Zafira Klub Polska

Nie chce zapalic przy mrozie w dzien -17 stopni

witam a świece żarowe sprawdzałeś jak tak i działają spróbuj ją odpalic na PLAKU, ściągnij rurę gumowa do kolektora ssącego i psiknij tam plaka powinna zagadac, najlepiej w dwie osoby(jeden psika podczas kręcenia) a drugi kręci rozrusznikiem

Nie panikuj facet, ja tez dzisiaj musiałem iść po pieczywo pieszo . Moja zośka nie załapała ale jak wróciłem z piekarni , podszedłem raz jeszcze , dwa razy zagrzałem świece i rechnęło . Dzisiaj biore aku na noc i go ładuje w ciepełku bo jutro nie chce ponownie przezywać takiego nerwa i tobie to również polecam kolego. Podstawa to dobry , naładowany akumulator , od tego zacznij . No chyba ,że mimo iż Ci kręci , auto nie odpala to już musisz szukać przyczyn albo woda w układzie - wymiana filtra paliwa była? Najlepiej żeby sie pozbyć wody, miej połowe paliwa w baku bo wilgotne powietrze lubi się od czasu do czasu skraplać no i wtedy zaczynają się problemy z zapaleniem auta.

jaroslaw_yaro pisze:Nie chce zapalic przy mrozie w dzien -17 stopni

kolego jakieś objawy ?może opisz coś więcej czy aku pada czy co ?

nie ty pierwszy i nie ostatni

U mnie przy -7 °C za 6-tym razem to już coś chciało chwycić, ale dopiero po 10-tym razie zapalił. Dolałem do 20 l. ropy 2 l. benzyny i 200 ml denaturatu. Na drugi dzień przy -14 °C już przy 1-szym razie miał ochotę zapalić, ale dopiero za 3-cim razem chwycił. Pomimo tego, różnica już była widoczna. Obecnie przy -21 °C z 6 razy muszę pokręcić, ale i tak nieźle, bo w sumie zapala! Akumulator tygodniowy z prądem rozruchowym 760A więc jest czym pomęczyć ten silnik. Idealne zapalanie w temp. -21 °C to może nie jest, ale i nowsze modele mają problem, więc nie narzekam.
Moja mała teoria ukuta na bazie tygodnia doświadczeń brzmi więc tak: dobre paliwo z dodatkami i mocny aku, a szanse zapalenia wzrosną nawet przy innych niedomaganiach silnika.
Temat jest - zima - każdy ma swoje doświadczenia z radzeniem sobie w tych temperaturach. Warto więc troszkę podyskutować.

Wiesz , mi się wydaje ,że coś nie halo jest z twoim autkiem , bo skoro kręcisz go tak długo to być może warto by zajrzeć do świec bo według mnie , to już jest powód do niepokoju skoro przy -7st auto nie chce zapalić. Zresztą jak tu pisali już gdzieś koledzy, takie kręcenie na siłę silnika ma zgubny wpływ na pompę bo jeśli powodem tego jest np. cofające się paliwo no to możesz sobie uszkodzić pompę wtryskową. Wiesz kolego, lepiej dmuchać na zimne.

U mnie to wyglada nastepujaco przy 2.0 DI do -11 gada bez problemu czasem nawet i przy -20 odpali za pierwszym razem, dzis przy - 11 juz musialem kilka razy swiece grzac i chwilke nim pokrecic ale zaskoczyl.. nie wiem czemu tak dziwnie sie zachowuje.. jak narazie bez problemu dzis juz z problemem ale nie palilem silnika po pierwszym rozgrzaniu swiec tylko po drugim moze to jest jakis wplyw jak pierwszy raz zagrzal trzeba bylo krecic ?? nie wiem sam ..

Z tym że kręcenie na siłę ma zgubny wpływ na pompę oczywiście się zgadzam. Jednak zapowietrzanie się układu paliwowego już usunięte więc to nie to. Tak na prawdę to dzisiaj mogę coś więcej napisać, bo autko zapala przy -14 ... -17 °C za pierwszym razem i od razu równiutko pracuje silnik. Co zrobiłem ? Zatankowałem na innej stacji 'to lepsze, droższe paliwo' wstyd... taki stary a taki głupi. Teraz jestem tylko zły, że tydzień męczyłem ten silnik. No ale może przyda się kolegom takie info aby nie popełnili mojego błędu.

Ja jestem uboższy przez tę zimę o 500zł. Niedzielnej nocy temperatura spadła do -25 no i rano nie odpalił. Ładowanie aku nic nie dało, kable też nie, kręcił, kręcił ale ni chu chu. No to moja diagnoza zamarzła ropa. W garażu zrobiłem zośce namiot i grzałem czym się dało. Pod maska temperatura skoczyła do +30, pod autem miałem ok 12. No i znowu kable i dalej nic. Auto poszło do mechaniora, ten wymienił filtr, ale coś z pompa było nie tak bo nie podawała paliwa. W końcu były jakieś błędy w kompie i wreszcie auto odpaliło.

Witam mam problem z zafirą (silnik 2,0 dti 2002), otóż nie che zapalać. Od 3 miesięcy auto stoi u mechanika i nie moze znaleść usterki. Zaczne od poczatku problem zaczął sie wczesniej podczs jazdy od czasu do czasu zaczeło szarpać i falować obrotami wymieniłem filtr paliwa i jakis czas było dobrze aż do momentu kiedy auto stanęło i nie chciało już zapalić. Po podłączeniu pod komputer okazało sie ze jest uszkodzony czujnik kąta wtrysku i że jest do naprawy sterownik po naprawie sterownika problem jednak został, następna diagnoza mechanika to ta nieszczęsna pompa wtryskowa. Pompa oddana do regeneracji po regeneracji i ponownym założeniu jest bez zmian. Dodam że auto odpala na PLAKU. Może ktoś wie jaka jest przyczyna tego ze auto nie zapala? Albo ktos zna jakiś dobry warsztat w woj. Łódzkim?

silver997 pisze:Dodam że auto odpala na PLAKU

To znaczy że jak plak przestaje działać to gaśnie..?Pompę masz jedno czy dwuwtyczkową..?

Tak jak plak przestaje działać to gaśnie. Pompa jest jednowtykowa

silver997, Jeśli chcesz dam namiar na dobrego mechanika w Zduńskiej Woli koleś pracował ładnych kilka lat w serwisie i zna te auta od podszewki tylko nie sądzę żeby podał przyczynę przez telefon z którą się borykasz

jak możesz to podaj bo auto jest już u trzeciego " specjalisty" i nie mogą sobie poradzić z moim problemem

witam na początku chciałem się przywitać, jadę jutro oglądać dokładniej zafirę z 2002 r 2.0 DTI 101KM, i mam pytanie ponieważ miałem okazję przewieść i zauważyłem że świeci się kontrolka autka z kluczykiem czytałem trochę i znalazłem tylko że może to wskazywać problem ze świecami żarowymi, czy może to oznaczać też coś poważnego, pisałem na innym forum opla ale niestety nie uzyskałem żadnej informacji, tak że proszę o jakieś rady i podpowiedzi, z góry wielkie dzięki