[A] - Szorstki23 - 2.0 OPC, 192 KM, 2002
Kolejna porcja informacji o pracach przy Zośće....
Auto cały czas dostaje nowe fanty, pierwsza przyszła paczka z fmic, a w niej:
- podstawka pod filtr oleju
- zegar temperatury oleju(słupek od Krzyśka w pełni wykorzystany),
- nowy silikon i filtr do odmy.
Do prac z wymianą z przystawką zakupiłem porcje oliwy i filtry, oraz dodatkowy zapas na kolejną wymianę. Niestety oryginalne broki dołaczone do zestawu okazały się lipą
Mimo wkręceni ich na klej do gwintów i zostawieniu na kilka godzin, puściły olej. Podstawka zdjęta i czeka na powtórny montaż.
Sprawę zgłosiłem do fmica i czekam na rozwiązanie, w międzyczasie kupiłem śrubki M10x1 2,5 cm i oddałem do tokarza do skrócenia na 1,5 cm. Wkręcę je z podkładką miedzianą i mam nadzieję że nie będzie ciekło.
Zrobiłem sobie wycieczkę po kolejną porcję gratów z rozbitej Zafiry A OPC i przywiozłem turbo z z20leh(do lutego 2018 na gwarancji po regeneracji i wymianę kolektora) oraz nową lampę prawą tył(moją ktoś zniszczył jak auto stało w nocy na parkingu przed osiedlem, niestety pękła i woda dostała się do środka), wpadły też nowe żarówki chromowane bańki do kierukowskazów.
A na koniec ciekawostka, część gratów przywieziona poprzednim razem z rozbitej Zafiry A OPC zamontowana w nowym aucie. Mam nadzieję że kolega niedługo się ujawni oraz nie będzie już przeglądał forum tylko jak gość i opiszę nam swoją Zafirę A OPC.
Zamontowałem mu tłumik Remusa, dolot z 1.9cdti plus silikony oraz decat 2,5" z kwasówki i inne mniej ważne pierdoły.
P.S
Kolejne fanty w drodze......
Auto cały czas dostaje nowe fanty, pierwsza przyszła paczka z fmic, a w niej:
- podstawka pod filtr oleju
- zegar temperatury oleju(słupek od Krzyśka w pełni wykorzystany),
- nowy silikon i filtr do odmy.
Do prac z wymianą z przystawką zakupiłem porcje oliwy i filtry, oraz dodatkowy zapas na kolejną wymianę. Niestety oryginalne broki dołaczone do zestawu okazały się lipą
Mimo wkręceni ich na klej do gwintów i zostawieniu na kilka godzin, puściły olej. Podstawka zdjęta i czeka na powtórny montaż.
Sprawę zgłosiłem do fmica i czekam na rozwiązanie, w międzyczasie kupiłem śrubki M10x1 2,5 cm i oddałem do tokarza do skrócenia na 1,5 cm. Wkręcę je z podkładką miedzianą i mam nadzieję że nie będzie ciekło.
Zrobiłem sobie wycieczkę po kolejną porcję gratów z rozbitej Zafiry A OPC i przywiozłem turbo z z20leh(do lutego 2018 na gwarancji po regeneracji i wymianę kolektora) oraz nową lampę prawą tył(moją ktoś zniszczył jak auto stało w nocy na parkingu przed osiedlem, niestety pękła i woda dostała się do środka), wpadły też nowe żarówki chromowane bańki do kierukowskazów.
A na koniec ciekawostka, część gratów przywieziona poprzednim razem z rozbitej Zafiry A OPC zamontowana w nowym aucie. Mam nadzieję że kolega niedługo się ujawni oraz nie będzie już przeglądał forum tylko jak gość i opiszę nam swoją Zafirę A OPC.
Zamontowałem mu tłumik Remusa, dolot z 1.9cdti plus silikony oraz decat 2,5" z kwasówki i inne mniej ważne pierdoły.
P.S
Kolejne fanty w drodze......
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2018, 21:13 przez Skasowany użytkownik 21943, łącznie zmieniany 3 razy.
- wampir11111
- Zafiromaniak
- Posty: 3561
- Rejestracja: 09 sty 2016, 12:19
- Imię: Michał
- Lokalizacja: Domasławice [DOL]
- Auto: Zafira B 340KM/480Nm
- Model: B
- Oznaczenie silnika: Z20LER
- Gender:
Postępy prac na 5+
Tak u kolegi obciera bo wąż zrobiony tymczasowo, ponieważ oryginalny pękł mu w drodze z Gdańska do domu. Ma już drugi, będzie zakładał przy wyjmowaniu turbo, bo wiezie je do regeneracji.
