ZAFIRA OPC 200KM dymienie z okolic turbiny!
: 29 sie 2013, 21:02
Witam
Mam następujący problem otoż jakieś dwa miesiące temu stałem się posiadaczem Opla Zafiry OPC rok 2004. Przebieg raczej pewny 133 tyś. km. Niestety mam z nią mały problemik otoż opiszę w skrócie całą historię: zaraz po zakupie pojechałem do mechanika na podstawowy przegląd i wymianę filtrów i oleju. Mechanik wymaienił wszystko i zrobił przeglą stwierdzając, że silniczek jest OK i auto zadbane. Samochód został zalany olejem MOBIL 1 10W40 (w Niemczech jeździł na MOTULU 10W40). Nie wiedziałem, że to nienajlepszy pomysł no ale człowiek uczy się na błędach po wyjeździe od mechanika auto zaczęło kopcić na niebiesko na niskich obrotach w granicach 1700-2000 obr na min. Nie wiedziałem co jest grane (wcześniej na motulu było wszystko OK!) zacząłem szukać po internecie i troche moja wiedza się pogłębiła odnośnie silnika benzynowego z turbo poradziłem się też "speca" od olejów i powiedział, że MOBIL 10W40 do tego samochodu to zbrodnia w biały dzień więc go posłuchałem i kupiłem lepszy olej pełen syntetyk VALVOLINE MAX LIFE 5W40. Przed wymianą oleju została zdjęta turbosprężarka (podejrzany nr 1:) i została zregenerowana. Podczas regeneracji gość wyczytał na częściach wewnątrz rok 2009 więc w Niemczech turbina była już robiona jak auto miało 65 tyś km i wtedy właściciel zalal do silnika MOTUL 10W40 (wszystko się wyjaśniło czemu ten olej był wlany). Po zalaniu nowego oleju 5W40 i regeneracji kopcenie ustało całkowicie, autko jeżdzi jak się patrzy nie zacina nie przerywa, gitara. Oleju też nie zauważyłem aby ubywało no ale jest zapach spalenizny w kabinie cały czas jak się rozgrzeje auto i stoję w korku (podczas jazdy nic). Podjechałem do mojego mechanika powiedziałem wszystko popatrzył i stwierdził że lekko się poci na powrocie oleju z turbiny i to może być powodem dymienia w jej okolicy. Kupiłem uszczelke pod kolektor wydechowy (ELRING) i do dzieła zdjął wszystko przeczyścił (szpilki od głowicy całe) kupił nowe podkładki itp. Wyjechałem od niego i znów to samo czy ktoś może mi doradzić co to może być?! Jak rozgrzeje się do 87-89 stopni to lekki dymek z okolicy turbo leci i zasysa do kabiny. Jak to jest możliwe skoro wszystkie uszczelki zostały wymienione i turbo zrobione (nic nie kopci z rury). Proszę o pomoc bo może to jest błachostka jakaś, a może turbo trzeba wymienić na nowe troche szkoda bo za regeneracje już kase wydałem . Możliwe, że korpus turbiny jest pęknięty? Skąd ten olej może lecieć? Czy przewody doprowadzające olej do turbo i powracające są do wymiany i one mogą puszczać na gwinatch? Nie mam pomysłów co robić.
Pozdrawiam i z góry dzięku za pomoc
Bartek
Mam następujący problem otoż jakieś dwa miesiące temu stałem się posiadaczem Opla Zafiry OPC rok 2004. Przebieg raczej pewny 133 tyś. km. Niestety mam z nią mały problemik otoż opiszę w skrócie całą historię: zaraz po zakupie pojechałem do mechanika na podstawowy przegląd i wymianę filtrów i oleju. Mechanik wymaienił wszystko i zrobił przeglą stwierdzając, że silniczek jest OK i auto zadbane. Samochód został zalany olejem MOBIL 1 10W40 (w Niemczech jeździł na MOTULU 10W40). Nie wiedziałem, że to nienajlepszy pomysł no ale człowiek uczy się na błędach po wyjeździe od mechanika auto zaczęło kopcić na niebiesko na niskich obrotach w granicach 1700-2000 obr na min. Nie wiedziałem co jest grane (wcześniej na motulu było wszystko OK!) zacząłem szukać po internecie i troche moja wiedza się pogłębiła odnośnie silnika benzynowego z turbo poradziłem się też "speca" od olejów i powiedział, że MOBIL 10W40 do tego samochodu to zbrodnia w biały dzień więc go posłuchałem i kupiłem lepszy olej pełen syntetyk VALVOLINE MAX LIFE 5W40. Przed wymianą oleju została zdjęta turbosprężarka (podejrzany nr 1:) i została zregenerowana. Podczas regeneracji gość wyczytał na częściach wewnątrz rok 2009 więc w Niemczech turbina była już robiona jak auto miało 65 tyś km i wtedy właściciel zalal do silnika MOTUL 10W40 (wszystko się wyjaśniło czemu ten olej był wlany). Po zalaniu nowego oleju 5W40 i regeneracji kopcenie ustało całkowicie, autko jeżdzi jak się patrzy nie zacina nie przerywa, gitara. Oleju też nie zauważyłem aby ubywało no ale jest zapach spalenizny w kabinie cały czas jak się rozgrzeje auto i stoję w korku (podczas jazdy nic). Podjechałem do mojego mechanika powiedziałem wszystko popatrzył i stwierdził że lekko się poci na powrocie oleju z turbiny i to może być powodem dymienia w jej okolicy. Kupiłem uszczelke pod kolektor wydechowy (ELRING) i do dzieła zdjął wszystko przeczyścił (szpilki od głowicy całe) kupił nowe podkładki itp. Wyjechałem od niego i znów to samo czy ktoś może mi doradzić co to może być?! Jak rozgrzeje się do 87-89 stopni to lekki dymek z okolicy turbo leci i zasysa do kabiny. Jak to jest możliwe skoro wszystkie uszczelki zostały wymienione i turbo zrobione (nic nie kopci z rury). Proszę o pomoc bo może to jest błachostka jakaś, a może turbo trzeba wymienić na nowe troche szkoda bo za regeneracje już kase wydałem . Możliwe, że korpus turbiny jest pęknięty? Skąd ten olej może lecieć? Czy przewody doprowadzające olej do turbo i powracające są do wymiany i one mogą puszczać na gwinatch? Nie mam pomysłów co robić.
Pozdrawiam i z góry dzięku za pomoc
Bartek