brak ogrzewania
Witam,
opel zafira b 1.8 140km 2007r. model '08.
Silnik przy temp -15st osiąga temp 93st na odcinku ponizej 10km. Na chwilę obecną nie mam grzania w kabinie (niezależnie od biegu went. czy ustawionej temperatury) oraz nie dociera wystarczająca ilość ciepła do parownika lpg. Węże dochodzące do parownika ledwie ciepłe podobnie jak powietrze z nagrzewnicy. płynu jest odpowiednia ilość, pompa pracuje.
Gdzie szukać przyczyny?
Pozdrawiam - Marek.
opel zafira b 1.8 140km 2007r. model '08.
Silnik przy temp -15st osiąga temp 93st na odcinku ponizej 10km. Na chwilę obecną nie mam grzania w kabinie (niezależnie od biegu went. czy ustawionej temperatury) oraz nie dociera wystarczająca ilość ciepła do parownika lpg. Węże dochodzące do parownika ledwie ciepłe podobnie jak powietrze z nagrzewnicy. płynu jest odpowiednia ilość, pompa pracuje.
Gdzie szukać przyczyny?
Pozdrawiam - Marek.
- rafant4011
- Zafiromaniak
- Posty: 6706
- Rejestracja: 29 wrz 2014, 15:53
- Imię: Rafał
- Lokalizacja: Warszawa Włochy[ESK]
- Auto: Zafira B
- Model: Cosmo
- Oznaczenie silnika: Z19DT
- Gender:
- Kontakt:
Witam,
Jednak nie jest to wina termostatu. Po wymianie nadal brak ogrzewania. Sprawdzilem dwutlenekwegla w obiegu, ale go nie ma więc uszczelka pod głowicą ok. Odlaczylem obieg na parownik lpg (podłączony szeregowo przed nagrzewnica) i również brak poprawy. Podejrzewam pompę. Być może wirnik padł i daje słabe ciśnienie. Jak dmuchalem w wąż to nie wyczuwalem oporu i płyn trafiał do zbiorniczka. Kiedy silnik jest uruchomiony to płyn stoi w zbiorniku i nie widać jego obiegu. Macie inne sugestie?
Jednak nie jest to wina termostatu. Po wymianie nadal brak ogrzewania. Sprawdzilem dwutlenekwegla w obiegu, ale go nie ma więc uszczelka pod głowicą ok. Odlaczylem obieg na parownik lpg (podłączony szeregowo przed nagrzewnica) i również brak poprawy. Podejrzewam pompę. Być może wirnik padł i daje słabe ciśnienie. Jak dmuchalem w wąż to nie wyczuwalem oporu i płyn trafiał do zbiorniczka. Kiedy silnik jest uruchomiony to płyn stoi w zbiorniku i nie widać jego obiegu. Macie inne sugestie?
- wamka18
- Zafiromaniak
- Posty: 923
- Rejestracja: 23 wrz 2013, 21:44
- Imię: Piotr
- Lokalizacja: koronowo
- Auto: Zafira 2.0T ST2 Astra G Bertone 1.8 16v
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z20LET
- Kontakt:
W ZA często zasyfia się nagrzewnica (wymieniałem w trzech autach) i wtedy też leci letnie powietrze albo w cale przy większych obrotach trochę lepiej ale nie wiem jak jest w ZB. Co do pompy to faktycznie powinien płyn krążyć ale z drugiej strony jak pompa nie chodzi to by się płyn gotował po dłużej jeździe ale warto tą opcje sprawdzić.
A jak węże w komorze silnika do nagrzewnicy ciepłe, zimne, może jakaś duża wyczuwalna różnica temp. pomiędzy wężami.
A jak węże w komorze silnika do nagrzewnicy ciepłe, zimne, może jakaś duża wyczuwalna różnica temp. pomiędzy wężami.
Witam.
Potrzebuję pomocy na temat ogrzewania zafira b. Problem polega na braku ogrzewania, a w ostatnich dniach trochę się ochłodziło. Do tej pory wszystko było ok. Temperatura na zewnątrz jaka wyświetlana jest na wyświetlaczu to ok 50°. Nieraz zamiast cyfry pojawia się litera F. Czy to jest awaria czujnika temperatury? Czy jest przestawiona opcja na skalę faranhaita?
Potrzebuję pomocy na temat ogrzewania zafira b. Problem polega na braku ogrzewania, a w ostatnich dniach trochę się ochłodziło. Do tej pory wszystko było ok. Temperatura na zewnątrz jaka wyświetlana jest na wyświetlaczu to ok 50°. Nieraz zamiast cyfry pojawia się litera F. Czy to jest awaria czujnika temperatury? Czy jest przestawiona opcja na skalę faranhaita?
