Zafira Klub Polska

Witam,
niedawno kupiłem zafirkę A 2.2Dti i odrazu po zakupie wymiana oleju filtrów itd.
no ale w tym momencie zrobiłem nią 250 km i ku mojemu zdziwieniu wzięła mi o,4 - 0,5l oleju.
Moim zdaniem to trochę przy dużo ale może się mylę .
I tak wycieków na silniku nie ma , dymku niebieskiego też nie ma . Odrazu po zakupie samochód trafił na stację diagnostyczną gdzie dodatkowo koleś sprawdzał mi spaliny względem tabelek wszystko w idealnym stanie .
Jedyna rzecz która mi przychodzi na myśl to ta że mam 1-2 świece żarowe spalone może to przez to przy uruchamianiu zasysa minimalnie olej? Co o tym myślicie ?

A jak sprawdzałeś olej?

Może niedorzeczne pytanie, ale na ciepłym silniku kiedy olej nie zdążył jeszcze zejść do komory na bagnecie może Ci pokazać różny stan. Pół litra oleju po 250 km to bardzo dużo!
W skali 1000 km to już dwa litry.

Ubytki przy średnio wypracowanym silniku powinieneś mieć nie większe jak ok litra na 8-10 tys. km. Ja u siebie dolałem nie cały litr, jakieś 0,8L po przejechaniu 10 tys.

No to tak :
olej sprawdzony standardowo bagnecik w górę po wymianie oleju zalałem go pomiędzy MIN-MAX tak prawie idealnie pośrodeczku a dziś jak sprawdzałem rano przed wyjazdem było na minimum . silnik zimny nie odpalany całą noc stał. różnica może być minimalna po strona silnika stała lekko w górze . no ale tak czy inaczej te 0,4 wziął .


tylko co dziwne nie ma chmury niebieskiego dymu . no i wycieków też brak samochód ma jakieś półtorej tygodnia u mnie jak go kupowałem był oglądany dogłębnie i na stacji diagnostycznej w spalinach też było wszystko cacy ...

chmury

Może nie panikuj. Dolej olej i sprawdź później ponownie. Jeśli stał krzywo - jest to możliwe, że pokaże Ci niższy stan.

Jeśli jest tak jak piszesz, że nie kopci i nic się nie dzieje, może nie panikuj puki co przedwcześnie..

Może i racja ale wiesz kupiłem samochód włożyłem w niego trochę kasy i obawiam się żeby d*** nie namoczyć na nim

Podobnych tematów na forum nie brakuje, może w takim razie warto tam przenieść pytanie