[A] - Qller - 2.0dti Elegance 2001r Zafraa
: 18 sty 2015, 21:51
Witam
Zarejestrowany to i musze opisać co nieco:
Tak więc od niecałych 2 miesięcy jestem posiadaczem ów Zafiry A
2000 produkcja 2001 pierwsza rejestracja
2.0 dti 101KM
Elegance
Przebieg mam jakoś niedaleko do 290tyś km bodajże
Teraz troche mojej historii
Jestem tak myśle młodym kierowcą (od 2009r prawo jazdy)zaczynałem na Daihatsu Charade, gdzie potem przejąłem je na siebie. Potem w życiu się pozmieniało i następny trafił się Mitsubishi Space Wagon 1995r, którego uratowałem przed złomowaniem a były to koszty drobne. Wagonem jeździło mi się dobrze choć nigdy nie chciałem dużego auta. Ale przemówił do mnie fotelami, pozycją za kierownicą, fotelami, wysokością no i ładownością (2m drewna wzięte, ładowność prawie 900kg). Ale po głowie chodziło aby go jednak zamienić na coś nowszego i jednak ekonomiczniejszego (2.0b 133KM i nie za długie biegi, a jak się przesiadło z 52KM na gażniku Charady to i but ciężki :p )
Trafiła się ona, także uratowana przed złomowaniem ale przez znajomego ojca. Przegnity wózek, łożysko PP, coś z hamulcami. Zrobił co było trzeba i mu stała. Stała dobry rok. Aż go tkneło że może ja bym się zainteresował bo chce auto zmienić.
Wsiadłem i to było to co chciałem, wysoko, wygodnie, dużo miejsca w środku. Do tego doszły 2 miejsca dodatkowe, klima, no i jednak diesel co patrząc na paliwo wychodzi taniej.
Powiedziałem sobie że jak nie wezme będę żałować.
I tu się zaczeło stawianie jej na nogi.
Początki były słabe, nawiew działał tylko na 4 biegu, dużo paliła, nie miała mocy, hamulce słabe (jakby klocki były z gąbki) serwisowanie kto wie jak było,no i rdza ale to widziałem (doły drzwi, lekko progi, klapa - do wymiany), 1bieg nie chciał wchodzić, aaa i słabo odpalała.
Wizyta w Polsce:
Nowe amortyzatory i sprężyny tył (prawa strona pękła i ciekła), termostat, klocki i tarcze przód, alternator i akumulator, olej i filtry, używana klapa na tył. Z nawiewem to wyszło tak że zamówiłem zamiennik opornika, ale popracował tydzień, trzeba było przerobić i teraz działa. Z biegami musiałbym wymieniać wybierak przy skrzyni ale sam koszyk przy lewarku dał dużo i mogłem ruszać z 1 biegu (to zrobiłem jeszcze w norwegii ale puki nie miałem koszyka to stała). Spalanie zmalało, mocy przybyło, z odpalaniem walcze (nie, to nie pompa, paliwo się cofa) ale nie brakuje mi prądu na odpalanie już. Hamuje dobrze, prowadzenie się wiadomo że polepszyło.
I dochodzimy do momentu dnia dzisiejszego, jeżdżona codziennie do pracy, komfort dla mnie przeskok niesamowity, cicho w środku, zawieszenie niby głośno pracuje bo słychać kiedy dziura itp ale za to nie czuć prawie nic. Tak wiem co jest wyznacznikiem komfortu ale francuza, sorry ale nie kupie. Fakt, że jestem młody to wymienione radio, chociaż seria naprawde bardzo dobrze grała. Głośniki oryginały puki co, niestety tył nie gra ale i tak puki co przód tylko potrzebny. Coś niesamowitego według mnie tam zaprojektowali. Wielu może się nie spodobać ale i tak mam zamiar wsadzić tam moją skrzynie bassową z Wagona. Z dźwiękiem to jak z używkami, w tym wypadku niskie tony u mnie są na 1 miejscu.
Poza tym, że Zafira raczej mi się kojarzyła z autem typowo dla rodzinki plany co do Zafirki mam jak to młody, ktoś powie zbajerować ale tak aby się wyróżniała ale nie powodowała żartów.
Zdjęć nie dużo bo narazie jako takiej sesji nie zrobiłem, pogoda słaba, na wiosen coś porobie. Poza tym co tu dużo zdjęć jak każdy wie jak wygląda standardowa Zafirka :p
Coś może we wnętrzu dorzuce aby nie było tak monotonnie, z zewnątrz już można więcej. Ale to z czasem..