Ostatnio zmieniony 17 kwie 2018, 11:18 przez Skasowany użytkownik 21943, łącznie zmieniany 1 raz.
Ten filtr posiadam już od dłuższego czasu i nie widzę różnicy jak była odma bezpośrednio w dolot. Zestaw taki sam zamontowałem w drugiej Zośce kolegi i nic nie mówił że coś śmierdzi.
Witam po dłuższej przerwie, przez ten czas dużo się u mnie wydarzyło tzn w Zośką w tle, streszczenie poniżej.
1. Po przejechaniu niespełna 4000 tys. km od remontu silnika(7.05.2018), podczas normalnej jazdy spotkała mnie nie miła niespodzianka. Gdy miałem zjechać na tankowanie auta, nagle temperatura oleju skoczyła prawie do 150 stopni(pomyślałem sobie że coś nie tak), gdy obroty spadały z 3000 tys. do 2000 tys. pojawił się metaliczny dźwięk, jakby uderzać dwoma kawałkami metalu o siebie. Po zjechaniu na stację paliw obejrzałem dokładnie auto, myślałem w pierwszej chwili, że coś urwało się pod autem, ale nie dawały mi spokoju poprzednie objawy. Więc szybki telefon do mechanika i słyszę z słuchawki" nie jedź dalej, bo obróciło ci panewkę"
Telefon po szwagra, auto na hol i na kanał, odkręcenie korka oleju, następnie sprawdzenie oleju i wszystko jasne panewka powiedziała pa pa.
2. Auto dopiero co po naprawie, więc holowanie na warsztat. Mechanicy od razu stwierdzili że wina panewek, które ja kupiłem, bo sami nie potrafili kupić.
Powiedziałem im że poproszę o opinię rzeczoznawcy, albo sam sprowadzę swojego. Temat umarł, warsztat przez 3 tygodnie nie odzywał się, więc auto zabrałem do domu.
Zrobiłem ekspertyzę na własna rękę(koszt 1200 zł) i cytuję: "bezpośrednią przyczyną powstania uszkodzeń elementów silnika było niestaranne wykonanie naprawy silnika"
Po otrzymaniu ekspertyzy kolejna wycieczka do właściciela warsztatu, który robił remont w celu omówienia tego problemu. Właściciel powiedział że nie zgadza się z opinią i zgłoszą sprawę do ubezpieczyciela zakładu. Zakład chciał załatwić to wykorzystując swoje OC.
3. Kolejne dni mijały, w końcu przyjechał rzeczoznawcy od ubezpieczyciela w celu weryfikacji uszkodzeń. Kolejne dni zleciały i w lipcu przyszła korespondencja od ubezpieczyciela zakładu. Cytuje z pisma" umową nie są objęte roszczenia o wykonanie umów, o należyte wykonanie umów itd" Na końcu napisał ubezpieczyciel że powinno to być rozpatrzone w ramach gwarancji lub rękojmi na wykonaną usługę.
Z odpowiedzią od ubezpieczyciela udałem się do zakładu, który wykonywał usługę aby porozmawiać z właścicielem. Na miejscu okazało się że go nie ma bo jest na urlopie. Po kilku nastu telefonach udało mi się z nim umówić dopiero 7 sierpnia. Powiedział mi że nie poczuwają się dalej do winy, że to ja kupiłem złe panewki i muszę dochodzić swoich praw od dostawcy tych części. Właściciel zakładu powiedział że w ogóle nie czuję się winny. Przyjąłem to spokojnie, przeczuwając już wcześniej że będzie mnie czekać batalia w sądzie z nimi.
4. Znalazłem pod koniec sierpnia radcę prawnego, który zajął się moją sprawą. Obecnie zostało wysłane pismo do przed sądownej ugody.
5. W między czasie żeby mieć sprawne auto kupiłem rozbitą Zafirę B i zrobiłem przekładkę silnika z Z20LET na Z20LER. Sporo gratów sprzedałem z tej Zafiry, zakup i transport zwróciły mi się, plus do tego zmieniony silnika w moim aucie.
6. Pod koniec sierpnia autko po postoju 2-3 dni przy odpaleniu zaczynało coraz bardziej przydymiać. Po kilku telefonach do forumowiczów, padłą decyzja że robię remont sam. Głowica została zregenerowana, wpadły nowe pierścienie tłokowe KOLBENSCHMIDT, nowe śruby korbowodów z ASO Opla, wszystkie uszczelki silnika VICTOR REINZ,nowy pasek rozrządu i inne pierdoły.
7. Remont zajął mi prawie 2 tygodnie, z oczekiwaniem na części i głowicę. Auto złożyłem, zalałem świeżym olejem Mobil1 5w50. Zośka odpaliła od strzała i zaczęło się docieranie.
