[B]Hamulce
Koledzy, to ja jestem chyba jakiś przewrażliwiony...
Mam wrażenie, że zeszłej zimy hałas nie był aż tak bardzo intensywny, być może za krótko jeździłem w trudnych warunkach, gdyż autko mam od 31 stycznia, a sporo też stało zanim wszystko przy nim zrobiłem.
Mam wrażenie, że zeszłej zimy hałas nie był aż tak bardzo intensywny, być może za krótko jeździłem w trudnych warunkach, gdyż autko mam od 31 stycznia, a sporo też stało zanim wszystko przy nim zrobiłem.
Astra G 1.6 X16SZR (w gazie) - sprzedana
Zafira B 1.9 Z19DTH (chip V-Tech) - sprzedana
...teraz japoniec...
Zafira B 1.9 Z19DTH (chip V-Tech) - sprzedana
...teraz japoniec...
Powiem Ci tak. Nie słuchaj tylko hamuj A dlaczego ?? Mała historyjka znajomego mojego ojca:rhaaziel pisze:Koledzy, to ja jestem chyba jakiś przewrażliwiony...
Było to jakieś 6-7 lat temu. Kupił sobie latem samochód (marki nie pamiętam) z ABS-em. I zimą wjechał innemu kierowcy w d..... Dlaczego ?? Jak się tłumaczył: " Usłyszałem dźwięk jakby mi się hamulce rozlatywały, spanikowałem i pościłem hamulec". Jak się okazało był to dźwięk działającego ABS-u. Gdyby nie puścił hamulca to by wyhamował bez żadnego problemu, a tak poszło z ubezpieczenia dla poszkodowanego a sam musiał wyładować dość dużo kasy aby naprawić swój samochód (cały przód, airbagi itp). Tak więc przez własną niewiedzę zapłacił dość sporo.
Pozdrawiam i życzę zadowolenia z Zośki
Hamować hamuje, nie odpuszczam tak aby ABS mógł skutecznie działać. Mam ABS we wszystkich pojazdach którymi się poruszam włączając w to motocykl, także jestem przyzwyczajony do hamowania tak aby ABS działał prawidłowo.
Chrobotać chrobocze, tylko czemu aż tak głośno, w mojej 11 letniej Astrze G ABS działa ciszej, a konstrukcja jest pewnie podobna bo mam i na przedzie i z tyłu tarcze w Astruli, tyle że auto lżejsze o ponad 300kg no i nie ma ESP.
Chrobotać chrobocze, tylko czemu aż tak głośno, w mojej 11 letniej Astrze G ABS działa ciszej, a konstrukcja jest pewnie podobna bo mam i na przedzie i z tyłu tarcze w Astruli, tyle że auto lżejsze o ponad 300kg no i nie ma ESP.
Astra G 1.6 X16SZR (w gazie) - sprzedana
Zafira B 1.9 Z19DTH (chip V-Tech) - sprzedana
...teraz japoniec...
Zafira B 1.9 Z19DTH (chip V-Tech) - sprzedana
...teraz japoniec...
Marki, chrobotało przy hamowaniu na prostej, na łuku nie próbowałem ale uczynię to po robocie.
Jeśli chodzi o ESP to faktycznie też wydaje bardzo podobne dźwięki zauważyłem to wczoraj wyjeżdżając z parkingu ostro pod górkę oczywiście oblodzoną.
Jeśli chodzi o ESP to faktycznie też wydaje bardzo podobne dźwięki zauważyłem to wczoraj wyjeżdżając z parkingu ostro pod górkę oczywiście oblodzoną.
Astra G 1.6 X16SZR (w gazie) - sprzedana
Zafira B 1.9 Z19DTH (chip V-Tech) - sprzedana
...teraz japoniec...
Zafira B 1.9 Z19DTH (chip V-Tech) - sprzedana
...teraz japoniec...
Witam.Mam pytanie, czy ktoś spotkał się z problemem zahamowywania pojazdu podczas jazdy?Mianowicie, jak redukuję bieg na 2 po skręcie, moja zafirka nie ma siły pociągnąć, jadąc szybciej 5-6 bieg zdarza się,że pojawia się jakby nagłe chwilowe przyhamowanie.Moim podejrzeniom padły może zablokowane zaciski, ale po wyczyszczeniu, problem nadal się pojawia.Klocki były wymieniane przed zimą-około 4000km temu.Moje podejrzenia są spowodowane tym tylko,że przednie koła grzeją się bardziej niż tylne.Mechanik powiedział,że on tam problemu nie widzi, ale ja jeżdżąc nim na co dzień, wyczuwam każdą różnicę.
