutnik do gotowania jajek (cykucykucykucykucykucyku...) Poza tym cisza. Niestety głupio mi się przyznać ale w tym całym zamieszaniu nie przyszło mi do głowy żeby wsłuchać się jak auto na jałowym chodzi po przełączeniu na benzynie Ale spoko, nadrobimy i sprawdzę...
2 - zużycie gazu wyszło na 10,0988 na 100 km (nadymane było do zbiornika 41,49 l gazu na których Zafirynda przejechała 410,8 km) Zatem coś chyba drgnęło na plus, do tej pory najniższe jakie miałem dla gazu to 10,2. Do tego dochodzi fakt że na tym zbiorniku miałem kilka sytuacji gdzie auto musiało dostać trochę w gary (140-150 km/h), więc pewnie przy klasycznej jeździe ta redukcja mogła by wyjść nieco większa.
3 - zużycie benzyny - za mało danych, bo non stop jeżdżę na gazie. Na wtorek i środę mam jednak zaplanowaną lataninę po A4 (razem wyjdzie coś koło 300 km) więc odżałuję swoją krwawicę i dla dobra forumowych, żądnych wiedzy Zafirzan pojedziemy trochę na Pb95...
4 - branie oleju - nie wiem, jeszcze nie zajrzałem na bagnet (dopiero co przyjechałem). Trochę obcieknie, zerknę i napiszę...
Na razie tyle
1 - Silnik na biegu jałowym po prostu "zniknął". Stojąc samochodem na dworze, w kabinie nie słychać już absolutnie nic, poza cykaniem wtrysków LPG, które wcześniej były zagłuszane cichym, fabrycznym burczeniem silnika.Mówiąc wprost ma się teraz takie dziwne wrażenie że silnik nie pracuje ale ktoś gdzieś pod deskę rozdzielczą wrzucił mi minutnik do gotowania jajek (cykucykucykucykucykucyku...) Poza tym cisza. Niestety głupio mi się przyznać ale w tym całym zamieszaniu nie przyszło mi do głowy żeby wsłuchać się jak auto na jałowym chodzi po przełączeniu na benzynie Ale spoko, nadrobimy i sprawdzę...
2 - zużycie gazu wyszło na 10,0988 na 100 km (nadymane było do zbiornika 41,49 l gazu na których Zafirynda przejechała 410,8 km) Zatem coś chyba drgnęło na plus, do tej pory najniższe jakie miałem dla gazu to 10,2. Do tego dochodzi fakt że na tym zbiorniku miałem kilka sytuacji gdzie auto musiało dostać trochę w gary (140-150 km/h), więc pewnie przy klasycznej jeździe ta redukcja mogła by wyjść nieco większa.
3 - zużycie benzyny - za mało danych, bo non stop jeżdżę na gazie. Na wtorek i środę mam jednak zaplanowaną lataninę po A4 (razem wyjdzie coś koło 300 km) więc odżałuję swoją krwawicę i dla dobra forumowych, żądnych wiedzy Zafirzan pojedziemy trochę na Pb95...
4 - branie oleju - nie wiem, jeszcze nie zajrzałem na bagnet (dopiero co przyjechałem). Trochę obcieknie, zerknę i napiszę...
Na razie tyle
ZAFIRA (arab.) - kobieta dająca szczęście i zwycięstwo...
