Strona 1 z 2

Ciepławe powietrze z nadmuchu

: 21 cze 2010, 14:42
autor: dzarko
Zauważyłem, że z nadmuchu, nawet jeśli pokrętło jest maksymalnie w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara (na minimum) leci lekko ciepłe powietrze. W każdym razie cieplejsze od zewnętrznego. Czy to taka uroda ZA czy coś tam przebija gdzieś? Dzieje się to na gorącym silniku.

: 21 cze 2010, 15:31
autor: dzarko
Kurczę. Chyba nie stały, pod koniec chyba jest nieco lżej.

: 21 cze 2010, 16:05
autor: dzarko
Czyli plastik wokół pokręteł? Może parę słów wyjaśnienia, co trzeba zrobić.

PS. Klima działa ok.

: 21 cze 2010, 20:03
autor: dzarko
wojtek_z pisze:bo puszcza płyn,ciepły,na nagrzewnicę.
Możesz rozwinąć, bo nie rozumiem? Jaki płyn? Co można zrobić? Bo właśnie jest tak, że jeśli silnik jest zagrzany, to leci ciepławe powietrze, nawet jak jadę powiedzmy 80 i jest 20*C na zewnątrz. Jak włączę klimę, to przez jakiś czas jest lepiej po wyłączeniu, a potem od nowa. Myślałem, że może jakieś ciepłe powietrze przebija, a tu nagle coś o jakimś płynie.

: 21 cze 2010, 21:11
autor: MieHor
Kolego - cały układ chłodzenia, ogrzewania i wentylacji to jedna całość, w której źródłem ciepła jest właśnie płyn w układzie chłodzenia. Przepływ płynu przez nagrzewnicę regulujesz pokrętłem ciepło - zimno. Jeśli to pokrętło z jakiegoś powodu nie działa poprawnie, tzn. zgodnie z oczekiwaniami, to znaczy że albo nie zamyka obiegu płynu (taką sytuację opisujesz) albo będzie wiało tylko zimne powietrze. Musisz sprawdzić czy działa zawór zamykający - otwierający przepływ płynu chłodzącego.

: 21 cze 2010, 21:14
autor: dzarko
MieHor pisze:Musisz sprawdzić czy działa zawór zamykający - otwierający przepływ płynu chłodzącego.
OK, rozumiem mniej więcej. Gdzie można taki zawór znaleźć? Czy w ogóle mam po co sam próbować, czy może lepiej zostawić to zawodowcom?

: 21 cze 2010, 21:15
autor: Lorry
Ja przepraszam ze się włącze z innym autem, ale u mnie w Astrze też lekka dziwota jest a mianowicie:

Regulacja działa jak trzeba itp, ale z środkowych nawiewów leci zawsze zimne powietrze choćby nawet było wrzucone max ciepłe. O ile w lecie OK to w zimie przy -20* niezbyt ciekawie :P
Ma ktoś jakiś pomysł na to. Mam tak od ca.3 lat, nie wspominam o tym że od ok 5 lat nie działają 2 pierwsze biegi dmuchawy :P Inna sprawa że żeby odparować to i tak minimum 3ka ;)

: 21 cze 2010, 22:01
autor: Lorry
wojtek_z pisze:TTTM
chyba tak, ale dziwi mnie to że przez pierwszych pare lat tak nie było :shock: Mniejsza z tym i tak głównie na trasy biore Zosię wiec na mieście mi to nie przeszkadza ;)

: 21 cze 2010, 22:13
autor: Lorry
jacek2308, ja o filtrze doskonale wiem, i wymieniam go średnio ze 2-3 razy w roku ;)

: 22 cze 2010, 05:48
autor: dzarko
jacek2308 pisze:skoro leci ciepło to napewno nie zamyka zaworu to wiadomo ale skoro masz luz na pokrętle to ja bym najpierw sprawdził cięgło bo zawór może być ok a tylko poprostu go pokręcając nie domykasz i jak się auto nagrzeje i płyn jest ciepły to ciepło ciepło leci do auta.
A to cięgno jest gdzie? Za panelem pokręteł gdzieś? Na ile trzeba rozwalić samochód, żeby to sprawdzić?

PS. Gdyby się okazało, że to sam zawór, to, jak rozumiem, już grubsza sprawa, wymagająca serwisu, tak?

PPS. Czy powodem może być za duża ilość płynu chłodniczego? Podczas uzupełniania mi się trochę przelało.

: 22 cze 2010, 07:50
autor: Woytas
tak zdejmij ten panel, ja tez obstawiam, że ktoś juz zdejmował i po założeniu nie przyłozył się i cięgno jest żle wpięte w pokrętło (chociaż nie wiem jaka jest konstrukcja w ZA) ale to najpewniej cięgło, zaworki się nie poddają tak łatwo.

: 22 cze 2010, 08:47
autor: dzarko
Rozebrałem. Zasadniczo to nie ma tam możliwości wpięcia cięgna w inne miejsce. Za pokrętłem jest białe koło z 1 bolcem i do tego bolca dochodzi drut zakończony skrętką. Wszystko jest na miejscu. Jedyne, co mi przychodzi do głowy to, że drut z czasem się rozciągnął i nie dociąga do końca, aczkolwiek jeśli się kręci pokrętłem na wyłączonym silniku to w krańcowym momencie naciągnięcia (czyli w stronę zimna) słychać stuknięcie, jak by coś z czymś się stykało gdzieś pod schowkiem. Po tym wnioskuję, że elementy mające się spotkać na skutek obrotu pokrętła się rzeczywiście spotykają.

: 22 cze 2010, 09:40
autor: darkp1
dzarko, a zabezpieczenie cięgna jest założone? U mnie był taki objaw jak zapomniałem tego zatrzasku zapiąć.

: 22 cze 2010, 09:45
autor: dzarko
Nie zauważyłem tam żadnego zatrzasku szczerze mówiąc. Jest kółko na nim bolec a na bolcu skrętka. Nie ma żadnych zatrzasków. Gdzie to powinno się znajdować?

: 22 cze 2010, 10:46
autor: darkp1
I gdzieś obok na plastiku powinien być taki zatrzask w który wkładasz pancerz cięgna. Przynajmniej u mnie tak jest.