No właśnie Grzesiek, jak to teraz wygląda ? Na ostatniej wycince nawet notariusza nie byłocruyf pisze:heko,
W jaki sposób odbywa się "przekazanie" pojazdu do Waszych rąk w celu usunicia DPFa?
Podpisujecie jakiś protokół przekazania pojazdu z jakąś inspekcją, czy też umowę / zlecenie wykonania usługi? Robicie jakieś badanie stanu silnika, wydychów itp?
Interesuje mnie w szczególności sposób załatwiania ewentualnych późniejszych "reklamacji".
[FAQ]Jak wywalić DPFa
Powiedz mi jedno - po co siejesz zamęt?cruyf pisze:heko,
W jaki sposób odbywa się "przekazanie" pojazdu do Waszych ....
Nie masz zamiaru usuwać DPFa a tylko wbijasz szpile...takie to polskie...
Po drugie masz chyba ludzi za kretynów...robimy auta forumowiczów, którzy są wyjątkowo czuli na punkcie swoich samochodów i myślisz ze gdyby komuś potrzeba było naprawić coś "na reklamacji" to tego nie zrobimy?
Nie mierz ludzi swoja miara....
I tutaj się z Tobą 100% zgadzam. Mieliśmy na forum (forach) tylko 1 (słownie: jednego) który narzekał. I dlatego jeżeli będę usuwał DPFa to zrobię to pewnie u Ciebie.heko pisze:...ehhh..na papierze..tak szczerze, to papierem można sobie............ a zadowolony klient, obsłużony od początku do końca to "skarb" ....a "słowo" często więcej jest warte
Nie było to moją intencją. Natomiast lubię mieć wszystko czarno na białym. Może dlatego że nie posiadam takiej wiedzy i umiejętności jak Ty.TuneFORCE pisze:Powiedz mi jedno - po co siejesz zamęt?
TuneFORCE pisze:myślisz ze gdyby komuś potrzeba było naprawić coś "na reklamacji" to tego nie zrobimy?
Obawiam się tego. A dasz mi to na piśmie? Czy z kolei Ty się tego obawiasz?
Za te słowa straciłeś klienta na chipowanie mojej Xsarki. Planowałem zlecić to Tobie. Zarobi ktoś z Wrocławia.TuneFORCE pisze:Nie mierz ludzi swoja miara....
cruyf nie masz się co obrażać
Heko często pracuje sam i nie ma czasu na papierologie, Grzechu robi robotę i jedzie jako pasażer na jazdę testowa a klient prowadzi.
U mnie z kolei jest pracownik który tym się zajmuje, dlatego zlecenie jest u nas wymagane bo gdyby na jeździe testowej się coś wydarzyło, to zlecenie naprawy/zgoda na jazdę testowa jest wymagana przez TU.
Po wykonanej usłudze klient potwierdza podpisem odbiór samochodu dostaje gwarancje na piśmie i jedzie sobie do domu.
Gdy przyjeżdżają klienci z ulicy to dla nich takie formalności są czymś normalnym dla forumowiczów są często zupełnie nie potrzebne i powodują powstanie jakby bariery pomierzy nami - osoba z forum czuje się nieswojo,do tej pory rozmawialiśmy jak koledzy a tu nagle jakieś formalności, papierologia, sprawdzanie auta...wydaje mi się ze jesteś jednym z nielicznych forumowiczów którzy tak formalnie do wszystkiego podchodzą...
Tak na marginesie dodam ze czasami mamy klientów którzy wpadają, zostawiają nam prawie nowe auto biorą wizytówkę bo nie maja czasu czekać na zlecenie...niedawno Sklasa 2009r i praktycznie nowa 7ka tak u nas były chipowane...
Heko często pracuje sam i nie ma czasu na papierologie, Grzechu robi robotę i jedzie jako pasażer na jazdę testowa a klient prowadzi.
U mnie z kolei jest pracownik który tym się zajmuje, dlatego zlecenie jest u nas wymagane bo gdyby na jeździe testowej się coś wydarzyło, to zlecenie naprawy/zgoda na jazdę testowa jest wymagana przez TU.
Po wykonanej usłudze klient potwierdza podpisem odbiór samochodu dostaje gwarancje na piśmie i jedzie sobie do domu.
Gdy przyjeżdżają klienci z ulicy to dla nich takie formalności są czymś normalnym dla forumowiczów są często zupełnie nie potrzebne i powodują powstanie jakby bariery pomierzy nami - osoba z forum czuje się nieswojo,do tej pory rozmawialiśmy jak koledzy a tu nagle jakieś formalności, papierologia, sprawdzanie auta...wydaje mi się ze jesteś jednym z nielicznych forumowiczów którzy tak formalnie do wszystkiego podchodzą...