-
- Bywalec
- Posty: 146
- Rejestracja: 17 kwie 2016, 16:23
- Imię: Forfiter
- Lokalizacja: CB
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance + LPG STAG
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Ja już raczej przy nim zostanę, niemniej gdzieś tli się we mnie też chęć wypróbowania w przyszłości Castrola HIGH Mileage - ponoć również daje niezłe efekty (trzeba tylko znaleźć oryginalny, robiony u "braci Hansów") Pamiętaj też że teraz oprócz oleju z MoS2 dodalem jeszcze LM CERATEC. Niespecjalnie więc wiadomo który z tych specyfików najbardziej się przyłożył do takiego stanu rzeczy. Może ktoś na forum zaleje sam olej z MoS2 i opisze jakie są efekty...Forfiter2012 pisze:Kurde tak się zastanawiałem nad tym LM z dwusiarczkiem molibdenu
Co do samego LM to własnie poszedłem o krok dalej - w przyszłym tygodniu zmieniam mazidło w skrzyni i już kupiłem olej LM Hochleistungs-Getriebeöl (GL3+) SAE 75W-80 który przez LM dedykowany jest m.in pod Zafiry A. Dla pewności jednak wziąłem też dodatek do oleju przekładniowego MoS2 w tubce... Obydwa specyfiki już wymieszałem i czekają na zalanie do skrzyni. Dam znać jak tam to wyszło, oczywiście w innym temacie...
ZAFIRA (arab.) - kobieta dająca szczęście i zwycięstwo...
-
- Bywalec
- Posty: 146
- Rejestracja: 17 kwie 2016, 16:23
- Imię: Forfiter
- Lokalizacja: CB
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance + LPG STAG
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
No i sprawdziłem olej - ubyło po tych 1200 km ok 0,15 litra... Taka dokładność wynika z tego, że pomiędzy odstępami na miarce bagnetu jest 0,2 l a zeszło mi jakieś 3/4 pomiędzy nimi. Prawdę mówiąc jestem trochę dziwnie zaskoczony - z tego co wiem, z18xe wg GM przy średnio intensywnym użytkowaniu może normatywnie brać 0,7 -0,8 l/1000 km. Nie specjalnie jeszcze jestem w stanie uwierzyć że LM z MoS2 potrafi obniżyć te znana oplowską olejożerność o prawie 80%.
Pojeździmy dalej, poprzyglądamy się i zobaczymy co będzie się działo...
Pojeździmy dalej, poprzyglądamy się i zobaczymy co będzie się działo...
ZAFIRA (arab.) - kobieta dająca szczęście i zwycięstwo...
-
- Mieszkaniec
- Posty: 231
- Rejestracja: 15 mar 2015, 14:42
- Lokalizacja: Kielce
- Model:
Witam, to że norma GM pozwala na branie 0,7-0,8 litra oleju na 1000km to tylko wybieg producenta żeby odsyłać z kwitkiem osoby którym samochód bierze olej. Prawda jest taka ze jeśli silnik bierze tyle oleju to oznacza że kwalifikuje się do remontu. Postawa producenta przypomina mi władze ZSRR po wybuchu w Czarnobylu gdzie setki tysięcy ludzi dostało kilkukrotnie większe dawki promieniowania radioaktywnego niż norma, i co zrobiły władze podniosły dopuszczalne normy, tym samym setki tysięcy ludzi cudownie ozdrowiały bo według nowych norm mieszczą się w granicach dopuszczalnych.
Jeśli komuś bierze olej np 0,7 litra na 1000km i ta osoba wymienia olej co np 10.000km, to praktycznie wymiana jest niepotrzebna bo od wymiany do wymiany zostało wlane 7 litrów oleju, jeśli producent dopuszcza takie normy to nie świadczy to dobrze o producencie, takie ilości to kolega wlewa do starego UAZA który jest eksploatowany naprawdę w ciężkich warunkach ( praca w lesie).
Zastanawiam się tylko że skoro to jest taki cudowny środek na bolączki silników to dlaczego producenci olejów go nie dodają do swoich wyrobów, przecież na rynku olejów panuje ogromna konkurencja więc taki olej sprzedawałby się jak świeże bułeczki. I jeszcze jedno pytanie czy stosowanie tych środków w dłuższej perspektywie nie zaszkodzą jednak silnikowi.
Zaznaczam że nie jestem przeciwnikiem dodatków ale za bardzo nie wierze w cudowne środki które poprawią osiągi i kulturę pracy silnika bez szkody dla niego w dłuższej perspektywie.
