Stuki na kierownicy.
: 19 mar 2012, 12:57
Witam
Mam problem z Zośką.
Objawia się to stukami odczuwalnymi na kierownicy przy jeździe na wprost podczas przyciskania i odpuszczania gazu. Dodam, że czuć to tylko na idealnie gładkim asfalcie. Czuję to tak jakby po naciśnięciu gazu jakieś dwa elementy auta przesuwały się względem siebie (może buda i zawieszenie?) i po przesunięciu następuje stuknięcie, które czuć tylko i wyłącznie na kierownicy (po zdjęciu rąk z kierownicy nie czuć ani nie słychać żadnych stuków). Po puszczeniu gazu to samo - odczucie przesuwania i stuk. Dodatkowo przy całkowitym puszczeniu gazu słychać na chwilę drżenie tylnej klapy, więc jakaś wibracja przenosi się na budę - nie wiem czy to normalne. Jeszcze jednym efektem, który ostatnio się pojawił było lekkie samoczynne skręcanie kierownicy (po dodaniu gazu w lewo, po puszczeniu gazu w prawo). Mechanicy zdiagnozowali luz na drążku kierowniczym. Wymieniłem oba drążki, skręcanie kierownicy ustąpiło, stuki pozostały. Wydaje się też, że teraz po puszczeniu gazu kierownica ma ochotę skręcić sama w prawo po puszczeniu gazu, ale nie robi tego bo nie ma luzu (ale czuć, że coś próbuje ciągnąć w prawo i podejrzewam że wywalony drążek mógł być efektem "awarii głównej"). Dodatkowym bardzo ciekawym elementem układanki jest to, że siła stuków na kierze jest proporcjonalna do temperatury otoczenia. Przy +20 wali aż niemiło, przy temperaturze nieco powyżej zera stuka lekko, poniżej zera praktycznie w ogóle nie stuka i nic się nie przesuwa - nawet przy drastycznym operowaniu gazem czuć, że autko stanowi jedność .
Dotychczasowa diagnostyka wykazuje, że w zawieszeniu nie ma żadnych luzów - wszystko sprawdzone u trzech różnych mechaników, w tym także na szarpakach.
Może ktoś spotkał się z czymś takim - szczególnie interesuje mnie ta kwestia temperatury - jaki element może być tak bardzo zależny od niej. Będę prawdopodobnie robił wszystko co się da po kolei, niemniej mile widziane byłyby choćby wskazówki od czego zacząć
Z góry dzięki.
Mam problem z Zośką.
Objawia się to stukami odczuwalnymi na kierownicy przy jeździe na wprost podczas przyciskania i odpuszczania gazu. Dodam, że czuć to tylko na idealnie gładkim asfalcie. Czuję to tak jakby po naciśnięciu gazu jakieś dwa elementy auta przesuwały się względem siebie (może buda i zawieszenie?) i po przesunięciu następuje stuknięcie, które czuć tylko i wyłącznie na kierownicy (po zdjęciu rąk z kierownicy nie czuć ani nie słychać żadnych stuków). Po puszczeniu gazu to samo - odczucie przesuwania i stuk. Dodatkowo przy całkowitym puszczeniu gazu słychać na chwilę drżenie tylnej klapy, więc jakaś wibracja przenosi się na budę - nie wiem czy to normalne. Jeszcze jednym efektem, który ostatnio się pojawił było lekkie samoczynne skręcanie kierownicy (po dodaniu gazu w lewo, po puszczeniu gazu w prawo). Mechanicy zdiagnozowali luz na drążku kierowniczym. Wymieniłem oba drążki, skręcanie kierownicy ustąpiło, stuki pozostały. Wydaje się też, że teraz po puszczeniu gazu kierownica ma ochotę skręcić sama w prawo po puszczeniu gazu, ale nie robi tego bo nie ma luzu (ale czuć, że coś próbuje ciągnąć w prawo i podejrzewam że wywalony drążek mógł być efektem "awarii głównej"). Dodatkowym bardzo ciekawym elementem układanki jest to, że siła stuków na kierze jest proporcjonalna do temperatury otoczenia. Przy +20 wali aż niemiło, przy temperaturze nieco powyżej zera stuka lekko, poniżej zera praktycznie w ogóle nie stuka i nic się nie przesuwa - nawet przy drastycznym operowaniu gazem czuć, że autko stanowi jedność .
Dotychczasowa diagnostyka wykazuje, że w zawieszeniu nie ma żadnych luzów - wszystko sprawdzone u trzech różnych mechaników, w tym także na szarpakach.
Może ktoś spotkał się z czymś takim - szczególnie interesuje mnie ta kwestia temperatury - jaki element może być tak bardzo zależny od niej. Będę prawdopodobnie robił wszystko co się da po kolei, niemniej mile widziane byłyby choćby wskazówki od czego zacząć
Z góry dzięki.