Problemy po awarii
: 18 kwie 2018, 20:23
Witam.
Jeżdżę moją Zafirą 7 lat i nigdy mnie nie zawiodła.
Ale jak wiadomo auta się niestety zużywają .
Przy próbie odpalenia po zakręceniu silnikiem i puszczeniu kluczyka pojawił się taki krótki zgrzyt, jaki wydaje rozrusznik gdy bendiks się nie cofnie, i cisza, auto nie odpaliło.
Przy kolejnej próbie zakręcenia nie było już takiego telepania autem jak zazwyczaj przy kręceniu rozrusznika, słychać było tylko jednostajny odgłos bucząco-bzyczący który, jak się okazało, był odgłosem pracującego rozrusznika, ale bez zapłonu (bez iskry).
Mechanikowi trochę zajęło zanim znalazł przyczynę braku zapłonu, ostatecznie po wymianie czujnika położenia wału oraz świec auto znowu zaczęło normalnie palić. Szczerze mówiąc to wymiana świec wydała mi się dziwna.
Nie jeździłem nią potem zbyt dużo bo kupiłem drugie auto.
W każdym razie gdy w końcu przytrafiła się dłuższa jazda i silnik mógł się dobrze rozgrzać, zauważyłem, że powrócił dawny problem, na który kiedyś pomogła właśnie wymiana świec - wypadanie zapłonów, objaw występujący tylko na biegu jałowym w postaci pojedynczych szarpnięć budą w nieregularnych odstępach, i towarzyszących im buchnięć z wydechu.
Poza tym problem z obrotami, zauważalny głównie np. podczas manewrowania na parkingu, a podczas jazdy to chyba tylko w momencie wrzucania na luz - spadanie obrotów aż do prawie zdławienia silnika, ale jak dotąd nie zdarzyło się żeby zgasł.
Podobny objaw kiedyś miałem z powodu brudnej przepustnicy.
Jeszcze jedna sprawa, tylko że ta akurat na plus, to że po tej naprawie auto dostało kopa, o wiele dynamiczniej reaguje na wciskanie gazu niż przed awarią, i to jest dla mnie bardzo zagadkowa sprawa.
Dodam, że od pewnego czasu przed awarią jeździłem ze świecącą kontrolką check engine, błąd z powodu zaworu egr, ale poza świeceniem kontrolki nie było żadnych innych objawów, auto jeździło zupełnie normalnie.
Kontrolka zapala się zresztą do tej pory.
Moje pytanie jest takie :
jaki może mieć związek z wykonaną naprawą pojawienie się tych wszystkich objawów?
Mechanik mi sugeruje, żeby wymienić egr, choćby na używany byleby nie zapalał kontrolki i dopiero wtedy szukać przyczyn tego co się dzieje.
Co o tym myślicie?
Czy egr może mieć tu znaczenie?
Tak jak napisałem, jeździłem z nim już jakiś czas i nic niepokojącego się nie działo, aż do tej awarii.
zmieniłem słowotok na bardziej zrozumiały tekst
Jeżdżę moją Zafirą 7 lat i nigdy mnie nie zawiodła.
Ale jak wiadomo auta się niestety zużywają .
Przy próbie odpalenia po zakręceniu silnikiem i puszczeniu kluczyka pojawił się taki krótki zgrzyt, jaki wydaje rozrusznik gdy bendiks się nie cofnie, i cisza, auto nie odpaliło.
Przy kolejnej próbie zakręcenia nie było już takiego telepania autem jak zazwyczaj przy kręceniu rozrusznika, słychać było tylko jednostajny odgłos bucząco-bzyczący który, jak się okazało, był odgłosem pracującego rozrusznika, ale bez zapłonu (bez iskry).
Mechanikowi trochę zajęło zanim znalazł przyczynę braku zapłonu, ostatecznie po wymianie czujnika położenia wału oraz świec auto znowu zaczęło normalnie palić. Szczerze mówiąc to wymiana świec wydała mi się dziwna.
Nie jeździłem nią potem zbyt dużo bo kupiłem drugie auto.
W każdym razie gdy w końcu przytrafiła się dłuższa jazda i silnik mógł się dobrze rozgrzać, zauważyłem, że powrócił dawny problem, na który kiedyś pomogła właśnie wymiana świec - wypadanie zapłonów, objaw występujący tylko na biegu jałowym w postaci pojedynczych szarpnięć budą w nieregularnych odstępach, i towarzyszących im buchnięć z wydechu.
Poza tym problem z obrotami, zauważalny głównie np. podczas manewrowania na parkingu, a podczas jazdy to chyba tylko w momencie wrzucania na luz - spadanie obrotów aż do prawie zdławienia silnika, ale jak dotąd nie zdarzyło się żeby zgasł.
Podobny objaw kiedyś miałem z powodu brudnej przepustnicy.
Jeszcze jedna sprawa, tylko że ta akurat na plus, to że po tej naprawie auto dostało kopa, o wiele dynamiczniej reaguje na wciskanie gazu niż przed awarią, i to jest dla mnie bardzo zagadkowa sprawa.
Dodam, że od pewnego czasu przed awarią jeździłem ze świecącą kontrolką check engine, błąd z powodu zaworu egr, ale poza świeceniem kontrolki nie było żadnych innych objawów, auto jeździło zupełnie normalnie.
Kontrolka zapala się zresztą do tej pory.
Moje pytanie jest takie :
jaki może mieć związek z wykonaną naprawą pojawienie się tych wszystkich objawów?
Mechanik mi sugeruje, żeby wymienić egr, choćby na używany byleby nie zapalał kontrolki i dopiero wtedy szukać przyczyn tego co się dzieje.
Co o tym myślicie?
Czy egr może mieć tu znaczenie?
Tak jak napisałem, jeździłem z nim już jakiś czas i nic niepokojącego się nie działo, aż do tej awarii.
zmieniłem słowotok na bardziej zrozumiały tekst