Musze przeprosić gdyż teraz doczytałem że to co wlewałeś to jest OLEJ a nie jakiś super dodatek do oleju, a skoro to jest olej to może faktycznie jakaś firma go produkująca wynalazła doskonałą recepturę olejową. Także czekam z niecierpliwością na dalsze informacje o zachowaniu się silnika na tym oleju. Pozdrawiam.
Jeśli komuś bierze olej np 0,7 litra na 1000km i ta osoba wymienia olej co np 10.000km, to praktycznie wymiana jest niepotrzebna bo od wymiany do wymiany zostało wlane 7 litrów oleju, jeśli producent dopuszcza takie normy to nie świadczy to dobrze o producencie, takie ilości to kolega wlewa do starego UAZA który jest eksploatowany naprawdę w ciężkich warunkach ( praca w lesie).
Zastanawiam się tylko że skoro to jest taki cudowny środek na bolączki silników to dlaczego producenci olejów go nie dodają do swoich wyrobów, przecież na rynku olejów panuje ogromna konkurencja więc taki olej sprzedawałby się jak świeże bułeczki. I jeszcze jedno pytanie czy stosowanie tych środków w dłuższej perspektywie nie zaszkodzą jednak silnikowi.
Zaznaczam że nie jestem przeciwnikiem dodatków ale za bardzo nie wierze w cudowne środki które poprawią osiągi i kulturę pracy silnika bez szkody dla niego w dłuższej perspektywie.
Musze przeprosić gdyż teraz doczytałem że to co wlewałeś to jest OLEJ a nie jakiś super dodatek do oleju, a skoro to jest olej to może faktycznie jakaś firma go produkująca wynalazła doskonałą recepturę olejową. Także czekam z niecierpliwością na dalsze informacje o zachowaniu się silnika na tym oleju. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 16 paź 2016, 19:51 przez Mariusz 79, łącznie zmieniany 2 razy.
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
No w sumie lałem i to i to... Olej z technologią molibdenową + dodatek CERATEC ) Jakby nie patrzeć LiquiMoly od prawie 60 lat bada, testuje i z sukcesami wprowadza na rynek swoje technologie smarne, oparte na właściwościach molibdenu (stąd zresztą nazwa - od słów Liquide Molybdenic). Wiele portali samochodowych i motocyklowych podaje LM jako jednego z raptem kilku producentów faktycznie działających olejów i dodatków, które jednakże musiały wcześniej w to wszystko zainwestować czas, pieniądze i po prostu zdobyć zaufanie klientów. Poza tym myślę też że do całego tematu wymagane jest dość rozumne podejście - nawet jeśli pewne związki reklamowane w oleju mają niby "odbudować mikropowierzchnię tarcia" lecz tego najzwyczajniej nie zrobią bo silnik jest już za mocno wyhuśtany ale oprócz tego po prostu ustabilizują ciągłość filmu olejowego na powierzchniach roboczych dzięki temu nie będzie się on częściej zrywał i nie będzie "suchych biegów" to to mi wystarczy. Szczególnie że finansowo nie jest to jakaś katastrofa...Mariusz 79 pisze:teraz doczytałem że to co wlewałeś to jest OLEJ a nie jakiś super dodatek do oleju, a skoro to jest olej to może faktycznie jakaś firma go produkująca wynalazła doskonałą recepturę olejową. Także czekam z niecierpliwością na dalsze informacje o zachowaniu się silnika na tym oleju. Pozdrawiam.
