Strona 1 z 1

Słabo ciągnie 2.2 DTI - bez kontrolek

: 15 paź 2014, 08:28
autor: esoX
Witam,
Jestem nowy i nie bardzo kumaty, za nim trafię po zakupie Zafiry (2.2 DTI - 2003, 125km) do mechanika, chciałbym co nieco dowiedzieć się nt. tego. Rozumiem, że waga całkowita nie jest mała, jednak mam wrażenie, że zośka nie ciągnie tak jak powinna. Właściwie można powiedzieć, że dopiero coś się dzieje istotnego od 2,5-3 000 obrotów. Wcześniej właściwie muli - coś się zbiera, ale niezbyt to przekonuje.

Przy tym wszystkim żadne kontrolki się nie świecą, trzepania samochodem jako takiego nie ma, wiem, że EGR już dawał się we znaki, ale od ok 6 miesięcy był spokój.

Teraz pytanie: czy ktoś ma jakiś pomysł? czy to normalne? czy bez zczytania błędów cokolwiek można powiedzieć?

Dzięki wielkie

: 15 paź 2014, 09:10
autor: miodzik
A zrobiłeś zaraz po zakupie tak zwany "pakiet startowy"?

Mam na myśli wymianę nie tylko części eksploatacyjnych jak klocki i tarcze hamulcowe ale przede wszystkim filtry. Powietrza, benzyny i oleju. Wraz z olejem oczywiście. Nie patrz na to co ktoś miał kiedyś. Jak ci się nie świeci żadna kontrolka to zacznij od podstaw czyli wymian filtrów. Jak masz zasyfiony filtr powietrza to właśnie tak będzie.

Walnięty EGR nie pozwoli Ci wejść powyżej 3000 obrotów bo od razu wywali błąd (P0400) i auto wejdzie w tryb serwisowy.

: 16 paź 2014, 15:06
autor: Dek
A czy przypadkiem wcześniej nie jeździłeś benzynką lub np: masz drugi samochód w benzynce ?

Ja mam Zafirkę taką samą jak ty (i drugi samochód w benzynie) i ile razy wsiądę do Zafiry to nie mogę się przyzwyczaić do charakterystyki pedału gazu. Ta liniowość pedału gazu bardzo wkurza. W benzynowym lekko naciśniesz gaz i samochód mocno przyśpiesza w dizelki naciskasz trochę, a efekt mizerny. Dopiero jak się mocniej naciśnie gaz to coś czuć.

Mam tą samą Zafire co ty i też mam wrażenie, że zaczyna się turlać od 2,5 tys. ale ta mułowatość to odczucie bardzo indywidualne. Bo na ten przykład jak ja jadę Vectrą benzynową, a przede mną jedzie żonka w Zafirze to się tylko zastanawiam jakim cudem ona (żonka) tak szybko przyśpiesza. I wtedy właśnie uświadamiam sobie, że jednak nie jest to taki mułowaty samochodzik.

A co do błędów ewentualnych - czy po włączeniu "zapłonu" świeci ci się samochodzik z kluczykiem w dachu :) ?
Jeżeli TAK - to masz zapisany jakiś błąd w pamięci, a jeżeli NIE to znaczy, że nie ma żadnych błędów związanych z silnikiem i jego osprzętem.

No i tyle co mogłem napisać i myślę, że jednak jest wszystko w porządku z twoim samochodem.

: 17 paź 2014, 08:58
autor: chabretti
Witaj.
Moja Zośka wkręca się dobrze na obroty i przyzwijcie przyspiesza.
Pamiętaj że to jest diesel i ciągnie od jakieś 1600 obr/min i kończy ciągnąć przy jakiś 3500 obr/min.
Taka jest różnica między benzyną a dieslem że tu 3500 obr/min kończy się cug a w benzynie dopiero zaczyna się życie :uklon:
Pojeździj trochę bardziej dynamicznie bo może porostu być zamulona. :)

: 17 paź 2014, 11:19
autor: the_starsailor
Ja u siebie właśnie od 1500 obrotów czuje że coś się dzieje, a kawałek dalej dochodzi turbo i wskazówka prędkościomierza porusza się jak obrotomierz :lol:

No i tak jak Marcin pisał, powymieniać, filtry, olej :P

: 18 paź 2014, 14:01
autor: esoX
Witajcie,
Jak już pisał kol. wcześniej - nie zrobiłem pakietu startowego, ale teraz samochód został oddelegowany do zaprzyjaźnionego warsztatu. Posiedzi trochę, ale obawiam się, że to nie tylko kwestia filtrów i płynów.

Rozumiem, że charakterystyka diesla jest znacznie inna niż beznyniaka, ale dieslem i to słabszym jeździłem i przyznam, że to co mam teraz pod sobą to muł totalny. 3000 obrotów osiąga i coś tam "się dzieje" :) potrafię zamulić do szarpania bieg 4-3 nawet (oczywiście nie robię tego celowo.. po prostu nie daje rady po Bieszczadach, szybko jakby traciła obroty i na wyższym biegu nie chce wrócić na wyższe obroty albo z wielkim opóźnieniem).

We wtorek będę wiedział dopiero co tam w niej siedzi... Mam nadzieję, że to nic wielkiego.

: 26 paź 2014, 20:29
autor: esoX
Słabo ciągła bo turbo praktycznie nie działało.. w wirniku łopatki powykrzywiane z tego co się dowiedziałem to filtry wskazywały na to, że trochę właściciel wcześniejszy naciągnął wymianę filtrów i płynów, bo nie przypomina sobie auta w takim stanie...

Już jest ok...

PS: Mówił mi, że wcześniejszemu właścicielowi EGR mógł się wieszać właśnie przez ten stan filtrów/płynów i przede wszystkim turba - czy to ma sens?

: 27 paź 2014, 18:24
autor: Dek
Czy ty przypadkiem nie pomyliłeś typu silnika w opisie ??
W opisie masz benzynowy, a rozmowa jest cały czas o dizelku, czyli Y22DTR.

A wracając do tematu. Zakładam, że mechanik wie co mówi ale jedno mnie dziwi czemu niby martwa turbina nie powodowała żadnych efektów ubocznych poza brakiem mocy ??
W pierwszej kolejności sypało by błędami. Nieprawidłowe ciśnienie dołądowania zaraz by wyskoczył P0234 |(za duża różnica między ciśnieniem żądanym, a uzyskanym). Przy braku doładowania dymił by też z powodu złego spalania paliwa.
Mnie coś tu nie pasi :)

Pozostaje czekać na efekty działań mechanika.

: 28 paź 2014, 10:36
autor: esoX
Oczywiście tak, chodzi o silnik dieslowski w tym przypadku jak wspomniałeś: Y22DTR. Jeżeli natomiast chodzi o efekty uboczne - poza spadkiem mocy nic się nie działo. Silnik ładnie, równomiernie praował, zero dymu, aż zdziwiłem się, że tak padnięty był wirnik. Zostały wymienione uszczelniacze i cały wirnik.

Myślę, że uda się dzisiaj odebrać samochód(bo padnięty jest jeszcze zacisk tylni) to dowiem się więcej.. Znajomy już widział wirnik w jakim był stanie, to był w szoku, że ktoś do takiego stanu doprowadził samochód...