- Bodek
- Zafiromaniak
- Posty: 16394
- Rejestracja: 17 paź 2010, 12:28
- Imię: Bodek
- Lokalizacja: Polska B
- Auto: Zafira_B_Cosmo
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z19DT
- Gender:
- Kontakt:
Zobacz może tak się uda: http://www.zafiraklub.pl/viewtopic.php?t=9281
"NADZIEJE LUDZI MĄDRYCH SĄ PEWNIEJSZE NIŻ BOGACTWO NIEUKÓW" - DEMOKRYT
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bogusław Kuduk, ps. Bodek + 30.11.2020. R.I.P.
- chojinka
- Bywalec
- Posty: 178
- Rejestracja: 14 lip 2013, 21:02
- Imię: Sebastian
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: 1.7 CDTI 125 KM
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: A05
- Gender:
Witam. Po nagrzaniu silnika w kabinie wieje zimnym powietrzem, ja zmieniam temperaturę to czasami dmuchnie nieco gorącym, czasami po chwili znowu wieje zimnym. Co się zepsuło i gdzie tego szukać?
Aż po horyzontu kres...
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 13 wrz 2015, 22:00
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Białystok
- Auto: Zafira B
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z18XER
- Gender:
Podzielę się swoimi doświadczeniami nt. wymiany nagrzewnicy w Oplu Zafira B. Choć instalacje są podobne jak np. w Astrze G.
U mnie były podobne objawy. Ogrzewanie jakotako działało tylko przy wyższych obrotach więc podjąłem się diagnozy usterki. Niestety zima w pełni a jazda samochodem bez ogrzewania nie jest czymś przyjemnym. Dodatkowo posiadam instalację gazową, która zaczynała się przełączać na gaz z bardzo dużym opóźnieniem w porównaniu do tego co jeszcze było niedawno. Przy mrozach -10 przełączała się dopiero ok 80 stopni. Posiadam Zafire B Z18XER system nagrzewania/klimatyzacja manualna - BEHR. Wcześniej przejrzałem to co było dostępne w sieci i doszedłem do wniosku że podejmę wyzwanie.
Co sprawdziłem:
1. Nagrzewanie się silnika. Przechodząc w TESTMODE łatwo jest sprawdzić czy silnik płynnie nabiera temperatury, a tym samym wzrasta temp. płynu chłodzącego. Działało wszystko jak należy. Silnik nagrzewał się do ok 90-97 stopni (już po ok 2 km jazdy) Temperatura była utrzymywana w czasie jazdy. Więc wszystko było jak należy.
2. Termostat. Ten po nagrzaniu się silnika do ponad 90 stopni otwierał duży obieg. Łatwo to sprawdzić pod maską gruba rura wychodząca z termostatu (po prawej stronie przy silniku) powyżej 90 stopni (może ok. 97) zaczynała się robić gorąca. To znak że duży obieg płynu był włączony. Więc termostat sprawny.
3. Sprawdzenie nagrzewnicy tj. przewodu doprowadzającego płyn do nagrzewnicy i odprowadzającego. Niestety to wymagało nieco wysiłku. Trzeba włożyć rękę pod centralną konsolę w okolicy pedału gazu. Łatwo jest tam namacać dwie rurki dochodzące do obudowy nagrzewnicy. To właśnie one doprowadzają i odprowadzają płyn do nagrzewnicy. Co się okazało jedna z rurek była ciepła. Natomiast druga ta bliżej pedału gazu jedynie letnia. Na wolnych obrotach na postoju ta właśnie rurka robiła się całkiem zimna. Przy wyższych obrotach robiła się cieplejsza. Oczywiście przekładało się to na brak ogrzewania. A więc diagnoza doprowadziła do zapchanej nagrzewnicy. . W moim przypadku brak jest zaworów odcinających dopływ płynu do nagrzewnicy (które były we wcześniejszych rocznikach i sprawiały problemy)
4. Powyższe przekładało się na opóźnione przełączanie się instalacji na gaz. Po prosu obieg płynu był bardzo mały, a czujnik temperatury płynu umiejscowiony pomiędzy reduktorem a nagrzewnicą akurat był w miejscu gdzie płyn krążył bardzo słabo. Przyczyną była oczywiście zapchana nagrzewnica. W moim przypadku reduktor wpięty jest szeregowo przed nagrzewnicą (oczywiście chodzi o obieg płynu chłodniczego) i jedno od drugiego było zależne.
5. Dałem jeszcze ostatnią szanse mojej nagrzewnicy i przepłukałem cały układ preparatem Liqui Moly do płukania chłodnic. Zalałem 300ml preparatu do zbiorniczka płynu (wcześniej odessałem z układu taka samą ilość płynu chłodniczego), przejechałem ok 100 km przez większą część dnia. Wypłukałem układ wodą i zalałem nowy płyn chłodniczy. Niestety płukanie nie przyniosło żadnej poprawy. Objawy braku ogrzewania bez zmian.
