Zafira Klub Polska

Witam.
Przed wyjazdem do Polski,bylem w serwisie opla we Francji na zgloszeniu usterki(norma)
Pan serwisant stwierdzil ze przy 22tys km,moze mi wymienic olej i bede mial spokuj na nastepne 30tys. od wymiany czyli 22+30=52tys km.Stwierdzilem ze jak najbardziej moge sie tego podjac tym bardziej ze nigdy nie mam na nic czasu i nie wiadomo kiedy wygeneruje troche czasu na wymiane oleju.
4Godz. puzniej odebralem samochod,wsiadlem i odrazu ruszylem w podroz do Polski.
Okazalo sie ze w ksiezce serwisowej,serwisant wpisal nastepna wymiane oleju przy przebiegu 34tys.km
1.Czy serwisant sie pomylil?
2.Czy obowiazkowa jest wymiana oleju co 30tys. nawet jesli olej zostal wymieniony przy przebiegu 22tys.km
Pozdrawiam

Zerknij w książkę - masz plan serwisowy, ale z olejem - to w zależności ile jeździsz, nie trzymał bym się twardo książki - tylko logiki - ja wymieniam raz w roku - na jesień.

Kolego Bodek ma racje.
Ale jest jeszcze jedna kwestia producenta oleju. Ten z reguły zaleca wymianę co 10tyś km lub 15tyś. (musi być ruch w interesie).
Ja jeżdżę na oleju Tego producenta i według doboru oleju do mojej Zośki z jego stronki do mojego silnika 2.2dti producent tak pisze

Silnik Y22DTR
· Pojemność : Pojemność układu smarowania 5,5 litrów Napełnienie serwisowe
· Zastosuj : Normalne (standardowe) warunki eksploatacji
· Częstotliwość : Wymiana 30000 km / 12 miesięcy

Ale ja nie pytam co ile mam wymieniac olej tylko co ile serwis chce zebym wymienial,serwis chce zebym wymienial co 30tys.a jesli w autoryzowanym serwisie byl wymieniony olej przy 22tys. to mam wymienic przy 52tys. km czy przy 34tys ??To nie jest kwestia jak mi pasuje ale obawa ze strace gwarancje bo przekrocze 30tys km .
Wiem od dawna ze od zerowego przebiegu do 30tys moge jezdzic na tym samym oleju lub co 2 lata.

Masz książkę serwisową i tam pisze co, kiedy lub po ilu km producent przewidział do wymiany.
A jeżeli Ci chodzi o gwarancje to zadzwoń do centrali GM i przedstaw swój problem lub spytaj się w ASO Opla

Według wpisu ostatniego . Ja jak sprowadziłem sharana to dla pewności wymieniłem olej 6 mies wcześniej potem przegląd roczny do gwarancji i oleju nie wymieniałem bo nie ma takiej potrzeby. W servisie jest zasada co roku lub 30 000 tys .Poza tym mam wpis w książce a czy to jest u nas czy gdzie indziej to nie ma różnicy bo i tak jeśli jest na gwarancji to w razie awarii płaci producent a nie ASO .

Panowie. W Zafirze-C komputer pokazuje pozostałą żywotność oleju w procentach i informuje komunikatem kiedy trzeba go wymienić.

Generalnie nie wiem co podaje producent co do Twojej zośki. Jednak znam kilku niezłych mechaników, którzy jak mantrę powtarzają, że bez względu na to jaki masz samochód zmieniaj ojej co max 15 tyś lub raz do roku. 5,5 L oleju klasy premium (ja leje jak kolega wyżej Valvoline) kosztuje 150-200 zł z wymianą i filtrem. Czy to aż taki wydatek? Uwierz mi Zośka na bank się ucieszy, a w szczególności jej silnik oraz turbo i odwdzięczy Ci się bezawaryjną pracą. Ja u siebie wymieniam co 10 tysi - co 3 miesiące. Auto mimo przebiegu 210 tyś jeździ jak marzenie. Czasami używam innych samochodów (w rodzinie) i samochody z dużo mniejszym przebiegiem chodzą duuużo gorzej.
Dobierz sobie olej jakiejś dobrej firmy (motul, milers, fusch, valvo.... długo by wymieniać) i napewno źle na tym nie wyjdziesz.

Michał1975 pisze:Panowie. W Zafirze-C komputer pokazuje pozostałą żywotność oleju w procentach i informuje komunikatem kiedy trzeba go wymienić.