8. Auto za kaprysiło w trakcie docierania, wyskoczył błąd silniczka przepustnicy i pojawił się problem z strasznym zamulaniem przy przyśpieszaniu. Zośka dostała drugą przepustnicę z Zafiry B i mydełko od podciśnienia wraz z zaworem sterującym podciśnieniem. Po wymianie tych części Zośka odżyła.
8. Na dzień dzisiejszy przejechałem ponad 1000 km, w Sobotę wymiana filtrów i oleju na docelowy do Zośki.
9. Żeby nie było tylko złych wiadomości, Zośka dostała odnowione, delikatnie przyciemnione lampy na tył, została wyprana w środku i otrzymała cała gamę chemii Tenzi.
Podsumowując:
- w auto wpakowałem jakieś 15 tys. zł
- nigdy więcej nie oddam Zosi do żadnego mechanika, choćbym miał naprawiać ją sam przez miesiąc.
Na konie tego długiego i nudnego posta wielkie podziękowania dla: GRZENIA, WAMPIRA, RYBY.
Bez pomocy klubowiczów, nic nie zrobiłbym przy aucie. Ich wiedza powala na kolana. Za wszystkie telefony odebrane ode mnie serdecznie dziękuje
1. Po przejechaniu niespełna 4000 tys. km od remontu silnika(7.05.2018), podczas normalnej jazdy spotkała mnie nie miła niespodzianka. Gdy miałem zjechać na tankowanie auta, nagle temperatura oleju skoczyła prawie do 150 stopni(pomyślałem sobie że coś nie tak), gdy obroty spadały z 3000 tys. do 2000 tys. pojawił się metaliczny dźwięk, jakby uderzać dwoma kawałkami metalu o siebie. Po zjechaniu na stację paliw obejrzałem dokładnie auto, myślałem w pierwszej chwili, że coś urwało się pod autem, ale nie dawały mi spokoju poprzednie objawy. Więc szybki telefon do mechanika i słyszę z słuchawki" nie jedź dalej, bo obróciło ci panewkę"
Telefon po szwagra, auto na hol i na kanał, odkręcenie korka oleju, następnie sprawdzenie oleju i wszystko jasne panewka powiedziała pa pa.
2. Auto dopiero co po naprawie, więc holowanie na warsztat. Mechanicy od razu stwierdzili że wina panewek, które ja kupiłem, bo sami nie potrafili kupić.
Powiedziałem im że poproszę o opinię rzeczoznawcy, albo sam sprowadzę swojego. Temat umarł, warsztat przez 3 tygodnie nie odzywał się, więc auto zabrałem do domu.
Zrobiłem ekspertyzę na własna rękę(koszt 1200 zł) i cytuję: "bezpośrednią przyczyną powstania uszkodzeń elementów silnika było niestaranne wykonanie naprawy silnika"
Po otrzymaniu ekspertyzy kolejna wycieczka do właściciela warsztatu, który robił remont w celu omówienia tego problemu. Właściciel powiedział że nie zgadza się z opinią i zgłoszą sprawę do ubezpieczyciela zakładu. Zakład chciał załatwić to wykorzystując swoje OC.
3. Kolejne dni mijały, w końcu przyjechał rzeczoznawcy od ubezpieczyciela w celu weryfikacji uszkodzeń. Kolejne dni zleciały i w lipcu przyszła korespondencja od ubezpieczyciela zakładu. Cytuje z pisma" umową nie są objęte roszczenia o wykonanie umów, o należyte wykonanie umów itd" Na końcu napisał ubezpieczyciel że powinno to być rozpatrzone w ramach gwarancji lub rękojmi na wykonaną usługę.
Z odpowiedzią od ubezpieczyciela udałem się do zakładu, który wykonywał usługę aby porozmawiać z właścicielem. Na miejscu okazało się że go nie ma bo jest na urlopie. Po kilku nastu telefonach udało mi się z nim umówić dopiero 7 sierpnia. Powiedział mi że nie poczuwają się dalej do winy, że to ja kupiłem złe panewki i muszę dochodzić swoich praw od dostawcy tych części. Właściciel zakładu powiedział że w ogóle nie czuję się winny. Przyjąłem to spokojnie, przeczuwając już wcześniej że będzie mnie czekać batalia w sądzie z nimi.
4. Znalazłem pod koniec sierpnia radcę prawnego, który zajął się moją sprawą. Obecnie zostało wysłane pismo do przed sądownej ugody.
5. W między czasie żeby mieć sprawne auto kupiłem rozbitą Zafirę B i zrobiłem przekładkę silnika z Z20LET na Z20LER. Sporo gratów sprzedałem z tej Zafiry, zakup i transport zwróciły mi się, plus do tego zmieniony silnika w moim aucie.