Puki co mam nadzieje że będę mógł się podzielić wiedzą, którą zdobyłem i zdobywam o Zafrze (tak ją sobie zwe, Zafra) a i od klubowiczów/forumowiczów licze na pomoc
Dwa zdjęcia dla was, ogólne i z kapciami na lato, już przymierzone i są pewniakami:
Pozdrawiam
Zarejestrowany to i musze opisać co nieco:
Tak więc od niecałych 2 miesięcy jestem posiadaczem ów Zafiry A
2000 produkcja 2001 pierwsza rejestracja
2.0 dti 101KM
Elegance
Przebieg mam jakoś niedaleko do 290tyś km bodajże
Teraz troche mojej historii
Jestem tak myśle młodym kierowcą (od 2009r prawo jazdy)zaczynałem na Daihatsu Charade, gdzie potem przejąłem je na siebie. Potem w życiu się pozmieniało i następny trafił się Mitsubishi Space Wagon 1995r, którego uratowałem przed złomowaniem a były to koszty drobne. Wagonem jeździło mi się dobrze choć nigdy nie chciałem dużego auta. Ale przemówił do mnie fotelami, pozycją za kierownicą, fotelami, wysokością no i ładownością (2m drewna wzięte, ładowność prawie 900kg). Ale po głowie chodziło aby go jednak zamienić na coś nowszego i jednak ekonomiczniejszego (2.0b 133KM i nie za długie biegi, a jak się przesiadło z 52KM na gażniku Charady to i but ciężki :p )
Trafiła się ona, także uratowana przed złomowaniem ale przez znajomego ojca. Przegnity wózek, łożysko PP, coś z hamulcami. Zrobił co było trzeba i mu stała. Stała dobry rok. Aż go tkneło że może ja bym się zainteresował bo chce auto zmienić.
Wsiadłem i to było to co chciałem, wysoko, wygodnie, dużo miejsca w środku. Do tego doszły 2 miejsca dodatkowe, klima, no i jednak diesel co patrząc na paliwo wychodzi taniej.
Powiedziałem sobie że jak nie wezme będę żałować.
I tu się zaczeło stawianie jej na nogi.
Początki były słabe, nawiew działał tylko na 4 biegu, dużo paliła, nie miała mocy, hamulce słabe (jakby klocki były z gąbki) serwisowanie kto wie jak było,no i rdza ale to widziałem (doły drzwi, lekko progi, klapa - do wymiany), 1bieg nie chciał wchodzić, aaa i słabo odpalała.
Wizyta w Polsce:
Nowe amortyzatory i sprężyny tył (prawa strona pękła i ciekła), termostat, klocki i tarcze przód, alternator i akumulator, olej i filtry, używana klapa na tył. Z nawiewem to wyszło tak że zamówiłem zamiennik opornika, ale popracował tydzień, trzeba było przerobić i teraz działa. Z biegami musiałbym wymieniać wybierak przy skrzyni ale sam koszyk przy lewarku dał dużo i mogłem ruszać z 1 biegu (to zrobiłem jeszcze w norwegii ale puki nie miałem koszyka to stała). Spalanie zmalało, mocy przybyło, z odpalaniem walcze (nie, to nie pompa, paliwo się cofa) ale nie brakuje mi prądu na odpalanie już. Hamuje dobrze, prowadzenie się wiadomo że polepszyło.
I dochodzimy do momentu dnia dzisiejszego, jeżdżona codziennie do pracy, komfort dla mnie przeskok niesamowity, cicho w środku, zawieszenie niby głośno pracuje bo słychać kiedy dziura itp ale za to nie czuć prawie nic. Tak wiem co jest wyznacznikiem komfortu ale francuza, sorry ale nie kupie. Fakt, że jestem młody to wymienione radio, chociaż seria naprawde bardzo dobrze grała. Głośniki oryginały puki co, niestety tył nie gra ale i tak puki co przód tylko potrzebny. Coś niesamowitego według mnie tam zaprojektowali. Wielu może się nie spodobać ale i tak mam zamiar wsadzić tam moją skrzynie bassową z Wagona. Z dźwiękiem to jak z używkami, w tym wypadku niskie tony u mnie są na 1 miejscu.
Poza tym, że Zafira raczej mi się kojarzyła z autem typowo dla rodzinki plany co do Zafirki mam jak to młody, ktoś powie zbajerować ale tak aby się wyróżniała ale nie powodowała żartów.
Zdjęć nie dużo bo narazie jako takiej sesji nie zrobiłem, pogoda słaba, na wiosen coś porobie. Poza tym co tu dużo zdjęć jak każdy wie jak wygląda standardowa Zafirka :p
Coś może we wnętrzu dorzuce aby nie było tak monotonnie, z zewnątrz już można więcej. Ale to z czasem..
Puki co mam nadzieje że będę mógł się podzielić wiedzą, którą zdobyłem i zdobywam o Zafrze (tak ją sobie zwe, Zafra) a i od klubowiczów/forumowiczów licze na pomoc
Dwa zdjęcia dla was, ogólne i z kapciami na lato, już przymierzone i są pewniakami:
Pozdrawiam