[B]P1901 - za duża różnica ciśnień DPF
Wymiana czujnika ciśnienia to zagadnienie trywialne, wystarczy mechanior z kanałem warsztatowym. Przeczytaj jeszcze co dopisałem w poprzednim poście jw.!
Dobre są czujniki ciśnienia Boscha.
Jeśli system nie pozwoli Ci na wypalanie stacjonarne, to tylko "metoda na chama", a jest to wielce prawdopodobne przy braku określenia różnicy ciśnień przed i za DPF-em.
Od roku modelowego 2007 DPF-y w Zafirce B mają jeden czujnik ciśnienia, natomiast starsze wersje mają dwa.
Dobre są czujniki ciśnienia Boscha.
Jeśli system nie pozwoli Ci na wypalanie stacjonarne, to tylko "metoda na chama", a jest to wielce prawdopodobne przy braku określenia różnicy ciśnień przed i za DPF-em.
Od roku modelowego 2007 DPF-y w Zafirce B mają jeden czujnik ciśnienia, natomiast starsze wersje mają dwa.
Ostatnio zmieniony 05 gru 2009, 17:39 przez imalas, łącznie zmieniany 1 raz.
Tzn....wiesz mi się dzisiaj na trasie zapaliła ta koszmarna kontrolka autko z kluczykiem ,no i auto bez mocy, po czym po przejechaniu ok 30 km zgasła i auto normalnie dostało kopa ,ale jak wróciłam i metodą gaz+hamulec , wyszedł ten błąd....także generalnie jestem przerażona ale to normalka....w sumie wcześniej jak wypalał się ten filtr to migała ta kontrolka od świec żarowych a teraz nie......Masakra!!
Z dieslem ekologicznym to trzeba jak z...kobietą najpierw łagodnie(nagrzać), a potem ...ostra jazda! Auto musi od czasu do czasu ....oberwać tzn. pojeździć na wysokich obrotach. (EGR. DPF, ...a), a przed wyłączeniem koniecznie ostudzić! (turbina!)
Od czasu do czasu tzn. 10tys km pomaga mocniejszy drink tzn. Koncentrat do czyszczenia wtryskiwaczy w dieslu dodany do paliwa (nie pomyl z benzyną) np. firmy STP lub Xeramic za ok.20zł)
Jest takie przysłowie podobno staropolskie:
"Jak chłop, baby nie bije, to mu wątroba gnije!"
Analogia zapewne jakaś istnieje! TU
Od czasu do czasu tzn. 10tys km pomaga mocniejszy drink tzn. Koncentrat do czyszczenia wtryskiwaczy w dieslu dodany do paliwa (nie pomyl z benzyną) np. firmy STP lub Xeramic za ok.20zł)
Jest takie przysłowie podobno staropolskie:
"Jak chłop, baby nie bije, to mu wątroba gnije!"
Analogia zapewne jakaś istnieje! TU
Ostatnio zmieniony 06 gru 2009, 00:20 przez imalas, łącznie zmieniany 3 razy.
Heh....ale ty masz imalas porównania .....No ale cóż,ja myślę,że jeśli chodzi o moją jazdę to raczej ostra to ona nie jest na pewno i myślę,że te EGR i DPF-y dlatego tak wariują.....no i o tym studzeniu turbiny to tez kurde pierwsze słyszę ..... a ja go w ogóle nigdy nie studzę tylko buch wyłączam i koniec......to jeszcze mi turbiny do wymiany potrzeba do szczęścia..... Dzięki za wyczerpujące i dosyć dosłowne wskazówki.....
Aha ....mam nadzieję,że z tym "Jak chłop, baby nie bije, to mu wątroba gnije!" to rzeczywiście tylko analogia......
Aha ....mam nadzieję,że z tym "Jak chłop, baby nie bije, to mu wątroba gnije!" to rzeczywiście tylko analogia......
Jeśli zależy Ci na turbinie to nigdy nie zrób np. takiego numeru:np.ostra jazda na autobanie i zajazd na stację benzynową ...tankowanie(wyłączenie silnika) i ... żegnaj turbinko!, Trzeba wjechać na stację i ok. trzy minuty postać na parkingu wjazdowym ... ostygnie turbina i dopiero podjazd do dystrybutora! To, że do dziś nie padła turbina to zawdzięczasz np. korkom przy dojeździe do domu i podobnych scenariuszy wynikających z naszej rzeczywistości. Jak zbliżam się do domu to zawsze jadę spokojnie te ostatnie kilometry.(obroty ok. 2200 max)
Jeśli już miałbym się odnieść do analogii...to mi wątroba gnije!
