Nie równo pracuje - prawie wszystko wymienione/podmienione
: 06 mar 2015, 20:06
Panowie i Panie
Mam duży problem z zafira 1.8 125 2002r.
Zacznę od początku.
W święta bożegonarodzenia chcą odwieść "kolędników" do domu, nie mogłem ruszyć zafirą z parkingu.
Zaczęło nią bardzo rzucać i nie dało sie ruszyć, chwilowy brak reakcji na gaz, za chwilkę gazu dalo sie dodać,
lecz odrazu po wciśnięciu gazu "zdychała".
Po 10-15 zgaśnięcia jakoś udawało sie utrzymać ją przy życiu, jak już sie zagrzała i przełączyła na gaz było duzo
lepiej ale nie dobrze.Autem dało sie jechać ale było słychać delitakne "pruknięcia" w wydechu
Na następny dzien podmieniłem cewke - zero poprawy.
Zaprowadziłem do mechanika - diagnoza- uszkodzony czujnik temp ( ten przy termostacie ), podobno zaraz po odpaleniu
pokazywał 95*C i nie działało ssanie. Zadzwonił że auto gotowe do odbioru. Pojechałem odebrać nie udało mi sie wyjechać
z kanału.
Następnie jego przypuszczenie padlo na świece - wymieniliśmy - zero poprawy.
Kolejny trop - przepustnica - wciągnietą, umyta, słynny kanał był zatkany, założenie - zero poprawy.
Po długich przemyśleniach na kompem i paru telefonach doszedł do wniosku sonda przed katalizatorem.
Kupiliśmy nową bosha, założylismy - zero poprawy
Mechanikowi zrobiło sie głupio że nie może trafić szczerze powiedział że się poddaje i nie chce mnie dalej naciągać.
Pojechałem do nastepnego.
Posprawdzał:
* instalacje elektryczną
* lewe powietrze
* listwe wtryskową
* czy nie dostaje dwoch dawek paliwa ( gazu i benzyny).
* podmienił pare rzeczy ( od kuzyna vectry C)
* sprawdziła ciśnienie na tłokach
* ciśnienie pompy paliwowej
Po paru dniach zadzwonił że padniety jest sterownik, wykręcił, wysłał,naprawili, odesłali, założył "naprawiony" - zero poprawy
Dzisiaj pojechaliśmy do zaprzyjaźnionego handlarza częściami do opla bo akurat sprowadził astre z tym samym silnikiem
do rozbiórki,której silnik akurat pracowała bardzo dobrze.
Powyciągaliśmy z niej części i powkładaliśmy do mojej zafirki
Sterownik, pętle imobilajzera, przepustnice, przepływomierz, cewkę, pedał gazu, sonde, listwe wtryskową,
Odpalenie auta - oczywiście - zero poprawy.
Pomóżcie co można jeszcze sprawdzić/podmienić bo nam brakuje pomysłów i nie przeczytanych postów.
Oczywiście filtry czyste
Jedyny błąd to p0170
Ktoś ma jeszcze jakiś pomysł.
Na gazie przejechane ok 10-11tys instalacja stag + wtryski hanna
świece czarne po przejechaniu ok 30 km
były już pomysły że może bak się nie odpowietrza, jeździłem z 5 km bez korka i też lipa
Obroty na ciepłym na benzynie na luzie trzyma ok 700-850
zastanawiają nas parametry przepustnicy bo na op-com
jałowym jest OK
średnie obciążenie jest OK
maksymalne obciążenie - nie ważne.
i nie pracuje sonda - pokazuje tylko 39 albo 59
a obydwie rzeczy wymienione
Dzisiaj jeszcze mechanior ma podmienić jakiś zawór od powrotu paliwa.
http://img09.olx.pl/images_tablicapl/68 ... widnik.jpg
Mam duży problem z zafira 1.8 125 2002r.
Zacznę od początku.
W święta bożegonarodzenia chcą odwieść "kolędników" do domu, nie mogłem ruszyć zafirą z parkingu.
Zaczęło nią bardzo rzucać i nie dało sie ruszyć, chwilowy brak reakcji na gaz, za chwilkę gazu dalo sie dodać,
lecz odrazu po wciśnięciu gazu "zdychała".
Po 10-15 zgaśnięcia jakoś udawało sie utrzymać ją przy życiu, jak już sie zagrzała i przełączyła na gaz było duzo
lepiej ale nie dobrze.Autem dało sie jechać ale było słychać delitakne "pruknięcia" w wydechu
Na następny dzien podmieniłem cewke - zero poprawy.
Zaprowadziłem do mechanika - diagnoza- uszkodzony czujnik temp ( ten przy termostacie ), podobno zaraz po odpaleniu
pokazywał 95*C i nie działało ssanie. Zadzwonił że auto gotowe do odbioru. Pojechałem odebrać nie udało mi sie wyjechać
z kanału.
Następnie jego przypuszczenie padlo na świece - wymieniliśmy - zero poprawy.
Kolejny trop - przepustnica - wciągnietą, umyta, słynny kanał był zatkany, założenie - zero poprawy.
Po długich przemyśleniach na kompem i paru telefonach doszedł do wniosku sonda przed katalizatorem.
Kupiliśmy nową bosha, założylismy - zero poprawy
Mechanikowi zrobiło sie głupio że nie może trafić szczerze powiedział że się poddaje i nie chce mnie dalej naciągać.
Pojechałem do nastepnego.
Posprawdzał:
* instalacje elektryczną
* lewe powietrze
* listwe wtryskową
* czy nie dostaje dwoch dawek paliwa ( gazu i benzyny).
* podmienił pare rzeczy ( od kuzyna vectry C)
* sprawdziła ciśnienie na tłokach
* ciśnienie pompy paliwowej
Po paru dniach zadzwonił że padniety jest sterownik, wykręcił, wysłał,naprawili, odesłali, założył "naprawiony" - zero poprawy
Dzisiaj pojechaliśmy do zaprzyjaźnionego handlarza częściami do opla bo akurat sprowadził astre z tym samym silnikiem
do rozbiórki,której silnik akurat pracowała bardzo dobrze.
Powyciągaliśmy z niej części i powkładaliśmy do mojej zafirki
Sterownik, pętle imobilajzera, przepustnice, przepływomierz, cewkę, pedał gazu, sonde, listwe wtryskową,
Odpalenie auta - oczywiście - zero poprawy.
Pomóżcie co można jeszcze sprawdzić/podmienić bo nam brakuje pomysłów i nie przeczytanych postów.
Oczywiście filtry czyste
Jedyny błąd to p0170
Ktoś ma jeszcze jakiś pomysł.
Na gazie przejechane ok 10-11tys instalacja stag + wtryski hanna
świece czarne po przejechaniu ok 30 km
były już pomysły że może bak się nie odpowietrza, jeździłem z 5 km bez korka i też lipa
Obroty na ciepłym na benzynie na luzie trzyma ok 700-850
zastanawiają nas parametry przepustnicy bo na op-com
jałowym jest OK
średnie obciążenie jest OK
maksymalne obciążenie - nie ważne.
i nie pracuje sonda - pokazuje tylko 39 albo 59
a obydwie rzeczy wymienione
Dzisiaj jeszcze mechanior ma podmienić jakiś zawór od powrotu paliwa.
http://img09.olx.pl/images_tablicapl/68 ... widnik.jpg