Strona 1 z 2

Przyśpieszenie

: 27 mar 2015, 09:51
autor: Organ18
Wysłałem priva do Sebusia ale jednak postanowiłem się wszystkich zapytać wiem że to głupio brzmi ale kto pyta nie błądzi lepiej zapytać niż robić z siebie głupka że się wie , a mianowicie mam poraz pierwszy diesla i jazda nim to dla mnie utrapienie = żadna przyjemność , a mianowicie chodzi o to że np. zjeżdżam z DK88 koło mojego domu przy Media Markt i jest zaraz takie malutkie rondo ja do tego łuku przed rondem hamuje wrzucam bieg 3 wjeżdżam nim na rondo i mniej więcej jak mijam pierwszy zjazd nagle auto samo przyśpiesza , tak samo wiele razy mi się działo że dojeżdżając do świateł po redukcji biegów np. do 3/4 no i gdy puszcze mu hamulec żeby on na tym biegu sam powoli dojechał on po jakieś minucie nagle sam zaczyna przyśpieszać . Powiedzcie mi taką rzecz czy objaw że on sam przyśpiesza jest normalny w żadnym benzyniaku nie miałem takiego czegoś , czy może chodzi o to że turbina ma w sobie spaliny ( których nie zdąży ) odprowadzić ich i w danym momencie się tyle nazbiera że sam wyrzuca je i efekt przyśpieszenia powstaje ( np. brakuje tego blow off - a który pomógł by wyrzucić ten nadmiar ) ogólnie boje się nim jeździć ok. objeżdżam rondo albo mam prostą drogę i on nagle jadąc na biegu sam przyśpieszy to zdąże zareagować naciskając na hamulec ale miałem wiele razy niebezpieczną sytuacje że byłem blisko auta poprzedzającego i on zaczoł nagle przyśpieszać :/

: 27 mar 2015, 14:02
autor: ukasz
Nie znam się na tym za bardzo, ale wydaje mi się, że masz tzw. "rozbieganie silnika".
Olej z turbiny dostaje Ci się do dolotu i dalej do zaworów przez co silnik sam się napędza.
Lepiej oddaj turbinę do regeneracji, bo w poważnych przypadkach może być tak, że silnik wskoczy Ci na maksymalne obroty i nie będziesz mógł go wyłączyć. Zazwyczaj kończy się to zatarciem silnika, bo silnik na wysokich obrotach będzie pracował do momentu wyczerpania się oleju silnikowego.
Na yt jest kilka filmików z tym.

: 29 mar 2015, 21:12
autor: Janus
ukasz pisze:Nie znam się na tym za bardzo, ale wydaje mi się, że masz tzw. "rozbieganie silnika".
Olej z turbiny dostaje Ci się do dolotu i dalej do zaworów przez co silnik sam się napędza.
Lepiej oddaj turbinę do regeneracji, bo w poważnych przypadkach może być tak, że silnik wskoczy Ci na maksymalne obroty i nie będziesz mógł go wyłączyć. Zazwyczaj kończy się to zatarciem silnika, bo silnik na wysokich obrotach będzie pracował do momentu wyczerpania się oleju silnikowego.
Na yt jest kilka filmików z tym.
Ekstremalne przypadki ale prawdziwe. Olej z turbiny łatwo potwierdzić/wyeliminować - wystarczy zdjąć rurę do intercoolera czy przepustnicy gaszenia (za intercoolerem) i sprawdzić czy nie ma oleju w rurach. Jak nie ma oleju w rurach - mogą to być problemu z elektronicznym pedałem gazu (daje fałyszywy sygnał że jest wciśnięty)

: 30 mar 2015, 14:02
autor: sergiu
W mojej ocenie jest to całkiem normalne. Wszak powyżej 2ki tylko hamuje silnikiem do odpowiedniego momentu ale na 1 i 2 spokojnie autko przyspiesza do pewnej prędkości. Wg mnie ma to związek z utrzymaniem przez komputer odpowiedniej prędkości obrotowej silnika.
W megi benzynie również tak miałem.
Gdyby było inaczej, silnik by Ci gasł po prostu ;)

: 10 kwie 2015, 13:23
autor: Marcin1769
ukasz pisze:...Lepiej oddaj turbinę do regeneracji, bo w poważnych przypadkach może być tak, że silnik wskoczy Ci na maksymalne obroty i nie będziesz mógł go wyłączyć. Zazwyczaj kończy się to zatarciem silnika, bo silnik na wysokich obrotach będzie pracował do momentu wyczerpania się oleju silnikowego.
Na yt jest kilka filmików z tym.
Jeżeli kiedykolwiek komuś z was przydarzy sie taka sytuacja uratujecie silnik wbijając 5 bieg i dławiąc silnik to jeden ze sposobów, silnik sie nie zatrze lub auto nie spłonie. :ok:

: 10 kwie 2015, 14:07
autor: sergiu
Zakładam, że konieczny jest strzał ze sprzęgła w takiej sytuacji :lol:
powolne puszczanie może jednak skutkować ruszeniem auta, skoro obroty będą w permanentnym max

: 11 kwie 2015, 05:28
autor: leszeksz2
sergiu pisze:Zakładam, że konieczny jest strzał ze sprzęgła w takiej sytuacji :lol:
powolne puszczanie może jednak skutkować ruszeniem auta, skoro obroty będą w permanentnym max
Trzeba oczywiście trzymać na hamulcu i powoli puszczać sprzęgło to wtedy nie ruszy.

