Odważyłem się i rozebrałem schowek. Udało mi się rozkleić za pomocą dużego śrubokręta dwie warstwy pokryw schowka. Nie było z tym większych problemów, na wszelki wypadek rozklejanie zacząłem od dołu, udało się bez zniszczeń. Winowajcą okazała się sprężynka i zgęstniały smar. Sprężynka została wymieniona na porządną stalową pozyskaną ze starego pistoletu do klejenia gorącym plastikiem (czy jak to się nazywa). Następnie części pokrywy zostały ponownie sklejone. Wszystko działa porządnie, na pewno się już sam nie otworzy podczas jazdy.
Jak znajdę trochę czasu to wrzucę to fotki tego ustrojstwa.
P.S
Tak jak już wyżej pisałem ścianki pokrywy schowka powadziłem do dołu wkrętakiem, a następnie delikatnymi jak imadło paluszkami oddzieliłem od siebie dwie części pokrywy , powierzchnie sklejenia , czy tez zgrzewu nie są duże. Gdy rozdzielamy "od dołu" nie ryzykujemy zniszczeń. Głównym sprawcą awarii schowka jest sprężynka i zgęstniały smar.
Nie mam zdjęć schowka po sklejeniu , ale zapewniam że nie rożni się niczym od tego sprzed sklejenia. Próbujcie zostanie parę groszy w kieszeni, a i satysfakcja ze zrobienia czegoś pożytecznego dla Zośki olbrzymia . No i żona już Wam więcej nie powie że nic nie potraficie samodzielnie naprawić.
http://www.fotosik.pl/pok...751117f7c5.html
pokrywa po odklejeniu
http://www.fotosik.pl/pok...33cfc28d26.html
zamek
http://www.fotosik.pl/pok...8a98b61a35.html
Jeszcze raz zamek , z zaznaczonym miejscem sklejenia/zgrzewu
http://www.fotosik.pl/pok...0c32276eaf.html
Jeszce raz, tu widać że nie ma dużo do rozklejania i silne paluszki + wkrętak wystarczą
http://www.fotosik.pl/pok...408dc0db7d.html
Nie przesadzajcie ze smarem, pewnie po jakimś czasie zgęstnieje jak ten fabryczny, najważniejsza jest dobra sprężynka. Skręcanie , skracanie fabrycznej nic nie da. Ja tak zrobiłem i co zyskałem - większą warwę w rozbieraniu i składaniu schowka. Operację ta musiałem przeprowadzić dwa razy ( nie było specjalnie czym się chwalić to się nie chwaliłem) .