6. Pod koniec sierpnia autko po postoju 2-3 dni przy odpaleniu zaczynało coraz bardziej przydymiać. Po kilku telefonach do forumowiczów, padłą decyzja że robię remont sam. Głowica została zregenerowana, wpadły nowe pierścienie tłokowe KOLBENSCHMIDT, nowe śruby korbowodów z ASO Opla, wszystkie uszczelki silnika VICTOR REINZ,nowy pasek rozrządu i inne pierdoły.
7. Remont zajął mi prawie 2 tygodnie, z oczekiwaniem na części i głowicę. Auto złożyłem, zalałem świeżym olejem Mobil1 5w50. Zośka odpaliła od strzała i zaczęło się docieranie.
8. Auto za kaprysiło w trakcie docierania, wyskoczył błąd silniczka przepustnicy i pojawił się problem z strasznym zamulaniem przy przyśpieszaniu. Zośka dostała drugą przepustnicę z Zafiry B i mydełko od podciśnienia wraz z zaworem sterującym podciśnieniem. Po wymianie tych części Zośka odżyła.
8. Na dzień dzisiejszy przejechałem ponad 1000 km, w Sobotę wymiana filtrów i oleju na docelowy do Zośki.
9. Żeby nie było tylko złych wiadomości, Zośka dostała odnowione, delikatnie przyciemnione lampy na tył, została wyprana w środku i otrzymała cała gamę chemii Tenzi.
Podsumowując:
- w auto wpakowałem jakieś 15 tys. zł
- nigdy więcej nie oddam Zosi do żadnego mechanika, choćbym miał naprawiać ją sam przez miesiąc.
Na konie tego długiego i nudnego posta wielkie podziękowania dla: GRZENIA, WAMPIRA, RYBY.
Bez pomocy klubowiczów, nic nie zrobiłbym przy aucie. Ich wiedza powala na kolana. Za wszystkie telefony odebrane ode mnie serdecznie dziękuje
Ostatnio zmieniony 06 wrz 2018, 20:50 przez Skasowany użytkownik 21943, łącznie zmieniany 7 razy.
- wampir11111
- Zafiromaniak
- Posty: 3561
- Rejestracja: 09 sty 2016, 12:19
- Imię: Michał
- Lokalizacja: Domasławice [DOL]
- Auto: Zafira B 340KM/480Nm
- Model: B
- Oznaczenie silnika: Z20LER
- Gender:
Sławek sam to przechodziłem
Ważne że wszystko się udało i jest
Cieszę się że mogłem pomóc
Ważne że wszystko się udało i jest
Cieszę się że mogłem pomóc
- Kocur
- Zafiromaniak
- Posty: 1666
- Rejestracja: 24 maja 2017, 19:04
- Imię: Mariusz
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Opel Zafira B OPC
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z20LEH
- Gender:
- Kontakt:
No to niezłe przygody miałeś Sławek, trzeba przyznać ... Ale ja jestem pełen podziwu, że zdołałeś to wszystko złożyć do kupy własnym sumptem. Szacun, Drogi
kolejno: Opel Corsa 1.2i, Opel Astra 1.6i, Opel Calibra 2.0i, Opel Zafira A 2.0 DTL 16V., Corsa B 1.2 16V, Astra Bertone Cabrio 1.6. Obecnie:
Opel Zafira B Cosmo Panorama DTH
Opel Zafira B OPC
Audi A4 B6 S4 Cabrio 3.0 V6
Opel Zafira B Cosmo Panorama DTH
Opel Zafira B OPC
Audi A4 B6 S4 Cabrio 3.0 V6
- Wojti
- Zafiromaniak
- Posty: 6240
- Rejestracja: 15 kwie 2013, 19:02
- Imię: Wojtek
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Auto: ZB 400ps/502nm
- Model: OPC
- Oznaczenie silnika: z20leh
- Gender:
- Kontakt:
Jestem pod mega wrażeniem pracy włożonej w to auto Pseudo mechaników jest niestety mnóstwo i trzeba ich tępić niestety naszym kosztem ..Co do pomocy Klubowiczów potwierdzam jest ona bezcenna chłopaki maja ogromną wiedzę i chęci do pomocy szacun dla nich Oby teraz Zośka już nie kaprysiła
Życie jest Piękne a z Zafirką jeszcze piękniejsze he he
- Mat86radom
- Zafiromaniak
- Posty: 2502
- Rejestracja: 08 lut 2016, 16:16
- Imię: Mateusz
- Lokalizacja: Radom
- Auto: Mazda 5 2.0 Diesel 143KM/360nm
- Model: MZRCD
- Oznaczenie silnika: CITD
- Gender:
- Kontakt:
To teraz pozostaje cieszyć się jazdą