Zafira Klub Polska

Witam, na mrozie po odpaleniu silnika 2.2 DTI są potworne problemy, nawet po przejechaniu kilkunastu kilometrów z wkręceniem silnika na obroty powyżej 2000 obr/min. Jest to o tyle denerwujące, że po dojściu do 2 tyś obr silnik zaczyna robić potworne "żabki" ale tak że nosem prawie uderzam w przednią szybę . Po przejechaniu 5-7 km kiedy silnik już się zagrzeje (no bo jak dla mnie ewidentnie jest to kwestia temperatury silnika) chodzi płynnie. Moje pytanko - z jakiego powodu na zimnym silniku tak się dzieje? Co zamarza? Czy można jakoś temu zaradzić?

Jest czujnik od turbo który po prostu nie pozwala na mocniejszą jazdę przy niższej temperarurze.To po to by ją oszczędzić. Nie wolno turbo autem na pierwszych kilometrach mocno go cisnąć. Jak już oleje i inne płyny osiągną odpowiednia temperature to turbo normalnie pracuje Zmienić styl jazdy na pierwszych kilometrach i bedzie OK

Lorry napisał wszystko w tym temacie tak jest i tylko styl jazdy tu pomoże.

Tak jak napisał Lorry, powinieneś pozwolić Zosi aby 5-10 min popracowała na wolnych obrotach szczególnie przy tak niskich temperaturach, a poźniej przez pierwsze 5km nie wykręcać pow. 1800 obr/min aż rozgrzeje się silnik i oleje.