Strona 1 z 4

Podsufitka

: 07 cze 2010, 07:23
autor: dzarko
Czy może miał ktoś problem z niedoklejoną podsufitką w okolicach lampki tylnych siedzeń? U mnie nie dochodzi do sufitu. Jak się ją popchnie, to czuć, że była jakoś punktowo doklejana i ten klej puścił. Nie wiem, czy to mogę jakoś sam poprawić? Czy grozi to dalszym odpadnięciem? Opuszcza się wokół lampy jakieś 3cm.

: 07 cze 2010, 08:24
autor: boogoo
U mnie jest tak samo i zostawiam to,jedyne co mnie denerwuje to wibracje pochodzące z podsufitki podczas gwałtownego przyspieszania.

: 07 cze 2010, 08:41
autor: dzarko
Aha. Ja mam zamiar podjechać do jakiegoś autotapicera w nadziei, że da się to jakoś zrobić. Myślałem, że może ktoś sobie dał sam z tym radę w jakiś niezbyt skomplikowany (albo raczej całkiem prosty, biorąc pod uwagę moje możliwości ;) ) sposób.

: 07 cze 2010, 09:23
autor: MieHor
Między blachą dachu a podsufitką są takie wkłady (paski) z twardej gąbki rozmieszczone w różnych miejscach, które są przyklejone dwustronnie do podsufitki i do blachy nadając stałą odległość tym elementom. Możliwe, że ta gąbka odkleiła się od dachu w okolicy tej lampki. Wyjmij tę lampkę i jak masz drobną rękę może uda Ci się ją podkleić bez większego demontażu.

: 07 cze 2010, 09:29
autor: dzarko
Dzięki! Sporo mi pomogłeś. Przy wymianie maili z tapicerami dowiedziałem się, że trzeba zrobić nową gąbkową podbitkę podsufitki za jedyne 500 PLN. Teraz już wiem, jak z nimi rozmawiać.

PS. Z ręką to raczej nie da rady. Chyba bym nie zmieścił, ani nawet żona.

PPS. Góra podsufitki jest z czego zrobiona?

: 07 cze 2010, 09:36
autor: MieHor
Nie umiem tego określić - sama podsufitka jest wykonania z kilku warstw różnych materiałów, całość o grubości ok. 5-6 mm

: 07 cze 2010, 23:35
autor: Boniek
mam takiego pomysła!!! :idea: Nie wiem czy się sprawdzi w Zafci (nie próbowałem jeszcze) ale w fordzie się sprawdził. Trzeba zbadać gdzie znajdują się te plastry i za pomocą strzykawki z jak najgrubszą igłą przebić podsufitkę i spuścić trochę kleju w płynie na te plastry. Po czym docisnąć podsufitkę i poczekać aż wyschnie. Jeśli się to zrobi starannie to na pewno nic nie będzie widać. :D

: 08 cze 2010, 06:04
autor: dzarko
A u Ciebie jak? Trzyma się podsufitka na oryginalnym mocowaniu?

: 23 cze 2010, 00:41
autor: Paweł_Morąg
U mnie tak samo jak dzarko opisałeś. Jak poradzisz sobie z tym, napisz proszę, bo mnie jakoś nie chce się na razie za podsufitkę zabierać.

: 23 cze 2010, 10:50
autor: dzarko
Na razie muszę poradzić sobie z gaśnięciem silnika i ewentualnie z nadmuchem letniego powietrza do środka (w innych działach). Podsufitka jest następna na liście zakładając, że nie pojawi się żaden inny problem. Jak by coś - dam znać.

: 22 sie 2010, 19:35
autor: MikiCK
odświeżam tamet, dzarko, poradziłeś sobie z tą podsufitką bo mam podobny problem?

: 22 sie 2010, 19:43
autor: dzarko
No cóż, niestety nie. Ciągle czeka na swoją kolej. Na razie, niestety, nie pracuję i nie mogę sobie pozwolić na takie inwestycje. Robię tylko to, co jest niezbędne.

: 17 sie 2012, 16:52
autor: pablitko
Witam, chciałbym odświeżyć temat. Mam problem z podsufitką w ZA, która wisi prawie na całej długości dachu, najwięcej na środku. Wygląda to tak jakby straciła całą swoją sztywność. Mam pytanie, czy oprócz tego, że jest przymocowana na boczkach do o koła, jest jeszcze przyklejona do dachu? Czy znacie dobry sposób na naprawienie tego ( ponowne przyklejenie, jeżeli tak to czym najlepiej), czy może trzeba wymienić na inną? Proszę o porady.

: 17 sie 2012, 17:09
autor: firek
pablitko, podsufitka jest na pewno zamocowana do dachu na takich jakby rzepach, które są jedna strona przyklejone do dachu a druga do posufitki.
Ja właśnie przerabiałem podobny prodlem bo odkleił mi sie jeden z rzepów od podsufitki w okolicy lampki II rzędu, kupiłem naewt klej do tapicerki ale najpierw spróbowałem przykleić zwykłym klejem typu SUPER GLUE i jak narazie się tzryma :)

: 18 sie 2012, 14:58
autor: pablitko
firek, dzięki za podpowiedź. U mnie pewnie też zaczęło się od stopniowego odklejania w jednym miejscu, a teraz jest na prawie całości. Gdyby szkopik się tym wcześniej zajął nie było by aż takiego problemu. No cóż, trzeba rozebrać i zobaczyć co da się zrobić. Dzięki i pozdro!