Problemy z użytkowaniem alternatora
Moderator: Sebu$
- Dziadek13
- Zafiromaniak
- Posty: 2004
- Rejestracja: 26 wrz 2010, 21:28
- Imię: Jorg
- Lokalizacja: Mysłowice
- Auto: VW Turan była zafira DTL
- Model: Turan
- Oznaczenie silnika: AVQ
- Gender:
Masz gdzieś zwarcie do masy na lampke przychodzi + po kluczyku a z alternatora dostaje minus (wzbudzenie jak wzbudzi to jest szczątkowy + więc lampka nie świeci) i on ma gdzieś zwarcie przed alternatorem,możesz odłączyć wtyk od alternatora i wtedy powinna zgasnąć lampka a jak przed altkiem zwarcie to nie zgaśnie.Chyba że przekaznik sterowania kontrolki ładowania oraz wzbudzenia alternatora jest zabudowany w ZA i on może być sklejony.
Dziś byłem u elektryka "innego" po wyjęciu już trzeci raz alternatora okazało się że ta płytka nie wiem jak to się fachowo nazywa , z diodami była na 6V a nie na 9V po wymanie tego wszystko jest ok. nawet wspomaganie kierownicy działa ok. bo ostatnio lubiało podczas jazdy przestać działać i oczywiście kontrolka ładowani już gaśnie.Dziadek13 pisze:Masz gdzieś zwarcie do masy na lampke przychodzi + po kluczyku a z alternatora dostaje minus (wzbudzenie jak wzbudzi to jest szczątkowy + więc lampka nie świeci) i on ma gdzieś zwarcie przed alternatorem,możesz odłączyć wtyk od alternatora i wtedy powinna zgasnąć lampka a jak przed altkiem zwarcie to nie zgaśnie.Chyba że przekaznik sterowania kontrolki ładowania oraz wzbudzenia alternatora jest zabudowany w ZA i on może być sklejony.
Witam.
Możecie mi napisać co powinienem sprawdzić bądź naprawić. Otóż zakupiłem dzisiaj nowy akumulator no i sprawdziłem sobie ładowanie. Wyszło mi 13,5 na włączonym silniku+klima+światła+radio, po wyłączeniu wszystkiego oprócz silnika mam 13,8. Dopiero na wyższych obrotach wskakuje mi na 14,3. Co to może być?
Możecie mi napisać co powinienem sprawdzić bądź naprawić. Otóż zakupiłem dzisiaj nowy akumulator no i sprawdziłem sobie ładowanie. Wyszło mi 13,5 na włączonym silniku+klima+światła+radio, po wyłączeniu wszystkiego oprócz silnika mam 13,8. Dopiero na wyższych obrotach wskakuje mi na 14,3. Co to może być?
- Bodek
- Zafiromaniak
- Posty: 16394
- Rejestracja: 17 paź 2010, 12:28
- Imię: Bodek
- Lokalizacja: Polska B
- Auto: Zafira_B_Cosmo
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z19DT
- Gender:
- Kontakt:
U mnie przy tych mrozach, które były miałem 13,6-13,8, dopiero jak się silnik porządnie nagrzał to ładowanie wracało na normalny poziom czyli 14,1-14,3.losiu pisze:Witam.
Możecie mi napisać co powinienem sprawdzić bądź naprawić. Otóż zakupiłem dzisiaj nowy akumulator no i sprawdziłem sobie ładowanie. Wyszło mi 13,5 na włączonym silniku+klima+światła+radio, po wyłączeniu wszystkiego oprócz silnika mam 13,8. Dopiero na wyższych obrotach wskakuje mi na 14,3. Co to może być?
13,5 - to nie jest tragedia, poobserwuj i zobacz czy nie podskoczy jak silnik będzie już dobrze rozgrzany.
No chyba, że i u mnie zaczyna spadać poziom ładowania.
"NADZIEJE LUDZI MĄDRYCH SĄ PEWNIEJSZE NIŻ BOGACTWO NIEUKÓW" - DEMOKRYT
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bogusław Kuduk, ps. Bodek + 30.11.2020. R.I.P.
- chabretti
- Zafiromaniak
- Posty: 2248
- Rejestracja: 30 sie 2011, 20:51
- Imię: Krzysztof
- Lokalizacja: Żyrzyn [LPU]
- Auto: Volvo
- Model: V70
- Oznaczenie silnika: D5244T5
- Kontakt:
Zapach i kontrolka od ładowania.
Wczoraj zajechało specyficznym zapachem (myślałem czym Ci ladzie palą w piecach). Dojechałem do domu - gitara. Rano młodego do szkoły - dalej ten sam zapach. Zaczęło się szukanie i nic nie dymi a dalej ten zapach gdzieś z pod maski. Wieczorkiem młodego do kolegi i nowy objaw po wjechaniu w kałuże - kontrolka od ładowania pomrugała i zgasła. Następna kałuża i to samo pomrugało i zgasło.
Na podwórku maska w górę, miernik w łapę i oto wynik na aku 12,45V po odpaleniu 12,58V. Pewnie alternator się kończy.
Na 8:00 wizyta u lekarza.
Moje pytanie miał ktoś taka przypadłość i jak to się skończyło
Bo nie wiem czego się spodziewać.
Wczoraj zajechało specyficznym zapachem (myślałem czym Ci ladzie palą w piecach). Dojechałem do domu - gitara. Rano młodego do szkoły - dalej ten sam zapach. Zaczęło się szukanie i nic nie dymi a dalej ten zapach gdzieś z pod maski. Wieczorkiem młodego do kolegi i nowy objaw po wjechaniu w kałuże - kontrolka od ładowania pomrugała i zgasła. Następna kałuża i to samo pomrugało i zgasło.
Na podwórku maska w górę, miernik w łapę i oto wynik na aku 12,45V po odpaleniu 12,58V. Pewnie alternator się kończy.
Na 8:00 wizyta u lekarza.
Moje pytanie miał ktoś taka przypadłość i jak to się skończyło
Bo nie wiem czego się spodziewać.
Te wartości , które podałeś to jest napięcie ładowania aku czy też zmierzyłeś sam aku? Bo jeśli to napięcie ładowania to masz problem z alternatorem. Nie powinno spaść poniżej 14V . U mnie po odpalenie auta mam 14,4V bez obciążenia a jak włączę klime i całą resztę to spada mi na 14,04V. Skoro masz 12.58V to alternator do sprawdzenia