Strona 1 z 1

Wyjęty kluczyk a silnik działa

: 07 lut 2014, 22:37
autor: donald7000
Witam.
W zasadzie jak w temacie, ale pokrótce...
Było zimno, przejechałem kawałek, wyjąłem kluczyk trzymając nogę na sprzęgle a tu się wszystko świeci ;) i silnik pięknie pracował.
Zdusiłem silnik, pokręciłem kilka razy kluczykiem ale nadal paliły się wszystkie kontrolki które świecą się w trakcie pracy silnika, zostawiłem wszystko w ....... i zamknąłem z pilota. Po 30 minutach okazało się że wszystko wróciło do normy.

Podpowiedzcie mi który to będzie przekaźnik, bo chyba się zaczyna "kleić"
Podobnie się zrobiło z przekaźnikiem od podgrzewania tylnej szyby i lusterek.

Jeśli powtórzyłem temat to przepraszam, proszę o wskazanie poprzedniego.

: 07 lut 2014, 23:52
autor: Skasowany użytkownik 6483
To chyba raczej wada samej stacyjki , gdzies juz o tym tu czytałem :/

: 08 lut 2014, 16:09
autor: szumacher
czesc :lol: taką a nawet identyczna sytuacje miałem ale w alfie 146 1.9 td wyciagałem kluczyk a funia śmigała dalej jak się okazało do tablicy bezpieczników dostawała sie wilgoć czy tam woda i to robiło takie cyrki, czasem było wszystko oki az do momentu jak sie zaczeło dymic :> spod deski bo kable zwarło. pozdro moze to ci pomoże :piwo:

: 13 lut 2014, 12:21
autor: donald7000
Dziś mnie również to dopadło, ale za pierona nie mogłem zdjąć kostki ze stacyjki. Akurat po wyjęciu kluczyka nadal silnik pracowal, zdusiłem go ale kontrolki nadal się świeciły nawet po wyjęciu kluczyka.

Zdejmował ktoś kostkę elektryczną ze stacyjki ?

: 13 lut 2014, 17:46
autor: Rybka

: 13 lut 2014, 20:45
autor: donald7000
OOOOOOOOOOOOOO wielkie dzięki, ale chyba muszę jeszcze się zarejestrować zeby coś obejrzeć dokładnie.

: 28 lut 2014, 22:27
autor: vojti
Ja podobną sytuację miałem w drugim aucie z silnikiem diesla ( nie Zosia) paręnaście dni temu. Po bardzo wilgotnym dniu chwycił mróz i rano wyjechałem do urzędu, wyłączam zapłon a silnik dalej klekocze. Sytuacja powtórzyła się jeszcze raz. Wyłączyć mogłem dopiero po powtórnym włączeniu i wyłączeniu zapłonu. Mechanik twierdził, że to zawór odcinający paliwo blokował się(przymarzł). Miał sprawdzić ale zrobiło się cieplej i usterka zniknęła. Już się więcej nie powtórzyła. Mój mechanik prawie zawsze ma rację.

: 03 sty 2015, 17:56
autor: donald7000
Zima się zrobiła i problem powrócił.
Niestety to nie stacyjka.
Ale zanim dalej będę gdybał kilka spostrzeżeń w formie filmowej


Film 2 Film 1

Jak gdzieś dzisiaj doczytałem wina leży w popękanych przewodach między dachem a tylną klapą ;)

: 20 wrz 2017, 19:25
autor: donald7000
Już sobie z tym poradziłem...

Przerwany, przetarty przewód masy w lewej gumie łaczącej klatę z karoserią.