Strona 1 z 3
Przewody hamulcowe sztywne - problem
: 28 kwie 2016, 10:00
autor: Lemforder
Mechanicy twierdzą, że konieczne jest opuszczenie silnika aby wymienić przednie przewody hamulcowe. Czy aby na pewno są tak niewygodnie ułożone? Ktoś z tym walczył
? Proszę o poradę
: 28 kwie 2016, 15:15
autor: SD72
: 28 kwie 2016, 17:53
autor: Skasowany użytkownik 16629
U mnie latem wymieniał mechanik oba przewody hamulcowe. Wymieniał na miedziane z metra. Nie demontował nic w silniku, a jedyna różnica to taka, że z jednego przewodu usunął całkowicie złączkę przewodów pod ścianą grodziową czyli jest teraz w całości. Zapytaj u innego mechanika jaki byłby koszt i czy to taki problem
Powodzenia
: 28 kwie 2016, 18:15
autor: firek
Lemforder, nie ma takiej potrzeby - wymieniałem - wystarczy demontaż podszybia samozaparcie i działamy
Re: Przewody hamulcowe sztywne - problem
: 28 kwie 2016, 18:37
autor: ryba1
Lemforder pisze:Mechanicy twierdzą, że konieczne jest opuszczenie silnika aby wymienić przednie przewody hamulcowe. Czy aby na pewno są tak niewygodnie ułożone? Ktoś z tym walczył
? Proszę o poradę
Widzę nie których mechaników fantazja ponosi
: 04 maja 2016, 08:08
autor: Lemforder
Dziękuję chłopaki
: 04 maja 2016, 22:18
autor: Mariusz 79
Witam, mechanikom pewnie chodziło o opuszczenie sanek razem z maglownicą, gdyż to ona najbardziej przeszkadza w ułożeniu przewodu do prawego koła, z lewym nie ma żadnego problemu. Ja wymieniałem u siebie i powiem że łatwo nie było ułożyć go tak jak szedł oryginalnie, jak bym to robił teraz to bym poprowadził najłatwiejszym sposobem ważne żeby nic o niego nie ocierało. W fabryce najpierw układa się przewody a potem montuje się całą jednostkę napędowa razem z zawieszeniem. W skrócie trudne ale wykonalne.
: 19 lip 2017, 21:16
autor: thor_
Podepnę się.
Właśnie strzelił mi przewód do prawego tylnego koła - sztywny oczywiście;)
I teraz sprawa ma się tak: nie dojadę do żadnego mechanika - znów samoróbka.
Szukałem informacji na temat długości poszczególnych przewodów ale pech chce, że wszystko na co trafiam to "przewody hamulcowe Opel Zafira A 1999-2005 z tłu bębny"
A ja ni mam bębnów
.
I teraz pytanie: ktoś ma dane co do długości sztywnych przewodów w wersji z tarczami z tyłu? Na stronach typu "przewody-hamulcowe.pl itp są tylko wersje z "bębnami".
Kwestia druga: Na allegro.pl ktoś sprzedaje niby komplet przewodów do Zafiry A z tarczami z tyłu ale nazwane są "mini" o co c'mon ??
: 20 lip 2017, 00:10
autor: Skasowany użytkownik 16629
Nie dojedziesz do mechanika? Dojedziesz, przód i tył to osobne obwody i nawet jak wyleci płyn z tyłu to przód będzie hamował, oczywiście słabiej, ale delikatnie dojedziesz. Przerabiałem to w Maluchu i dało się dojechać. Nie szukaj przewodów pod model, to nie ma sensu. Dojedź jakoś delikatnie do mechanika i zleć wymianę przewodów na miedziane. Mechanik z metra dopasuje Ci przewody i wyjdzie taniej nawet niż zakup niby przewodów pod dany model, a masz w miedzi wszystko. Niestety Zosie tak mają, że przewody wytrzymują jakieś 15 lat i później wymiana na miedź, przerabiałem temat zanim przerdzewiały
: 20 lip 2017, 14:40
autor: misio
kacza1982 pisze:Nie dojedziesz do mechanika? Dojedziesz, przód i tył to osobne obwody i nawet jak wyleci płyn z tyłu to przód będzie hamował, oczywiście słabiej, ale delikatnie dojedziesz. Przerabiałem to w Maluchu i dało się dojechać. Nie szukaj przewodów pod model, to nie ma sensu. Dojedź jakoś delikatnie do mechanika i zleć wymianę przewodów na miedziane. Mechanik z metra dopasuje Ci przewody i wyjdzie taniej nawet niż zakup niby przewodów pod dany model, a masz w miedzi wszystko. Niestety Zosie tak mają, że przewody wytrzymują jakieś 15 lat i później wymiana na miedź, przerabiałem temat zanim przerdzewiały
Zrób tak - wymiana na miedziane z metra cięte, będziesz miał spokój na wiele lat i będzie taniej jak oryginał (przerabiałem to w 3 autach, w zośce też). Nie zgodzę się natomiast z w/w opinią, u mnie jak poszedł tylny przewód hamulcowy to nie było w ogóle hamowania, pedały do podłogi, dojechałem do mechanika na ręcznym z max 30km/h.
