[B] Problemy z użytkowaniem filtra cząstek stałych (DPF)
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 25 mar 2019, 03:48
- Imię: Jaroslaw
- Lokalizacja: Marcinowice
- Auto: Opel Zafira b 1.9 CDTI
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z19DTH
- Gender:
Sprawdzalem wezyki, niby wszystko ok, kiedys jak mialem jeden uszkodzony komp od razu pokazał. Czujnik byl wyczyszczony, tak jak pisałem wcześniej różnica między dwoma czujnikami wynosi ok 20st, wiec zakladam, ze to nie czujnik
-
- Przeglądacz
- Posty: 70
- Rejestracja: 13 cze 2018, 21:25
- Imię: Pawel
- Auto: 1.9 CDTI Cosmo
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z19DTH
- Gender:
Ja mam raz na jakiś czas brak mocy i zapala mi się samochodzik z kluczykiem , komp pokazuje zbyt duzą różnica ciśnień w tedy wł wypalanie serwisowe po tym zabiegu różnica spada ruszam na autostradę bo mam blisko jade max 60km w obie strony oko 190kmh po czym sprawdzam nasycenie dpf i pokazuje mi 12%
Witam.
Potrzebuje pomocy. Moja Zafirka stoi uziemiona od ponad miesiąca. Mój mechanik nie może się pozbyć błędu P1902 (czujnik temperatury spalin - usterka w obwodzie Bank 1 sonda 2 -stały). Przez to również nie możemy wypalić DPF-a. Komputer pokazuje temperaturę na tym czujniku non stop 196 stopni, obojętnie czy czujnik jest podłączony czy nie, nawet gdy zwiera ze sobą przewody, cały czas 196 stopni i napięcie 0,00V. Próba podłączenia 2 innych używanych czujników - bez zmian (czujniki ponoć dobre, działają bezproblemowo w innym aucie). Wiązka idąca od sterownika silnika ponoć też sprawdzona i niby jest wszystko ok (każdy pojedyńczy kabelek sprawdzany na przejście miernikiem) Padło podejrzenie na sterownik silnika ECU. Sterownik sprawdził lokalny elektromechanik, ponoć znający się na rzeczy i stwierdził, że dla niego wszystko wygląda ok. Ale ok nie jest.
Co dalej? Co jeszcze sprawdzić? Szukać nowy sterownik? Jest sens kupować oryginalny czujnik? Jestem załamany
Potrzebuje pomocy. Moja Zafirka stoi uziemiona od ponad miesiąca. Mój mechanik nie może się pozbyć błędu P1902 (czujnik temperatury spalin - usterka w obwodzie Bank 1 sonda 2 -stały). Przez to również nie możemy wypalić DPF-a. Komputer pokazuje temperaturę na tym czujniku non stop 196 stopni, obojętnie czy czujnik jest podłączony czy nie, nawet gdy zwiera ze sobą przewody, cały czas 196 stopni i napięcie 0,00V. Próba podłączenia 2 innych używanych czujników - bez zmian (czujniki ponoć dobre, działają bezproblemowo w innym aucie). Wiązka idąca od sterownika silnika ponoć też sprawdzona i niby jest wszystko ok (każdy pojedyńczy kabelek sprawdzany na przejście miernikiem) Padło podejrzenie na sterownik silnika ECU. Sterownik sprawdził lokalny elektromechanik, ponoć znający się na rzeczy i stwierdził, że dla niego wszystko wygląda ok. Ale ok nie jest.
Co dalej? Co jeszcze sprawdzić? Szukać nowy sterownik? Jest sens kupować oryginalny czujnik? Jestem załamany
Jeśli masz możliwość to podmień sterownik na chwile i sprawdź ale mnie sie wydaje , że bład leży gdzieś po drodze od czujnika do sterownika. No nie ma innej pcji..
