.... Niestety jest to męką.... ...ale nie będę przecież codziennie urządzać sobie wycieczek krajoznawczych...bo to bez sensu....tak więc w moim przypadku....cóż.....zostaje tylko goodbye....Zafi....EGR-y...DPF-y....itp.itd.... ...trochę żal.....bo jednak jest to całkiem niezła bryka....maksymalnie komfortowa...choć.....moja...... w pakiecie... ma również maksymalną awaryjność....niestety..... ..pech....kubik_CDTi pisze:Jeżeli ktoś lata dużo na krótkich odcinkach dajmy nie dłuższych nawet jak 3km to odradzam zafirę z DPFem,w ogóle w dieslu bo będzie to męką,
[FAQ]wypalanie DPF-u
Byłem dzisiaj w serwisie opla w sprawie DPF i gość powiedział mi, że jest dostępny (120zł) nowy soft, który podczas wypalania wprowadza silnik w tryb awaryjny, a ten jak wiemy ogranicza moc silnika i max. prędkość obrotową. Moim zdaniem jest to niezbity dowód, że konstruktorzy do tej pory sugerowali aby nie przekraczać 2000rpm, a teraz już postanowili założyć w tym czasie kaganiec, bo wszyscy ich źle rozumieli. Krótko mówiąc: moim zdaniem nie przekraczać 2000rpm!kaliope pisze:Czy ktos może mnie utwieridzć w przekonaniu ze w instrukcji obsługi na str 9-17 jest bład?...piszą żeby predkosc obrotwa nie wzrosła powyżej 2000 obrotow....czy aby nie powinno byc 'zmalała poniżej 2tys obrotów'?
Ale z drugiej strony, to w ciągu ostatnich 2000km przybyło mi 2cm oleju na bagnecie i wszyscy mówią że to DPF... -Jak się wypala to nie przekraczam, ale podobno to wszystko dlatego że się wypalał na autostradzie... A jak mógł się wypalać - pytam się - na autostradzie, skoro tam ciągle mam 2000rpm?!
Do du** z tymi wynalazkami! W Wartburgu było łatwiej!
Jestem podobnego zdania co kubik_CDTi, tzn. że przy odpowiedniej eksploatacji pojazdu z ustrojstwem typu DPF idzie żyć. Przede wszystkim należy zwracać uwagę na proces wypalania DPFa, aby go nie przerywać oraz aby wypalanie odbywało się wczasie jazdy a nie na biegu jałowym. W mojej Zafirze z wypalaniem mam do czynienia praktycznie co tydzień, max. 10 dni. Znaki rozpoznawcze to nienormalnie wysokie chwilowe spalnie oraz głośniejsza praca silnika. Miesięcznie robię około 1900 km, z czego połowa w krakowskich korkach. Wg danych eksploatacyjnych za ostatni rok wypalanie pojawiało się średnio co 620 km. Podczas jazdy tylko w mieście pomiędzy wypaleniami robię od 450 do 550 km, w trasie ok. 900 km. Wypalenie filtra odbywa się na odcinku niespełna 10 km lub trwa 10-15 min.
Parę razy podczas wypalania DPF musiałem wyłączyć silnik, ale po ponownym uruchomieniu i przejechaniu kilku km wypalanie ponownie startowało. Aktualnie Zafira ma przejechane niecałe 40 tys. km i odpukać problemów z tym eco-wynalazkiem nie mam.
Parę razy podczas wypalania DPF musiałem wyłączyć silnik, ale po ponownym uruchomieniu i przejechaniu kilku km wypalanie ponownie startowało. Aktualnie Zafira ma przejechane niecałe 40 tys. km i odpukać problemów z tym eco-wynalazkiem nie mam.
Nikt nie ma wątpliwości ze najlepiej jak sie filtr wypala automatycznie, samoistnie...podczas jazdy na dlugich odcinkach z rozgrzanym silnikem. Ale my tu rozważamy głownie wymuszone wypalanie zaznaczone mrugajaca kontrolka siwec zarowych.....czy przekraczać 2000obr (jak mowi wiekszosc ASO) czy nie jak (mówi instrukcja obsługi). Jeśli kolega mstankie mówi ze najnowsze softy wprowadzaja auto w tryb awaryjny podczas wymuszonego wypalania, to rzeczywisice w instrukcji jest dobrze napisane....i jestem zdumiony że ASO tego nie wie..a uwierzcie mi dzwonilem do chyba 15 ASO w całej Polsce.
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2010, 14:09 przez Anony Mous, łącznie zmieniany 2 razy.