Polecam rzucić na niższe linki okiem, dla ciekawości, a jednocześnie że nie chcąc być piewcą jedynie marki LM, w szczególności zapraszam do 2 adresu, gdzie są super opisane teoretyczne działania różnych dodatków a i potencjalne szwindle handlowe (nie wspomina się tam jednak o molibdenie, poza paroma uwagami):
http://motofocus.pl/nowosci/12215/dodat ... la-silnika
http://www.bishops-original.pl/?p=225
Co do brania oleju typu 0,7/1000... Nie od dziś wiadomo że silniki oplowskie mogą mieć taki apetyt, po prostu dlatego że to jednostki produkowane w sposób dopuszczający większe tolerancje wymiarowe a więc i niedrogie w produkcji. Nie łudźmy się - każdy z nas kocha swojego Opelka, ale to autka będące raczej z niższych półek jakościowych, produkowane po prostu aby zadowolić dużą liczbę odbiorców. To nie jakiś Koenigsegg czy Bugatti gdzie tolerancja wymiarów idzie w dziesięciotysięczne mm, a silnik nie pali tam ani grama oleju nawet po przejechaniu 50 tys km. Tylko że Opel sprzedaje rocznie w Europie nawet 1,2 mln aut, a Koenigsegg z Bugattim jak mają razem 500 szt to pewnie maks. A to się niestety musi przełożyć na koszty produkcji. Paradoksalnie taka sytuacja może jednak markę uratować i poprowadzić do zwycięstwa - w bitwie pod Kurskiem niemieckie Pantery i Tygrysy były tak nieliczne i w większości padały m.in. także dlatego, że były zbyt doskonale i precyzyjnie produkowane. A poza tym - wolę wydać na rok 120 zł na 5 litrowy baniak dolewek oleju do swojej Zafiry, niż musieć wyskoczyć (jak dobrze pójdzie) co 2 lata z 50 tys euro za komplet kapci do Bugatti...
Jest to więc swoista nisza dla podjęcia technicznych działań przez producentów olejów, żeby umiejętnie "poprawić" to co producent auta zostawił niejako własnemu losowi. Inna kwestia to to, że producentom aut klasy równej Oplom na pewno nie zależy na autach "wiecznych". Gro z przychodów takich firm to także serwisy i sprzedaż części zamiennych, nie czarujmy się. No i tutaj pojawia się jak zwykle konflikt zarobkowy o nasze pieniądze - producent auta chce aby zapłacić mu za samochód i związać się serwisem i naprawami,a producent oleju idzie im na przeciw bo te same pieniądze chce zabrać sobie z racji zagwarantowania na jego produktach dłuższej żywotności posiadanego pojazdu. A po drodze dosiadają się do tego schematu inne firmy, które na bazie głośnej nazwy swojej marki, klepią już niestety jakościowo średnie produkty w strefach niskich kosztów wytwarzania (małe żółte rączki, a czasami i niestety też polskie).
Alem się rozwlekł... Przepraszam...
ZAFIRA (arab.) - kobieta dająca szczęście i zwycięstwo...
-
- Zafiromaniak
- Posty: 1162
- Rejestracja: 31 gru 2014, 21:17
- Imię: Janusz
- Lokalizacja: Pruszków
- Auto: Zafira
- Model: A
- Oznaczenie silnika: Y20DTH
- Gender:
To sobie Kolega popłynął tolerancja Opla w latach 80 wynosiła 0.02-0.04mm luzu pary tłok-cylinder. Dziesięciotysięczne części mm?? A kto to złoży? Chyba maszyna w warunkach próżni, po rozgrzaniu bloku i schłodzeniu tłoka Jest coś takiego jak rozszerzalność cieplna materiałów i nie można osiągnąć tolerancji 0,0001mm bo takiego tłoka po kilku suwach nie da się w cylindrze ruszyć i tyle!Fedorak pisze:(...)Nie od dziś wiadomo że silniki oplowskie mogą mieć taki apetyt, po prostu dlatego że to jednostki produkowane w sposób dopuszczający większe tolerancje wymiarowe a więc i niedrogie w produkcji. Nie łudźmy się - każdy z nas kocha swojego Opelka, ale to autka będące raczej z niższych półek jakościowych, produkowane po prostu aby zadowolić dużą liczbę odbiorców. To nie jakiś Koenigsegg czy Bugatti gdzie tolerancja wymiarów idzie w dziesięciotysięczne mm, a silnik nie pali tam ani grama oleju nawet po przejechaniu 50 tys km(...)