Jeśli już miałbym się odnieść do analogii...to mi wątroba gnije!
w dieselu trzeba czasem przeciągnąć dłużej autko zanim się wrzuci bieg. nie należy też jeździć na biegu przy zbyt małych obrotach silnika, no jest kilka reguł do przestrzegania. polecam poczytać, są często spisane w formie "przykazań kierowcy" turbinę należy chłodzić, po intensywnej jeździe, ale już nie jeśli pojechałaś do sklepu po bułki i z powrotem. z drugiej strony turbo ma swoją wytrzymałość i mimo że kilka razy go nie schłodziłaś to nie ma tragedii. oczywiście jestem całkowicie za tym aby dbać o turbinę, bo jej naprawy bądź wymiana jest dość droga. życzę powodzenia z DPFem. zresztą niezła ekologia skoro trzeba cisnąć auto na 4000 rpm przez kilkanaście kilometrówgosia pisze:No ale cóż,ja myślę,że jeśli chodzi o moją jazdę to raczej ostra to ona nie jest na pewno i myślę,że te EGR i DPF-y dlatego tak wariują.....no i o tym studzeniu turbiny to tez kurde pierwsze słyszę ..... a ja go w ogóle nigdy nie studzę tylko buch wyłączam i koniec......to jeszcze mi turbiny do wymiany potrzeba do szczęścia.....
No ok rzadki.....tylko ja mam automat.....!!!Więc cóż ja mogę......rzadki pisze:w dieselu trzeba czasem przeciągnąć dłużej autko zanim się wrzuci bieg.
Czyli zawał się trochę oddala w czasie.......rzadki pisze:z drugiej strony turbo ma swoją wytrzymałość i mimo że kilka razy go nie schłodziłaś to nie ma tragedii
A tego DPF-a to chyba się pozbędę ,jakiś emulator może zamontuję,bo czytałam,że się sprawdza....Dzięki za wskazówki!!!rzadki pisze:życzę powodzenia z DPFem
Gosia jak będziesz u swojego mechanika to niech dobrze sprawdzi ten elastyczny przewód przy czujniku ciśnienia DPF-a,bo one bardzo często ulegają uszkodzeniu co objawia się tym kodem,który odczytałaś. http://www.zafiraklub.pl/viewtopic.php?t=1020
Dzięki Marki......jutro jestem umówiona z mechanikiem(super jak tak dalej pójdzie, to się zaprzyjaźnimy......chyba na dobre) ,więc zobaczymy, co się da zrobić...ale ja myślę,że on jak podepnie Zafi do tego swojego sprzętu ,to dokładnie odczyta tę końcówkę błędu ,czyli 75 i czy to chodzi na pewno o ten przewód .......czy o ten czujnik jednak????Tzn...chyba dwa czujniki ,bo moje auto jest z 2006 r.!!!
PS.No i powiedz Marki,jak tu walczyć z tą schizą....no nie da rady!!!
PS.No i powiedz Marki,jak tu walczyć z tą schizą....no nie da rady!!!
W 2006 roku tak jak piszesz były w ZB jeszcze dwa czujniki ciśnienia.Podpowiedziałem tylko aby Twój mechanik zwrócił na ten przewód szczególną uwagę,bo czytam na różnych forach o nagminnym uszkodzeniu tego typu.
Jeśli chodzi o końcówkę numeru błędu to Imalas wyjaśnił wcześniej w tym temacie o co lotto
cyt "
Gosia i dopytaj tego swojego mechanika czy porządnie wypalił DPF-a.
P.S.Ja też bardzo dużo jeżdżę po mieście i to krótkie trasy ale póki co nie mam żadnych problemów.Czytam tylko fora i nakręcam swoją schize na zaś .Powodzenia.
Jeśli chodzi o końcówkę numeru błędu to Imalas wyjaśnił wcześniej w tym temacie o co lotto
cyt "
.imalas pisze:Nie wariuj! , te na końcu liczby...określają specyfikację błędu tzn. czym większa liczba, to mniej poważny błąd ...jednak masz farta to mało istotny błąd l
Gosia i dopytaj tego swojego mechanika czy porządnie wypalił DPF-a.
P.S.Ja też bardzo dużo jeżdżę po mieście i to krótkie trasy ale póki co nie mam żadnych problemów.Czytam tylko fora i nakręcam swoją schize na zaś .Powodzenia.