kicaj pisze:Orbit pisze: płacisz za to co kupujesz
jest jeszcze jedna rzecz o ktorej nie wspominacie - reklama, koszty reklamy sa ukryte w cenie produktu. i nie oszukujmy sie - ceny reklam w telewizjach ogolnokrajowych nie sa tanie... nie bede przelical ile wychodzi na jedna butelke, bo nie mam wystarczajacych danych ale sadze ze moze to byc nawet dobrych kilkadziesiat zlotych...
Orbit, jesli dobrze pamietam opisywales jak czysciles silnik przed kolejnym zalaniem - mozesz to w skrocie opisac, jak robiles, co dolewales, itd?
zdaje sie ze przed wymiana cos dolewales, potem dopiero zlewales olej i wlewales nowy z militeciem, zgadza sie?
nigdy nie widziałem reklamy Liqui Moly, .......
Castrol , Mobil - to firmy których reklamę widać , ostatnio Lotos .. ale z lotosem chyba jest inna sprawa, Oni zrobili po prostu dobry Olej i muszą go wypchnąć,
WKLEJAM BARDZO DOKŁADNY OPIS KTÓRY JUŻ KTOŚ ZAMIEŚCIŁ NA INNYM FORUM
Cześć
Obiecałem, że po zmianie napiszę parę słów, więc piszę.
Jakieś 4-5 miesięcy temu zakupiłem olej LM w firmie przez internet .
Zamówiłem u nich pełnosyntetyczny olej Syntholi 5W40 + płukankę Engine Flush Pro Line.
Szkoda, że w ofercie tej firmy nie ma filtrów do oleju i powietrza bo zakup ten byłby wtedy bardziej kompleksowy. Olej, na którym dotychczas jeździłem, i który uległ zmianie to Motul 8100 X-CESS 5W40. Z racji iż drobne czynności wykonuję przy swoim aucie sam wymianę oliwy i tym razem dokonałem we własnym zakresie.
Po dobrze nagrzanym silniku(wskaźnik na szafie przez dłuższy czas pokazywał pionowe 90) najechałem furakiem na kanał, wyłączyłem engine i odkręciłem osłony górną i dolną. Wyciągnołem bagnet (wcześniej rano dokonałem pomiaru poziomu oleju po nocnym postoju) wlałem przez otwór bagnetu całą płukankę 500ml bezpośrednio do miski olejowej.
Silnik i olej był bardzo mocno rozgrzany więc miałem wątpliwości co do wlewania zimnej płukanki bezpośrednio przez otwór wlewowy na głowicę silnika. Czynność tą wykonałem strzykawką medyczną doposarzoną wężykiem ze sprayu do czyszczenia klimatyzacji (pozostał po ostatniej dezynfekcji ;-) . Wężyk i strzykawka oczywiście czysta i sterylna ;-) . Po zapodaniu płukanki uruchomiłem engine i pozostawiłem na wolnych obrotach przez 15min tak jak zaleca producent LM. Po upływie żądanego czasu odkręciłem korek wlewowy oleju i zaraz później korek spustowy z miski olejowej. Olej z silnika wraz z płukanką spuściłem do baniaczka po starym oleju wycinając z boku w nim dziurę. Olej po przebiegu 15kkm miał konsystencje silnie czarną i wodnistą. Na Motulu skodą przejechałem łącznie 4 wymiany, czyli 60kkm i byłem z tego oleju bardzo zadowolony. Przed w/w zmianą w zimie z racji iż zostało mi z wszystkich wymian jakieś 2l dodatkowego oleju X-CESS postanowiłem 5kkm przed wymianą odessać stary olej i wlać pozostałe 2l i tak dojechać do 15kkm. Wymieniony, dolany w ten sposób świerzy olej miał poprawić parametry smarne oliwy silnikowej w zimie i dodatkowo wypłukać oraz oczyścić silnik z ewentualnie zgromadzonych zanieczyszczeń. Po odkręceniu filtra oleju strzykawką odessałem z jego komory i poniższych kanałów dodatkowo około 300ml starego oleju.
Po około 2 godzinach bezczynności i spokojnego spuszczania przepłukałem miskę świeżym olejem wlewając go przez komorę filtra olejowego około 100-150ml nowego czystego oleju LM. Wyciekł dołem czysty i bez zabarwienia. Korek spustowy przykręciłem do miski olejowej kluczem dynamometrycznym o momencie 30N/m wcześniej wymieniając podkładkę miedzianą pod śrubą. Włożyłem w obudowę nowy filtr olejowy wymieniając jendocześnie 2 oringi zapuszczone świeżo wymienianym olejem. Tworzywową obudowę filtra dokręciłęm kluczem dynamometrycznym z siłą 25N/m tak jak zaleca producent, i jak jest napisane na obudowie.
Po tych czynnościach silnik zalałem świerzym LM Synthoil 5W40 najpierw do poziomu środka na bagnecie, a po krótkiej jeździe i nocnym postoju uzupełniłem olej do wartości 2mm poniżej maxymalnego poziomu. Różnica między minimum a maximum na bagnecie stanowi około 0,9l. Informacja ta jest szczególnie przydatna w czasie dokonywania dolewek tak by nie przekroczyć poziomu max na bagnecie.
Teraz kilka spostrzeżej.
Obecnie przejechałem na LM jakieś 120km i już mogę powiedzieć, że olej ten w stosunku do starego Motula wyróżnia się bardziej miękką pracą (im więcej kilometrów od wymiany tym miękkość ta jest bardziej odczuwalna- zaraz po wymianie tego tak bardzo nie odczuwałem). Silnik zaraz po rozruch nie generuje białego dymu a popychacze praktycznie są nie słyszalne. Po tak krótkim przebiegu, już teraz mogę spokojnie polecić olej syntetyczny LM Synthoil 5W-40. To zapewne światowa czołówka!!! Cena 169 zł za 5L naprawdę świetnego oleju klasyfikuje ten produkt w moich oczach na 1 miejscu polecanych przeze mnie oliwek!!!
Zresztą parametry fizyko-chemiczne same mówią za siebie, gdzie konkurencji ciężko dorównać:
Viscosity class : 5W-40
Density at 15 °C : 0.85 g/cm³
Viscosity at 40 °C : 86 mm²/s
Viscosity at 100 °C : 14.1 mm²/s
Viscosity index : 170
Flash point : 222 °C
Pour point : -45 °C
ASTM colour : 3,5
To tyle, tak na szybko z pierwszych spostrzeżeń, jakbym coś jeszcze zauważył w czasie eksploatacji istotnego to oczywiście wypowiedź swą uzupełnię.
Podsumowując- to kolejny olej godny polecenia dla silników VP na pompie!!!