A w "B" dla "odmiany" pokazuje ile pozostało km do wymiany a jak jest mniej niż tysiąc, dodatkowo wywala komunikat "InSP"

Ja polecam odwiedzić ASO i się dowiedzieć wszystkiego, myślę że nie będzie problemu. A jak nie masz ochoty się ruszać z domu to jest internetowa stronka http://wybierz-olej.pl możesz tam popytać, ale wiadomo zawsze to lepiej pogadać z mechanikiem na żywo

Oglądałem sobie ostatnio ZC z kwietnia 2014r z motorem 2.0CDTI. Auto na chwilę oględzin miało 89 tyś km przebiegu z opisem że serwisowana i NAP. Przebieg się zgadzał ale zainteresowała mnie książka serwisowa a dokładnie interwał olejowy czyli ile razy można zmienić olej przez 90 tyś km ?
Odpowiedź brzmi: 2x !!. Pierwsza wymiana oleju miała miejsce dopiero przy przebiegu 45500km !!!!!!!! a druga przy 81 tysiącach. To tak w nawiązaniu do tej idealnej kondycji silników z zachodu.
I tak wygląda większość prawdziwych wymian które po trafieniu do Polski są wyrzucane, kupowane drugie z allegro i wypełniane "po polsku" pod odpowiedni stan licznika. Przypomnę - tam półtora roczne auto miało już 90 tyś km przebiegu. W Polsce (jeżeli trafi) zrobią z tego góra 40 tyś km.

Moja Zafka w Szwajcarii

Wymiany oleju

1. 19749
2. 47123
3. 67coś - to juz ja wymieniałem w PL. gdzie współczynnik sprawności oleju był na poziomie jeszcze 30-40% więc jeszcze z 8 000 przejechałby na tym...

Więc optymalnie co 30 000 niby wymiana... tutaj po 45500??

W mojej książce (niemieckiej)olej średnio co 10-12 tyś.Nie pamiętam tylko pierwszych wymian a nie chce mi się już sprawdzać.
W sumie to tak staram się wymieniać co 10 tyś.

Dla mnie to masakra zabija sie silniki takimi przebiegami po miedzy wymianami oleju . Wymiana oleju to nie są duże koszta w porównaniu do remontu i napraw silnika !! Dla porównania ja wymieniam raz w roku i to nawet po 4 tys km Chytry traci o wiele wiecej

Teoretycznie dla nich nawet taniej niż dla nas bo oleje mają tańsze niż u nas (te popularne), na dodatek nie mają głów tak wypranych reklamami jak my i nie przepłacają za "edże" i inne helixy. Leją swoje, jakieś Q8, Gulfa itp - spełnia normy ? spełnia - to się nadaje.
Problem że ty zrobisz to sam z pasji, ja w sumie też mam przyjemność przyglądania się mechanikowi jak zmienia, przy okazji piwko chlapnąć można. U nich niestety roboczogodzina mechanika kosztuje jakieś 60 euro. W ASO 100 euro, co potęguje koszty.
Ale głównym wyznacznikiem u nich jest czas (do obydwu trzeba się umówić na termin) i świadomość motoryzacyjna która dla nas (dla mnie przynajmniej) jest często nie do pojęcia po prostu. Oni auta traktują jak rowery. Olej ? to tu trzeba jakiś olej zmienić ? A dlaczego ? Po co ? Stąd często idiotyzmy w historiach ASO jak płyn do spryskiwaczy uzupełniany w serwisie bo jak się zapaliła jakaś lampka na desce a nie wyświetlił komunikat co ona oznacza to pojechał do ASO.
Normalnie nieraz rozmawiasz, patrzysz i masz wrażenie że koleś sobie jaja z ciebie robi ale nie - pytasz o podstawy motoryzacyjnej świadomości a on oczy wielkie robi jakby o fizyce kwantowej z tobą rozmawiał... Jaki olej... żadna kontrolka się nie zapaliła z napisem WYMIEŃ OLEJ.
Dlatego zaczęli je stosować i całą masę innych czujników itp.
Druga sprawa to już samo podejście do auta: dla nich to nic innego jak narzędzie, jak dla ciebie długopis - potrzebny i tyle. Wypisał się ? To trzeba kupić drugi i tyle. My nigdy tego nie zrozumiemy ponieważ żyjemy w kraju w którym samochody kosztują tyle co domy a odkłada się na niego 5 lat po to żeby kolejne 5 lat spłacać raty po 3/4 pensji.
Auto jest jak buty - kupujesz bo potrzebujesz. I tyle. Kupił, wyjechał z salonu, walnął na pierwszych światłach, w du*ie tam. Przyjedzie laweta, zabierze i przywiezie kolejne. Na koncie jakieś wartości się zmienią i tyle.
Widywałem już różne cuda w tym dotychczasowy rekord: Scenic III 1.5DCI mający zaledwie 8m-cy i przebiegu 110 tyś km z dziewiczą książką !!! Aż na silnik spojrzałem - nawet jednego odciska palucha na korku ze tam ktoś grzebał. Zero śladu, nic. Kita i tyle. Pewnie dolał z litr albo dwa jak wyświetlił komunikat o niskim stanie oleju i tyle. Skończył "projekt", oddał do wypożyczalni a ta wystawiła na sprzedaż.