Przepraszam Was bardzo, ale chyba wprowadziłem zamęt, bo z tego co mówił gość z obsługi, to ten soft wprowadza tryb awaryjny jeśli wypalanie rozpoczęło się automatycznie podczas jazdy. O wypalaniu uruchomionym "ręcznie" nie wspominał.kaliope pisze:my tu rozważamy głownie wymuszone wypalanie
Do tego jeszcze jedna obserwacja związana z rozpoczęciem procesu wypalania: chwilowa nierównomierna praca silnika, tuż przed wzrostem poziomu spalania. Wahania o ok. 100obr/min tak około raz na sekundę. Trwa to z 10-15s i potem już równiutko, ale 4,5l/h.
U mnie dziś wypalanie poszło gładko . Wczoraj byłem w serwisie u Kwietniaka posprawdzać to i owo i przy okazji sprawdziłem stopień nasycenia filtra ;miał 90% .
Dzisiaj po kilkunastominutowej jeździe znowu automat przy zatrzymywaniu się i ruszaniu zaczął mi szarpać . Patrzę na komputer a tu spalanie chwilowe na postoju rzędu od 2.9 do 4 l/h ! No i ten zapaszek :> Potrwało to jakieś 8-10 min . I wszystko wróciło do normy .
Generalnie człowiek w serwisie powiedział , żeby czasami na opcji sport lum na manualnej opcji pojeździć i dać mu kopa , wtedy robią się lepsze warunki do wypalenia .
To tyle moich obserwacji .
T.
Dzisiaj po kilkunastominutowej jeździe znowu automat przy zatrzymywaniu się i ruszaniu zaczął mi szarpać . Patrzę na komputer a tu spalanie chwilowe na postoju rzędu od 2.9 do 4 l/h ! No i ten zapaszek :> Potrwało to jakieś 8-10 min . I wszystko wróciło do normy .
Generalnie człowiek w serwisie powiedział , żeby czasami na opcji sport lum na manualnej opcji pojeździć i dać mu kopa , wtedy robią się lepsze warunki do wypalenia .
To tyle moich obserwacji .
T.
mstankie pisze:Przepraszam Was bardzo, ale chyba wprowadziłem zamęt, bo z tego co mówił gość z obsługi, to ten soft wprowadza tryb awaryjny jeśli wypalanie rozpoczęło się automatycznie podczas jazdy. O wypalaniu uruchomionym "ręcznie" nie wspominał.
dobrze zrozumiales...mowimy o wypalniu wymuszonym ale nie przez op-coma czy tech'a ale przez auto...własnie takie jak opisujesz....ze nagle spalanie na postoju wynosi 4.5 litra....i tu pada nasz problem....ksiazka mowi ze jezeli do tego dojdzie mrugajaca kontrolka swiec zarowych to wtedy max 2tys obrotow...czyli de facto można stąc w miejscu..bo chyba nie da sie jechac poniezej 2tys....a serwisy ASO ktore obdzwonilem mowia zeby w takiej sytacji jechac....i jeszcze mocniej mu przyłozyć na gazie.... Ty mowisz ze teraz wgrywaja soft ktory wprowadza auto w tryb awaryjny podczas wypalania...wiec tym bardziej wtedy raczej nie da sie jechac...i auto trzyma minimalne obroty.....wiec dlatego podsumowąłem twoja wypowedz ze wszsytko wskazuje na to ze instrukcja obsługi dobrze mowi ze podczas wymuszonego przez auto wypalania i zaznaczonego swiecami żarowymi trzymamy max 2tys obrotów.... czyli według mnie...po prostu mozna stac w miescu okolo tych 10-15 minut i tyle...Natomiast jazda w czasie wypalania na podwyzszonych obrotach moze skutkowac w przedostajacym sie paliwem do oleju, ponieważ dawka paliwa jest już bardzo wysoka a my jeszce wiecej gazujemu i silnik nie jest w stanie przepalic wszsytkiego.... Natomiast jest teraz druga kwestia...co jesli jest wymuszone przez auto wypalanie bez mrugajacej kontrolki swiec zarowych....może wtedy można jechać ponad 2tys obrotwo....ale według mnie...to jest dokladnie ten sam proces wypalania...tylko wypalanie z mrugajaca kontrolka....po prostu sygnalaziuje ze byly do tej pory 3 nieduane próby wypalania....i na tą trzeba zwrócic szczegolną uwage aby jej nie przerwac.
