z22se - rozrząd f-my BGA po 40 tys. km
: 17 kwie 2015, 22:28
Witam
Rok temu pojawiły się hałasy z okolic rozrządu, przebieg spory, informacji o poprzednich naprawach brak - więc decyzja: wymieniać wszystko.
Zafka trafiła do polecanego warsztatu, uzgodniłem zakres wymiany, miało być dobrze lecz niekoniecznie na oryginalnych częściach GM. Wymieniono - zapłaciłem niecałe 2 tys. PLN...
Ostatnio zaczęła mi hałasować przy odpalaniu. Podejrzewałem napinacz - wtedy też wymacałem, ze ma płaski łeb... czyli jakby starego typu
Umówiłem się z innym mechanikiem na "zaraz po świętach" i generalnie oszczędzałem auto. Niemniej dwa dni przed odprowadzeniem rozrząd zaczął hałasować już notorycznie.
Co się okazało
Rok temu założono mi zestaw f-my BGA, który okazał się zupełnie do niczego.
Napinacz łańcucha rozrządu zablokował się i działał tylko od ciśnienia oleju.
Luźny łańcuch rozrządu siał spustoszenie (połamany czarny ślizg, pościnane śruby i inne elementy).
Łańcuch balansowy rozciągnął się do tego stopnia, że jego napinacz przestał kompensować luz. Co ciekawe zębatki wałków balansowych miałem dwie różne (jeden oryginał i jedna BGA)...
Pewnie w zestawie były dwie takie same... nieważne, poszły obie na złom.
Tym razem zleciłem montaż wszystkich części oryginalnych. Zębatki wałków balansowych kupiłem używane, reszta nówki. Zapłaciłem za wszystko razem z wymianą oleju ponad 3 tys.pln.
Tak się skończyły moje zeszłoroczne "oszczędności"
Parę zdjęć zdemontowanych części wrzucam tak ku przestrodze
Opisy i komentarze są widoczne po otwarciu zdjęcia
Pozdrawiam
Rok temu pojawiły się hałasy z okolic rozrządu, przebieg spory, informacji o poprzednich naprawach brak - więc decyzja: wymieniać wszystko.
Zafka trafiła do polecanego warsztatu, uzgodniłem zakres wymiany, miało być dobrze lecz niekoniecznie na oryginalnych częściach GM. Wymieniono - zapłaciłem niecałe 2 tys. PLN...
Ostatnio zaczęła mi hałasować przy odpalaniu. Podejrzewałem napinacz - wtedy też wymacałem, ze ma płaski łeb... czyli jakby starego typu
Umówiłem się z innym mechanikiem na "zaraz po świętach" i generalnie oszczędzałem auto. Niemniej dwa dni przed odprowadzeniem rozrząd zaczął hałasować już notorycznie.
Co się okazało
Rok temu założono mi zestaw f-my BGA, który okazał się zupełnie do niczego.
Napinacz łańcucha rozrządu zablokował się i działał tylko od ciśnienia oleju.
Luźny łańcuch rozrządu siał spustoszenie (połamany czarny ślizg, pościnane śruby i inne elementy).
Łańcuch balansowy rozciągnął się do tego stopnia, że jego napinacz przestał kompensować luz. Co ciekawe zębatki wałków balansowych miałem dwie różne (jeden oryginał i jedna BGA)...
Pewnie w zestawie były dwie takie same... nieważne, poszły obie na złom.
Tym razem zleciłem montaż wszystkich części oryginalnych. Zębatki wałków balansowych kupiłem używane, reszta nówki. Zapłaciłem za wszystko razem z wymianą oleju ponad 3 tys.pln.
Tak się skończyły moje zeszłoroczne "oszczędności"
Parę zdjęć zdemontowanych części wrzucam tak ku przestrodze
Opisy i komentarze są widoczne po otwarciu zdjęcia
Pozdrawiam