Zafira 1,8 2000 - problem z hałasującymi zaworami
: 05 wrz 2011, 21:41
Witam wszystkich serdecznie, od paru dni jestem posiadaczem zafiry.
Jest to co prawda Vauxhall a nie Opel poniewaz miekszkam na wyspach od jakiegos czasu. Kupilem autko za dosc mala kase ok 4000zl
Jest to zafira 1.8 16v z2000r wersja bez abs, tc, esp. przebieg ok 22000km
Zaraz po kupnie auta dobrałem sie do paska rozrzadu, okazalo sie ze byl ostro za olejony, okazalo sie ze padl simering na wale, pasek byl ostro sparcialy, ale rolki byly jak nowe, wydaje sie ze ktos korzystal z rzetelnego serwisu
Poniewaz intersuje sie samochodami wszystko robie sam, wiec zrobilem wszystko jak wedlug mnie powinno byc nowy simering , pasek i rolki.
Dodam, ze znalazlem wbite kulki z jakiegos lozyska w plastikowa obudowe paska , wydaje mi sie ze poprzedniemu wlascicielowi rozpadla sie jakas rolka i o dziwo nie uszkodzila silnika.
Oczywiscie nowy olej, filtr i byly lekkie stuki z prawej strony z przodu, okazal sie lacznik stabilizatora (groszowa sprawa)
Auto sie spisuje calkeim spoko jak do tej pory, uzywane jest co dziennie do pracy wiec troche bedzie jezdzilo.
Jedna rzecz jaka mnie nie pokoi to klepiace zawory na zimnym i cieplym silniku. (na dobrze rozgrzanym troche mniej). Wydaje mi sie, ze to zawory, klepanie slychac bardziej w okolicach kolektora ssacego.
Dodam ze tutaj ludzie nie dbaja o samochody, wiec nie wiadomo jak dlugo nie byl olej zmieniany. Czy warto bylo sie tym zainteresowac?
Mial ktos juz taki problem z zaworami?
Szklanki mozna kupic za 35zl szt. z tym ze za 16 szt to wychodzi 560zl.
Mozna kupic jakis specyfik do wyciszenia samoregulatorow czy watro ?
Prosze o jakies porady co zrobic z zaworami...
pozdrawiam.
Jest to co prawda Vauxhall a nie Opel poniewaz miekszkam na wyspach od jakiegos czasu. Kupilem autko za dosc mala kase ok 4000zl
Jest to zafira 1.8 16v z2000r wersja bez abs, tc, esp. przebieg ok 22000km
Zaraz po kupnie auta dobrałem sie do paska rozrzadu, okazalo sie ze byl ostro za olejony, okazalo sie ze padl simering na wale, pasek byl ostro sparcialy, ale rolki byly jak nowe, wydaje sie ze ktos korzystal z rzetelnego serwisu
Poniewaz intersuje sie samochodami wszystko robie sam, wiec zrobilem wszystko jak wedlug mnie powinno byc nowy simering , pasek i rolki.
Dodam, ze znalazlem wbite kulki z jakiegos lozyska w plastikowa obudowe paska , wydaje mi sie ze poprzedniemu wlascicielowi rozpadla sie jakas rolka i o dziwo nie uszkodzila silnika.
Oczywiscie nowy olej, filtr i byly lekkie stuki z prawej strony z przodu, okazal sie lacznik stabilizatora (groszowa sprawa)
Auto sie spisuje calkeim spoko jak do tej pory, uzywane jest co dziennie do pracy wiec troche bedzie jezdzilo.
Jedna rzecz jaka mnie nie pokoi to klepiace zawory na zimnym i cieplym silniku. (na dobrze rozgrzanym troche mniej). Wydaje mi sie, ze to zawory, klepanie slychac bardziej w okolicach kolektora ssacego.
Dodam ze tutaj ludzie nie dbaja o samochody, wiec nie wiadomo jak dlugo nie byl olej zmieniany. Czy warto bylo sie tym zainteresowac?
Mial ktos juz taki problem z zaworami?
Szklanki mozna kupic za 35zl szt. z tym ze za 16 szt to wychodzi 560zl.
Mozna kupic jakis specyfik do wyciszenia samoregulatorow czy watro ?
Prosze o jakies porady co zrobic z zaworami...
pozdrawiam.