Brak mocy - 2.0 DTI - 2,2 DTI - diagnoza usterek, błędów
Moderator: Sebu$
Witam;
Panowie co to może być jak w trasie przyśpieszę do 2500 obrotów to się pojawia spadek mocy i zapala się kontrolka z kluczykiem a jak zwolnię poniżej 2500 to kontrolka gaśnie i jest ok. Jest tak na zmianę raz jest moc i przyśpiesza że aż w fotel wgniata a raz jest zupełny spadek mocy. Także przy samym ruszaniu na jedynce czasami jest taki muł że ciężko ruszyć a silnik ma ochotę zgasnąć. POMOCY!!! Poradźcie coś. Nadmieniam że już władowałem sporo kasy w pompę, raz padła mechanika pompy (zatarcie) a drugi raz elektryka pompy razem po regeneracji wyniosło mnie 4100zł nie licząc innych niespodzianek
Panowie co to może być jak w trasie przyśpieszę do 2500 obrotów to się pojawia spadek mocy i zapala się kontrolka z kluczykiem a jak zwolnię poniżej 2500 to kontrolka gaśnie i jest ok. Jest tak na zmianę raz jest moc i przyśpiesza że aż w fotel wgniata a raz jest zupełny spadek mocy. Także przy samym ruszaniu na jedynce czasami jest taki muł że ciężko ruszyć a silnik ma ochotę zgasnąć. POMOCY!!! Poradźcie coś. Nadmieniam że już władowałem sporo kasy w pompę, raz padła mechanika pompy (zatarcie) a drugi raz elektryka pompy razem po regeneracji wyniosło mnie 4100zł nie licząc innych niespodzianek
- MieHor
- Zafiromaniak
- Posty: 2915
- Rejestracja: 26 kwie 2009, 16:07
- Imię: Mieczysław
- Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
- Auto: Zafira
- Model: B
- Oznaczenie silnika: Z19DT
- Gender:
Jest uszczelka - taka okrągła w rowku ma końcu tej części EGR, która siedzi w kolektorze, mnie udało się wyjąć EGR razem z tą uszczelką, a ponieważ w komplecie z nowym jej nie było, to po bardzo delikatnym wyczyszczeniu, później natłuszczeniu wykorzystałem ją ponownie. Nie wiem czy można to kupić jako oddzielną część, ale może uda się coś dopasować z jakichś innych urządzeń, np z hydrauliki
No i byłem na kompie i wykazało że zawór egr. Przeczyściłem go i trochę lepiej ale nie do końca bo w czasie jazdy raz się przycina a raz nie. Na postoju sprawdzałem z ojcem, On gazował a ja sprawdzałem czy słychać turbo i czy te gumowe rury twardnieją jak się gazuje. No i nic, takie przerywanie. Chyba do cholery turbo nie pada bo wydaje mi się że by było olejem zachlapane a tu nigdzie nie wiadać ani kropli. Sprawdzałem w tych przewodach od przepływomierza i z drugiej strony i czyściutko. A może padł czujnik doładowania turbiny który podobno mieści się za przepływką?? Tak słyszałem że mogą wtedy wystąpić takie objawy.
Czy istnieje metoda aby sprawdzić ten czujnik? bo w ciemno nie ma co kupować bo to jednak podobno ok 5000zł
Jeszcze dodam że sprawdzałem wszystkie przewody podciśnieniowe i sa ok.
Pomóżcie chłopaki!!!
Z góry dzięki
Czy istnieje metoda aby sprawdzić ten czujnik? bo w ciemno nie ma co kupować bo to jednak podobno ok 5000zł
Jeszcze dodam że sprawdzałem wszystkie przewody podciśnieniowe i sa ok.
Pomóżcie chłopaki!!!
Z góry dzięki
- piokraz
- Przeglądacz
- Posty: 57
- Rejestracja: 22 maja 2010, 20:07
- Imię: Piotr
- Lokalizacja: Gdańsk-Kościerzyna
- Auto: Opel Zafira B 1.9 CDTI 120 km
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z19dth
Witam
Zabrałem sie za demontaż EGR - ale za chol.... nie mogę go zdemontować.
