Generalnie wszystko zależy od tego ile prądu ciągnie Twój sprzęt, ale żeby było prosto załóżmy:tmw pisze: D2 - dioda (1N4004 to dioda na 400V - rozumiem, ze tutaj też można ją zastosować??)
C1 i C2 - kondensatory (jakieś konkretne typy ?)
R - rezystor/opornik (nic o nim nie piszesz - jaki powinien być ?)
-dioda dowolna prostownicza, wytrzymująca pobierany prąd (1N4004 wytrzymuje do 1A, więc z zapasem wystarczy)
-kondensatory o pojemności w okolicy 100 i 1000µF na napięcie co najmniej 16V (najlepiej 25V)
-rezystor o niewielkiej rezystancji, do 3.3Ω, ale mocy co najmniej 0,5W
Jeżeli użyte są dwa kondensatory to jako pierwszy należy podłączyć mniejszy. W przypadku pojedynczego kondensatora należy użyć większej pojemności. Moim zdaniem wystarczy układ uproszczony, zawierający diodę i jeden kondensator. Gdyby nadal występowały problemy należy zwiększyć pojemność kondensatora.
Rozwiązanie to działa przypadkiem, wykorzystując bezwładność przekaźnika. W skrajnych przypadkach przekaźnik może się wzbudzić i powodować jeszcze gorsze działanie. Dodatkowo należałoby tu wstawić równolegle diodę, która zabezpieczy RECa przed impulsami z uzwojenia przekaźnika.tmw pisze: Rozumiem, ze rozwiązanie oparte o przekaźnik jest gorsze.
Jeżeli zbytnio nie obciążysz obwodu to nic się nie stanie.tmw pisze: Rozumiem, też, że taki układ nie ma wpływu na CAN i "spalonej żarówki" na desce nie będzie.