ryba1 pisze: a czy to nie to samo???
Nie, to nie samo.
Czujnik temperatury podaje wynik w stopniach C. A czujnik "nasłonecznienia" bodajże w lumenach (a inny program w Watach / m2 karoserii).
Na komputerze widać, że wystarczy zasłonić ręką i już wartość mierzona się zmniejsza.
Oczywiste jest również, że do sterowania charakterystyką chłodzenia wnętrza samochodu komputer klimatyzacji bierze pod uwagę parametry z co najmniej trzech czujników (temp. zew., temp. wew,. i czujnika "światła")
Jak by ten cypelek na górze był czujnikiem temperatury to w słoneczny dzień pokazywał z 80 stopni C.
A wracając do tematu:
Niestety nasze Zafirki mają dużą szybę i sporą kubaturę w środku i zanim to się rozgrzeje to wieki mijają. Co gorsze właściciele Zafir z automatyczną klimatyzacją mają jeszcze bardziej przechlapane bo układ nie pozwoli włączyć sprężarkę klimatyzacji jeżeli temperatura na zewnątrz jest poniżej 2 st C. Więc można zapomnieć o szybkim odparowaniu przedniej szyby z rana jak jest zaparowana w mokre jesienne dni.
Ja mamo o tyle dobrze, że w mroźne dni wychodzę sobie na dwór odpalam samochód i wracam na śniadanie ale pod blokiem pozostaje żmudne skrobanie.
ps.
Tak poza tematem. Po dwóch latach korzystania z "metalowych" skrobaczek widać pierwsze efekty w postaci zarysowań na szybie.