6. Więc następny krok - wymiana nagrzewnicy. Pierwsze to jej zakup. Na alledrogo znalazłem za 40 zł śmieszna cena, polski producent LORO. Wymiary 180x210x34 Kod produktu: 037-015-0006, Numer OEM: 1618142L , 9117283. Niby wszystko teoretycznie pasuje, wymiary się zgadzają, numer katalogowe też. Jednak już po jej otrzymaniu po wstępnych oględzinach zauważyłem że ma szerokość 220mm a nie jak w opisie 210mm. Ponadto w części była wykonana z tworzywa sztucznego, które zwłaszcza w okolicach miejsca gdzie wchodzą rurki nie było wykonane z należyta starannością. Miejsce gdzie wchodzą zawleczki blokujące rurki nie posiadały otworów żeby je tam włożyć. Totalna porażka, oczywiście nożyk i wszystko dało się zrobić. Niestety złe przeczucia się sprawdziły ale dopiero po demontażu starej nagrzewnicy, okazało się że ta zakupiona jest po prostu za szeroka i nie mieści się w obudowę. Konieczny był zakup innej która będzie pasować do tego modelu.
7. Zakup pasującej nagrzewnicy. Niestety samochód był rozkręcony w warsztacie i nie było jak podjechać. Z pomocą przyszedł znajomo, który zamówił nagrzewnicę uprzednio upewniając się czy ta zamawiana ma odpowiednie wymiary. Padło na nagrzewnicę firmy MAXGEAR 18-0225 TS16949. Cena 100 zł. Wykonana w całości z metalu (może aluminium), w zasadzie łudząco podobna do pierwotnej jaka była w samochodzie. Cena nie wygórowana jak na inne dostępne w sklepach nagrzewnice do mojego samochodu. Ważne że była i pasowała.
8. Wymiana.
Wymiana zaczęła sie od spuszczenia płynu chłodniczego. Oczywiście zaczynamy od odkręcenia korka w zbiorniczku wyrównawczym. Potem mały zaworek na spodzie chłodnicy i ok 4 litry płynu udało się spuścić. Ważne aby będąc pod samochodem odkręcić w dolnej części na ścianie grodziowej, centralnie pod przednią szybą samochodu odprowadzenie skroplonej wody z układu klimatyzacji. Jest to taki owalny plastikowy jakby kranik mocowany na dwa wkręty torx.
Następnie przechodzimy do wnętrza auta i zaczynamy sie dobierać do nagrzewnicy. Po pierwsze wyciągamy poniżej lewarka popielniczkę lub jak u mnie taką zaślepkę w tym miejscu. łatwo to zrobić biorąc większego imbusa (w kształcie litery L) i wkładając krótszą część w otwór zaślepki pociągamy do siebie w stronę dźwigni hamulca ręcznego. Zaślepka powinna odskoczyć na górze co pozwoli ją wyciągną do góry. Pod tą zaślepką mamy złącze OBD. Następnie w miejscu po zaślepce w górnych rogach odkręcamy dwa wkręty Tor, które trzymają zarówno panel przy dźwigni biegów jak i panele boczne przy nogach kierowcy i pasażera. Teraz delikatnie cały panel z ramką dookoła drążka biegów przesuwamy w kierunku do dźwigni hamulca ręcznego, powinien sie wysunąć na tyle aby bolce które są w górnej jego części wyszły ze swoich gniazd i cały panel wraz z mieszkiem wywijamy do góry.
Następnie demontujemy panele boczne. trzymają się one jedynie na dwóch zatrzaskach. Najlepiej złapać od dołu pociągając w kierunku drzwi zatrzaski powinny odskoczyć. Następnie delikatnie wysuwamy cały panel. Niestety panele są duże i nawet odsunięcie przednich siedzeń max do tyłu nie daje dużo miejsca. Więc z wyczuciem boczne panele wyjmujemy. Można jeszcze zdemontować dolne panele (nad nogami) osłaniające nawiew na nogi. Mocowane są na dwie śmieszne spinki, które trzeba z wyczuciem przekręcić aby panel odblokować i wyjąć.
