Szarpanie przy równomiernej jeździe, o co chodzi?
Moderator: Sebu$
Szarpanie przy równomiernej jeździe, o co chodzi?
Witam, po zakupie Zafi miałem taki problem, później jakby ucichło ale pojawiło się ponownie. Otóż przy utrzymywaniu stałej prędkości czy to 50km/h czy 90 km/h silnik pracuje nierównomiernie. Czuć jakby chwilowy brak pracy, tak jakbym na ułamek sekundy puszczał gaz. Dzieje się tak tylko przy utrzymywaniu stałej prędkości. Przy przyspieszaniu i na wolnych obrotach wszystko jest ok. Błędów żadnych nie ma. Przewertowałem google i wyniki wskazują na cewkę, przepływomierz, EGR (w moim motorze go nie ma), sterownik, czujnik położenia wału lub wałków rozrządu. Może to jakaś typowa przypadłość i coś podpowiecie? Nie da się tak jeździć, czuje się jakbym jechał z przyczepą albo z żaglem i wiał wiatr gdzie każdy podmuch hamuje mi auto, ogólnie koszmar. Zauważyłem też dziwną rzecz. Po odpaleniu zimnego silnika (na zewnątrz 15st) słychać przez 30-60sek. takie mini przepały/eksplozje, tak jakby jakieś minimalne ilości paliwa spalały się w układzie wydechowym, albo jakby nie było pełnego spalania w komorze silnika. Po kilkudziesięciu sekundach to jednak znika. Proszę o sugestie co zrobić, żeby nie wymienić pół auta.
super, chęnie skorzystam, tylko ten czas...
Auto odpala bez żadnych problemów, nawet w największe ,mrozy jak było -26 przy gruncie odpalało w sumie od ręki. Problem jest jedynie przy utrzymywaniu stałej prędkości, samochodem szarpie jakby sam przyspieszał i hamował, koszmarnie się jedzie. Miałem tak po zakupie i po jakimś miesiącu temat ustał a teraz się odnowiło i szarpanie znowu się pojawiło. Do tego zauważyłem coś na co pewnie wcześniej nie zwróciłem uwagi, że przez pierwsze kilkadziesiąt sek. po odpaleniu słychać jakby kesplozje w silniku albo już w kolektorze, ewidentnie jakieś niedomaganie z zapłonem. Silnik pracuje równo ale słychać jakby spalanie mieszanki w wydechu. Po lekturze setek postów skłaniam się do odpięcia przepływki. Z dalszych przypuszczeń to forumowicze stawiali na sonde lambda, cewkę, czujnik położenia wałków lub wału, choć uważam że tutaj powinny się pojawić jakieś błędy a umnie nic nie ma.
Auto odpala bez żadnych problemów, nawet w największe ,mrozy jak było -26 przy gruncie odpalało w sumie od ręki. Problem jest jedynie przy utrzymywaniu stałej prędkości, samochodem szarpie jakby sam przyspieszał i hamował, koszmarnie się jedzie. Miałem tak po zakupie i po jakimś miesiącu temat ustał a teraz się odnowiło i szarpanie znowu się pojawiło. Do tego zauważyłem coś na co pewnie wcześniej nie zwróciłem uwagi, że przez pierwsze kilkadziesiąt sek. po odpaleniu słychać jakby kesplozje w silniku albo już w kolektorze, ewidentnie jakieś niedomaganie z zapłonem. Silnik pracuje równo ale słychać jakby spalanie mieszanki w wydechu. Po lekturze setek postów skłaniam się do odpięcia przepływki. Z dalszych przypuszczeń to forumowicze stawiali na sonde lambda, cewkę, czujnik położenia wałków lub wału, choć uważam że tutaj powinny się pojawić jakieś błędy a umnie nic nie ma.
witam
mam zośke 1.6 16V 99r oraz GAZ sekfencyjny i takie same objawy (szarpanie podczas równej jadzy,kiedy lekko trzymam na gaz ,jak przyspieszam to idzie ok)nie da sie jechac płynna prędkościa.
