Zafira Klub Polska

Drodzy Zafiromaniacy,
proszę was o pomoc w ocenie poniższej Zośki

1,8 140 KM benzyna
2007r
250,000 km
VIN - czekam na niego nadal, jak tylko dostanę to dopiszę do postu.

Link do aukcji: KLIKNIJ

Moje zdanie jest takie: przy benzynie i takim przebiegu osobiście bym odpuścił :> Choć wnętrze autka (kolorystyka) dość ciekawa

Ciekawe,czy cena jest uwarunkowana tylko wysokim przebiegiem,czy kiepskim stanem technicznym. Ale w środku jest na bogato.

Tylko w takim razie co z tym przebiegiem w benzyniakach ? jaka jest górna granica, na którą warto patrzeć ?

Wszystko zależy w jaki sposób to auto było eksploatowane. Według mnie,auto trzeba dokładnie sprawdzić w ASO pod każdym względem,bo może się okazać,że w niedługim czasie może zacząć generować wysokie koszta.

Czyli, jeśli dobrze rozumiem, benzyniaki z przebiegiem 200,000+ km TAK, ale tylko jeśli zadbane, czy w ogóle na takie nie patrzeć ?

Do kążdego auta trzeba podejść w sposób indywidualny. Duży przebieg nie jest wyznacznikiem stanu technicznego.

Tunio999 pisze:Moje zdanie jest takie: przy benzynie i takim przebiegu osobiście bym odpuścił :>

Wybaczcie, że drążę temat, ale naprawdę noga w tym jestem

Czy jest jakaś granica przebiegu dla silnika benzynowego, powyżej której, nawet zadbane egzemplarze mogą zamienić się w skarbonkę bez dna ?

Uważam,że nie ma takiej granicy. Każde auto,w każdym momencie może się zepsuć. Na pewno koszt naprawy benzyniaka będzie niższy niż koszt naprawy diesela. Mówi się,że oplowskie benzyniaki bez problemu powinny osiągnąć 300kkm.

Hm piszą że auto bezwypadkowe z pełna historia serwisową więc niby wszystko można sprawdzić .Może i warto jeśli naprawdę ktoś dbał ......

janekW67 pisze:Do kążdego auta trzeba podejść w sposób indywidualny. Duży przebieg nie jest wyznacznikiem stanu technicznego.

Właśnie tak powinno się podchodzić do tematu.Co do przebiegu ten wyższy to przynajmniej teoretycznie bardziej realny bardziej jest.

No nic, na chwilę obecną i tak muszę się wstrzymać do numeru VIN i wstępnej weryfikacji.

Martwi mnie, że krajowe mają duży przebieg a sprowadzane - no cóż wątpliwy przebieg

Ehhh poproszę o zamknięcie tematu. Po rozmowie ze sprzedającym nie będę dalej zainteresowany tym autem. Sama rozmowa dość dziwna, żadnych konkretów nie udało mi się dowiedzieć,, zasadniczo nic przez telefon się nie dowiem i "muszę koniecznie zobaczyć auto a wtedy na pewno zobaczę, że to istna igła"

W ciemno taki kawał jechać nie będę

PS.
Dzisiaj natomiast byłem obejrzeć inną Zośkę i mam znacznie więcej informacji, ale o tym w drugim poście

zerofear pisze:muszę koniecznie zobaczyć auto a wtedy na pewno zobaczę, że to istna igła"

Jak widzę w ogłoszeniu IGŁA to zaraz chory jestem
masz rację w ciemno taki kawał igłe zobaczyć ...
Pozdrawiam

zerofear pisze:No nic, na chwilę obecną i tak muszę się wstrzymać do numeru VIN i wstępnej weryfikacji.

Martwi mnie, że krajowe mają duży przebieg a sprowadzane - no cóż wątpliwy przebieg

Sprowadzone maja jeszcze większy - byłem przez ostatnie dwa tygodnie ma Sardynii, w domku naprzeciw mieszkała para Niemców "na oko" pomiędzy 70 a 80 lat, w sobotę rano Niemiec podjeżdża się pakować Zafirą B na rejestracji berlińskiej ( a ja myślałem ze przyleciał samolotem) pogadałem z nim chwilę powiedział że lubi jeździć, ma dość dużą emeryturę więc stać go na utrzymywanie Zafiry pomimo niewielkich przebiegów - 20 - 25 tyś rocznie - to są dla nich niewielkie. Na pewno jak sprzeda Zafirę to przyjedzie do Polski jako samochód "po dziadku", zgodnie z prawdą, ale z przebiegiem "tylko do kościoła" - 5-6 tyś rocznie. Myślę że każda Zafira poniżej 25000 rocznie jest podejrzana "z definicji"