Zużycie oleju wynika z:
- ekonomii produkcji (słabsze pierścienie)
- agresywniejszej eksploatacji niż kiedyś (zapytajcie się czy ktoś dociera auto z salonu...) - po co? Przecież silnik był dotarty w fabryce usłyszycie...
- oleje o znacznie lepszej smarności ale i też bardziej "ściśliwe" - więc zdolne przenikać nawet najmniejszcze szczeliny - w tym te gładź cylindra-pierścień
- lania byle jakich olejów, zaniedbywania serwisu olejowego, nierozsądnej ekspolatacji
Mam służbową Octawię 2.0TDI, 35tys km przebiegu. Na 10tys km łyka nawet 1,5l oleju - zależy jak bardzo dostaje "w palnik" Przy przebiegach 30tys od wymiany do wymiany, to też oznacza wymianę połowy oleju w trakcie dolewek
Janusz
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Ojtam ojtam... Adam Słodowy dałby radę... Łapiesz Waść za słowa... Tak sobie sypnąłem półżartem półserio dla wyolbrzymienia różnic, które jak sam przyznasz na pewno między filozofią produkcji Koenigsegga a Opla są bezsprzecznie istotne...Janus pisze:To sobie Kolega popłynął tolerancja Opla w latach 80 wynosiła 0.02-0.04mm luzu pary tłok-cylinder. Dziesięciotysięczne części mm?? A kto to złoży? Chyba maszyna w warunkach próżni, po rozgrzaniu bloku i schłodzeniu tłoka
A jak widać na przytoczonym przez Ciebie przykładzie z Octavią Skody także to tyczy...
Wracając do sedna i swojego podwórka - również wcześniej dolewałem do swojej Zafiry olej ale jakoś niespecjalnie zwracałem uwagi na to po jakich "przelotach" to następowało. Generalnie przyjąłem na klatę info że z18xe lubią czasem sobie tego oleju wciągnąć.
Pamiętam że większą dawkę musiałem zapodać po maratonie Legnica - Tarnobrzeg - Legnica (+ na miejscu kilkadziesiąt km) ale nie pamiętam ile miarek mi zeszło z bagnetu... A teraz, przy tym zalanym "kosmicznym" oleju byłoby może jakieś szacunkowe porównanie...
ZAFIRA (arab.) - kobieta dająca szczęście i zwycięstwo...
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Halo halooo... Tu ponownie Wasz niezmordowany reporter od spraw "olejów i ceramizerów testowania, co służą do auta wprzód pchania"...
:> Alem wymyślił...
Miałem dać info z niewielkiego wypadu po trasie na Pb zatem...
TADAAAM!
Zapraszam na część pierwszą relacji ze spalania Pb w towarzystwie oleju z technologią MoS2 i dodatkiem Ceratec.
1 - zalano do baku Pb95. Przejechany dystans 140 km z czego 117 to trasa (A4) a 23 km po mieście w godzinach "szczytowania" (Legnica oraz Wrocław). Jazda zgodnie przepisami (A4 Lca-Wrc-Lca max 120 km/h) z wyprzedzaniami na spokojnie..Spalone paliwo to 10,5 l. Wychodzi jak w pysk strzelił 7,5 l/100 km. Niby ok, jest dobrze, ale bez jakichś spektakularnych efektów. Jednak przyznam że wymieszanie trybu trasa-miasto trochę mnie zbiło z pantałyku. Światełko w tunelu jest takie, że kiedyś kiedy byłem jeszcze "zielonym Zafirzaniniem" i sprawdzałem spalanie tylko w trasie (także A4) i wychodziło mi 7,2. Zatem teraz przy udziale 16% miasta w szczycie, przy wyniku 7,5/100 wygląda mi że w samej trasie powinno być zdecydowanie mniej niż poprzednio. Jutro mam drugi wypad w tę samą drogę, więc naliczanie włączę w momencie wejścia na A4.