Chyba już wszędzie szukałem i czytałem wszyscy mają problem w 1.8 16v a nic nie znalazłem o 1.6 16V
moge dodac że pojawiło sie to u mnie rok od załozenia gazu a po przeczytaniu paru postów wymieniłem cewke na nowa oraz świece i nic sie nie różni ,odpinałem nawet wtyczke od EGR
nie wiem co to może być
jade poniedzieli na komputer do serwisu to zobacze co mi powiedzą
PROSZE O JAKIES SUGESTIE BO TO NAPRAWDE KŁOPOTLIWE
mam zośke 1.6 16V 99r oraz GAZ sekfencyjny i takie same objawy (szarpanie podczas równej jadzy,kiedy lekko trzymam na gaz ,jak przyspieszam to idzie ok)nie da sie jechac płynna prędkościa.
Chyba już wszędzie szukałem i czytałem wszyscy mają problem w 1.8 16v a nic nie znalazłem o 1.6 16V
moge dodac że pojawiło sie to u mnie rok od załozenia gazu a po przeczytaniu paru postów wymieniłem cewke na nowa oraz świece i nic sie nie różni ,odpinałem nawet wtyczke od EGR
nie wiem co to może być
jade poniedzieli na komputer do serwisu to zobacze co mi powiedzą
PROSZE O JAKIES SUGESTIE BO TO NAPRAWDE KŁOPOTLIWE
milus --- PROSZĘ O ODPOWIEDŹ CO OKAZAŁO SIĘ U PANA PRZYCZYNĄ OPISANYCH USTEREK BO JA MAM DOSŁOWNIE TO SAMO
Proszę nie pisać dużymi literami - Bodek
Regulamin:
§2 Ustalenia techniczne
.........................
4. Pamiętaj aby nie pisać z włączonym CapsLock’iem. Pisanie wielkimi literami jest męczące dla czytającego i powszechnie uważane za krzyk.
Proszę nie pisać dużymi literami - Bodek
Regulamin:
§2 Ustalenia techniczne
.........................
4. Pamiętaj aby nie pisać z włączonym CapsLock’iem. Pisanie wielkimi literami jest męczące dla czytającego i powszechnie uważane za krzyk.
Ostatnio zmieniony 04 gru 2013, 17:34 przez rk78, łącznie zmieniany 2 razy.
po niedzieli jade do mechanika u którego byłem nie dawno ,jest to samouk i po pierwszej wizycie u niego ,już po 10min. stwierdził luźny przewód podciśnienia
to przewód idący od kolektora ssącego do serwa pompy hamulcowej
kazał zamówić nowy przewód lub końcówki do niego
zamówiłem i czekam na dostawe ,koszt to 5zł za 1szt. w orginalnym serwisie opla
po niedzieli jade do niego jak tylko przyjdą koncówki i zobaczymy
moge tylko dodać że jak ruszał tym przewodem na włączonym silniku to była różnica w obrotach i silnik próbowal pracować płynnie
może ktoś z was miał już to wymieniane i może coś na ten temat więcej powiedzieć
to przewód idący od kolektora ssącego do serwa pompy hamulcowej
kazał zamówić nowy przewód lub końcówki do niego
zamówiłem i czekam na dostawe ,koszt to 5zł za 1szt. w orginalnym serwisie opla
po niedzieli jade do niego jak tylko przyjdą koncówki i zobaczymy
moge tylko dodać że jak ruszał tym przewodem na włączonym silniku to była różnica w obrotach i silnik próbowal pracować płynnie
może ktoś z was miał już to wymieniane i może coś na ten temat więcej powiedzieć
może kilka słów o moim problemie- rano auto zapala za razem ale przez ok 30sek. szarpie silnikiem ,obroty falują poczym uspokaja sie praktycznie, choć czuć delikatnie nie równą prace silnika, w czasie płynnej normalnej jazdy silnik jakby na sek. sie dławił lub tracił ciąg, natomiast przy zdecydowanym wdepnięciu gazu rozpędza sie normalnie......- byłem już u kilku mechaników i żaden nie stwierdził jednoznacznie co jest przyczyną usterkiw mojej zafirze, zmieniłem świece ngk, cewkę valeo, filtr paliwa. powietrza, rozrząd i nic, jak było źle tak jest
szok- bo szkoda mi wywalać kasy na darmo anie są to tanie części, co zmienić - przepustnicę, sterownik, sondę, czujnik wału, przepływomierz???????
