Ciepło się zrobiło tak jakoś więc przyszedł czas na zmianę oponek
zadowolony umówiłem się na wymianę w ostatni czwartek na wymiankę lecz po wymianie oponek moja radość jakoś dziwnie uległa przemianie
obydwie oponki (drugi sezon) po wewnętrznej stronie równiutko ścięte. I bezcenne stwierdzenie gumiarza "zbieżność ma pan skopaną"
... ale jak ... pierwsze co przyszło mi na myśl to skopali mi coś na sprawdzeniu zbieżności - bo robiłem w listopadzie po wymianie końcówek drążków kierowniczych i sworzni wahacza. Więc długo się nie zastanawiałem i pojechałem do magików pojęczeć trochę żeby mnie sprawdzili czemu to tak się STANEŁO no i się okazało....
Prawa strona się delikatnie poddała
więc długo się nie zastanawiałem pojechałem do zaprzyjaźnionego sprzedawcy po nowe wahacze. Po krótkiej wymianie zdań okazało się że do tego modelu są dwa rodzaje
"ciekawe co jeszcze" ale na szczęście udało się dobrać za pierwszym razem.
Na wymianę nastawiłem się w piątek po południu bo jak by coś nie poszło przy wymianie to w sobotę sobie bym spokojnie skończył, ale okazało się że wszystko ładnie poszło i po 35 min. nowy wahacz siedział już na swoim miejscu
kolejne 40 min
.... teraz trzeba coś z ramą zrobić bo nieładnie wygląda