Szarpanie przy dodawaniu puszczaniu gazu
: 17 maja 2021, 22:48
Hej. Sluchajcie mam pytanko bo ja już nie daje rady z tym autem. Zacznijmy od tego że niedługo po kupnie zaczęło mi szarpać przy dodaniu puszczeniu gazu i sie przenosiło to na drazek. Diagnoza mechanika oczywiście prosta i poduchy do wymiany. Po koleji wymienilem wszystkie nic się nie zmieniło a nawet zaczęło się pogarszać coraz bardziej. Auto według mnie bardzo dużo paliło. W mieście nawet z 15 16 l na trasie ok 10. Okazało się że padł termostat i wymienilem i już ladnie grzał ale spalanie według mnie nadal jest bardzo duże i oczywiście szarpanie zostało. Potem zalozylem gaz ale nie ma różnicy czy na gazie czy benzynie objawy zostały te same. Spalanie gazu trasa to delikatnie jadac 10 l miasto 15l tez minimum. No i się zaczęło... Powymieniałem cewke kolejne swiece nowe, kzfr, nowe zaworki kzfr i nic. Wyczyszczona przepustnica, przeplywomierz po odłączeniu wywala oczywiście błąd ale zmiany nie ma nadal szarpie. Ogólnie błędów nie ma wcale.
Opisze dokladnie szarpanie. Przy ruszaniu jest najgorzej. Ruszam i lekko zamula szarpnie tak że 2 razy(zabuja buda przod tyl) i jedzie ale czuć jakby tak lekko poszarpywal ale jedzie. Zmieniam bieg i znów puszam sprzeglo dodaje gazu szarpniecie drazka bujnie autem że 2 razy i jedzie. I tak na jazd biegu ale najgorzej jest podczas ruszania bo jak dam za mało gazu to zdycha a jak ciut więcej to po zamulenie zryw i wygląda jakbym nie umiał ruszać.(ja mam wrażenie jakby to szarpniecie drazka powstaje od bujania silnikiem przy dodawaniu puszczania gazu) Wcześniej nie przywiązywałem uwagi ale tak konkretnie przyspieszam to czuje jak lekko poszarpuje i jakby nie miał mocy iść a już jak złapie tak ponad 4000 obr to nagle jakby lekko szarpnie i kucy mu przybywa i ciągnie lepiej. Znów puszcze gaz zabuja buda ze 2 razy i znów zaczynam przyspieszać i to samo. Taki zamulony a później lepiej ciągnie. Najgorsze jest to ruszanie. Zrobiłem zdjęcia zobaczcie może tu jest jakiś inny problem. Odpala zawsze normalnie na wolnych obrotach tez chodzi ok. Jedyne co to na zimnym jak odpale to jakby przez chwilę wskazowka na obrotomierzu lekko chodzi góra dol. Zauważyłem tez ze mimo że silnik pracuje ladnie ani nie kopci ani nie bierze oleju to jakoś jakby drazl na wolnych obrotach. Po kupnie nie kojarzę zeby tak było tylko ładniutko stal w miejscu że szklankę z wodą by na nim postawił i by nawet kropli nie uronił a teraz drży dość mocno. Może to wszystko jest powiązane jakoś.wrzucam zdjęcia ze skanera obd zobaczcie czy może coś jest nie tak?
Edytuje post.
Zapomnialem dodać że niedługo po kupnie plecionka się rozleciała i zmieniłem ale kilka dni później tak zaglądnąłem pod auto bo miałem wrażenie że gdzieś mi nadal popoerdywal delikatnie. Teraz ewidentnie slychac że gdzieś na tyle pierdzi ale wydaje mi się że gdzieś bliżej tej złączki tez slysze. Czytałem że różne cyrki też od tego mogą się dziać. Mozliwe to?
Opisze dokladnie szarpanie. Przy ruszaniu jest najgorzej. Ruszam i lekko zamula szarpnie tak że 2 razy(zabuja buda przod tyl) i jedzie ale czuć jakby tak lekko poszarpywal ale jedzie. Zmieniam bieg i znów puszam sprzeglo dodaje gazu szarpniecie drazka bujnie autem że 2 razy i jedzie. I tak na jazd biegu ale najgorzej jest podczas ruszania bo jak dam za mało gazu to zdycha a jak ciut więcej to po zamulenie zryw i wygląda jakbym nie umiał ruszać.(ja mam wrażenie jakby to szarpniecie drazka powstaje od bujania silnikiem przy dodawaniu puszczania gazu) Wcześniej nie przywiązywałem uwagi ale tak konkretnie przyspieszam to czuje jak lekko poszarpuje i jakby nie miał mocy iść a już jak złapie tak ponad 4000 obr to nagle jakby lekko szarpnie i kucy mu przybywa i ciągnie lepiej. Znów puszcze gaz zabuja buda ze 2 razy i znów zaczynam przyspieszać i to samo. Taki zamulony a później lepiej ciągnie. Najgorsze jest to ruszanie. Zrobiłem zdjęcia zobaczcie może tu jest jakiś inny problem. Odpala zawsze normalnie na wolnych obrotach tez chodzi ok. Jedyne co to na zimnym jak odpale to jakby przez chwilę wskazowka na obrotomierzu lekko chodzi góra dol. Zauważyłem tez ze mimo że silnik pracuje ladnie ani nie kopci ani nie bierze oleju to jakoś jakby drazl na wolnych obrotach. Po kupnie nie kojarzę zeby tak było tylko ładniutko stal w miejscu że szklankę z wodą by na nim postawił i by nawet kropli nie uronił a teraz drży dość mocno. Może to wszystko jest powiązane jakoś.wrzucam zdjęcia ze skanera obd zobaczcie czy może coś jest nie tak?
Edytuje post.
Zapomnialem dodać że niedługo po kupnie plecionka się rozleciała i zmieniłem ale kilka dni później tak zaglądnąłem pod auto bo miałem wrażenie że gdzieś mi nadal popoerdywal delikatnie. Teraz ewidentnie slychac że gdzieś na tyle pierdzi ale wydaje mi się że gdzieś bliżej tej złączki tez slysze. Czytałem że różne cyrki też od tego mogą się dziać. Mozliwe to?