Zafira Klub Polska

Ostatnio nasiliły mi się odgłosy szarpania/buksowania kół podczas ruszania na pierwszym biegu. Nawet przy minimalnym dodaniu gazu mam takie objawy.
Poza tym żadnych innych dolegliwości nie mam - na skręconych kołach cisza, nic nie stuka.
Byłem u mechaniora - jakoś nic na 100% nie stwierdził ale obstawia że "chyba" sprzęgło
Chciałbym poznać Wasze opinie na ten temat bo jakoś to "chyba" do mnie nie przemawia tym bardziej że taka impreza do tanich nie należy

przyczyn takiego szarpania może być kilka sprzęgło, następnie półosie i przeguby i to w pierwszej kolejności trzeba sprawdzić... ewentualnie wykluczyć i szukać dalej

Tylko tak się zastanawiam czy sprzęgło może dawać o sobie znać tylko przy ruszaniu skoro poza tym nic innego się nie dzieje, biegi ładnie wchodzą, nie "ślizga się" itp

znalazłem coś takiego...
Nie zawsze powód szarpania podczas ruszania leży po stronie mechaniki układu napędowego. Bywa, że przyczyną jest zła praca silnika. Źle wyregulowany kąt wyprzedzenia lub wtrysku paliwa, przedostawanie się do kolektora ssącego powietrza z pominięciem gaźnika (np. z urządzeń sterowanych podciśnieniem), wadliwa praca jednego lub kilku wtryskiwaczy, występująca albo tylko przy wolnych obrotach, albo w całym zakresie obrotów silnika, niedostateczne ciśnienie wtrysku przy wolnych obrotach, zbyt mały odstęp elektrod w co najmniej jednej świecy zapłonowej lub ich mostkowanie itp. W niektórych typach samochodów szarpaniem przy ruszaniu objawia się także nieszczelność układu wydechowego w pobliżu miejsca zamontowania sondy lambda, kiedy skład spalin tuż przy niej jest w niektórych momentach inny, niż tych, które opuszczają cylindry silnika.
i jeszcze...
Jeżeli tarcza sprzęgłowa rozpadła się, nawet częściowo, albo z jakiejś przyczyny skrzywiła się, jeżeli sprężynki amortyzujące szarpnięcia straciły swoją początkową sztywność, jeżeli docisk sprzęgła jest uszkodzony lub obluzowany, wreszcie jeżeli koło zamachowe samochodu ma zużytą płaszczyznę, którą styka się ze sprzęgłem, samochód będzie szarpał przy ruszaniu a czasem także przy zmianie biegów na wyższe.

Wczoraj zasięgnąłem opinii w innym warsztacie.
Po około 30 minutach sprawdzania diagnoza - powoli życie kończy jedna z poduszek ale póki co nie jest to jeszcze na tyle wyraźne aby można było wskazać która.
Doszliśmy do wniosku że lepiej jeszcze pojeździć niż wymieniać w ciemno

co fakt o fakt będzie bardziej widoczna usterka :> ja na przykład miałem taki przypadek trochę z innej beczki zjeździłem kilku mechaników bo mi coś stukało z przodu każdy słuchał jeździł kombinował i im nic nie stukało mówili że mi to się ubzdurało aż któregoś pięknego dnia jadę sobie i górne mocowanie amortyzatora wylazło całe szczęście że to się 200metrów od jednego z tych kilku mechaników stało w zamian za to za że nie znaleźli usterki za robotę nie zapłaciłem

To nieźle
Mam nadziej że u mnie aż tak drastycznie nic nie wyjdzie

Dzięki i pozdrawiam