Uciekła moc za to spadło spalanie...
: 30 lis 2019, 09:25
Witam po rocznej (może dłuższej) przerwie.
Ostatnio zauważyłem kilka dziwnych nieregularnych zachowań:
1 - autko nie rozpędza się jak powinno, muli na tyle, że jeżdżąc po mieście nawet prawym pasem się wściekam że nie mogę dobić do 60km/h w przyzwoitym czasie... Potrafi tak zwłaszcza rano ale nie jest to regułą. Czasem są dni, że jest "OK".
2 - jakieś cuda się dzieją ze wskazaniami "chwilowego zużycia paliwa" - o ile przy ruszaniu i rozpędzaniu normą było, że wyświetlacz sięgał ponad 20l/100km a przy stabilnej jeździe w trasie przy prędkościach 100-120 spalanie utrzymywało się w okolicach 4,5-5,5 litra i przy każdym ruchu pedałem gazu albo się gwałtownie zwiększało przy depnięciu w podłogę i dobijało do 20 litrów, albo przy puszczeniu spadało do 0, to teraz nie dość że nie mogę na płaskim rozpędzić się powyżej 110-120 km a każde wzniesienie generuje problem, to spalanie utrzymuje się przy wdepniętym w podłogę pedale w okolicy 7-7,5 litra i nic więcej. Przy trzymaniu obrotów w okolicy 2,5 tysia kiedy normą było wspomniane 4,5-5,5 w tej chwili jest raczej te 5,5 i zero reakcji na ruch pedału gazu poza ekstremalnymi zmianami typu puść, wdepnij w podłogę.
Gdzieś pamiętam że podobne zachowania ze wskazaniami zużycia paliwa ktoś opisywał i miały świadczyć o zbliżającym się końcu czegoś... turbiny? pompy wtryskowej?
Aaa i jeszcze jedno, na wolnych, po odpaleniu, na postoju, w czasie spokojnej jazdy "miejskiej" w zasadzie autko zachowuje się normalnie. Ale przy próbie przyspieszania niestety nie. Ma tez coś w stylu "turbodziury" - przy rozpędzaniu dochodzi do okolic 2,5 tysia i nagle "zdycha" - nie, że się krztusi/dławi, ale jakby ktoś złapał za tylny zderzak i przytrzymywał... to na mój rozum wskazuje na turbinę...
Ktoś coś?
Ostatnio zauważyłem kilka dziwnych nieregularnych zachowań:
1 - autko nie rozpędza się jak powinno, muli na tyle, że jeżdżąc po mieście nawet prawym pasem się wściekam że nie mogę dobić do 60km/h w przyzwoitym czasie... Potrafi tak zwłaszcza rano ale nie jest to regułą. Czasem są dni, że jest "OK".
2 - jakieś cuda się dzieją ze wskazaniami "chwilowego zużycia paliwa" - o ile przy ruszaniu i rozpędzaniu normą było, że wyświetlacz sięgał ponad 20l/100km a przy stabilnej jeździe w trasie przy prędkościach 100-120 spalanie utrzymywało się w okolicach 4,5-5,5 litra i przy każdym ruchu pedałem gazu albo się gwałtownie zwiększało przy depnięciu w podłogę i dobijało do 20 litrów, albo przy puszczeniu spadało do 0, to teraz nie dość że nie mogę na płaskim rozpędzić się powyżej 110-120 km a każde wzniesienie generuje problem, to spalanie utrzymuje się przy wdepniętym w podłogę pedale w okolicy 7-7,5 litra i nic więcej. Przy trzymaniu obrotów w okolicy 2,5 tysia kiedy normą było wspomniane 4,5-5,5 w tej chwili jest raczej te 5,5 i zero reakcji na ruch pedału gazu poza ekstremalnymi zmianami typu puść, wdepnij w podłogę.
Gdzieś pamiętam że podobne zachowania ze wskazaniami zużycia paliwa ktoś opisywał i miały świadczyć o zbliżającym się końcu czegoś... turbiny? pompy wtryskowej?
Aaa i jeszcze jedno, na wolnych, po odpaleniu, na postoju, w czasie spokojnej jazdy "miejskiej" w zasadzie autko zachowuje się normalnie. Ale przy próbie przyspieszania niestety nie. Ma tez coś w stylu "turbodziury" - przy rozpędzaniu dochodzi do okolic 2,5 tysia i nagle "zdycha" - nie, że się krztusi/dławi, ale jakby ktoś złapał za tylny zderzak i przytrzymywał... to na mój rozum wskazuje na turbinę...
Ktoś coś?