Zafira Klub Polska

Witam Was i Dziękuje za dodanie do grupy.
Od zeszłego roku 2016 lipca jestem szczęśliwym posiadaczem Opla Zafiry B. Z Silnikiem 1.8 XER. Tydzień temu zapaliła mi się kontrolka ASR i dodatkowo pojawiły się kontrolki ABS Akumulator i Samochód z kluczykiem migały nie paliły się cały czas. I do tego przestał odpalać. Wezwałem lawetę i odwiozłem do ASO. Wyszło jeszcze to ze w zbiorniku od płynu chłodniczego pojawił sie olej. taka centymetrowa galareta. Dziś dzwonił do mnie pan z ASO i powiedział ze muszą sprawdzić elektrykę. I powiedział że podejrzewaja CIM albo moduł sterowania silnikiem plus naprawa systemu chłodniczego. Jak ktoś wie bo już mi się gorąco zrobiło ile mnie to bedzie kosztować. Niech mi ktos to wyjaśni.
Proszę O pomoc

PiotrF, zapytaj w warsztacie który będzie Ci to naprawiał...

Nic nie mowia jeszcze narazie diagnostyka elektryki kosztowac mnie bedzie 600 zl w aso. A czesci ja piernicze. Na komunie dziecka bez samochodu. Az mi sie ciezko w oddychaniu robi.

Jeśli jest to ASO to tanio nie będzie...

Wielki błąd że w ASO masz auto.

CIM można albo zregenerować albo kupić nówkę (analogicznie koszt od 300/400zł do ponad 1000zł choć taniej można nowy CIM wyhaczyć).

Sterownik- na szybko oblukałem to od 300/400zł za naprawę po znowu ponad 1000zł za nowy.

Ceny są orientacyjne ale tanie rzeczy to to nie są jak ASO zacznie brać nowe.

Kolego PiotrF , nie miałeś innego pomysłu na zawiezienie auta tylko to ASO. Przecież oni puszczą Cię w skarpetkach. takie rzeczy robi sie w dobrych ale nie autoryzowanych warsztatach. Jeśli twój rachunek opiewać będzie na kwotę kilka tys zł to wcale bym sie nie zdziwił....obym sie oczywiście mylił ale ASO to na prawdę wysoka półka cenowa...rżną po kieszeni aż strach...

Witam.
Problem w tym że ja Mieszkam z Sandomierzu od 3 lat. I nie znam tu żadnego dobrego mechanika co by się znał. I nie znam tak ludzi tutaj co by mi doradzili. Dlatego tu założyłem konto bo mi ręce opadły. Jak byłem u dobrego elektryka to mi powiedział że to potrwa u niego i nie gwarantuje naprawy. Mieszkam w małym mieście ale nie znam nikogo w nim. Pan w ASO odkręcił kurek od zbiornika płynu chłodniczego i pływały w nim gluty o grubości 2-3 cm. I to powiedział ze trzeba zrobić też. Wszystko zaczęło się po burzy. Kontrolka ASR akumulatora potem ABS i auta z kluczykiem zaczęły mrugać. Dwa dni później Zośka wogle nić nawet nie kręciła i zdechła . Zasilanie było ale silnik nic. Jeszce mi powiedzieli że może to być sterownik pracy silnika to wogle mnie zaskoczyło. A jak byłem u mechaników nawet od Bosch service to mówili mi do ASO. Więc musiałem coś zrobić.

No to nieciekawie. W mojej okolicy jest sporo dobrych magików od elektroniki i zawsze do nich jeżdżę i nie zdzieraja ze mnie potężnych kwot.

Powiem ci tak jak cie stac to dobrze zrobiles bo wysoce prawdopodobne ze bedziesz mial robote wykonana profesjonalnie i z gwarancja ja sie bujalem 6 miesiecy z wymiana cima fakt skasowal mnie tylko 600 zl ale ile nerwow to nie pytaj a jak cie nie stac i skasuja cie kilka kafli to pewnie to bedzie twoja ostatnia wizyta w aso^^

szaryszynszyl pisze:wysoce prawdopodobne ze bedziesz mial robote wykonana profesjonalnie

ASO i profesjonalizm . Nigdy im nie wierzyłem w dobre zamiary, znam przypadki gdzie wymieniali olej ale nie zmieniali filtra oleju (to było w Skodzie), do Opla przyszedłem ze zdjęciem spryskiwacza z Insigni wraz z numerem seryjnym i jeden pan na serwisie rzekł "Silniczek krokowy?". To już lepiej brzmiałoby zdanie z jego ust "A co to dokładnie jest?" niż takie byki walić.

ASO się nie patyczkuje w pewnych sprawach- gdzie poza serwisem można taniej coś zregenerować to oni od razu pakują nowe części a stawki za roboczogodzinę są chore.

ASO i profesjonalizm ????
Tiaaaaa wczoraj miałem klienta co był na serwisie aktywować tempomat w Merivie i polegli bo powiedzieli że jest padnięty CIM i brak komunikacji hhaahahah
Zostawił u nich 50zl za słuchanie glupot i widok Tech2 podłączonego do auta.
U mnie odjechał z działającym tempomatem w tej samej cenie.

Nie chce sie tutaj wyklocac bo temat tego nie dotyczy ale prosze czytac ze zrozumieniem napisalem prawdopodobnie poniewaz odsetek profesjonalncyh aso jest w mojej opinii podobny do warsztatow nie autoryzowanych pt. pan Mietek co to ci wszystko wyspawa itd mi jeden wlasnie magik elektryk tak przewody polaczyl i cim wymienil ze sam bym to lepiej zrobil takze wszedzie znajda sie lajzy co sie na niczym nie znaja w aso czy nie aso tam ma przynajmniej chlopak jakas wieksza gwarancje nie odesla go z kwitkiem jak cos bedzie nie tak, kazdy ma swoje doswiadczenia i zdanie musi sobie sam wyrobic ale mowie to nie jest na temat mod moze to usunac

szaryszynszyl pisze: w aso czy nie aso tam ma przynajmniej chlopak jakas wieksza gwarancje nie odesla go z kwitkiem jak cos bedzie nie tak

Bardzo dobre od razu po tym zdaniu przypomniał mi się przypadek kolegi który z takim przekonaniem jak Ty poleciał do ASO naprawiać swojego Nissana zostawił u mich ponad 5500 pln i dalej jeździł zepsutym autem po czym udał się do pana Miecia ze stodoły i naprawił wóz za 1400 pln. dodam że pan Mieciu po opisie problemów od razu wydał trafny werdykt uszkodzenia silnika.

ASO to są tylko i wyłącznie wymieniacze części a nie mechanicy.

W ASO:
- to i to trzeba wymienić
U Miecia:
- to i to trzeba naprawić/ poszukać/ popatrzeć/ posiedzieć nad tym/ pomyśleć / sprawdzić

Panowie odbiegamy od sentencji tematu :>