szok- bo szkoda mi wywalać kasy na darmo anie są to tanie części, co zmienić - przepustnicę, sterownik, sondę, czujnik wału, przepływomierz???????
a sprawdź ten przwód podciśnienia na zapalonym silniku ,i poruszaj przewodem koło kolektora ssacego jeśli u ciebie jest różnica to masz to samo co ja i odpisz czy jest różnica
a co do serwisów to zaden u którego byłem nie znalazł przyczyny ja u ciebie dopiero mechanik laik stwierdził fakt i jutro jade to napisze po niedzieli co i jak
a co do serwisów to zaden u którego byłem nie znalazł przyczyny ja u ciebie dopiero mechanik laik stwierdził fakt i jutro jade to napisze po niedzieli co i jak
Witam, widzę że wszyscy mają problemy ale nikt nie napisał czy rozwiązał problem , podczepię się i ja silnik 1,8 16v na wolnych obrotach pracuje równo faluje przy 1000 do 1500 potem falowanie ustaje ale nie to jest najgorsze najgorsze to to że przy dodawaniu gazu przy zmianie biegów dusi się i szarpie to samo się dzieje gdy puszcze nogę z gazu i jest na biegu musi poszarpać i dopiero po chwili się uspokoi a że jeżdżę po mieście więc czesto zmieniam biegi i puszczam gaz czyli cały czas mną szarpie, masakra , jak czytam wasze posty to strach zabierać się za cokolwiek bo kasę wydajecie a poprawy nie ma , zresztą na forum opel jest bardzo mało dobrych podpowiedzi na innych forach jest dużo lepiej , czyżby te auta były nie naprawialne , pozdrawiam
Z tym silnikiem to juz cala historia byla...
bledow zazwyczaj brak, tak w skrocie -
auto od 1 wlasciciela z polskiego salonu i tu zonk - gosc zmienial olej tak jak opel kazal... czyli co ok. 30 tys...
skutek - pierscienie olejowe stanely...
Glowica zdjeta, tloki wyciagniete, oczyszczone na blysk, gladz idealna, bez progu, bez jaja itp. Zalozone nowe panewki korbowodowe, nowe sruby, nowe pierscienie, nowy komplet uszczelek, glowica splanowana, zawory oczyszczone i dotarte, uszczelniacze zaworowe nowe, posprawdzane walki, nowe popychacze, wszystko wyczyszczone.
Nowy czujnik walka rozrzadu bo stary sie przecieral (chociaz dzialal bez bledow), nowy rozrzad, bo poprzedni zakladany w warsztacie mial ponacinane zabki!!! (po 2000 km...), nowy napinacz itp.
Przeczyszczona przepustnica powietrza, nowa uszczelka, nowy zawor jedn. do wspomagania ham. (stary sie rozpadl przy wyjmowaniu), nowa oryginalna lambda (stara na oscyloskopie miewala taki pik).
Zaczelo wywalac blad spalania stukowego - tu moj blad - kupilem nowy czujnik, ale check dalej sie zapalal - sprawdzilem kable - jest przejscie. Rozlozylem kompa i od wstrzasow zwarcie na tych wlosowatych kabelkach wewnatrz ecu. Porozginalem, brak checka, ale kupilem 2gie ecu, doprogramowalem - bez zmian dalej brak checka.
Niby wszystko ok, ale...
jak odpalam chodzi nie do konca rowno, rzuca silnikiem, ze 2 razy przegazuje delikatnie na 2000 obr i sie poprawia, chociaz jeszcze czuc, ze cos nie ma pelnego zaplonu, bledu nigdy nie wywalal z tego powodu.
Podnioslem mu obroy biegu jalowego, po rozgrzaniu pracuje niemal wzorcowo.
Sprawdzilem cewke po stronie wysokiego i niskiego napiecia oscyloskopem - wszysto ok, 1 wtrysk lal - wymienilem, sterowanie wtryskow sprawdzilem oscyloskopem - dzialaja ok, nawet jest chaakterystyczne zalamanie wykresu przy zamknieciu wtrysku - nie zacina sie, dodatkowo podczas rzucania osluchalem stetoskopem, wszystkie pracuja tak samo.
