Więc byłem...
Papiery ok. Jak pisałem wyżej, sprawdziłem w oplu i przebiegi z serwisów potwierdzają te z książki i robione w ich okolicach te z badań technicznych. IMHO nie kręcony.
Opłacone, to znaczy, że jeszcze recykling
F vat marża, więc nie wiem, czy ok - nie widziałem dokumentów zakupu, więc nie wiem, czy kupił brutto czy netto. Byłoby to do ustalenia na etapie kupna.
Teraz auto.
Lakier fajny niebieski metalic (myślałem, że to ten zwykły granat, ale nie). I do tego oryginał.
Elementy zewnętrzne mieszczą się w przedziale 140-170um. Chyba ok.
Żadnej wgniotki i innej historii.
Wnętrze bardzo przyzwoite. Ściurana kierownica, ale plastikowa, więc jakoś specjalnie mnie to nie zaskoczyło.
Fotel kierowcy bez wygniecionego i wytartego brzegu siedziska.
Reszta wnętrza w normie, bez jakiś odchyleń.
Auto kilka dni stało - motor odpalił bardzo ładnie. Kulturę pracy ma taką, jak inne z19, więc nie jest to szczyt ciszy. Klima sprawna.
Do wymiany tarcze hamulcowe z przodu.
Komputer bez błędów.
I prawie to auto bym kupił, gdyby nie jeden delikatny szczegół.
JAk się otworzy auto, to jakbym do popielnicy wsiadał.
Jestem szczególnie wyczulony na zapach papierosów, a tutaj był on nie do zniesienia.
Nie wiem, czy pranie by coś zmieniło.
Pretensję mogłem mieć do siebie, bo nie zapytałem czy palone, ale gość przyznał mi się, że przez telefon nie powiedziałby czy palone, bo był zagranicą i nie miałby szansy powąchać. Poza tym nie napisał w ogłoszeniu, że własciciel niepalący, więc też nie mogę mieć do niego o to pretensji.
Na plus dla sprzedawcy, że nie próbował ściemniać i wieszać choinek.
Za to sobie muszę do checklisty dopisać pytanie o palenie
Podsumowując:
Jak na Radom, to auto super.
Jak ktoś pali i nie ma to dla niego znaczenia, to będzie zadowolony.
Niestety, tym kimś nie jestem ja.
Może jak się je wypierze, wyozonuje i inne rzeczy, to będzie ok. Nie chciałem jednak tego testować na moich dzieciach.
Jeszcze jedna refleksja.
Moja Zafira z 2004 roku ma lepsze plastiki i tapicerkę niż wszystkie, które do tej pory obejrzałem od maja, a jak kupowałem to też miała duży przebieg.
Wydaje mi się, że ekonomia wzięła górę i wnętrza nie wytrzymuję próby czasu i kilometrów.