W zasadzie po demontażu powyższych elementów mamy dostęp do obudowy nagrzewnicy. Odkręcamy więc jej dolną część. U mnie mocowana była na cztery wkręty torx (po dwa z każdej strony), bywa także że jest mocowana na metalowe spinki. Po tym dolna część obudowy powinna dać się odsunąć w dół na tyle że ukaże nam się właśnie nagrzewnica. Dolna część obudowy nagrzewnicy daje się bez większego problemu wysunąć w stronę kierowcy bez demontażu dodatkowych elementów. Trzeba jedynie pamiętać aby nacisnąć pedał gazu - ułatwi to wyjęcie obudowy oraz wcześniej należy także odkręcić odwodnienie klimatyzacji !!! - właśnie te dwa wkręty od dołu ściany grodziowej z zewnątrz samochodu trzymają dolną część obudowy nagrzewnicy. Pisałem o tym na początku pkt 8.
I mamy dostęp do nagrzewnicy. Teraz czas na zabezpieczenie naszego wnętrza pojazdu przed płynem chłodniczym. Niestety trochę płynu w przewodach i zwłaszcza nagrzewnicy pozostało i z chwilą rozłączenia jej z rurkami wszystko nam sie wyleję. Dlatego dobrze jest rozesłać większą folię i podstawić jakąś rynienkę pod nagrzewnicę w miejscu łączenia z rurkami. Do samej nagrzewnicy dochodzą dwie rurki, które zablokowane sa jedynie specjalnymi zawleczkami. Wyciągamy je do góry np za pomocą niewielkiego śrubokręta, który wsadzamy w ucho zawleczki. Niestety miejsce gdzie jest do nich dostęp, a więc od tyłu całej obudowy nie daje nam dużych możliwości dobrze więc jest się uzbroić w niewielkie lusterko co nam bardzo pomoże w lokalizacji zawleczek i ich wyjęciu. Po rozłączeniu rurek od nagrzewnicy wyleciało ok. szklanki płynu.
Nagrzewnice wyciągamy i przystępujemy do oczyszczenia końców rurek które łączą się z nagrzewnicą. Znajdują się na nich także oringi uszczelniające całe połączenie. Zdejmujemy je całość wycieramy do sucha i zakładamy nowe oringi. Ponieważ szczelność połączenie rurki z nagrzewnica jedynie za pomocą oringu i zawleczki nie wzbudzało mojego zaufania oringi po nałożeniu ich w miejsce na rurki posmarowałem silikonem uszczelniającym. Teraz czas na samą nagrzewnicę. W zestawie jest gąbka uszczelniająca którą trzeba przykleić na nowej nagrzewnicy wzorując się na starej. Tak przygotowana nagrzewnicę wkładamy do obudowy, celując najpierw rurkami aby weszły w otwory, nie dociskamy ich narazie pamiętając że mają warstwę silikonu. Nagrzewnicę umieszczamy w jej miejscu w obudowie i podpieramy ją od spodu tak aby nie opadała, najlepiej włożyć jakieś pudełko/klin lub co kto ma pasującego ok 8-10 cm grubości.
Teraz czas na podłączenie rurek. Niestety z uwagi na bardzo mało miejsca jest to najgorsza część całej wymiany.
Pierwotnie zawleczki blokujące rurki w gniazdach były włożone z góry nagrzewnicy w kierunku do dołu. Ja doszedłem do wniosku że z uwagi na mało miejsca łatwiej będzie włożyć je od dołu. (jak narazie nie wysunęły sie w dół i są na swoim miejscu, więc myślę że sposób na ułatwienie montażu jest dobry, ewentualnie można je zabezpieczyć obwijając dookoła taśmą) Wykorzystałem stare zawleczki.
Żeby włożyć zawleczki musimy rurke docisnąć. Ja użyłem starego dużego płaskiego pilnika, ktory włożyłem pomiędzy rurkę a ściane grodziową. Tym sposobem można zablokować dociśniętą rurkę i spokojnie wsunąć zawleczkę.
Ważne!!! zawleczki należy wsuwać upewniając się że wchodzą za takim zgrubieniem na rurce, które powinno być pomiędzy nagrzewnicą a naszą zawleczką, delikatnie cały czas kontrolując np. za pomocą lusterka czy zawleczka wchodzi prawidłowo w otwory. Mi przy montażu zdarzyło się że jeden koniec zawleczki nie trafił w "oczko" - poszła w bok. i musiałem ją wyjąć i celować na nowo. Zawleczki mają taki kształt który ułatwia jej ustawienie i zablokowanie się na rurce, lusterko i latarka pozwolą nam sprawdzić czy zawleczki weszły an swoje miejsce.
Następnie demontując naszego klina podtrzymującego nagrzewnicę montujemy/ wkładamy dolną część obudowy i ją skręcamy. Należy odpowiednio ja dopasować zwłaszcza jeśli chodzi o odwodnienie z klimatyzacji. Skręcenie całej obudowy nagrzewnicy powoli na prawidłowe położenie samej nagrzewnicy jak i rurek doprowadzających płyn. Jest to ważne aby zapewnić szczelne połączenie.
