Nie odpala Opel zafira 2.0DTI 16V
: 20 gru 2010, 15:29
Witam serdecznie wszystkich urzytkowników forum.
Jestem nowy, torszeczkę przeglądałem forum ale nie mogłem znaleźć odpowiedzi na mój problem w zafirce z silnikiem
Y20DTH rok 2001 wersja Elegance
Byłem u mechanika 3 tygodnie temu i wymieniłem świece żarowe, wymieniłem wszystkie lecz podczas wymiany powstał problem, ponieważ jedna ze świec się ukręciła, mechanik powiedział że można ta jeździć więc pozostawiłem tą usterkę żeby wymienić sobie nieco później jak się ociepli. wszystko było ok do puki nie wybrałem się do teściowej żeby naprawić jej kompa. Jak wracałem jechałem 100km/h a tu nagle szarpnięcie, mówię co jest? no to automatycznie zwolniłem, ale jadę dalej 3 km i nic się nie dzieje, później znowu sytuacja się powtórzyła i znowu szarpneło i zapaliła się kontrolka z kluczykiem, automatycznie samochód
stracił moc i max 90km/h. Dojechałem w końcu do domu
zgasiłem auto zajrzałem pod maskę ale tam nic nie przykuło mojej uwagi, zapaliłem auto jeszcze raz, auto odpaliło i po kilku sekundach zapaliła się kontrolka z kluczykiem i stracił moc. Poszedłem do domu i odpaliłem forum i czytam. Następnego dnia chciałem odpalić, odpalił ale obroty skakały i falowały, ja mu gaz
a on powoli i obroty nadal falowały. zgasiłem i już nie odpalił. Przeczyściłem Egr tak wyczytałem, sprawdziłem pompę vacum, przepchałem je sprężonym powietrzem, wężyki też przedmuchałem(ja je przepychałem to wydawały z siebie dzwięk turkotania, więc to znaczyło chyba że działają?). No ale to wszystko co mogłem zrobić jestem bezradny, proszę o pomoc!
Dziękuje za każdą pomoc
Jestem nowy, torszeczkę przeglądałem forum ale nie mogłem znaleźć odpowiedzi na mój problem w zafirce z silnikiem
Y20DTH rok 2001 wersja Elegance
Byłem u mechanika 3 tygodnie temu i wymieniłem świece żarowe, wymieniłem wszystkie lecz podczas wymiany powstał problem, ponieważ jedna ze świec się ukręciła, mechanik powiedział że można ta jeździć więc pozostawiłem tą usterkę żeby wymienić sobie nieco później jak się ociepli. wszystko było ok do puki nie wybrałem się do teściowej żeby naprawić jej kompa. Jak wracałem jechałem 100km/h a tu nagle szarpnięcie, mówię co jest? no to automatycznie zwolniłem, ale jadę dalej 3 km i nic się nie dzieje, później znowu sytuacja się powtórzyła i znowu szarpneło i zapaliła się kontrolka z kluczykiem, automatycznie samochód
stracił moc i max 90km/h. Dojechałem w końcu do domu
zgasiłem auto zajrzałem pod maskę ale tam nic nie przykuło mojej uwagi, zapaliłem auto jeszcze raz, auto odpaliło i po kilku sekundach zapaliła się kontrolka z kluczykiem i stracił moc. Poszedłem do domu i odpaliłem forum i czytam. Następnego dnia chciałem odpalić, odpalił ale obroty skakały i falowały, ja mu gaz
a on powoli i obroty nadal falowały. zgasiłem i już nie odpalił. Przeczyściłem Egr tak wyczytałem, sprawdziłem pompę vacum, przepchałem je sprężonym powietrzem, wężyki też przedmuchałem(ja je przepychałem to wydawały z siebie dzwięk turkotania, więc to znaczyło chyba że działają?). No ale to wszystko co mogłem zrobić jestem bezradny, proszę o pomoc!
Dziękuje za każdą pomoc