Ma ktoś jakiś pomysł?
Ma ktoś jakiś pomysł?
Ostatnio zmieniony 16 gru 2011, 17:20 przez Łysy, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zafiromaniak
- Posty: 2370
- Rejestracja: 04 lut 2009, 11:41
- Imię: Grisza
- Lokalizacja: KR/WF
- Auto: Direct, OPC i BiałaStrzała
- Model: ZBZAAF
- Oznaczenie silnika: Z22yh20LET
Na dzień dobry, każ albo sam zrób jak masz możliwości, przeczyścić tłoczki i generalnie cały ten układ Z tego co kojarze to coś w ten deseń miał kolega kicaj i właśnie oczyszczenie tłoczków, prowadnic i okolic pomogło
Ewentualnie można posprawdzać przewody choć osobiście wątpię by tu była przyczyna. Jak rozumiem to jest hamowanie wybitnie mechaniczne nie zwiazane ze spadkami mocy w silniku
Ewentualnie można posprawdzać przewody choć osobiście wątpię by tu była przyczyna. Jak rozumiem to jest hamowanie wybitnie mechaniczne nie zwiazane ze spadkami mocy w silniku
ja ten temat miałem (czasem powraca) ale na tylnych zaciskach. z tym ze mi nie hamuje auta tylko klocek delikatnie piszczy - troche wku... jak sie jedzie. Problem tkwi w tym ze klocek sie nie cofa na prowadnicy.
Wina moze być albo
- w skorodowanym tłoczku -jesli jest uszkodzona guma zabezpieczająca
- prowadnice zacisku wymagają przesmarowania
- blaszki prowadzace klocek sa zawalone piachem i klocek nie wraca nazezycie (to powtara sie u mnie niestety).
... chyba za duzo w terenie sie przemieszczam Zosią..
Ostatecznosc to niesprawnosc pompy hamucowej ktora nie cofa tłoczka odrazu po zwolnieniu pedału hamulca (takie cos miałem kiedys w służbowym Berlingo. Czesto jeździłem na wpół zahamowanym aucie. Czasem pomaga regulacja pod pedałem hamulca lub wymiana płynu hamulcowego.
[ Dodano: Sro Mar 16, 2011 09:54 ]
narazie wykluczam w twoim przypadku podsiśnieniowy układ wspomagania siły hamowania auta bo Zoska jest za młoda na taka przypadłośc.
Wina moze być albo
- w skorodowanym tłoczku -jesli jest uszkodzona guma zabezpieczająca
- prowadnice zacisku wymagają przesmarowania
- blaszki prowadzace klocek sa zawalone piachem i klocek nie wraca nazezycie (to powtara sie u mnie niestety).
... chyba za duzo w terenie sie przemieszczam Zosią..
Ostatecznosc to niesprawnosc pompy hamucowej ktora nie cofa tłoczka odrazu po zwolnieniu pedału hamulca (takie cos miałem kiedys w służbowym Berlingo. Czesto jeździłem na wpół zahamowanym aucie. Czasem pomaga regulacja pod pedałem hamulca lub wymiana płynu hamulcowego.
[ Dodano: Sro Mar 16, 2011 09:54 ]
narazie wykluczam w twoim przypadku podsiśnieniowy układ wspomagania siły hamowania auta bo Zoska jest za młoda na taka przypadłośc.
Grzanie się przednich kół,oraz to,że samochód stoi sztywno na delikatnej górce może wskazywać na to,że jest to wybitnie "mechaniczne hamowanie".
Wczoraj byłem na czyszczeniu przednich zacisków i jak wyjechałem to niby wszystko ok, ale jak rano jechałem do pracy, to wszystko wróciło do normy-znaczy się znów zaczął hamować.Wkurza to, bo czasami nie ma szans ucieknąć ze skrzyżowania...
A czy może problem tkwić w tarczach, albo samych kołach?
Wczoraj byłem na czyszczeniu przednich zacisków i jak wyjechałem to niby wszystko ok, ale jak rano jechałem do pracy, to wszystko wróciło do normy-znaczy się znów zaczął hamować.Wkurza to, bo czasami nie ma szans ucieknąć ze skrzyżowania...
A czy może problem tkwić w tarczach, albo samych kołach?