Tu przerwa obiadowa - silikon na łączeniu może w tym czasie podeschnąć.
Wkładamy także odwodnienie klimatyzacji które zdemontowaliśmy będąc pod samochodem. Przykręcamy je do ściany grodziowej. Zakręcamy korek na dole chłodnicy. Napełniamy układ płynem który wcześniej spuściliśmy lub jak kto woli nowym. Uruchamiamy silnik, rozgrzewamy silnik tak aby otworzył się duży obieg dolewamy w miarę potrzeby płynu do zbiorniczka wyrównawczego. Obserwujemy czy nasze połączenie rurek z nagrzewnicą jest szczelne (lusterko będzie przydatne, najlepiej widać wkładając je od strony pasażera). I tutaj pojawił się problem układ nie mógł/nie dał rady sie sam odpowietrzyć. W układzie był pęcherz powietrza obejmujący reduktor gazu (parownik) oraz nasza nagrzewnicę. Gorący płyn "rósł" w zbiorniczku natomiast nagrzewnica i reduktor były chłodne. Brak było prawidłowego obiegu płynu. Konieczne było na wyłączonym aucie zdjęcie przewodu płynu z parownika (przewodu odprowadzającego płyn w stronę nagrzewnicy) i wlanie tam płynu przez lejek. Tak aby z jednej strony napełniła sie nagrzewnica płynem ale i także reduktor. Cały zabieg przyniósł oczekiwany rezultat i układ zaczął pracować prawidłowo. CIEPŁO ogarnęło całe wnętrze pojazdu. Ogrzewanie i wymieniona nagrzewnica działały prawidłowo, połączenia szczelne.
Skręcamy resztę paneli we wnętrzu.
Cała wymiana jest męcząca z uwagi na słaby dostęp. Trzeba sobie rezerwować na taką robotę min pół dnia (plus przerwa obiadowa). Mi tyle zajęło bez pośpiechu, ale lubię pogrzebać przy aucie. Teraz bogaty o doświadczenie przeprowadziłbym taką wymianę sprawniej.
Konieczny wydaje się także podnośnik na cały samochód lub kanał bez tego bardzo trudno by było odkręcić odwodnienie klimy.
Dodano po 27 minutach 12 sekundach:
Brak ciepłego nawiewy - dmucha zimnym.
U mnie były podobne objawy. Ogrzewanie jakotako działało tylko przy wyższych obrotach więc podjąłem się diagnozy usterki. Niestety zima w pełni a jazda samochodem bez ogrzewania nie jest czymś przyjemnym. Dodatkowo posiadam instalację gazową, która zaczynała się przełączać na gaz z bardzo dużym opóźnieniem w porównaniu do tego co jeszcze było niedawno. Przy mrozach -10 przełączała się dopiero ok 80 stopni. Posiadam Zafire B Z18XER system nagrzewania/klimatyzacja manualna - BEHR. Wcześniej przejrzałem to co było dostępne w sieci i doszedłem do wniosku że podejmę wyzwanie.
Co sprawdziłem:
1. Nagrzewanie się silnika. Przechodząc w TESTMODE łatwo jest sprawdzić czy silnik płynnie nabiera temperatury, a tym samym wzrasta temp. płynu chłodzącego. Działało wszystko jak należy. Silnik nagrzewał się do ok 90-97 stopni (już po ok 2 km jazdy) Temperatura była utrzymywana w czasie jazdy. Więc wszystko było jak należy.
2. Termostat. Ten po nagrzaniu się silnika do ponad 90 stopni otwierał duży obieg. Łatwo to sprawdzić pod maską gruba rura wychodząca z termostatu (po prawej stronie przy silniku) powyżej 90 stopni (może ok. 97) zaczynała się robić gorąca. To znak że duży obieg płynu był włączony. Więc termostat sprawny.
3. Sprawdzenie nagrzewnicy tj. przewodu doprowadzającego płyn do nagrzewnicy i odprowadzającego. Niestety to wymagało nieco wysiłku. Trzeba włożyć rękę pod centralną konsolę w okolicy pedału gazu. Łatwo jest tam namacać dwie rurki dochodzące do obudowy nagrzewnicy. To właśnie one doprowadzają i odprowadzają płyn do nagrzewnicy. Co się okazało jedna z rurek była ciepła. Natomiast druga ta bliżej pedału gazu jedynie letnia. Na wolnych obrotach na postoju ta właśnie rurka robiła się całkiem zimna. Przy wyższych obrotach robiła się cieplejsza. Oczywiście przekładało się to na brak ogrzewania. A więc diagnoza doprowadziła do zapchanej nagrzewnicy. . W moim przypadku brak jest zaworów odcinających dopływ płynu do nagrzewnicy (które były we wcześniejszych rocznikach i sprawiały problemy)
4. Powyższe przekładało się na opóźnione przełączanie się instalacji na gaz. Po prosu obieg płynu był bardzo mały, a czujnik temperatury płynu umiejscowiony pomiędzy reduktorem a nagrzewnicą akurat był w miejscu gdzie płyn krążył bardzo słabo. Przyczyną była oczywiście zapchana nagrzewnica. W moim przypadku reduktor wpięty jest szeregowo przed nagrzewnicą (oczywiście chodzi o obieg płynu chłodniczego) i jedno od drugiego było zależne.