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 19 kwie 2019, 16:18
- Imię: Wojciech
- Lokalizacja: Kaniów
- Auto: Opel zafira b 1.9 cdti
- Model: Zb
- Oznaczenie silnika: Z19dth
Witam. Mam problem ze swoją zafira, elektrycy i mechanicy zaczynają rozkładać juz ręce.
Konkretnie: zafira b 2006r 1. 9 cdti 150km
Auto podczas jazdy zgasło i już nie udało się go zapalić. Pierwsza diagnoza zawalony dpf, oddałem filtr do czyszczenia chemicznie. Po założeniu dpf po czyszczeniu (i odrazu wymienieniu czujnika temperatury przy dpf) i przejechaniu 60 km znowu samochód gaśnie. Tylko teraz wyswietlił się błąd czujnik ciśnienia roznicowego filtra cząstek stałych. Czujnik wymieniony, dpf wyczyszczony w ramach gwarancji ale po przejechaniu 20 km i podpięciu pod komputer jest już zapełnienie na poziomie ok 70%. W czasie jazdy wyskoczył check i tym razem jest błąd 2279 ( nieszczelny układ dolotowy powietrza). Wymieniłem egr bo tak mechanicy stwierdzili, że to jest tego przyczyną, dalej nic. Podczas diagnozy u elektryka dochodzi jeszcze ciśnienie na dpf, a mianowicie wychodzi ono ujemne ( - 3kp). Może ktoś was poratuje jakimś pomysłem co to może być?
Pozdrawiam
Konkretnie: zafira b 2006r 1. 9 cdti 150km
Auto podczas jazdy zgasło i już nie udało się go zapalić. Pierwsza diagnoza zawalony dpf, oddałem filtr do czyszczenia chemicznie. Po założeniu dpf po czyszczeniu (i odrazu wymienieniu czujnika temperatury przy dpf) i przejechaniu 60 km znowu samochód gaśnie. Tylko teraz wyswietlił się błąd czujnik ciśnienia roznicowego filtra cząstek stałych. Czujnik wymieniony, dpf wyczyszczony w ramach gwarancji ale po przejechaniu 20 km i podpięciu pod komputer jest już zapełnienie na poziomie ok 70%. W czasie jazdy wyskoczył check i tym razem jest błąd 2279 ( nieszczelny układ dolotowy powietrza). Wymieniłem egr bo tak mechanicy stwierdzili, że to jest tego przyczyną, dalej nic. Podczas diagnozy u elektryka dochodzi jeszcze ciśnienie na dpf, a mianowicie wychodzi ono ujemne ( - 3kp). Może ktoś was poratuje jakimś pomysłem co to może być?
Pozdrawiam
-
- Debiutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 05 lis 2014, 07:24
- Imię: Łukasz
- Lokalizacja: Wadowice [KWA]
- Auto: Zafira
- Model: B
- Oznaczenie silnika: Z19DTL
- Gender:
Witam,
za wcześnie przywitałem się z gąską i mój problem z przed kilku postów powrócił ze zdwojoną siłą. Na początku kilka dni temu kluczyk zapalał się kilka minut po rozpoczęciu jazdy i już zostawał do zgaszenia silnika. Od wczoraj kluczyk pali się już od momentu uruchomienia silnika.
Pojawił się również, oprócz poprzedniego P1901-75, także drugi błąd P1901-0F, jak na zrzucie poniżej:
Sprawdziłem translatorem i pierwszy mówi o dużej różnicy ciśnień, a drugi że różnica ciśnień jest nie do przyjęcia.
Biorę się dzisiaj, o ile pogoda pozwoli, za porządne oględziny przewodów do czujnika. Jeżeli będą ok to chyba rozważę wycięcie dpfa, bo szkoda w to inwestować, kiedy można się kłopotu na wieki pozbyć.
za wcześnie przywitałem się z gąską i mój problem z przed kilku postów powrócił ze zdwojoną siłą. Na początku kilka dni temu kluczyk zapalał się kilka minut po rozpoczęciu jazdy i już zostawał do zgaszenia silnika. Od wczoraj kluczyk pali się już od momentu uruchomienia silnika.