: 20 lip 2017, 16:43
autor: tomcioxl
ja ostatnio wymieniałem przewód tylny prawy
moge pomóc - dużo roboty nie ma
potrzeba tyko 2 piwka 2m kabla (pamiętaj o końcówkach jedna męska druga żeńska) m10
troche czasu mi to zajęło 2h z odpowietrzeniem
i ktoś potrzebny do pomocy do odpowietrzenia i wypicia piwka bo samemu smutno
jak co to moge rozpisać co kiedy i jak robiłem ale jak masz troche wiedzy mech. to każdy da radę
: 20 lip 2017, 23:23
autor: thor_
Sprawa ogarnięta. Kupiłem jakieś niby "wg katalogu" trzy przewody o długości 2000, 1250 i 450 mm niby to od końca trzy potrzebne przy prawym tyle, ale jak się okazało i tak musiałem "rzeźbić" bo nijak nie były długościami podobne do oryginalnego pod autem.
W każdym razie sama wymiana trwała może jakąś godzinę. Samo podnoszenie za to du** trwało 3 godziny bo nie miałem nic poza oryginalnym podnośnikiem i dwoma "kobyłkami". Na szczęście jak po drugim upadku (na szczęście na kołach) wygiął się podnośnik przypomniałem sobie o podnośniku od Isuzu Troopera w garażu i wtedy poszło
Przy okazji wymieniłem sprężyny i amorki z tyłu. Dzień uważam za udany... ale zrypałem się w tym upale doszczętnie. No i domywać się będę pewnie jeszcze z tydzień
Aaa i jeszcze jedno: nie wiem jak powinno być ale wszystkie złączki pod samochodem u mnie były na klucze "15", "14" i 11" ani jedno miejsce w którym dłubałem nie było na "12" czy "10"... dopiero teraz nowe przewody miały założone "10" na łączeniach.
Przy okazji jeszcze jedna sprawa: ma ktoś pomysł jak odkręcić śrubę mocującą "ramiona" te ze sprężyną od ręcznego na zacisku? Złamałem na niej dwa torxy i ani drgnęła... jedno koło - lewe bo w prawym wszystko jest ok...
: 20 lip 2017, 23:26
autor: thor_
Aaa i jeszcze jedno, jak zapowietrzy się pompa to przód tez zdycha. Niestety u mnie nie było żadnego hamowania ani przód ani tył ani ręczny bo tez na tarczach... Tak więc nawet jakbym chciał do mechanika to nie dałbym rady. Tak więc tylko rano 8:oo tramwaj po przewody plus dwie "kobyłki" i pod auto
: 20 lip 2017, 23:53
autor: Skasowany użytkownik 16629
Przepraszam, że wprowadziłem w błąd z oddzielnymi układami, myślałem, że skoro w maluszku się dało, to w nowoczesnym aucie też to tak działa, że obwody są osobno... na moje szczęście nie musiałem tego przerabiać, bo wymieniałem przewody za namową mechanika i po własnych oględzinach ich kiepskiego stanu.
Niech to będzie przestrogą na przyszłość dla innych myślących do teraz podobnie jak ja
: 22 lip 2017, 23:13
autor: thor_
Przez chwilę jak mi ten przewód strzelił tez miałem nadzieję na oddzielnie działający tył i przód
Rano dało się jechać i auto hamowało - w ten sposób oddałem przyczepę i wróciłem do domku na oględziny hamulców
Niestety kilka godzin później nie było już żadnego hamowania