-
- Bywalec
- Posty: 163
- Rejestracja: 05 gru 2009, 22:54
- Imię: Piotr
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Auto: Opel Zafira B 1,9 CDTI
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z19DTH
Witam Kolegów. Mimo, że na forum zarejestrowałem się w grudniu (zaraz po zakupie Zośki) to do tej pory właściwie nie napisałem żadnego postu. Nie świadczy to wcale o tym, że tu nie zaglądam. Wręcz przeciwnie, jestem tu codziennie wchłaniając zawartą tu wiedzę. Gdyby nie forum to nigdy nie dowidziałbym się, że posiadam takie ustrojstwo jak DPF. Początkowo myślałem, że szwankuje mi coś w komputerze albo w silniku. Pierwszy raz zauważyłem to po zatankowaniu na ORLENIE. Brak mocy, zwiększone zużycie paliwa, smrodek i moje przerażenie. Nawet wróciłem na stację sprawdzić czy z dobrego dystrybutora zatankowałem. Gdy smrodek się nasilił, to ze strachu zatrzymałem samochód, wyłączyłem silnik i zajrzałem pod maskę. A tu nic nie widać i nie ma żadnego smrodku. Niewiedza skutkowała tym, że kilkakrotnie przerywałem wypalanie nie zdając sobie sprawy z możliwych konsekwencji. Cały czas oskarżałem o to komputer, który wracał do normalnych wskazań po wyłączeniu i włączeniu silnika. Dziwne, ale smrodek był tylko za pierwszym razem. W pozostałych niedokończonych wypalaniach smrodku nie było. W tym tygodniu jadąc poza miastem znowu objawy nadmiernego zużycia paliwa, mniejsza moc, bez smrodku i pełna świadomość o przyczynach. Wystąpiło również jakieś buczenie przy zwiększaniu obrotów, jak również trudności z uzyskaniem obrotów pow 2000. o których Koledzy już wspominali. Nareszcie cały cykl wypalania dopełnił się w czasie równomiernej stabilnej jazdy. 10 - 15 min. i wszystko wróciło do normy. Tyle moich przygód z przeklętym DPF. Nie wiem co mnie czeka dalej z tym wynalazkiem. Jeszcze większych oczu dostałem po przeczytaniu artykułu, który ukazał się na WP. Sam już nie wiem co o tym myśleć.
Poniżej jego treść.
http://moto.wp.pl/kat,15953,title,Diese ... omosc.html
Poniżej jego treść.
http://moto.wp.pl/kat,15953,title,Diese ... omosc.html
jestem po kolejnym wypalaniu. 2 dni temu podpiąłem op coma i miałem 80% saturacji i 375 km od ostatniego wypalania. Pierwsze wypalanie miałem przy 110% nasycenia, tak wiec myślałem że jesze mam troche czasu. Dzis sie właczyło wypalanie jak dojechałem pod dom czyli po około 400km od ostatniego wypalania. Z ciekawosci od razu ponownie podpiałem op coma i pokazał 18% saturacji....co jak mniemam jest bardzo dobrym wynikiem ....tylko dlaczego tak wczesnie się właczyło to wypalanie, tzn tylko po 400km?
Kaliope, ja miałem równie często! najdłuższy dystans jaki miałem to coś około 600 km, a tak to cały czas w okolicach 400.
Dodam tylko że codziennie pokonuje 60km z czego 40na mini-trasie i 20 po mieście głownie w korkach. Procentom bym nie ufał (no chyba, że na butelce a i tu trzeba podchodzić z dystansem). Ja miałem tuż po wypaleniu w warsztacie 20% a następnego dnia już 80%, przy usuwaniu DPF okazało się, że był już masakrycznie zasyfiony i nie nadawał się nawet do zalewania płynem czyszczącym, jednym słowem miałem nosa żeby się go pozbyć, nie wyobrażam sobie wywalenia kasy na zakup nowego, mając na uwadze jak bardzo mnie denerwowało to proekologiczne dziadostwo
Dodam tylko że codziennie pokonuje 60km z czego 40na mini-trasie i 20 po mieście głownie w korkach. Procentom bym nie ufał (no chyba, że na butelce a i tu trzeba podchodzić z dystansem). Ja miałem tuż po wypaleniu w warsztacie 20% a następnego dnia już 80%, przy usuwaniu DPF okazało się, że był już masakrycznie zasyfiony i nie nadawał się nawet do zalewania płynem czyszczącym, jednym słowem miałem nosa żeby się go pozbyć, nie wyobrażam sobie wywalenia kasy na zakup nowego, mając na uwadze jak bardzo mnie denerwowało to proekologiczne dziadostwo
Astra G 1.6 X16SZR (w gazie) - sprzedana
Zafira B 1.9 Z19DTH (chip V-Tech) - sprzedana
...teraz japoniec...
