Fedorak pisze: ↑10 mar 2019, 02:46
[...] zebrało się to ostatecznie w taki zestawik (oczywiście wraz z filtrami, bo nie ma co skąpić):
1. Płukanka do silnika LM MotorSpulung PROLine
2.
Olej MIHEL CeramicOil 7900 5W40
3. FIltr oleju KNECHT [...]
No i tak chodzę od kilku dni i rozmyślam czy jednak tutaj nie przekombinowałem z tym smarowidłem... Czy nie lepiej było zostać na Valvo MAXLife 10w4... Dziurę w głowie zaczął mi bowiem wiercić strach, że Mihel to jednak syntetyk 5W40... Skoro na Valvo 10W40 potrafiło zeżreć 0,2l oleju na 1000 km to czy teraz nie zacznie żłopać wiadrami... ?
Nie pozostało więc mi nic innego jak przynajmniej zebrać najważniejsze info i wyszło z tego takie coś (dane z kart technicznych obu olejów)...
Trochę się po tym uspokoiłem, bo skoro lepkość w 100 st C (kiedy silnik już się rozhulał) jest dla Mihela niższa tylko o 0,8 mm2/s, to chyba z ostatecznym braniem podczas jazdy nie powinno być większej zmiany.
Ale wtedy inna rzecz zaczęła mnie gryźć...
W śledztwie przemysłowym
okazało się bowiem że ten Mihel to de facto produkt polski. A żeby było weselej jest on produkowany przez firmę ChemMotor Polska z Warszawki - tę samą która na rynek od ładnych kilku lat wpuszcza wszelkiej maści ceramizery, częstokroć w necie już przetestowane
I już gwoli ciekawostki - podobno właściciel ChemMotoru swego czasu był pracownikiem zatrudnionym u ceramizerotwórczego barona ze wschodu czyli XADO
tylko wziął się obraził i odszedł by założyć w Polsce swoją własną firmę wprowadzającą "nasze" środki ceramizujące...
I to mnie ostatecznie trochę uspokoiło bo:
1. XADO jakby nie patrzeć ma ogromne doświadczenie w branży smarowno-ceramizującej (i to nie tylko samochody ale też np. broń palną), więc skoro ktoś działa w oparciu o ich wiedzę to chyba nie ma się czego bać (pomijam kwestie prawidłowego wykorzystania patentów i praw towarowych)
2. ChemMotor z ich Ceramizerem dał się jednak poznać przez te lata w Polsce jako coś co de facto raczej pomaga silnikom... Pomijam już filmiki testowe, dostępne chociażby na stronie producenta, ale nawet Michu z Miłośników 4 Kółek, z początku sceptyczny musiał ostatecznie przyznać że Ceramizer jednak coś potrafi zdziałać...
https://www.youtube.com/watch?v=R90_VTz2mK4
3. Zapodanie do mojej Zośki Mihela Ceramic Oil 7900 5W40, zawierającego już w sobie te składniki ceramizujące przyczyni się do możliwości testowego sprawdzenia czy:
- syntetyk, w silniku z udokumentowanym przebiegiem ok 220 000 km spowoduje rzeczywiście zwiększenie brania oleju, jeśli do tej pory pracował tam Valvoline 10W40
- składniki ceramizujące wykażą się po pewnym czasie faktycznym zwiększeniem kompry, oraz ograniczeniem olejożerności
- nie pojawi się jakiś kłopot ze szczelnością silnika i poceniem się olejem, co już niemal jako legenda jest powtarzane jako nieuniknione, kiedy przejdzie się na syntetyk w starszym samochodzie... Tymczasem ostatecznego potwierdzenia tego zjawiska w prawidłowo eksploatowanym silniku raczej nikt nie odnotował a sami producenci olejów (np. Valvoline) też tego nie potwierdzają....
4. Jakby nie było, Piotr Tester na swoim kanale w YT wykazał, że zużycie tarciowe przy Mihelu w 100 st C to zaledwie 0,02 mm. Pomijając więc nawet kwestię metaloceramicznego działania tego oleju to taki wynik świadczy o rewelacyjnej ochronie silnika, i prawdę mówiąc takiej samej jak właśnie dla Valvo MAXLife 10W40. Gwoli szczerości ten sam test dla LiquiMoly z MoS2 wypadł po prostu tragicznie - 0,16 mm. Mamy więc od razu do ewentualnego potwierdzenia nie tylko ochronę przed zużyciem silnika ale (z racji zawartej w Mihelu bazy ceramizującej) sprawdzenie czy parametry pracy silnika wprost nie ulegną poprawie.
A tak przy okazji testów olejowych wpadłem na mały patent uzupełniający dla Piotra Testera. Mianowicie, nie ma na teraz możliwości, aby podczas prób sprawdzić też "śliskość oleju", jaki poddawany jest sprawdzaniu przez Piotra. Wiadomo bowiem że ta "śliskość" będzie się wprost przenosić z wału na silnik elektryczny, a ten zacznie pobierać większy amperaż prądu, jeśli będzie musiał pokonać większe tarcie. Zatem jedyne co pozostaje do szczęścia to wpięcie w ramki układu pomiarowego amperomierza, który będzie mierzył pobór prądu na silnik w czasie testu oleju. I to byłby już hit, bo po teście miałoby się dwa wyniki:
a - zużycie tarciowe, a więc info w jaki sposób olej technicznie zabezpiecza silnik przed ścieraniem trących o siebie elementów podczas normalnej pracy
b - opory "tarcia" generowane przez olej, co z pewnością będzie mieć przełożenie na pracę docelowego silnika i możliwość ograniczenia spalania paliwa...
Alem się rozpisał...
Olej Mihela z filtrami przyjedzie jutro. Mam nadzieję że do końca tygodnia uda mi się nagrać kanał u któregoś z dwóch znajomych i zapodać smarowidło do Zośki. Sprawdzę też przed jego zalaniem komprę na cylindrach, a potem zrobi się z tego replay pomiarowy po ok 1000 km.
ZAFIRA (arab.) - kobieta dająca szczęście i zwycięstwo...