5. Dałem jeszcze ostatnią szanse mojej nagrzewnicy i przepłukałem cały układ preparatem Liqui Moly do płukania chłodnic. Zalałem 300ml preparatu do zbiorniczka płynu (wcześniej odessałem z układu taka samą ilość płynu chłodniczego), przejechałem ok 100 km przez większą część dnia. Wypłukałem układ wodą i zalałem nowy płyn chłodniczy. Niestety płukanie nie przyniosło żadnej poprawy. Objawy braku ogrzewania bez zmian.
6. Więc następny krok - wymiana nagrzewnicy. Pierwsze to jej zakup. Na alledrogo znalazłem za 40 zł śmieszna cena, polski producent LORO. Wymiary 180x210x34 Kod produktu: 037-015-0006, Numer OEM: 1618142L , 9117283. Niby wszystko teoretycznie pasuje, wymiary się zgadzają, numer katalogowe też. Jednak już po jej otrzymaniu po wstępnych oględzinach zauważyłem że ma szerokość 220mm a nie jak w opisie 210mm. Ponadto w części była wykonana z tworzywa sztucznego, które zwłaszcza w okolicach miejsca gdzie wchodzą rurki nie było wykonane z należyta starannością. Miejsce gdzie wchodzą zawleczki blokujące rurki nie posiadały otworów żeby je tam włożyć. Totalna porażka, oczywiście nożyk i wszystko dało się zrobić. Niestety złe przeczucia się sprawdziły ale dopiero po demontażu starej nagrzewnicy, okazało się że ta zakupiona jest po prostu za szeroka i nie mieści się w obudowę. Konieczny był zakup innej która będzie pasować do tego modelu.
7. Zakup pasującej nagrzewnicy. Niestety samochód był rozkręcony w warsztacie i nie było jak podjechać. Z pomocą przyszedł znajomo, który zamówił nagrzewnicę uprzednio upewniając się czy ta zamawiana ma odpowiednie wymiary. Padło na nagrzewnicę firmy MAXGEAR 18-0225 TS16949. Cena 100 zł. Wykonana w całości z metalu (może aluminium), w zasadzie łudząco podobna do pierwotnej jaka była w samochodzie. Cena nie wygórowana jak na inne dostępne w sklepach nagrzewnice do mojego samochodu. Ważne że była i pasowała.
8. Wymiana.
Wymiana zaczęła sie od spuszczenia płynu chłodniczego. Oczywiście zaczynamy od odkręcenia korka w zbiorniczku wyrównawczym. Potem mały zaworek na spodzie chłodnicy i ok 4 litry płynu udało się spuścić. Ważne aby będąc pod samochodem odkręcić w dolnej części na ścianie grodziowej, centralnie pod przednią szybą samochodu odprowadzenie skroplonej wody z układu klimatyzacji. Jest to taki owalny plastikowy jakby kranik mocowany na dwa wkręty torx.
Następnie przechodzimy do wnętrza auta i zaczynamy sie dobierać do nagrzewnicy. Po pierwsze wyciągamy poniżej lewarka popielniczkę lub jak u mnie taką zaślepkę w tym miejscu. łatwo to zrobić biorąc większego imbusa (w kształcie litery L) i wkładając krótszą część w otwór zaślepki pociągamy do siebie w stronę dźwigni hamulca ręcznego. Zaślepka powinna odskoczyć na górze co pozwoli ją wyciągną do góry. Pod tą zaślepką mamy złącze OBD. Następnie w miejscu po zaślepce w górnych rogach odkręcamy dwa wkręty Tor, które trzymają zarówno panel przy dźwigni biegów jak i panele boczne przy nogach kierowcy i pasażera. Teraz delikatnie cały panel z ramką dookoła drążka biegów przesuwamy w kierunku do dźwigni hamulca ręcznego, powinien sie wysunąć na tyle aby bolce które są w górnej jego części wyszły ze swoich gniazd i cały panel wraz z mieszkiem wywijamy do góry.
