Strona 1 z 1
Pęknięcie lewy róg (głowicy?) Z18XER
: 04 wrz 2017, 09:52
autor: marcus2207
Czy szanowni koledzy mogliby zerknąć na fotkę (patrzymy w lewy dolny róg) i powiedzieć mi:
1. co to za element jest taki skorodowany i czy to normalne ?
2. po dłuższej jeździe na tym elemencie jest zawsze świeży zaciek (pewnie olej),
3. czy to wygląda na mocne uszkodzenie / jakie mogą być dalsze konsekwencje / co się z tym robi?
Jakby mi któryś z szanownych odpowiedział to zmienię tytuł wątku, bo nie wiedziałem jak to nazwać :-/ (jestem mechanicznym analfabetą, choć uczę się a książkami nie gardzę!)
https://drive.google.com/open?id=0B7t3D ... jJnN1NTNlU
https://drive.google.com/open?id=0B7t3D ... jBhTDE4dzA
: 04 wrz 2017, 10:44
autor: Kocur
To coś, co sfotografowałeś, to głowica silnika Z18XER. Identyczna jest tutaj:
https://www.auto24parts.com/environment/cache/images/0_0_productGfx_f8bbe35db6efed68f16ef6637dd1b593.jpg
1) Ten widoczny na zdjęciu walec z przyłączem elektrycznym to zawór sterowania zmiennymi fazami rozrządu. Jeśli nie jest uszkodzony i nie daje błędu - wyczyścić obudowę z rdzy i zabezpieczyć tylko. Jeśli przerdzewiały - sugeruję jednak wymienić.
2) Nie dziwota - brakuje części korpusu. Jest nieszczelność i tamtędy wyrzuca olej. Widać, że ktoś już próbował uszczelnić ten wyciek domowymi sposobami.
3) Każdy ma swoje zdanie na ten temat. Ja sugerowałbym jednak wymienić (wiem, że to koszty), bo nikt nie zagwarantuje, że skoro odpadła ta część - to gdzieś dalej też nie ma jakiejś jamy skurczowej, czy innej wady materiału. I nikt Ci nie zagwarantuje - że pęknięcie nie pójdzie dalej przez głowicę i nie spowoduje jeszcze poważniejszych kosztów naprawy. Owszem - można to zrobić najtańszym kosztem, metodą "na drucik", ale raczej nie uda Ci się tego skutecznie uszczelnić. A konsekwencje "oszczędności" mogą być bolesne później. Takie moje zdanie.
: 04 wrz 2017, 10:52
autor: marcus2207
Dziękuję za odpowiedź.
Ale czy dobrze zrozumiałem, że to pęknięta głowica? hm...przecież żeby to wymienić to trzeba wyjąć całość, te wszystkie bebechy, rozrząd itp...dobrze myślę?
Nawet nie próbuję się kłócić, że to należy zrobić, bo nie wiadomo co jest niżej.... co mogło spowodować takie uszkodzenie ? :-( dodam, że oprócz tego były wycieki z uszczelniaczy rozrządu, chłodnicy oleju, wymieniono też chłodnicę klimatyzacji a podwozie pokryto dodatkową warstwą antykorozyjną... (dzwon?)
: 04 wrz 2017, 11:10
autor: Kocur
marcus2207 pisze:Dziękuję za odpowiedź.
Ale czy dobrze zrozumiałem, że to pęknięta głowica?
To nie jest pęknięta głowica (w dosłownym określenia znaczeniu), tylko fizyczny brak jednego z elementów korpusu głowicy i nieszczelność.
hm...przecież żeby to wymienić to trzeba wyjąć całość, te wszystkie bebechy, rozrząd itp...dobrze myślę?
Obawiam się, że tak ...
Nawet nie próbuję się kłócić, że to należy zrobić, bo nie wiadomo co jest niżej.... co mogło spowodować takie uszkodzenie ? :-(
Mnie to wygląda na połączenie wady materiału i nieudolnej naprawy. Przełom materiału wygląda tak, jakby miał od początku wadę. Mechanik (niekoniecznie obecny) tylko przyspieszył nieuniknione, najprawdopodobniej uderzając młotkiem w tę część dekla (nie chciał mu zejść dekiel lub zawór ?). Tyle mojej teorii - ale wcale nie musi być prawdziwa.
dodam, że oprócz tego były wycieki z uszczelniaczy rozrządu, chłodnicy oleju, wymieniono też chłodnicę klimatyzacji a podwozie pokryto dodatkową warstwą antykorozyjną... (dzwon?)
Dzwon - niekoniecznie. Wydaje mi się, że raczej wszystko spowodowane marną dbałością o jednostkę napędową przez poprzedniego właściciela i jego niechęcią do regularnego serwisowania samochodu (nawet do zrobienia czegoś tak prostego, jak wyszczysczczenie i konserwacja obudowy tego zaworu)
: 04 wrz 2017, 11:18
autor: marcus2207
Niesamowite.
Do 2015 r. mam udokumentowaną historię w aso, nawet koła były tam przechowywane, hamulce robione, inne naprawy, no wszystko wygląda pedantycznie....w okresie od stycznia 2015 r. do czerwca 2017 r. tak zapuścić auto? ....to pewnie powód sprzedaży :-/
fatalnie....czyli w przyszłości czeka mnie 1200 zł głowica + kasa za przekładkę. a tak teraz na szybko to co? sprawdzenie kompresji? czy to może być powód, że zośka ma humory, nie zawsze pali "na dotyk". nie ważne ile bym kręcił, to nieraz po prostu muszę przekręcić kluczyk jeszcze raz wtedy pali idealnie....
czy jestem w stanie sam wyjąć i wyczyścić ten zawór (nie mam narzędzi warsztatowych, tylko podstawowe z supermarketu budowlanego)? jaka chemia jest do tego potrzebna?
: 04 wrz 2017, 11:44
autor: Kocur
marcus2207 pisze:Niesamowite.
Do 2015 r. mam udokumentowaną historię w aso, nawet koła były tam przechowywane, hamulce robione, inne naprawy, no wszystko wygląda pedantycznie....w okresie od stycznia 2015 r. do czerwca 2017 r. tak zapuścić auto? ....to pewnie powód sprzedaży :-/
Książka była (wpisy) polska, czy "zagraniczna" ?
a tak teraz na szybko to co? sprawdzenie kompresji? czy to może być powód, że zośka ma humory, nie zawsze pali "na dotyk". nie ważne ile bym kręcił, to nieraz po prostu muszę przekręcić kluczyk jeszcze raz wtedy pali idealnie....
Sugerowałbym sprawdzić kompresję, stan świec zapłonowych, stan uszczelniaczy wtrysków oraz stan uszczelnień samej pompy paliwa.
czy jestem w stanie sam wyjąć i wyczyścić ten zawór (nie mam narzędzi warsztatowych, tylko podstawowe z supermarketu budowlanego)? jaka chemia jest do tego potrzebna?
Myślę, że powinieneś dać radę.
Tutaj możesz znaleźć więcej informacji na temat tego zaworu, ponieważ Koledzy już go kiedyś demontowali