Wolno gasnaca kontrolka ciśnienia oleju z18xe
: 08 mar 2019, 20:43
Witam, było kilka podobnych tematów ale już dość starych i objawy tylko częściowo podobne.
To po kolei:
zakup auta lipiec 2017 z niemiec - wymiana oleju (wcześniej lany 10w40, faktura za ostatni przegląd 11/2014 przebieg prawie 140tyś, w momencie zakupu 220tyś, w latach 2003-2007 przeglądy odnotowywane w książce serwisowej co rok ale przebiegi pomiędzy nimi ok 15 tyś, nie wiadomo co auto robiło od 20014, plątała się jakaś zawieszka od lm 10w40 z 2016 ale to nic pewnego) na mobil 10w40
wymiana oleju po roku po 13tyś, przyznaje się przeciągnąłem, jakieś dwa tygodnie po wymianie niska temp w nocy problem z odpaleniem i zgasnięciem kontrolki ciśnienia oleju, po kilku próbach auto normalnie uruchomione, dojazd do pracy około 22 km i tuż przed metą na niskich obrotach miganie i zapalenie się kontrolki oleju, postój dolewka i wszystko ok, jak się potem okazało stan był ok byc może pomogło obniżenie temp, powrót do domu to samo i tak kilka razy - wizyta u mechanika po wymianie czujnika ciśnienia(który był dobry) i diagnoza zapchany smok - czyszczenie i wszystko ok
miesiąc temu przejechane 9tyś na nowym oleju, zauważyłem jakby delikatnie głośniejszą pracę silnika (klekotanie zaworów?) wymiana na motul 10w40 wizualnie jakby gęstszy niż mobil, nastepnego dnia wymiana piasty tył(była padnięta wczesniej a zrobiło troszkę cieplej), kontrola poziomu oleju po wczorajszej wymianie, mała dolewka i rundka dla sprawdzenia piasty, w czasie dojazdu do domu silnik zagrzany do temp roboczej spadek obrotów i znowu kontrolka.
kolejny dzień rano, znowu zimno i znowu problem z odpaleniem i gaśnięciem kontrolki, za kilka dni trasa 25km i kontrolka kilka razy zapala się, za kazdym razem po zgaszeniu i zatrzymaniu się ponowny rozruch i wszystko ok, przyznaję obroty wyjątkowo dochodziły do 4000, normalnie jeżdżę 3000 zmiana biegu a jazda około 2000, powrót do domu, ta sama trasa ale już bez przygód
od tego momentu pierwszy rozruch rano kontrolka gaśnie po ok 6s, potem wszystkie ponowne uruchomienia gasnie od razu, co dziwne po lekkim rozruchu po zgaszeniu silnika i przekreceniu kluczyka w pozycję rozruchową kontrolka zapala się dopiero po ok 1 do 2s tak jakby ciśnienie jeszcze było po wyłączeniu silnika, wczoraj inna ciekawostka uruchamiam silnik kontrolka nie gaśnie po 1 s wyłączam silnik i uruchamiam jeszcze raz gaśnie od razu
czytałem o: laniu motodoktora przez handlarzy i po pierwszej wymianie oleju "dobre dodatki" uciekają a zostaja wypłukane gluty utworzone przez zbyt rzadką wymiane oleju, zacinaniu się zaworka przelewowego, wręcz o skróceniu jego spręzyny po latach pracy - co powoduje jego niewłaściwe działanie , padających panewkach (sprawdzane przy okazji czyszczenia smokai były dobre) złych filtrach oleju filtrona do vw polo, które miały zbyt mocną sprężynę zaworka powrotnego i pompa nie dała rady pompować
nie chcę wydać niepotrzebnie pieniędzy bo masa ludzi pisze o wymianie pompy i tez panewek i braku naprawy opisywanej usterki
Może ma ktoś doświadczenie w ty temacie?
To po kolei:
zakup auta lipiec 2017 z niemiec - wymiana oleju (wcześniej lany 10w40, faktura za ostatni przegląd 11/2014 przebieg prawie 140tyś, w momencie zakupu 220tyś, w latach 2003-2007 przeglądy odnotowywane w książce serwisowej co rok ale przebiegi pomiędzy nimi ok 15 tyś, nie wiadomo co auto robiło od 20014, plątała się jakaś zawieszka od lm 10w40 z 2016 ale to nic pewnego) na mobil 10w40
wymiana oleju po roku po 13tyś, przyznaje się przeciągnąłem, jakieś dwa tygodnie po wymianie niska temp w nocy problem z odpaleniem i zgasnięciem kontrolki ciśnienia oleju, po kilku próbach auto normalnie uruchomione, dojazd do pracy około 22 km i tuż przed metą na niskich obrotach miganie i zapalenie się kontrolki oleju, postój dolewka i wszystko ok, jak się potem okazało stan był ok byc może pomogło obniżenie temp, powrót do domu to samo i tak kilka razy - wizyta u mechanika po wymianie czujnika ciśnienia(który był dobry) i diagnoza zapchany smok - czyszczenie i wszystko ok
miesiąc temu przejechane 9tyś na nowym oleju, zauważyłem jakby delikatnie głośniejszą pracę silnika (klekotanie zaworów?) wymiana na motul 10w40 wizualnie jakby gęstszy niż mobil, nastepnego dnia wymiana piasty tył(była padnięta wczesniej a zrobiło troszkę cieplej), kontrola poziomu oleju po wczorajszej wymianie, mała dolewka i rundka dla sprawdzenia piasty, w czasie dojazdu do domu silnik zagrzany do temp roboczej spadek obrotów i znowu kontrolka.
kolejny dzień rano, znowu zimno i znowu problem z odpaleniem i gaśnięciem kontrolki, za kilka dni trasa 25km i kontrolka kilka razy zapala się, za kazdym razem po zgaszeniu i zatrzymaniu się ponowny rozruch i wszystko ok, przyznaję obroty wyjątkowo dochodziły do 4000, normalnie jeżdżę 3000 zmiana biegu a jazda około 2000, powrót do domu, ta sama trasa ale już bez przygód
od tego momentu pierwszy rozruch rano kontrolka gaśnie po ok 6s, potem wszystkie ponowne uruchomienia gasnie od razu, co dziwne po lekkim rozruchu po zgaszeniu silnika i przekreceniu kluczyka w pozycję rozruchową kontrolka zapala się dopiero po ok 1 do 2s tak jakby ciśnienie jeszcze było po wyłączeniu silnika, wczoraj inna ciekawostka uruchamiam silnik kontrolka nie gaśnie po 1 s wyłączam silnik i uruchamiam jeszcze raz gaśnie od razu
czytałem o: laniu motodoktora przez handlarzy i po pierwszej wymianie oleju "dobre dodatki" uciekają a zostaja wypłukane gluty utworzone przez zbyt rzadką wymiane oleju, zacinaniu się zaworka przelewowego, wręcz o skróceniu jego spręzyny po latach pracy - co powoduje jego niewłaściwe działanie , padających panewkach (sprawdzane przy okazji czyszczenia smokai były dobre) złych filtrach oleju filtrona do vw polo, które miały zbyt mocną sprężynę zaworka powrotnego i pompa nie dała rady pompować
nie chcę wydać niepotrzebnie pieniędzy bo masa ludzi pisze o wymianie pompy i tez panewek i braku naprawy opisywanej usterki
Może ma ktoś doświadczenie w ty temacie?