Pojawił się również, oprócz poprzedniego P1901-75, także drugi błąd P1901-0F, jak na zrzucie poniżej:
zrzut
Biorę się dzisiaj, o ile pogoda pozwoli, za porządne oględziny przewodów do czujnika. Jeżeli będą ok to chyba rozważę wycięcie dpfa, bo szkoda w to inwestować, kiedy można się kłopotu na wieki pozbyć.
Łamliwość przewodów różnicy cisnień to bolączka tych aut. Ja miałem ukruszony , zastąpiłem go elastycznym, wzmacnianym w oplocie , koszt niewielki a jeżdżę już tak kilka lat i zero problemów z DPF. Wymiana jesł łatwa tyle,że trzeba mieć kanał albo dobry podnośnik .
-
- Debiutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 05 lis 2014, 07:24
- Imię: Łukasz
- Lokalizacja: Wadowice [KWA]
- Auto: Zafira
- Model: B
- Oznaczenie silnika: Z19DTL
- Gender:
Takie coś się nada?
http://www.woboteam.pl/weze-podcisnieni ... e-6mm.html
http://www.woboteam.pl/weze-podcisnieni ... e-8mm.html
http://www.woboteam.pl/weze-podcisnieni ... e-6mm.html
http://www.woboteam.pl/weze-podcisnieni ... e-8mm.html
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2019, 07:40 przez kwarcium, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiesz co, ja dokładnie nie pamietam jaka była średnica tego przewodu ale wiem ,że kosztowało mnie to ok 15 zł za chyba 1,5m. Był to przewód w oplocie tyle,że ten oplot był wtopiony w gumę a nie znajdował się na zewnątrz. Myślę jednak , że ten przewód który tu pokazujesz, równiez sie nada . jest inaczej zrobiony ale również wzmacniany. Najlepiej będzie to podjedziesz do sklepu motoryzacyjnego i tam nepwno Ci doradzą co kupić a mieć takie przewody to będą. Lepiej kupić cos na miejscu bo nie tracisz czasu przynajmniej a i widzisz co kupijesz.
-
- Debiutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 05 lis 2014, 07:24
- Imię: Łukasz
- Lokalizacja: Wadowice [KWA]
- Auto: Zafira
- Model: B
- Oznaczenie silnika: Z19DTL
- Gender:
No więc tak, pojechałem wczoraj do znajomego mechanika, żeby na podnośnik Zośkę wstawić i obejrzeć przewody, o których mówicie.
Niestety nie dojechałem :p W trakcie jazdy już i tak zmulonym samochodem musiałem deptać "do dechy", żeby się jakoś rozpędzić, aż tu nagle bum, coś po autem strzeliło. Zjechałem na pobocze i dalej już jechać nie chciałem, więc zostałem przez brata zaholowany.
Na podnośniku okazało się, że walnął wspomniany przez was przewód od dpfa, a w zasadzie to obydwa W jednym wyrwało dziurę taką, że bym cały palec włożył :p
Dorobiliśmy ze znajomym nowe przewody, akurat miał jakieś skrawki o takich średnicach. Odpaliliśmy i kluczyk już się nie zapalił, błędów też nie było. Problem zmulonego auta jednak pozostał. Do tego stopnia, że nie da się tym jechać.
Co to może być? Zapchany dpf/katalizator? To by tłumaczyło rozwalenie tych przewodów. Przyłożyłem rękę pod rurę wydechową i na odpalonym silniku prawie nic nie dmucha z rury.
Coś mi się wydaje, że czeka mnie wycięcie chwasta, tylko jak tu takim autem zajechać 50km do Krakowa
Niestety nie dojechałem :p W trakcie jazdy już i tak zmulonym samochodem musiałem deptać "do dechy", żeby się jakoś rozpędzić, aż tu nagle bum, coś po autem strzeliło. Zjechałem na pobocze i dalej już jechać nie chciałem, więc zostałem przez brata zaholowany.