: 11 kwie 2015, 09:10
autor: Janus
Marcin1769 pisze:
Jeżeli kiedykolwiek komuś z was przydarzy sie taka sytuacja uratujecie silnik wbijając 5 bieg i dławiąc silnik to jeden ze sposobów, silnik sie nie zatrze lub auto nie spłonie. :ok:
Porada dla mających diesla z dodatkową klapką gaszenia w dolocie - dorobić dodatkowy przewód do kabiny z włącznikiem i podłączyć go do masy. Załączenie włącznika powinno skutkować otwarciem elektrozaworu i całkowitym zamknięciem dopływu powietrza do dolotu. Jeśli auto nie zgaśnie, to przynajmniej utraci dużo mocy i łatwiej będzie je zgasić. Sam przymierzam się zrobić kiedyś coś takiego na tzw wszelki wypadek.

: 12 kwie 2015, 18:45
autor: vojti
leszeksz2 pisze:
sergiu pisze:Zakładam, że konieczny jest strzał ze sprzęgła w takiej sytuacji :lol:
powolne puszczanie może jednak skutkować ruszeniem auta, skoro obroty będą w permanentnym max
Trzeba oczywiście trzymać na hamulcu i powoli puszczać sprzęgło to wtedy nie ruszy.
A jeśli ruszy, to hamulcem przy włączonym biegu też myślę, że zgasimy silnik :mysli:

: 12 kwie 2015, 21:28
autor: sergiu
vojti pisze: to hamulcem przy włączonym biegu też myślę, że zgasimy silnik
tak się pali gumę :lol:

IMO wszystkie sposoby są dobre ale przy obrotach na normalnym poziomie. Przy wkręceniu do odcięcia sprawa może nie być już taka prosta

: 12 kwie 2015, 21:43
autor: Sebu$
Romek, musimy się spotkać na chwile gdzieś w Gliwicach lub Zabrzu.

Na co dzień jeżdżę Dieslem służbowym, a w weekendy Zafirą OPC oraz Dieslem od Żony.
Trzeba Twój problem rozwiązać "łopatologicznie".

Jak Ci pisałem ... Mojej Żonie na początku też się zdawało, że auto samo przyspiesza - teraz już tak nie mówi, ponieważ nauczyła się normalnie użytkować Diesla.

Przewieziesz się dla odmiany Focusem i sam sprawdzisz czy o to chodzi i czy jest podobnie.

: 12 kwie 2015, 21:58
autor: sergiu
Sebu$ pisze:nauczyła się normalnie użytkować Diesla
Seba, możesz to rozwinąć?

: 12 kwie 2015, 22:29
autor: Sebu$
Silnik Diesla ma znacznie większy moment obrotowy niż benzyniak to wiadomo. Można dać delikatnie gazu i auto "idzie". Można ruszyć na samym sprzęgle bez użycia gazu. Pojedzie bez czkawki. Diesel po prostu pociągnie. Z benzyniakiem już tak łatwo nie jest ... ;)

Żona nie umiała się przestawić z benzyny na ropniaka.
Miała podobne złudzenie, że auto nagle samo przyspiesza czego w benzyniaku nie było.
Inaczej redukowała biegi na rondzie i na wejściu w zakręt na skrzyżowaniu.

Zrobiliśmy, tzn plac manewrowy przy użyciu dwóch samochodów, aby przetestować gdzie jest błąd.
Jak wspominałem jeżdżę benzyniakiem i ropniakiem, i nie mam problemów z użytkowaniem ich.

Po kilku wyjaśnieniach już jeździła normalnie i do tej pory nie ma problemu.


Czy o to Ci chodziło ? Napisałem tak na chłopski rozum bo specjalistą nie jestem.

: 12 kwie 2015, 22:44
autor: sergiu
Sebu$ pisze: Można ruszyć na samym sprzęgle bez użycia gazu. Pojedzie bez czkawki.
Tyle tylko, że w benzynie też tak jest. EPC stara się utrzymać zadane obroty i dopóki daje radę auto będzie jechało. Jak nie, zaczyna się dławienie i finalnie gaśnie.
Dlaczego w ropniaku "jest inaczej" (odczucie przyspieszania)?
właśnie ze względu na moment obrotowy, który jest dostępny przy znacznie niższej prędkości obrotowej. Komputer wzbogaca dawkę paliwa a silnik robi swoje. W Zośce na 2ce spokojnie będzie jechał, a z tego co pamiętam benzyna zaczynała się dławić.

: 13 kwie 2015, 16:35
autor: Marcin1769
sergiu pisze: IMO wszystkie sposoby są dobre ale przy obrotach na normalnym poziomie. Przy wkręceniu do odcięcia sprawa może nie być już taka prosta


Jest proste jest, tylko trzeba zachować spokój i włączyć myślenie. Miałem tak w VW i... URATOWAŁEM GO! 8)