Tak na marginesie dodam ze czasami mamy klientów którzy wpadają, zostawiają nam prawie nowe auto biorą wizytówkę bo nie maja czasu czekać na zlecenie...niedawno Sklasa 2009r i praktycznie nowa 7ka tak u nas były chipowane...
Wiesz, nie tak dawno robiłem coś na "pozwolenie na budowę" i się wielokrotnie przejechałem, na pewno jestem przewrażliwiony.TuneFORCE pisze:wydaje mi się ze jesteś jednym z nielicznych forumowiczów którzy tak formalnie do wszystkiego podchodzą...
Ale ... sam pewnie wiesz, że jak jest papier to i zaufanie większe :>
Z racji tego, że w bardzo niedługim czasie planuję wycinkę DPF oraz chipa w Poznaniu (jeszcze się nie dopisałem do listy, ale to kwestia powiedzmy 2-óch tygodni) mam kilka pytań (jestem w tej kwestii zupełnie zielony):
1. Słuszałem, że aby zwiększyć moc trzeba najpierw sprawdzić stan silnika (turbo, wtryski, sprzęgło itp). Czy to prawda i czy Wy (TuneForce i Heko) też tak robicie?
2. Czy po w/w zwiększeniu mocy turbo jest bardziej narażone na rozsypkę?
3. Czy podczas "zabiegu" może pójśc coś nie tak (zdarzały się takie przypadki)?
Pytam, bo jak wspomniałem chcę usunąć DPF-a i dać więcej mocy w mojej Zafirce, a w lipcu jadę nad nasze morze. No i niechciałbym kilkaset km od domu zaliczyć zonka...
1. Słuszałem, że aby zwiększyć moc trzeba najpierw sprawdzić stan silnika (turbo, wtryski, sprzęgło itp). Czy to prawda i czy Wy (TuneForce i Heko) też tak robicie?
2. Czy po w/w zwiększeniu mocy turbo jest bardziej narażone na rozsypkę?
3. Czy podczas "zabiegu" może pójśc coś nie tak (zdarzały się takie przypadki)?
Pytam, bo jak wspomniałem chcę usunąć DPF-a i dać więcej mocy w mojej Zafirce, a w lipcu jadę nad nasze morze. No i niechciałbym kilkaset km od domu zaliczyć zonka...
wybaczcie ze sie wtrace, ale chyba niepotrzebnie sie denerwujecie - obie strony.TuneFORCE pisze:Gdy przyjeżdżają klienci z ulicy to dla nich takie formalności są czymś normalnym dla forumowiczów są często zupełnie nie potrzebne i powodują powstanie jakby bariery pomierzy nami - osoba z forum czuje się nieswojo,do tej pory rozmawialiśmy jak koledzy a tu nagle jakieś formalności, papierologia, sprawdzanie auta...wydaje mi się ze jesteś jednym z nielicznych forumowiczów którzy tak formalnie do wszystkiego podchodzą...
i obie strony maja racje, i maja prawo do zabezpieczania swoich praw. Co nie oznacza ze beda one dochodzone - to 2 rozne kwestie.
a co do profesjonalnosci - to trzeba odroznic i postawic pomiedzy nimi granice, strefy kolezenskie i zawodowe.
ciesze sie ze masz takie zaufanie u klientow. Ale "ja" to nie "oni"... nie mierz wszystkich swoja miara...TuneFORCE pisze: Tak na marginesie dodam ze czasami mamy klientów którzy wpadają, zostawiają nam prawie nowe auto biorą wizytówkę bo nie maja czasu czekać na zlecenie...niedawno Sklasa 2009r i praktycznie nowa 7ka tak u nas były chipowane...
sumujac:
zarowno heko jak i tuneforce usuwaja dpfy oraz tuninguja silnik. Obaj robia to od dlugiego czasu i nie slyszalem jeszcze zadnych narzekan, ani reklamacji. i nie mowie tylko o forum... to sa fakty, reszta to dywagacje.
i prosze raz jeszcze: nie mylic profesjonalnosci i respektowania praw i obowiazkow klienta od stawiania roszczen...
pozdrawiam wszystkich i zycze tak pieknej pogody jak u mnie
Ad.1 Po podpięciu fejsem można zobaczyć (oprócz sprzęgła). Jeśli z turbo coś nie tak to wykresie z hamowni to pewnie pokaże.norbert_p pisze:Z racji tego, że w bardzo niedługim czasie planuję wycinkę DPF oraz chipa w Poznaniu (jeszcze się nie dopisałem do listy, ale to kwestia powiedzmy 2-óch tygodni) mam kilka pytań (jestem w tej kwestii zupełnie zielony):
1. Słuszałem, że aby zwiększyć moc trzeba najpierw sprawdzić stan silnika (turbo, wtryski, sprzęgło itp). Czy to prawda i czy Wy (TuneForce i Heko) też tak robicie?