Odkręciłem 2 śruby, które wcześniej polałem odpowiednim preparatem typu WD40, odpiąłem wiązkę elektryczną, a on ani drgnie, wężyki gumowe zostawiłem, ale chyba one nie mają znaczenia, aby to ruszyć. Też wylałem na miejsce łączenia z blokiem sporo WD40 ale narazie ani drgnie. Jedynie co mi się udało rozebrać to plastikową obudowę w której jest taka krzywka (płaskowniczek zagięty w łuk i rowkiem w środku) na sprężynie wpychajaca pręt do środka. Właściwie ta sprężyna jest, ale jakby nie spełnia swojej funkcji bo sama nie odciąga trzeba pomóc. Na włączonym silniku ta krzywka pracuje i wpycha ten pręcik, jednak ręką nie da się zminenić jego położenia .
Zabrałem sie za demontaż EGR - ale za chol.... nie mogę go zdemontować.
Odkręciłem 2 śruby, które wcześniej polałem odpowiednim preparatem typu WD40, odpiąłem wiązkę elektryczną, a on ani drgnie, wężyki gumowe zostawiłem, ale chyba one nie mają znaczenia, aby to ruszyć. Też wylałem na miejsce łączenia z blokiem sporo WD40 ale narazie ani drgnie. Jedynie co mi się udało rozebrać to plastikową obudowę w której jest taka krzywka (płaskowniczek zagięty w łuk i rowkiem w środku) na sprężynie wpychajaca pręt do środka. Właściwie ta sprężyna jest, ale jakby nie spełnia swojej funkcji bo sama nie odciąga trzeba pomóc. Na włączonym silniku ta krzywka pracuje i wpycha ten pręcik, jednak ręką nie da się zminenić jego położenia .
Drodzy koledzy
Ostatnio kupiłem sobie Opla Zafirę rocznik 99 pojemność 1,8 16V i mam takie dziwne odczucia ze jest jakaś taka "zmulona". Na przykład żeby osiągnąć prędkość 120 KM/h na biegu 5 musze mieć obroty silnika ok. 3800. Nie wiem czy to normalne. Wcześniej jeżdziłem Asrą 1,6 8-zaworową i tam nie było tak ciężko. Prosze podpowiedzcie czy to normalne czy mam coś sprawdzać. Generalnie aouto jeździ ok mam tylko jeden bład z zaniskimm poziomem płynu spryskiwaczy.
Ostatnio kupiłem sobie Opla Zafirę rocznik 99 pojemność 1,8 16V i mam takie dziwne odczucia ze jest jakaś taka "zmulona". Na przykład żeby osiągnąć prędkość 120 KM/h na biegu 5 musze mieć obroty silnika ok. 3800. Nie wiem czy to normalne. Wcześniej jeżdziłem Asrą 1,6 8-zaworową i tam nie było tak ciężko. Prosze podpowiedzcie czy to normalne czy mam coś sprawdzać. Generalnie aouto jeździ ok mam tylko jeden bład z zaniskimm poziomem płynu spryskiwaczy.
Problem rozwiązany!!!
Po kilku wizytach w serwisach oraz wysłuchaniu kilkunastu przyczyn tego zjawiska musiałem się za to zabrać sam.
Mianowicie:
przejechałem kilkaset km na benzynie i problem jakby minął. Jak zacząłem jeździć na PB to zbiornik LPG był prawie pełny. Po przejechaniu tych km gaz "znikł" więc to był kolejny niepokojący trop. Jak się okazało to wtryskiwacze przepuszczały gaz i samochód chodził na dwóch paliwach. Wymiana listwy wtryskowej, kalibracja i moja głowa stała się spokojniejsza .
Valteki żółte - przebieg 30000 tys. i do wymiany.
jedna z diagnoz:
Serwis Opla w Rudzie Śląskiej
"sterownik silnika do wymiany lub potrzebuje nowego oprogramowania, będzie to droga naprawa"
ale by mieli miny jakby po wymianie nic się nie zmieniło, no i te koszta .
Po kilku wizytach w serwisach oraz wysłuchaniu kilkunastu przyczyn tego zjawiska musiałem się za to zabrać sam.
Mianowicie:
przejechałem kilkaset km na benzynie i problem jakby minął. Jak zacząłem jeździć na PB to zbiornik LPG był prawie pełny. Po przejechaniu tych km gaz "znikł" więc to był kolejny niepokojący trop. Jak się okazało to wtryskiwacze przepuszczały gaz i samochód chodził na dwóch paliwach. Wymiana listwy wtryskowej, kalibracja i moja głowa stała się spokojniejsza .