2 - sprawdziłem głośność silnika na Pb. Na jałowym jest także ciut ciszej niż kiedyś, ale aż tak cicho jak na LPG to nie jest Słychać ewidentnie mruk silnika. Niemniej teraz znów pojawia się pytanie z gatunku egzystencjonalnych - czy uznać to za miarodajne? Mam bowiem wkręcone świece Boscha Iryd-Platyna, z silną iskrą, dedykowane pod spalanie LPG a ciut gorzej współpracujące z Pb. Może więc to mniejsze wyciszenie to efekt właśnie tych świeczek? Nie będę się już jednak bawić w zamianę na poprzednie świece (NGK) i przystawianie ucha tu i ówdzie... Aktualnie i tak efekt jest przyjemny a poparzyć się w ucho to żadna przyjemność.
3 - przy prędkościach 100-120 km/h i obrotach w granicach 3000-3500 auto także jest cichsze na Pb (oczywiście z jazdą na stałych obrotach tempomatu). Kiedyś było tak, że odgłos toczenia opon i praca silnika były mniej więcej tak samo słyszalne w kabinie. Teraz prym wiedzie odgłos "brzęczącej gumy" a silnik jest jakby w tle. Dla pewności informuję że przed i po wlaniu oleju z MoS2 i Ceratec opony mialem ciągle te same (Uniroyal Rainsport3)
Jutro część druga testu, ukierunkowana na spalanie wyłącznie na trasie. Myślę że będzie dobrze... Zajrzymy też na bagnet niczym Pan Kononowicz i sprawdzimy "czy coś się stało się" z braniem oleju
:> Alem wymyślił...
Miałem dać info z niewielkiego wypadu po trasie na Pb zatem...
TADAAAM!
Zapraszam na część pierwszą relacji ze spalania Pb w towarzystwie oleju z technologią MoS2 i dodatkiem Ceratec.
1 - zalano do baku Pb95. Przejechany dystans 140 km z czego 117 to trasa (A4) a 23 km po mieście w godzinach "szczytowania" (Legnica oraz Wrocław). Jazda zgodnie przepisami (A4 Lca-Wrc-Lca max 120 km/h) z wyprzedzaniami na spokojnie..Spalone paliwo to 10,5 l. Wychodzi jak w pysk strzelił 7,5 l/100 km. Niby ok, jest dobrze, ale bez jakichś spektakularnych efektów. Jednak przyznam że wymieszanie trybu trasa-miasto trochę mnie zbiło z pantałyku. Światełko w tunelu jest takie, że kiedyś kiedy byłem jeszcze "zielonym Zafirzaniniem" i sprawdzałem spalanie tylko w trasie (także A4) i wychodziło mi 7,2. Zatem teraz przy udziale 16% miasta w szczycie, przy wyniku 7,5/100 wygląda mi że w samej trasie powinno być zdecydowanie mniej niż poprzednio. Jutro mam drugi wypad w tę samą drogę, więc naliczanie włączę w momencie wejścia na A4.
2 - sprawdziłem głośność silnika na Pb. Na jałowym jest także ciut ciszej niż kiedyś, ale aż tak cicho jak na LPG to nie jest Słychać ewidentnie mruk silnika. Niemniej teraz znów pojawia się pytanie z gatunku egzystencjonalnych - czy uznać to za miarodajne? Mam bowiem wkręcone świece Boscha Iryd-Platyna, z silną iskrą, dedykowane pod spalanie LPG a ciut gorzej współpracujące z Pb. Może więc to mniejsze wyciszenie to efekt właśnie tych świeczek? Nie będę się już jednak bawić w zamianę na poprzednie świece (NGK) i przystawianie ucha tu i ówdzie... Aktualnie i tak efekt jest przyjemny a poparzyć się w ucho to żadna przyjemność.