Na podnośniku okazało się, że walnął wspomniany przez was przewód od dpfa, a w zasadzie to obydwa W jednym wyrwało dziurę taką, że bym cały palec włożył :p
Dorobiliśmy ze znajomym nowe przewody, akurat miał jakieś skrawki o takich średnicach. Odpaliliśmy i kluczyk już się nie zapalił, błędów też nie było. Problem zmulonego auta jednak pozostał. Do tego stopnia, że nie da się tym jechać.
Co to może być? Zapchany dpf/katalizator? To by tłumaczyło rozwalenie tych przewodów. Przyłożyłem rękę pod rurę wydechową i na odpalonym silniku prawie nic nie dmucha z rury.
Coś mi się wydaje, że czeka mnie wycięcie chwasta, tylko jak tu takim autem zajechać 50km do Krakowa
Ostatnio zmieniony 04 maja 2019, 16:41 przez kwarcium, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Debiutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 05 lis 2014, 07:24
- Imię: Łukasz
- Lokalizacja: Wadowice [KWA]
- Auto: Zafira
- Model: B
- Oznaczenie silnika: Z19DTL
- Gender:
Mały update: przyczyną problemu braku mocy okazała się zapieczona kierownica turbiny. Czekam na nową, w międzyczasie doktoryzuję się i doczytałem, że przyczyną tego najczęściej jest sadza z układu wydechowego, a więc pewnie zapchany dpf. Może się wypowie ktoś bardziej obeznany?
Ostatnio zmieniony 09 maja 2019, 15:26 przez kwarcium, łącznie zmieniany 1 raz.
Kolego, zapieczone kierownice turbiny się regeneruje. Trzeba to rozebrać, oczyścić i zestroić na nowo. Przyczyna takiego stanu jest taka ,że ludzie często jeżdżą stałą prędkością - "pyrkają". Auta z kierownicą zmiennej geometri turbiny nalezy "przeganiać" na trasie. Ten cały syf wyleci i nie będzie zapychać poszczególnych układów. Co do DPF to skoro miałes uszkodzony przewód różnicy cisnień to warto wykręcić puszke DPF i ją uczciwie teraz wyczyścić. Płyn do czyszczenia kominków robi robotę, zalać puszke tym płynem, odczekać a później karcherem ostro wypłukać pod ciśnieniem. napewno masz zapchany DPF bo on nie mógł sie wypalać .
-
- Debiutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 05 lis 2014, 07:24
- Imię: Łukasz
- Lokalizacja: Wadowice [KWA]
- Auto: Zafira
- Model: B
- Oznaczenie silnika: Z19DTL
- Gender:
Kolejny, tym razem ostatni (odpukać!) update: no więc potwierdziło się, że dpf był zapchany. Wszystkie usterki wyżej przeze mnie opisane były tego skutkiem, kierownica turbiny zawalona sadzą i strzelające wężyki do czujnika ciśnienia.
DPF oddałem do regeneracji, kosztowało mnie to 400zł, po tym zabiegu wszystko wróciło do normy.
Podczas jazd testowych czasami jeszcze przy wyższych obrotach silnika (około 4tys. obrotów) pojawiał się błąd za małego ciśnienia doładowania turbiny, ale jeszcze do wyczyszczenia został mi kolektor i boost sensor, które tez są całe zawalone syfem z dpfa.
Także mam nadzieję, że udało się uporać z problemem, a wszystkim ekoterrorystom, dzięki którym to ustrojstwo trafia teraz prawie do każdego samochodu, chciałbym powiedzieć kilka niecenzuralnych słów
DPF oddałem do regeneracji, kosztowało mnie to 400zł, po tym zabiegu wszystko wróciło do normy.
Podczas jazd testowych czasami jeszcze przy wyższych obrotach silnika (około 4tys. obrotów) pojawiał się błąd za małego ciśnienia doładowania turbiny, ale jeszcze do wyczyszczenia został mi kolektor i boost sensor, które tez są całe zawalone syfem z dpfa.