Następnie demontujemy panele boczne. trzymają się one jedynie na dwóch zatrzaskach. Najlepiej złapać od dołu pociągając w kierunku drzwi zatrzaski powinny odskoczyć. Następnie delikatnie wysuwamy cały panel. Niestety panele są duże i nawet odsunięcie przednich siedzeń max do tyłu nie daje dużo miejsca. Więc z wyczuciem boczne panele wyjmujemy. Można jeszcze zdemontować dolne panele (nad nogami) osłaniające nawiew na nogi. Mocowane są na dwie śmieszne spinki, które trzeba z wyczuciem przekręcić aby panel odblokować i wyjąć.
W zasadzie po demontażu powyższych elementów mamy dostęp do obudowy nagrzewnicy. Odkręcamy więc jej dolną część. U mnie mocowana była na cztery wkręty torx (po dwa z każdej strony), bywa także że jest mocowana na metalowe spinki. Po tym dolna część obudowy powinna dać się odsunąć w dół na tyle że ukaże nam się właśnie nagrzewnica. Dolna część obudowy nagrzewnicy daje się bez większego problemu wysunąć w stronę kierowcy bez demontażu dodatkowych elementów. Trzeba jedynie pamiętać aby nacisnąć pedał gazu - ułatwi to wyjęcie obudowy oraz wcześniej należy także odkręcić odwodnienie klimatyzacji !!! - właśnie te dwa wkręty od dołu ściany grodziowej z zewnątrz samochodu trzymają dolną część obudowy nagrzewnicy. Pisałem o tym na początku pkt 8.
I mamy dostęp do nagrzewnicy. Teraz czas na zabezpieczenie naszego wnętrza pojazdu przed płynem chłodniczym. Niestety trochę płynu w przewodach i zwłaszcza nagrzewnicy pozostało i z chwilą rozłączenia jej z rurkami wszystko nam sie wyleję. Dlatego dobrze jest rozesłać większą folię i podstawić jakąś rynienkę pod nagrzewnicę w miejscu łączenia z rurkami. Do samej nagrzewnicy dochodzą dwie rurki, które zablokowane sa jedynie specjalnymi zawleczkami. Wyciągamy je do góry np za pomocą niewielkiego śrubokręta, który wsadzamy w ucho zawleczki. Niestety miejsce gdzie jest do nich dostęp, a więc od tyłu całej obudowy nie daje nam dużych możliwości dobrze więc jest się uzbroić w niewielkie lusterko co nam bardzo pomoże w lokalizacji zawleczek i ich wyjęciu. Po rozłączeniu rurek od nagrzewnicy wyleciało ok. szklanki płynu.
Nagrzewnice wyciągamy i przystępujemy do oczyszczenia końców rurek które łączą się z nagrzewnicą. Znajdują się na nich także oringi uszczelniające całe połączenie. Zdejmujemy je całość wycieramy do sucha i zakładamy nowe oringi. Ponieważ szczelność połączenie rurki z nagrzewnica jedynie za pomocą oringu i zawleczki nie wzbudzało mojego zaufania oringi po nałożeniu ich w miejsce na rurki posmarowałem silikonem uszczelniającym. Teraz czas na samą nagrzewnicę. W zestawie jest gąbka uszczelniająca którą trzeba przykleić na nowej nagrzewnicy wzorując się na starej. Tak przygotowana nagrzewnicę wkładamy do obudowy, celując najpierw rurkami aby weszły w otwory, nie dociskamy ich narazie pamiętając że mają warstwę silikonu. Nagrzewnicę umieszczamy w jej miejscu w obudowie i podpieramy ją od spodu tak aby nie opadała, najlepiej włożyć jakieś pudełko/klin lub co kto ma pasującego ok 8-10 cm grubości.
Teraz czas na podłączenie rurek. Niestety z uwagi na bardzo mało miejsca jest to najgorsza część całej wymiany.
Pierwotnie zawleczki blokujące rurki w gniazdach były włożone z góry nagrzewnicy w kierunku do dołu. Ja doszedłem do wniosku że z uwagi na mało miejsca łatwiej będzie włożyć je od dołu. (jak narazie nie wysunęły sie w dół i są na swoim miejscu, więc myślę że sposób na ułatwienie montażu jest dobry, ewentualnie można je zabezpieczyć obwijając dookoła taśmą) Wykorzystałem stare zawleczki.
Żeby włożyć zawleczki musimy rurke docisnąć. Ja użyłem starego dużego płaskiego pilnika, ktory włożyłem pomiędzy rurkę a ściane grodziową. Tym sposobem można zablokować dociśniętą rurkę i spokojnie wsunąć zawleczkę.