Zafira B 1.9 Z19DTH (chip V-Tech) - sprzedana
...teraz japoniec...
Ja się tego bałem jak ognia przed zakupem cdti....teraz widze ze nie ma z tym problemów jeśli kierowca jest tego swiadomy...jezdzi zgodnie z zaleceniami, nie przerywa procesu wypalania....(jestem po dwóch i obydwa bez problemu zauważyałem) a jak do tego wzssytko sie kontroluje op comem to już w ogóle super...... Filtr sie ładnie wypala i nie przybywa grama oleju. Ale strasznie mnie wkurza wzrastające zuzycie paliwa. Wczoraj miałem full zbiornik i pokazywał mi 820 km zasięgu....po wypaleniu pokazał 730 km....mam nadzieję ze teraz wzrosnie ten zasięg choć trochę ....rhaaziel pisze: bardzo mnie denerwowało to proekologiczne dziadostwo
Ja do osunięcia filtra przeżyłem chyba 6 wypalań z czego 1 przerwałem (nie byłem świadomy że się to właśnie dzieje) 1 trafiło mi się w trasie, a 4 tuż po zaparkowaniu rano przed pracą
To był właśnie gwóźdź do trumny DPF Zamiast udać się na luzie rano do pracy, na dzień dobry byłem wk... na maxa bo musiałem spędzić 10-15 minut przymusowo w aucie na parkingu czekając aż filtr łaskawie się wypali
Teraz trochę o czynniku ekonomicznym (i nie tylko) wg moich obliczeń na podstawie zarówno kompa jak i tego ile lałem do baku w zależności od tego jak długo trwało i czy było to na postoju czy w czasie jazdy, podczas wypalania filtra ubywało z baku od 1,3 do 2 litrów paliwa! Jak łatwo policzyć przy moim trybie jazdy i wypalaniu co 400km na każdy bak paliwa szło około 3-4 litrów tylko na wypalanie DPF, dodatkowo pewnie około 0,1-0,2 litra na każde 100km w związku z samą obecnością filtra w układzie wydechowym (po usunięciu filtra mam niższe spalanie ale jest to też związane z chipem dlatego trudno policzyć dokładną wartość tylko w związku z brakiem DPF).
Licząc tak z grubsza, przy każdym tankowaniu wydawałem niepotrzebnie ponad 20zł tylko po to żeby zaspokoić ten proekologiczny szmelc
Owszem zaraz odpowiecie, że tankując 2-3 razy w miesiącu do pełna (tak ja tankuje bo jeżdżę około 1600-2000km na miesiąc) będę musiał jeździć 2-3 lata żeby inwestycja się zwróciła, jak najbardziej jest to prawda ale... ulga i spokój jaki teraz odczuwam jest bezcenny
To był właśnie gwóźdź do trumny DPF Zamiast udać się na luzie rano do pracy, na dzień dobry byłem wk... na maxa bo musiałem spędzić 10-15 minut przymusowo w aucie na parkingu czekając aż filtr łaskawie się wypali
Teraz trochę o czynniku ekonomicznym (i nie tylko) wg moich obliczeń na podstawie zarówno kompa jak i tego ile lałem do baku w zależności od tego jak długo trwało i czy było to na postoju czy w czasie jazdy, podczas wypalania filtra ubywało z baku od 1,3 do 2 litrów paliwa! Jak łatwo policzyć przy moim trybie jazdy i wypalaniu co 400km na każdy bak paliwa szło około 3-4 litrów tylko na wypalanie DPF, dodatkowo pewnie około 0,1-0,2 litra na każde 100km w związku z samą obecnością filtra w układzie wydechowym (po usunięciu filtra mam niższe spalanie ale jest to też związane z chipem dlatego trudno policzyć dokładną wartość tylko w związku z brakiem DPF).
Licząc tak z grubsza, przy każdym tankowaniu wydawałem niepotrzebnie ponad 20zł tylko po to żeby zaspokoić ten proekologiczny szmelc
Owszem zaraz odpowiecie, że tankując 2-3 razy w miesiącu do pełna (tak ja tankuje bo jeżdżę około 1600-2000km na miesiąc) będę musiał jeździć 2-3 lata żeby inwestycja się zwróciła, jak najbardziej jest to prawda ale... ulga i spokój jaki teraz odczuwam jest bezcenny
Astra G 1.6 X16SZR (w gazie) - sprzedana
Zafira B 1.9 Z19DTH (chip V-Tech) - sprzedana
...teraz japoniec...
Zafira B 1.9 Z19DTH (chip V-Tech) - sprzedana
...teraz japoniec...