Także mam nadzieję, że udało się uporać z problemem, a wszystkim ekoterrorystom, dzięki którym to ustrojstwo trafia teraz prawie do każdego samochodu, chciałbym powiedzieć kilka niecenzuralnych słów
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 05 wrz 2019, 20:23
- Imię: Patryk
- Lokalizacja: Śrem
- Auto: Opel Zafira B 1.9 CDTI
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z19DT
Witam wszystkich forumowiczów, trafiłem tu bo już nie wiem gdzie szukać pomocy ale zacznę od początku. Jakos na końcu lipca zauważyłem że żony Zafira nie ma już takiego ducha jak kiedyś, i że dawno nie zaobserwowałem wypalania DPF, szybki podjazd do mojego mechanika podłączony komp a on stwierdza że nasycenie filtra wynosi 184 % spróbował uruchomić wymuszone wypalanie z komputera, auto weszło na obroty i tak chodziło 40 minut. Pasek postępu w ogóle nie ruszył się o pisało coś o uszkodzonym czujniku bodajże temperatury spalin. Mechanik stwierdza że albo wycinamy albo daje do regeneracji, postanawiam oddać filtr do "prania" Gość od regeneracji stwierdza że był mocno zasyfiony ale po czyszczenie ma bardzo dobre wyniki ( zrobił pomiar przeplywowosci przed i po czyszczeniu) wszystko potwierdzone pisemna gwarancja. Mechanik powrotnie montuje filtr robi adaptacje nowego filtra a komp pokazuje 0% zapełnienia i znika błąd czujnika temperatury spalin. Odpalamy auto i śmiga znów dynamicznie jak kiedyś, stwierdzam że kupię teraz modół bluetooth obd2 i apke do sprawdzania go na bieżąco. Paczka przyszła idę sprawdzić podłączam go a tam wynik nasycenia znów 184 % regeneracja 0% i ostatnie wypalanie zgodnie z przebiegiem od adaptacji go przez kompa. Dzwonię do mechanika i opisuje mu sytuację a on na to że chyba coś złe zrobił z tą adaptacją i wysyłanie do elektryka, elektryk podłącza kompa i widzi te same wartości co ja na aplikacji i przy tym zupełnie żadnych błędów. Ponownie robi adaptacje, niby zakończona sukcesem ale jak tylko odpalam auto momentalnie komp pokazuje 525 % zapełnienia i powoli spada. Po 5 min na wolnych obrotach dochodzi do wspomnianych już 184 % i tak stoi cały czas. Akcja powtórzona jeszcze raz i znów identyczna reakcja. Powiedzcie mi gdzie szukać problemu, powtarzam komp nie widzi żadnych błędów. Czy może mieć na to wpływ że jakiś rok temu był wyprogramowany EGR ?
Proszę o konkretne pomoc bo już nie wiem gdzie szukać problemu.
Pozdrawiam.
Proszę o konkretne pomoc bo już nie wiem gdzie szukać problemu.
Pozdrawiam.
- Sebu$
- -#Administrator
- Posty: 8170
- Rejestracja: 23 wrz 2012, 20:43
- Imię: Sebastian
- Lokalizacja: Śląsk / Niemcy
- Auto: Yaponiec
- Model: Inne
- Oznaczenie silnika: Pb1.5
- Gender:
- Kontakt:
Patryk,
proszę edytuj swój post !!!
Tego się nie da normalnie czytać ze zrozumieniem.
Słowotok !!!
Proszę pisać zgodnie z zasadami ortografii, interpunkcji i gramatyki języka polskiego.
regulamin ZKP §2 pkt 6.
proszę edytuj swój post !!!
Tego się nie da normalnie czytać ze zrozumieniem.
Słowotok !!!
Proszę pisać zgodnie z zasadami ortografii, interpunkcji i gramatyki języka polskiego.
regulamin ZKP §2 pkt 6.