Ważne!!! zawleczki należy wsuwać upewniając się że wchodzą za takim zgrubieniem na rurce, które powinno być pomiędzy nagrzewnicą a naszą zawleczką, delikatnie cały czas kontrolując np. za pomocą lusterka czy zawleczka wchodzi prawidłowo w otwory. Mi przy montażu zdarzyło się że jeden koniec zawleczki nie trafił w "oczko" - poszła w bok. i musiałem ją wyjąć i celować na nowo. Zawleczki mają taki kształt który ułatwia jej ustawienie i zablokowanie się na rurce, lusterko i latarka pozwolą nam sprawdzić czy zawleczki weszły an swoje miejsce.
Następnie demontując naszego klina podtrzymującego nagrzewnicę montujemy/ wkładamy dolną część obudowy i ją skręcamy. Należy odpowiednio ja dopasować zwłaszcza jeśli chodzi o odwodnienie z klimatyzacji. Skręcenie całej obudowy nagrzewnicy powoli na prawidłowe położenie samej nagrzewnicy jak i rurek doprowadzających płyn. Jest to ważne aby zapewnić szczelne połączenie.
Tu przerwa obiadowa - silikon na łączeniu może w tym czasie podeschnąć.
Wkładamy także odwodnienie klimatyzacji które zdemontowaliśmy będąc pod samochodem. Przykręcamy je do ściany grodziowej. Zakręcamy korek na dole chłodnicy. Napełniamy układ płynem który wcześniej spuściliśmy lub jak kto woli nowym. Uruchamiamy silnik, rozgrzewamy silnik tak aby otworzył się duży obieg dolewamy w miarę potrzeby płynu do zbiorniczka wyrównawczego. Obserwujemy czy nasze połączenie rurek z nagrzewnicą jest szczelne (lusterko będzie przydatne, najlepiej widać wkładając je od strony pasażera). I tutaj pojawił się problem układ nie mógł/nie dał rady sie sam odpowietrzyć. W układzie był pęcherz powietrza obejmujący reduktor gazu (parownik) oraz nasza nagrzewnicę. Gorący płyn "rósł" w zbiorniczku natomiast nagrzewnica i reduktor były chłodne. Brak było prawidłowego obiegu płynu. Konieczne było na wyłączonym aucie zdjęcie przewodu płynu z parownika (przewodu odprowadzającego płyn w stronę nagrzewnicy) i wlanie tam płynu przez lejek. Tak aby z jednej strony napełniła sie nagrzewnica płynem ale i także reduktor. Cały zabieg przyniósł oczekiwany rezultat i układ zaczął pracować prawidłowo. CIEPŁO ogarnęło całe wnętrze pojazdu. Ogrzewanie i wymieniona nagrzewnica działały prawidłowo, połączenia szczelne.
Skręcamy resztę paneli we wnętrzu.
Cała wymiana jest męcząca z uwagi na słaby dostęp. Trzeba sobie rezerwować na taką robotę min pół dnia (plus przerwa obiadowa). Mi tyle zajęło bez pośpiechu, ale lubię pogrzebać przy aucie. Teraz bogaty o doświadczenie przeprowadziłbym taką wymianę sprawniej.
Konieczny wydaje się także podnośnik na cały samochód lub kanał bez tego bardzo trudno by było odkręcić odwodnienie klimy.
Dodano po 27 minutach 12 sekundach:
Brak ciepłego nawiewy - dmucha zimnym.
przeczytaj mój post w tym wątku, jeżeli diagnoza nie przyniesie rezultatu to przyczyną mogą być klapy wewnątrz obudowy zespołu ogrzewania/klimy lub ich sterowanie. Jeżeli obracasz pokrętło ciepło/zimno i przykładając ucho w okolice tego pokrętła słyszysz prace silniczka to znaczy że sterowanie masz OK, a nie pracują klapy wewnątrz całego zespołu (są zablokowane, ułamane lub ukręcona jest "ośka" itp.). Jeżeli nie słyszysz żadnej pracy silniczka poruszającego klapami tzn. że silniczek obracający klapami jest zepsuty lub nie dochodzi do niego sygnał, napięcie itp.
- metal88
- Świeżak
- Posty: 10
- Rejestracja: 20 cze 2016, 18:44
- Imię: Rafał
- Lokalizacja: Nowy Tomyśl
- Auto: Zafira
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z18XER
- Gender:
Ja też walczyłem w styczniu z brakiem ogrzewania w Zafirze B ale nie uśmiechało mi sie wymieniać nagrzewnicy o tej porze roku ,więc zaprowadziłem auto do mechanika który ma sprzet do serwisu klimatyzacji . Oni tam mają specjalne pompy do płukania układów i tym sposobem przywrócił mi ogrzewanie bo widocznie była przytkana nagrzewnica . Teraz grzeje super i nie ryzykowałem nic , ponieważ mechanik sam zaproponował że jak mu sie nie uda przepłukać to nie zapłace nic . Wszystko skończyło się dobrze i kosztowało mnie to 150 zł .