2. Czy po w/w zwiększeniu mocy turbo jest bardziej narażone na rozsypkę?
3. Czy podczas "zabiegu" może pójśc coś nie tak (zdarzały się takie przypadki)?
Ad.2 Jeśli jest sprawne i tuning w granicach rozsądku to raczej nie
Ad.3 Nie powinno - najpewniej gdy sterownik jest "na stole" bo przez złącze to ponoć trochę loteria
Reasumując jeśli będzie podejrzenie co do sprawności podzespołów TuneForce+Heko na pewno cię o tym poinformują i zapytają jaki wariant wybierasz
Odnośnie usuwania DPF'a ja mam następujące doświadczenia.
Zapisałem się i wywaliłem chwasta u Heko w połowie maja. Przy okazji troszeczkę dorzucono mi mocy i momentu. Przed operacją samochód został postawiony na hamowni i zdjęte zostały przebiegi. Wyszło mi, że zamiast fabrycznych 120KM mam 130KM i 301 Nm. Ja również obawiałem się mocnego podkręcania ze względu na wytrzymałość pozostałych elementów. Dorzucono mi 20 KM i 30Nm. Ku mojemu zaskoczeniu spalanie spadało o 1.1 L. Cała operacja została przeprowadzona bez żadnego problemu. Zostawiłem samochód a po 4 godzinach odebrałem gotowe auto (ja w tym czasie pojeździłem na rowerze po okolicach).
Po usunięciu DPF'a polubiłem jeździć klekotem. Już nie zerkam cały czas na spalanie i auto się odczuwalnie ożywiło. Wcześniej jeździłem benzyną i nie przejmowałem się że mi się filtr zapcha albo że jadę nierozgrzanym autem. W tej chwili została mi jeszcze fobia z temperaturą silnika. Ale na razie jest ciepło i fobia nie przybiera dużych rozmiarów. A w zimie to się zobaczy .
PS. Jak widzę mamy podobne plany (wycinka DPF+chip oraz lipcowy wyjazd nad morze) z tym że ja już częściowo je zrealizowałem
Zapisałem się i wywaliłem chwasta u Heko w połowie maja. Przy okazji troszeczkę dorzucono mi mocy i momentu. Przed operacją samochód został postawiony na hamowni i zdjęte zostały przebiegi. Wyszło mi, że zamiast fabrycznych 120KM mam 130KM i 301 Nm. Ja również obawiałem się mocnego podkręcania ze względu na wytrzymałość pozostałych elementów. Dorzucono mi 20 KM i 30Nm. Ku mojemu zaskoczeniu spalanie spadało o 1.1 L. Cała operacja została przeprowadzona bez żadnego problemu. Zostawiłem samochód a po 4 godzinach odebrałem gotowe auto (ja w tym czasie pojeździłem na rowerze po okolicach).
Po usunięciu DPF'a polubiłem jeździć klekotem. Już nie zerkam cały czas na spalanie i auto się odczuwalnie ożywiło. Wcześniej jeździłem benzyną i nie przejmowałem się że mi się filtr zapcha albo że jadę nierozgrzanym autem. W tej chwili została mi jeszcze fobia z temperaturą silnika. Ale na razie jest ciepło i fobia nie przybiera dużych rozmiarów. A w zimie to się zobaczy .
PS. Jak widzę mamy podobne plany (wycinka DPF+chip oraz lipcowy wyjazd nad morze) z tym że ja już częściowo je zrealizowałem
a ja mam inne pytania...
co z wycietym dpfem:
czy wyjmuje sie go w jednym kawalku? czy tez rozwala i po troche wydlubuje?
co sie dzieje z wydlubanym dpfem? ktos zabiera, daja klientowi?
i czysto hipotetycznie - czy istnieje mozliwosc ponownego zalozenia dpfu? i jak sie to robi? moze byc stary (wyjety) czy tylko nowy?
co z wycietym dpfem:
czy wyjmuje sie go w jednym kawalku? czy tez rozwala i po troche wydlubuje?
co sie dzieje z wydlubanym dpfem? ktos zabiera, daja klientowi?
i czysto hipotetycznie - czy istnieje mozliwosc ponownego zalozenia dpfu? i jak sie to robi? moze byc stary (wyjety) czy tylko nowy?