Valteki żółte - przebieg 30000 tys. i do wymiany.
jedna z diagnoz:
Serwis Opla w Rudzie Śląskiej
"sterownik silnika do wymiany lub potrzebuje nowego oprogramowania, będzie to droga naprawa"
ale by mieli miny jakby po wymianie nic się nie zmieniło, no i te koszta .
Witam wszystkich.
Jestem szczęsliwym posiadaczem pięknej Zośki. I niestety dopadł mnie problem, pewnie wszyskim posiadaczom 2.0 Dti znany, czyli brak mocy. Może się czepiam więc wyprowadzcie mnie z błędu. A więc:
1. pomiędzy 1000 - 1800 obrotów nie ma jazdy. Wkręca się ale coś mi się wydaje że za słabo , a jak włącze klime to Skoda 105 szybciej rusza.
2. pomiędzy 1800- 3000 obr. Idzie jak burza.
3. od 3000 znowu zamula. Czuc wachania mocy.
Oczywiście czytając Wasze porady zrobiłem:
- pomiar podciśnienia : 0,8- 0,9.
- wyczyściłem kolektor dolotowy i klapki zawirowań.
- wyczyściłem przepływomierz.
- wymieniłem zawór sterujący turbiną ( zacinał się )
- sprawdziłem szczelność przewodów podciśnienia.
- sprawdziłem pozostałe elektrozaworki .
- sprawdziłem EGR.
- sprawdziłem zawór klapek.
- wykonałem jazde z podłączonym kompem i sprawdziłem błędy - brak.
Jedna rzecz nie podobała mi się podczas jazdy z podłączonym kompem. Powyżej 3000 obr. ciśnienie doładowania dochodziło do 2.2 po czym nagle spadało do 1.9 i w tym momencie czuć było ten delikatny spadek. w tym samym momencie masa powietrza spadała z około 950 do 780 i zmniejszała się dawka paliwa do ok. 38.5.
Podejrzewam że czujnik ciśnienia coś nawala. Po zdjęciu wtyczki z niego wtyczka jest wilgotna.
Drugą rzeczą która mi się nie podoba to przepływomierz. Bo czy po spadku ciśnienia o 0.3 powinna spaść też masa powietrza o 180 bo paliwo obcina komp ze względu na spadek masy powietrza.
Czy jest jakiś zaworek upustowy ciśnienia doładowania czy to elektrozawór sterując turbiną zmniejsza ciśnienie doładowania.
Doradźcie.
Jestem szczęsliwym posiadaczem pięknej Zośki. I niestety dopadł mnie problem, pewnie wszyskim posiadaczom 2.0 Dti znany, czyli brak mocy. Może się czepiam więc wyprowadzcie mnie z błędu. A więc:
1. pomiędzy 1000 - 1800 obrotów nie ma jazdy. Wkręca się ale coś mi się wydaje że za słabo , a jak włącze klime to Skoda 105 szybciej rusza.
2. pomiędzy 1800- 3000 obr. Idzie jak burza.
3. od 3000 znowu zamula. Czuc wachania mocy.
Oczywiście czytając Wasze porady zrobiłem:
- pomiar podciśnienia : 0,8- 0,9.
- wyczyściłem kolektor dolotowy i klapki zawirowań.
- wyczyściłem przepływomierz.
- wymieniłem zawór sterujący turbiną ( zacinał się )
- sprawdziłem szczelność przewodów podciśnienia.
- sprawdziłem pozostałe elektrozaworki .
- sprawdziłem EGR.
- sprawdziłem zawór klapek.
- wykonałem jazde z podłączonym kompem i sprawdziłem błędy - brak.
Jedna rzecz nie podobała mi się podczas jazdy z podłączonym kompem. Powyżej 3000 obr. ciśnienie doładowania dochodziło do 2.2 po czym nagle spadało do 1.9 i w tym momencie czuć było ten delikatny spadek. w tym samym momencie masa powietrza spadała z około 950 do 780 i zmniejszała się dawka paliwa do ok. 38.5.
Podejrzewam że czujnik ciśnienia coś nawala. Po zdjęciu wtyczki z niego wtyczka jest wilgotna.
Drugą rzeczą która mi się nie podoba to przepływomierz. Bo czy po spadku ciśnienia o 0.3 powinna spaść też masa powietrza o 180 bo paliwo obcina komp ze względu na spadek masy powietrza.
Czy jest jakiś zaworek upustowy ciśnienia doładowania czy to elektrozawór sterując turbiną zmniejsza ciśnienie doładowania.
Doradźcie.