3 - przy prędkościach 100-120 km/h i obrotach w granicach 3000-3500 auto także jest cichsze na Pb (oczywiście z jazdą na stałych obrotach tempomatu). Kiedyś było tak, że odgłos toczenia opon i praca silnika były mniej więcej tak samo słyszalne w kabinie. Teraz prym wiedzie odgłos "brzęczącej gumy" a silnik jest jakby w tle. Dla pewności informuję że przed i po wlaniu oleju z MoS2 i Ceratec opony mialem ciągle te same (Uniroyal Rainsport3)
Jutro część druga testu, ukierunkowana na spalanie wyłącznie na trasie. Myślę że będzie dobrze... Zajrzymy też na bagnet niczym Pan Kononowicz i sprawdzimy "czy coś się stało się" z braniem oleju
Ostatnio zmieniony 18 paź 2016, 23:07 przez Fedorak, łącznie zmieniany 1 raz.
ZAFIRA (arab.) - kobieta dająca szczęście i zwycięstwo...
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Spalanie Pb na oleju MoS2 + Ceratec, cz.2/
Drugi wypad w trasę po A4 za mną. Niestety perfidia losu jest wredna ale o tym za chwile...
Pierwszy przebieg na Pb: spalanie wyszło 7,5, czyli dokładnie tyle ile kiedyś (na zwykłym oleju). Ale żeby zbyt szybko tematu nie odwalić - test wypadł w warunkach fatalnych: wiatr prosto w pysk, deszcz (a więc i prędkość mocno zredukowana) i do tego cały wachlarz prędkości obrotowych ze względu na przewlekłe lawirowanie między TIRami, skutecznie zalewającymi przednią szybę wodą spod opon... Miarodajność testu poniżej przeciętnej...
Drugi przebieg, powrotny, również z atrakcjami - po wjeździe na autostradę skrzydła wolności zostały podcięte korkiem, spowodowanym (a jakże) TIRem rozkraczonym awaryjnie na jednym z pasów. I skończyło się przeszło 20 min truchtaniem z prędkością 10-20 km/h, co skutecznie rozłożyło założenia "testu z trasy". Niemniej i tak zresetowałem potem kompa i docelowo wyszło 7,4 l/100 km. Uważam jednak test za raczej nieudany z powodu niedotrzymania warunków, tj. skrócenia trasy przejazdu
Branie oleju - nie wiem, przyjechałem do domu w ciemności i nie chciało mi się już grzebać za latarką. Zresztą i tak trzeba poczekać na odcieknięcie. Jutro rano będzie lepiej sprawdzić bo autko postoi a do tego będzie widno.
Ducha nie gaśmy... Jutro znów zapowiada się przelot na 150 km i mam nadzieję że w końcu uda mi się trafić na warunki bezproblemowe.
Bezpośrednio z linii frontu relacjonował dla Was Chip...
Drugi wypad w trasę po A4 za mną. Niestety perfidia losu jest wredna ale o tym za chwile...
Pierwszy przebieg na Pb: spalanie wyszło 7,5, czyli dokładnie tyle ile kiedyś (na zwykłym oleju). Ale żeby zbyt szybko tematu nie odwalić - test wypadł w warunkach fatalnych: wiatr prosto w pysk, deszcz (a więc i prędkość mocno zredukowana) i do tego cały wachlarz prędkości obrotowych ze względu na przewlekłe lawirowanie między TIRami, skutecznie zalewającymi przednią szybę wodą spod opon... Miarodajność testu poniżej przeciętnej...