Przeplywomierz oryginalny, czysty (choc jeszcze go przeczyscilem), wskazania wrecz ksiazkowe, to samo z temperatura sinika, brak lewego powietrza, sprawdzalem szczelnosc, zawor od baku dziala, cisnienie paliwa idealne.
Jakies cuda, koncza mi sie pomysly. Rozrzad tez na 100% dobrze ustawiony - sam go ustawialem i jeszcze sprawdzalem dla pewnosci.
Po rozgrzaniu idzie rowno, ma moc, minimlanie potrafi tak podszarpywac (ledwo wyczuwalne) przy delikatnym dodatniu gazu miedzy 1500-2000 obr. powyzej jest ok, przy srednim i mocnym przyspieszaniu tez jest ok.
bledow zazwyczaj brak, tak w skrocie -
auto od 1 wlasciciela z polskiego salonu i tu zonk - gosc zmienial olej tak jak opel kazal... czyli co ok. 30 tys...
skutek - pierscienie olejowe stanely...
Glowica zdjeta, tloki wyciagniete, oczyszczone na blysk, gladz idealna, bez progu, bez jaja itp. Zalozone nowe panewki korbowodowe, nowe sruby, nowe pierscienie, nowy komplet uszczelek, glowica splanowana, zawory oczyszczone i dotarte, uszczelniacze zaworowe nowe, posprawdzane walki, nowe popychacze, wszystko wyczyszczone.
Nowy czujnik walka rozrzadu bo stary sie przecieral (chociaz dzialal bez bledow), nowy rozrzad, bo poprzedni zakladany w warsztacie mial ponacinane zabki!!! (po 2000 km...), nowy napinacz itp.
Przeczyszczona przepustnica powietrza, nowa uszczelka, nowy zawor jedn. do wspomagania ham. (stary sie rozpadl przy wyjmowaniu), nowa oryginalna lambda (stara na oscyloskopie miewala taki pik).
Zaczelo wywalac blad spalania stukowego - tu moj blad - kupilem nowy czujnik, ale check dalej sie zapalal - sprawdzilem kable - jest przejscie. Rozlozylem kompa i od wstrzasow zwarcie na tych wlosowatych kabelkach wewnatrz ecu. Porozginalem, brak checka, ale kupilem 2gie ecu, doprogramowalem - bez zmian dalej brak checka.
Niby wszystko ok, ale...
jak odpalam chodzi nie do konca rowno, rzuca silnikiem, ze 2 razy przegazuje delikatnie na 2000 obr i sie poprawia, chociaz jeszcze czuc, ze cos nie ma pelnego zaplonu, bledu nigdy nie wywalal z tego powodu.
Podnioslem mu obroy biegu jalowego, po rozgrzaniu pracuje niemal wzorcowo.
Sprawdzilem cewke po stronie wysokiego i niskiego napiecia oscyloskopem - wszysto ok, 1 wtrysk lal - wymienilem, sterowanie wtryskow sprawdzilem oscyloskopem - dzialaja ok, nawet jest chaakterystyczne zalamanie wykresu przy zamknieciu wtrysku - nie zacina sie, dodatkowo podczas rzucania osluchalem stetoskopem, wszystkie pracuja tak samo.
Przeplywomierz oryginalny, czysty (choc jeszcze go przeczyscilem), wskazania wrecz ksiazkowe, to samo z temperatura sinika, brak lewego powietrza, sprawdzalem szczelnosc, zawor od baku dziala, cisnienie paliwa idealne.
Jakies cuda, koncza mi sie pomysly. Rozrzad tez na 100% dobrze ustawiony - sam go ustawialem i jeszcze sprawdzalem dla pewnosci.
Po rozgrzaniu idzie rowno, ma moc, minimlanie potrafi tak podszarpywac (ledwo wyczuwalne) przy delikatnym dodatniu gazu miedzy 1500-2000 obr. powyzej jest ok, przy srednim i mocnym przyspieszaniu tez jest ok.