Drugi przebieg, powrotny, również z atrakcjami - po wjeździe na autostradę skrzydła wolności zostały podcięte korkiem, spowodowanym (a jakże) TIRem rozkraczonym awaryjnie na jednym z pasów. I skończyło się przeszło 20 min truchtaniem z prędkością 10-20 km/h, co skutecznie rozłożyło założenia "testu z trasy". Niemniej i tak zresetowałem potem kompa i docelowo wyszło 7,4 l/100 km. Uważam jednak test za raczej nieudany z powodu niedotrzymania warunków, tj. skrócenia trasy przejazdu
Branie oleju - nie wiem, przyjechałem do domu w ciemności i nie chciało mi się już grzebać za latarką. Zresztą i tak trzeba poczekać na odcieknięcie. Jutro rano będzie lepiej sprawdzić bo autko postoi a do tego będzie widno.
Ducha nie gaśmy... Jutro znów zapowiada się przelot na 150 km i mam nadzieję że w końcu uda mi się trafić na warunki bezproblemowe.
Bezpośrednio z linii frontu relacjonował dla Was Chip...
Ostatnio zmieniony 20 paź 2016, 00:28 przez Fedorak, łącznie zmieniany 1 raz.
ZAFIRA (arab.) - kobieta dająca szczęście i zwycięstwo...
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Dopiero wróciłem z trasy, miałem nie pisać ale... Jestem, jestem! I to po udanym teście spalania na Pb. Warunki - temp 8,5 do 3,5 st. C, bez wiatru, sucho, przeciętnie pochmurno, jazda w godzinach średnio lekkiego ruchu autostradowego, trasa po A4, prędkość przeciętna 112 km/h, max 138 km/h, obciążenie auta to 2 osoby (89 + 110 kg) oraz wpięty fotelik dla szkraba, klima wyłączona, włączone radio, nawigacja i transmiter FM.
Wykręcony dystans 210,5 km, spalone paliwo 14,4 l... Co daje 6,85 l/100 km.
Nie ukrywam, że kontent jestem niezmiernie z takiego wyniku - jak pisałem wyżej, najmniej w trasie ile wykręciłem od kiedy mam Zafirę to było 7,5. Zatem mocno prawdopodobne jest że jednak coś się dzieje na plus z tym spalaniem... Czy to zasługa Cerateca czy MoS2 nie wiem, ale wiem na pewno że jak tak się to wszystko będzie zachowywać dalej i będzie powtarzalne, to bezsprzecznie przy kolejnej wymianie oleju robimy powtórkę z zastosowanej kombinacji.
Aha... Miałem jeszcze raz sprawdzić olej, czy a nuż coś kapkę ubyło. Niestety przed wyjazdem zapomniałem, a teraz też nie sprawdzę bo auto jest na świeżo z jazdy a poza tym jak ostatnio - jest ciemno, wilcy wyją i nie chce mi się już iść na podwórko. Jutro zerknę...
Wykręcony dystans 210,5 km, spalone paliwo 14,4 l... Co daje 6,85 l/100 km.
Nie ukrywam, że kontent jestem niezmiernie z takiego wyniku - jak pisałem wyżej, najmniej w trasie ile wykręciłem od kiedy mam Zafirę to było 7,5. Zatem mocno prawdopodobne jest że jednak coś się dzieje na plus z tym spalaniem... Czy to zasługa Cerateca czy MoS2 nie wiem, ale wiem na pewno że jak tak się to wszystko będzie zachowywać dalej i będzie powtarzalne, to bezsprzecznie przy kolejnej wymianie oleju robimy powtórkę z zastosowanej kombinacji.
Aha... Miałem jeszcze raz sprawdzić olej, czy a nuż coś kapkę ubyło. Niestety przed wyjazdem zapomniałem, a teraz też nie sprawdzę bo auto jest na świeżo z jazdy a poza tym jak ostatnio - jest ciemno, wilcy wyją i nie chce mi się już iść na podwórko. Jutro zerknę...
ZAFIRA (arab.) - kobieta dająca szczęście i zwycięstwo...